sh_maniak Posted March 4, 2004 Posted March 4, 2004 Ma ktos może psa ze złamanym ogonem? Jak to się objawiało i jakie było leczenie? Quote
aga 2 Posted March 4, 2004 Posted March 4, 2004 Dużego czy małego psa? Mój szczeniak zlamal sbie ogon w wieku okolo 3 tygodni - można to było zauważyć gołym okiem, ponieważ był po prostu przełamany w połowie. Jedynym wyjściem była amputacja - na szczęście to rottek, więc nie było to nic strasznego, choć reszta dzieciaczków ogony ma nadal naturalne :D Quote
sh_maniak Posted March 4, 2004 Author Posted March 4, 2004 Już nie taki mały 8 miesięcy. Ale właśnie złamania nie było widać, ani nie czuć, ale bardzo nietypowo go nosi. A nie było innego wyjścia, tylko amputacja? Nie można było nastawić itd. Quote
aga 2 Posted March 4, 2004 Posted March 4, 2004 Niestety nie. Na ogonie gipsu nie da się nosić :D , a nastawiać nie ma chyba jak :( Quote
Yoko Posted March 10, 2004 Posted March 10, 2004 To nietypowe noszenie wcale nie musi być objawem złamania. Czasem po jakims urazie moze nosic ogon nietypowo- moja przez jakies 3 m-ce nosila ogon "zlamany"-musiała miec jakis uraz, ktorego nie zauwazylam. Wygladala dosyc dziwacznie. Wlasciwie tylko rtg powie Ci, czy ogon jest złamany. Quote
sh_maniak Posted March 10, 2004 Author Posted March 10, 2004 To nietypowe noszenie wcale nie musi być objawem złamania. Czasem po jakims urazie moze nosic ogon nietypowo- moja przez jakies 3 m-ce nosila ogon "zlamany"-musiała miec jakis uraz, ktorego nie zauwazylam. Wygladala dosyc dziwacznie. Wlasciwie tylko rtg powie Ci, czy ogon jest złamany. I co poradziłaś na to ( co ci poradził wet)? Nosiła tak przez 3 miesiące a potem juz normalnie? Quote
Flaire Posted March 10, 2004 Posted March 10, 2004 tomek1906 ma psa, który miał uraz ogona. Napisz do niego, to Ci opowie. Quote
Yoko Posted March 11, 2004 Posted March 11, 2004 robilsmy zdjecie rtg i nic nie wykazalo, wlasciwie nic na ten ogon vet nie zalecil. Rzeczywiscie po ok. 3 m-cach przeszlo i do tej pory nie bylo problemu. wlasciwie jej to nie przeszkadzalo, tylko dziwnie wygladala. I troche chyba bolalo, bo niechetnie dawala sie obmacywac, ale tez bez tragedi- nie piszczala ani przesadnie ni wzbraniala sie przed tym. Quote
sh_maniak Posted March 12, 2004 Author Posted March 12, 2004 robilsmy zdjecie rtg i nic nie wykazalo, wlasciwie nic na ten ogon vet nie zalecil. Rzeczywiscie po ok. 3 m-cach przeszlo i do tej pory nie bylo problemu. wlasciwie jej to nie przeszkadzalo, tylko dziwnie wygladala. I troche chyba bolalo, bo niechetnie dawala sie obmacywac, ale tez bez tragedi- nie piszczala ani przesadnie ni wzbraniala sie przed tym. A powiedz mi jaka rasę masz? U mnie jest podobnie, w pewnym momencie zaczął mi pies dziwnie ogon nosić. Dzisiaj na niego patrzę i wydaje mi się, że jest poprawa ( mój maluch - on sie u mnie urodził i na pewno żadnego urazu nie miał, przynajmniej ja nie zauważyłam - końcówkę ogona w taki "hak" zawija, naprawdę dziwnie to wygląda). Też z tym bólem jest u nas podobnie, chyba też go troszkę boli jak go dotykam po tym ogonku, bo ucieka, albo mi rękę pyszczkiem odsuwa. Ale nie piszczy itd. I ja tak nic nie czuję, kręgi według mnie ida prawidłowo. Dzisiaj odebrałam auto od mechanika -w końcu i biore go do weta aby zobaczył co i jak. U mojego maluch trwa to ok miesiąca. Flaire, na którym forum mogę znaleźć tomka 1906? Quote
Flaire Posted March 12, 2004 Posted March 12, 2004 Flaire, na którym forum mogę znaleźć tomka 1906?O tym ogonie tomek1906 pisał na Pielęgnacji, w topiku "Problemy z ogonikiem". Również pisze na pozostałych terierach. Ale najlepiej chyba napisz do niego na priv. Quote
