nice_girl Posted June 1, 2004 Share Posted June 1, 2004 A co sądzicie o tym:? http://www.allegro.pl/show_item.php?item=26119959 Tylko, ze to jest raczej ten nr 2 :( Wyślę maila to tego gościa co Dzurga u niego kupowała tylko brat musi się zalogowac i podać mi jego adres :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted June 1, 2004 Share Posted June 1, 2004 Takie jak ten nr 2 to bez problemu kupicie w aptece dla ludzi. I cena tez podobna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emma2 Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 Witam :D i pozdrawiam wszystkich znajomych. Mam pytanie - jak Wasze rottki reagują na takie temperatury. :roll: Moja Emi na spacerku wczoraj o godzinie 21 / już było nie co chłodniej/ mocno dyszy,/ zieje/ szłam z znajomym który ma psa mieszańca rottka z amstafem i ten mocniej dyszał tylko po aportach . Moja dotrzymywała kroku w trakcie spaceru / byłam z nią godzinkę / , ale zwróciłam uwagę właśnie na taką różnicę w oddychaniu. W chłodniejsze dni nie zieje mi . :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanya Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 Taki długopis z Trixie co był na allegro był u nas w sklepie, ale klienci narzekali że jest do d..py :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 Co ty powiesz? A ja jestem baaaaardzo zadowolona. Nawet najmniejsze kleszcze wychodza jak malowane. Zakldam pentelkę na paskuda, okrecam i po sprawie. A jak sobie przypomne jak wyciagalam kleszcze penseta to mam odruchy wymiotne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanya Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 Powtarzam tylko co sądzili o tym moi klienci :) Moją pensetą jest moja mama, która robi to świetnie :D a poza tym staram się zapobiegać "zakleszczeniu" poprzez różnego rodzaju specyfiki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 A ja nie mam doświadczenia z keszczami, jeszcze żadnego nie wyciągałam. Ale jak to jest, powinno się go normalnie wyrwać, czy wykręcić, a jak wykręcić to obojętne w którą stronę? :hmmmm: Sama nie wiem, kleszcze to dla mnie zbyt skomplikowane istoty :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 A duzo bylo tych klientow? Czy na 50 sprzedanych penset zdarzyl sie moze jeden maruda ;) Poza tym wszystkiego rodzaju obroze, frontliny, advantixy itp nie dzialaja zapobiegajaco wbijaniu sie kleszczy. Kleszcze i tak w psa wlaza ale te srodki nie pozwalaja na przenoszenie sie do krwi chorob ktore te male paskudy roznosza . No i chociaz to obrzydliwe trzeba te swinie z psa wyciagac, fuuuuuuujjjjjjjjjjjjj Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanya Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 A duzo bylo tych klientow? Czy na 50 sprzedanych penset zdarzyl sie moze jeden maruda ;) Na 10/7 niezadowolonych, może nie umieli zastosować? nie wiem, ja staram się pokazać jak to działa. Poza tym wszystkiego rodzaju obroze, frontliny, advantixy itp nie dzialaja zapobiegajaco wbijaniu sie kleszczy. Powiem tak, że Lunka to w tym sezonie 0 kleszcza, Figa ma 3 na koncie. Mają obróżki Preventic i Frontline- mnie to zadowala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 Kleszcza chwytasz czyms w stylu penseta albo ktorys z nowoczesnych wynalazkow i wykrecasz zawsze w kierunku odwrotnym do ruchu wskazowek zegara. Nie smarujesz zadnym tluszczem ani spirytusem (no chyba, ze juz po fakcie zeby zdezynfekowac). Ja niestety z kleszczami ma staly kontakt, bo w Poznaniu nad Malta od kilku miesiecy mamy istna inwazje tego swinstwa. Nie wiem jak jest w innych lasach ale tam gdzie my chodzimy to jest tego strasznie duzo. Mieczyk zbiera z Figulca na biezaco - jeszcze nie wgryzione i lazace po futrze - ale on ma latwiej bo ma bialego psa. Na czarnych kudlach mojej rudej trudno zlazexc czarne kleszcze :( Ruda nosi obroze i zawsze dostawala frontlinea a teraz ma advantixa. Pewnie