aleksela Posted June 26, 2014 Posted June 26, 2014 polecacie jakiegos dobrego fryzjera w Rybniku?? Niedawno tu się przeprowadziłem i jeszcze się w ogóle nie oreintuje :) Quote
cockermanka Posted June 26, 2014 Posted June 26, 2014 W Rybniku nie,ale w Syrynii (20 km od Rybika) jest Salon Psiej Urody Alex. A Czystym sumieniem mogę polecić. Quote
XdamianX Posted July 21, 2014 Posted July 21, 2014 Cockermanka jesteś z Syryni? A ja polecam RYDUŁTOWY ( ok 15km) Salon dla psów DogEria ! :) Quote
cockermanka Posted July 21, 2014 Posted July 21, 2014 A czemu mam być z Syrynii? A salon,który polecam znam. Quote
agnieszka729 Posted September 2, 2014 Posted September 2, 2014 [quote name='XdamianX']Cockermanka jesteś z Syryni? A ja polecam RYDUŁTOWY ( ok 15km) Salon dla psów DogEria ! :)[/QUOTE] Koleżanka mi o nim mówiła, mieszka właśnie w Rydułtowach i generalnie była zadowolona... ale raz pani fryzjerka przycięła psu niechcący ucho i trochę krwi się ulało. To był jork, więc mały delikatny paszczur, którego łatwo jest skrzywdzić nawet długopisem. Dokończyła strzyżenie, nie wzięła opłaty - więc chyba ok, zawsze może się zdarzyć błąd, każdemu. Quote
Agucha Posted December 5, 2015 Posted December 5, 2015 Koleżanka mi o nim mówiła, mieszka właśnie w Rydułtowach i generalnie była zadowolona... ale raz pani fryzjerka przycięła psu niechcący ucho i trochę krwi się ulało. To był jork, więc mały delikatny paszczur, którego łatwo jest skrzywdzić nawet długopisem. Dokończyła strzyżenie, nie wzięła opłaty - więc chyba ok, zawsze może się zdarzyć błąd, każdemu. Doprawdy, winszuję zaangażowania w sprawę i zachodu podczas zakładania profilu, po to tylko aby napisać taki paszkwil... w imieniu koleżanki jak mniemam, bądź innych, tylko sobie znanych przypadłości :) Rozumiem, że wspomniana koleżanka posiada dokumentację medyczną z przytoczonego "wypadku" oraz jest w stanie podać datę i godzinę, kiedy była z "poszkodowanym" pieskiem u mnie w salonie. A sama pani agnieszka729, osobiście zna tego "delikatnego paszczurka" z imienia i raczy się z nami tym podzielić? Oświadczam, że nigdy nie miało miejsca takie zdarzenie, podobnie jak nie przytrafiło mi się okaleczenie żadnego psa. ... a nawet gdyby kiedyś miało czy mogło się zdarzyć - nie widzę powodu dla którego miałabym się tego wyprzeć! Praca ostrymi narzędziami przy żywym stworzeniu sama w sobie jest niebezpieczna, wymagająca skupienia i uwagi, czytaj -> rodzi pewne ryzyko dla obu stron. Pomimo wzmożonych środków ostrożności, wyczulenia na mowę ciała psa, refleksu - czasem niestety wystarczy sekunda bądź nieprzewidziany ruch zwierzęcia, aby doszło do wypadku. Tutaj niestety nie ma reguły komu i dlaczego. Zdarzyć się może najlepszym, i tylko Osoby pracujące faktycznie w tym zawodzie będą wiedziały o czym mówię. Pozdrawiam Quote
Ryss Posted December 5, 2015 Posted December 5, 2015 Praca ostrymi narzędziami przy żywym stworzeniu sama w sobie jest niebezpieczna, wymagająca skupienia i uwagi, czytaj -> rodzi pewne ryzyko dla obu stron...Zdarzyć się może najlepszym, i tylko Osoby pracujące faktycznie w tym zawodzie będą wiedziały o czym mówię. Nie no, jako psiarz zgadzam się jak najbardziej, że praca z "ostrymi narzędziami" przy psie często krwią spływa - psa, lub naszą. I nie muszą to być zaraz nożyczki. Czasami wystarczą cążki do pazurów, by głupie przycięcie pazurka skończyło się krwawą jatką - vide wątek http://www.dogomania.com/forum/topic/144834-obcinanie-pazurów-mission-impossible/. Takie pieskie życie. Ale tak Bogiem a prawda, w cytowanym poście najbardziej spodobało mi się, gdy psia fryzjerka pisząc - "tylko Osoby pracujące faktycznie w tym zawodzie będą wiedziały o czym mówię" - te osoby traktuje wielką literą. To się nazywa szacunek zawodowy w psim świecie. Quote
Grey Posted December 8, 2015 Posted December 8, 2015 Z czasem nabiera się wprawy i nie można skaleczyć , bo straci się klienta . Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.