Yoko Posted March 12, 2004 Posted March 12, 2004 To żadna rasa- mieszaniec z ON-em. Wglądało to właściwie identycznie jak u Ciebie. Sunia miała wtedy ok. 6-7 m-cy. Ja też nie zaobserwowałam urazu, ale przypuszczam, że coś musiało być... Pozdrawiam, mam nadzieję, że u Ciebie to też nie złamanie. A jeśli tak, to nie wiem czy, jeżeli nie ma wskazań oczywiście, należy amputować ogonasa tylko ze względów estetycznych. No, chyba, że ma to jakoś przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu i byłoby niezbędne. Pozdrawiam. Quote
Flaire Posted March 12, 2004 Posted March 12, 2004 Yoko, chyba u huskiego nikt nawet nie pomyślałby o amputacji "ze względów estetycznych"! Przynajmniej mam taką nadzieję :wink: . Quote
Yoko Posted March 12, 2004 Posted March 12, 2004 Napisalam tak, bo wczesniej ktoś tu o amputacji pisal. Estetycznych w sensie "jak taki zlamany, to lepiej zeby go nie bylo"- wiesz, ludziom rozne rzeczy przychodza do glowy.... Quote
Flaire Posted March 12, 2004 Posted March 12, 2004 Yoko, po pierwsze, trzeba mieć na uwadze, że źle zrośnięte złamanie może powodować problemy w dojrzałym wieku - więc ta decyzja nie koniecznie była wyłącznie estetyczna (może była, a może nie -- nie wiemy). A po drugie, to było u rottka, gdzie względy estetyczne są tochę inne. W mojej odpowiedzi chodzi mi tylko o to, żeby nie wszczynać tutaj kolejnej dyskusji na temat tego, czy kopiowanie ogonów ma sens, czy nie, bo takie dyskusje były już gdzie indziej, a tutaj temat jest inny - nikt nie proponuje kopiować ogonów u huski :wink: . Quote
Yoko Posted March 12, 2004 Posted March 12, 2004 To żadna rasa- mieszaniec z ON-em. Wglądało to właściwie identycznie jak u Ciebie. Sunia miała wtedy ok. 6-7 m-cy. Ja też nie zaobserwowałam urazu, ale przypuszczam, że coś musiało być...Pozdrawiam, mam nadzieję, że u Ciebie to też nie złamanie. A jeśli tak, to nie wiem czy, jeżeli nie ma wskazań oczywiście, należy amputować ogonasa tylko ze względów estetycznych. No, chyba, że ma to jakoś przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu i byłoby niezbędne. Pozdrawiam. Quote
Yoko Posted March 12, 2004 Posted March 12, 2004 Flaire, ja też nie chcę wszczynać niepotrzebnych dyskusji. Quote
sh_maniak Posted March 12, 2004 Author Posted March 12, 2004 O amputacji nie ma mowy, nawet mi to przez myśl nie przeszło :roll: Teraz tak sobie myślę co mogło się stać, to przecież jak pieski się bawią i jeden goni drugiego łapią się w zabawie za ogony, za łapy itd. I może w wynkiu takiej zabawy stało się coś z ogonem, ale nie wiem gdydam sobie. Dobra jadę do weta, mam nadzieję że ja zastane i nie bedzie akurat na wyjeździe. Jak wróce dam znac co się dowiedziałam. Przeczytałam cały temet o ogonku na pielęgnacji :D Quote
sh_maniak Posted March 15, 2004 Author Posted March 15, 2004 Dawno mnie nie bylo, ale juz pisze. Pies ma naruszone wiazadlo miedzy 7 a 8 kregiem, dostal zastrzyki, kolejne za kilka dni, i ma wszystko po 6 lub 7 tygodniach wrocic do normy. :lol: Zobaczymy jak to bedzie. O amputacji nie bylo mowy, bo po co? Quote
Yoko Posted March 15, 2004 Posted March 15, 2004 No to dobrze, że nic poważniejszego, pozdrawiam. Ania Quote
sh_maniak Posted March 25, 2004 Author Posted March 25, 2004 Jeszcze poprawy nie ma, lub jest tak niewielka, że jej nie zauważam. Ale to dopiero 3 tydzień ( jutro jedziemy na 3 ostatni zastrzyk). I pozostanie nam tylko czekać. Napisałam do vetserwisu, jak myślałam, że pies mógł miec złamany ogonek i w odpowiedzi przyszło - że wykonać można korekę chirurgiczną ogana, tylko musi to robić naprawdę super specjalista, a i tak powodzenie zabiegu nie jest duże :( Z tymi ogonami to naprawdę przechlapana sprawa :-? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.