Hanya masz wiecej szczescia i mieszkasz w mniej zakleszczonej okolicy, bo my w tym naszym lesie mamy naprawde jakas inwazje. Chyba ze moja rottweilerzyca ma jakas wyjatkowo smaczna krew (ale to juz najlepiej wiedza kleszcze ;) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 Dzurga, dzięki za instrukcje . :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 a ja niniejszym informuje ze znalazlam srodek 100%zabezpieczajacy,a mianowicie znalazla go znajoma z niemiec a ja tylko zdublowalam :lol: Odkad Malenstwo jest nim pokropione zero gooofna :evilbat: A ten cud nazywa sie EXPOT :angel: Bosze,ale jestem za niego wdzieczna ludzkosci :angel: :wink: Emmo to normalne :evilbat: Ja z nim wychodze o 6rano, ok.9na zakupy i od 19do 22 i tez mi tak ziaje :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga 2 Posted June 9, 2004 Author Share Posted June 9, 2004 Witam :D i pozdrawiam wszystkich znajomych.Mam pytanie - jak Wasze rottki reagują na takie temperatury. :roll: Moja Emi na spacerku wczoraj o godzinie 21 / już było nie co chłodniej/ mocno dyszy,/ zieje/ szłam z znajomym który ma psa mieszańca rottka z amstafem i ten mocniej dyszał tylko po aportach . Moja dotrzymywała kroku w trakcie spaceru / byłam z nią godzinkę / , ale zwróciłam uwagę właśnie na taką różnicę w oddychaniu. W chłodniejsze dni nie zieje mi . :roll: Emma, a jak tam z kondycją dziecka? Bo może warto ją trochę usportowić :wink: Powiem szczerze - moje psy nie miały w tym sezonie żadnej obroży antykleszczowej i frontline na sobie, a znalazlam do tej pory tylko jednego kleszcza. Oby tak dalej. A długopis to zajebisty wynalazek i myslalam, że się popłaczę, bo jak musiałam tego kleszzca wyjmowac, to nie moglam go znaleźć - leżał za lodówką, ale wtedy jeszcze tego nie wiedzialam - że taka okazja mnie omija. Pomijając fakt, że kleszcze to gówno obrzydliwe i nie powinno ich być na świecie, to wyjmowanie ich długopisem to sama przyjemność :evilbat: Carry, podpowiedz nieco więcej na temat tego cuda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 Carry, podpowiedz nieco więcej na temat tego cuda. no coz sa to krople na kark (noo dla psa gabarytow Cerrego to na kark i na nasade ogona)...Dzialaja w sposob takowy ze delikwenta paralizuja..Mysle ze paralizuja nim kleszcz sie wbije bo wczoraj zdjelam zdechlego,nie wbitego kleszcza z pycholka malego...Dodatkowo sprawdzone jest na psach znajomych,ktore mieszkaja w lesie i biegaja po nim tak dlugo jak chca...Odkad to stosuja (bodajze od 2lat)nie przyniosly zadnego kleszcza 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nice_girl Posted June 9, 2004 Share Posted June 9, 2004 Carr, A jest ten specyfik dostępny w Polsce? :wink: Ja stosuję virbac i jestem bardzo zadowolona, ostatnio chodzimy do lasu na dwugodzinne spacery i póki co(tfu, tfu) zadnego kleszcza Klio nie złapała.Jedynie wczoraj znalazłam na jej sierści kleszcza, ale był już martwy i nieopity, wiec to także potwierdza skutecznosć tego srodka :wink: A moja mimo, ze rózni sie gabarytami od Waszych tak samo ziaje.A czasami wręcz się uśmiecha podczas ziajania- ale to jest charakterystyczne dla corgi :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted June 10, 2004 Share Posted June 10, 2004 A ja mam takie pytnie czy za ok. rok bedzie mozna kupic rottka bez ogona?czy juz nie mozna i moc nie bedzie mozna :-? Dzieki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga 2 Posted June 10, 2004 Author Share Posted June 10, 2004 Obawiam się, że bedzie można. Pieniądz zdziała wszystko, a na razie wciąż jeszcze łatwiej sprzedać krótkoogoniastego piecha. Z drugiej strony, ogony zostawiaja z reguły ludzie, ktorzy kryją NAPRAWDĘ DOBRYMI psami i wiedzą, że z tymi szczeniakami będzie można pojeździć po świecie i powalczyć. Uwierz mi na slowo, że ogon wcale rottkowi nie zawadza, naprawdę, a dodaje mu tylko uroku (pod warunkiem, że nie jest