czarnykapturek Posted August 7, 2014 Posted August 7, 2014 Kochani, przez pare dni zajmujemy sie buldogiem francuskim, od poczatku bylo nam oznajmione ze jego ciezki, swiszczacy oddech i kapanie sliny, to calkiem normalne, natomiast wczoraj pies padl na spacerze, tzn.polozyl sie na ziemi i nie chcial wstac, wzielismy go na rece i zanieslismy do domu. W domu polozylam mokry recznik, na tym psa, na nim mokry recznik i wlaczylam wentylator na cialo (nie do pyska), oczywiscie dostal tez wody. Po paru minutach sapania, zaczal nagle sie rzucac, jak ryba wyjeta z wody (tak obrazowo), i nie mogl zlapac oddechu. Za chwile odetchnal i dalej sapal, pozniej zwymiotowal biala piana. Czytalam o tej rasie psow, mniej wiecej wiem jakie problemy maja, natomiast ten atak mnie przerazil. Dodam, ze pies jest stary jak na rase, ma 8 lat. Chcialabym jakos porozmawiac z jego wlascicielami, kiedy wroca z wakacji, moze o potrzebie przeprowadzenia badan? ale z drugiej strony nie wiem czy panikowac, czy to normalne u tej rasy... co radzicie? PS. dzisiaj zrobilismy rano tylko rundke siku/qpa, 10 minut, pies sapie, ale nie tak bardzo, czy 20 minutowy spacer mogl go wykonczyc? (spacer nie bieganie, spacerek staruszki bym dodala) Quote
gryf80 Posted August 7, 2014 Posted August 7, 2014 w takie upały psom barchycefalicznym jak i sercowym należałoby skrócić spacery do minimum.moze ma problem z sercem,a moze i/z podniebieniem miękkim.poniewaz opiekujecie sie czyims psem radziłabym zadzwonic do włascicieli i powiedziec im o zajsciu Quote
czarnykapturek Posted August 7, 2014 Author Posted August 7, 2014 dzieki, juz rozmawialam z kobitka, niestety* ZAPEWNIA, ze wszystko w normie, ze on tak ma... oczywiscie ogranicze spacery do minimum, dzis po poludniu zrobilismy 10 minut w cieniu, psa wsadzilam pod prysznic (NIE ZIMNY!), oddycha bardzo dobrze, nie charczy. Rzeczywiscie pies nie jest z tych wychodzacych, bo poduszki ma bardzo delikatne, juz myslimy z Tz jak rozwiazac spacery, bo nasze "wilki" musza sie ruszac, bedziemy sie zmieniac jakos. Chcialabym wiedziec czy taki atak dusznosci mozna uznac za "normalny", czy jest to bardzo, bardzo niepokojacy sygnal. *[B]niestety[/B] bo wydaje mi sie ze olewaja psa i jego zdrowie. Quote
gryf80 Posted August 7, 2014 Posted August 7, 2014 z tych objawów co opisujesz uważam że nie jest to normalne. Quote
czarnykapturek Posted August 7, 2014 Author Posted August 7, 2014 dzieki gryf80, postaram sie wplynac na wlascicielke zwierzaka, zeby zainteresowala sie bardziej jego stanem zdrowia, natomiast oczywiscie spacery minimum. Maksi po prysznicu czuje sie znakomicie, jupi i uffff Quote
gryf80 Posted August 7, 2014 Posted August 7, 2014 dobrze robicie z tym schładzaniem przy pomocy wody.w sumie wszystkie psy mogłyby byc na czas upałów tak właśnie traktowane Quote
czarnykapturek Posted August 7, 2014 Author Posted August 7, 2014 Niestety ani Sara, ani Marta nie lubia prysznica, bloto, kaluze TAK, prysznic to panika i strach (mimo, ze pozniej lataja jak wariatki po mieszkaniu super zadowolone). Dziekuje za podpowiedzi i wstawiam zdjecia psiurow, a co? :D SARA [IMG]http://photos.nasza-klasa.pl/4236107/569/main/53a0eedf5a.jpeg[/IMG] SARA PO SPA [IMG]http://photos.nasza-klasa.pl/4236107/573/main/c0c6f69b28.jpeg[/IMG] MARTA [IMG]http://photos.nasza-klasa.pl/4236107/574/main/b76c557916.jpeg[/IMG] MAKSI [IMG]http://photos.nasza-klasa.pl/4236107/575/main/c2b7a83b4d.jpeg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.