złamany :evilbat: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted June 10, 2004 Share Posted June 10, 2004 A jak to wyglada odnosnie zakazu ciecia?Ogony sie tnie o ile sie nie myle jak psiaki sa malutkie prawda, wiec czy ZK podczas przegladu nie moze zanegowac jakos tam tych cietych ogonow i podpucowac hodowce czy oni raczej bez wniku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emma2 Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 aga2 napisała Emma, a jak tam z kondycją dziecka? Bo może warto ją trochę usportowić :wink: Aga2 - masz większą wiedzę o rottkach niż ja . Jak już pisałam moja będzie miała 6 lat we wrześniu. Czy brak jej kondycji :roll: - możliwe. Może nie biega tak intensywnie jak inne psy z uwagi na ciągłe problemy z nogami , ale dużo z nią chodzę , albo bawi się / jak ja to nazywam stacjonarnie/ czyli bawi się w jednym miejscu. :wink: Oprócz tego jest psem padaczkowym a wet. powiedział mi ,że w tym przypadku pogoda jaka jest w tej chwili + mocny wisiłek mogą spowodować ataki padaczki. W środę po przejściu burzy w Jeleniej Górze , moja dziewczynka o 22 miała właśnie atak padaczki. Jest to bardzo przykry widok i zawsze mnie zasmuca. Atak miała po 8 miesiącach. Bardzo się cieszyłam ,że tak długo go nie miała. Aga2 czy dobrze znasz panią Babirecką - kupuję od niej preparat na stawy Gelagan co ty o tym sądzisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emma2 Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 Carr napisała Emmo to normalne :evilbat: Ja z nim wychodze o 6rano, ok.9na zakupy i od 19do 22 i tez mi tak ziaje :evilb Dzięki Carr za odpowiedż , ja wychodzę ze swoją też o 6 / na 7,30 idę do pracy/ . 16 do 17 a potem 20 lub 21 i jak najdłużej się da nie mniej niz godzinę. A propo ogonków u rottków - moja następna psica będzie miła wszystko co natura jej dała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga 2 Posted June 11, 2004 Author Share Posted June 11, 2004 Emma - masz całkowitą rację. Wyleciało mi z głowy, że Twoja sunia ma problemy zdrowotne :oops: Babirecka, z tego co się orientuję, tylko udzieliła, że tak powiem, przydomka, preparaty sprzedaje inna osoba jakby pod "patronatem" Babireckiej. Ja osobiście wolę Chondrocan niż Gelacan, chociaż ten ostatni jest na podtrzymanie "cudów", jakie ma zdziałać Chondrocan. Ale generalnie jestem za. A z ogonami - tak trzymaj :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emma2 Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 Aga2 napisała Ja osobiście wolę Chondrocan Aga2 czy Chondrocan jest bardziej skureczny od Gelacan. Czy go stosowałaś przy poważnym urazie łapy/ nogi i z jakim efektem. Mojej dziewczynce Gelacan pomógł i to widzę wyrażnie na tylne łapy , ale zaczynam mieć problemy z jej prawą przednią łapą Do tej pory nie miała problemów z przednimi łapami . Cały ciężar hamowania przeżuca na przednie łapy chroniąc tylne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga 2 Posted June 11, 2004 Author Share Posted June 11, 2004 To nieładnie :( Chondorcan służy leczeniu, a Gelacan zdaje się podtrzymywaniu skutków tego leczenia. Spróbuj jeszcze Caniviton, ten w puszkach, drogie cholerstwo, ale warto. Poza tym ja wierzę w siarczan chondroityny, sprobuj tabletek, też się nazywają Caniviton. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachraniarka Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 O jak to można przypadkiem wpaść na interesującą informację. Aga2 możesz mi napisać, gdzie nabywasz Chondorcan? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga 2 Posted June 11, 2004 Author Share Posted June 11, 2004 Asia, z reguły Chondrocan nabywam wysyłkowo u źródła, ale jest on równiez do kupienia w sklepie zoo Iguana, obok lecznicy na Stryjskiej w Gdyni - ceny dość uczciwe (tego środka przynajmniej, bo reszty, niestety, nie :evil: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.