Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ratunku!
Jaki lek uspakajający można dać psu? I ile?
Zmarł mój sąsiad..:placz: Mieszkał sam, 12letni jamnik trafił do nas.. Wyje i się trzęsie, lecznice pozamykane. Pomocy!

Posted

Jeżeli w Twojej okolicy nie ma żadnej lecznicy 24h to spróbuj zadzwonić do jakiejś innej, niekoniecznie w Twoim mieście. Nr. tel znajdziesz w internecie - tam powinni ci poradzić co robić. Bardzo mi przykro i wielka szkoda jamniczka...:placz: Czy on u was będzie mógł zostać?

Posted

bez recepty sa dostepne tylko ziolowe- w zasadzie niewazne co dasz... dawka dla doroslej osoby to zwykle 2-3 tabl na raz- wiec dla jamnika 1 starczy-krzywdy mu na pewno nie zrobisz, chociaz efekt moze byc slaby...

Posted

Dziękuję kochani!
Lecę do apteki, tak mi go strasznie żal..
Niby obok mnie jest całodobowa, ale zamknięta! Dostac sie nie mogłam, na Zwycięstwa też jest, ale nie dotrę bez samochodu..
Myślę, ze zostanie u nas.. Nie wygonimy go, jeżeli ktoś z rodziny będzie chciał wziać, to weźmie, a jak narazie staruszek zostaje u nas..

Posted

[quote name='Dada']
Myślę, ze zostanie u nas.. Nie wygonimy go, jeżeli ktoś z rodziny będzie chciał wziać, to weźmie, a jak narazie staruszek zostaje u nas..[/quote]
Musisz być bardzo dobrą osobą. Cieplo sie na sercu robi gdy sie czyta takie posty.

Posted

Jak grom z nieba, a u mnie 3ci pies i na dodatek chory na nerki i staruszek, ale damy radę, niech tylko tak nie rozpacza, bo serce pęka.. :placz:

Posted

Jesteś wspaniała.Piesek jest pewnie w wielkim szoku.Nie wie co sie stało.Nagle Pana zabrakło.Zostając w kochającym domu z czasem dojdzie do siebie.Gorzej z takimi bidami,które po śmierci Pana trafiają do schronisk.To okropny ból.:(

Posted

wspaniała :oops: Ja go znam tyle lat ile ma, jak mogłam go tak tam zostawic, poszłam na gorę, to było najgorsze, bo lekarze, policjanci i prokuratura, a ja przyszłam zabrać psa(tata poszedł ze mną..).. Znalazłam tylko jego karmę, bo musiałam, chłopak na nerki chory, to wiem. Biedak od wczoraj nie był na podwórku. Już ciszej, bardziej skomli niż wyje, Sarcia go ucisza i ja z siostrą.. Damy radę.. A sąsiad młody, przed 50..

Posted

jestes cudowna.Oby wiecej bylo takich ludzi na swiecie jak ty!!:multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi:

Posted

12-letni jamnik to jeszcze młody chłopak ;). Jamniki mają to do siebie, że są długowieczne... Szkoda, tylko, że biedak choruje na nerki, ale nawet to nie będzie mu przeszkadzać z długich latach szczęśliwego życia. Przygotuj się teraz na życie z jamnikiem :evil_lol: chociaż po takiej tragedii pewnie będzie długo rozpaczał... :-(

Posted

Strasznie to smutne... że jamniczek stracił pana i tak potwornie rozpacza teraz:(
Dobrze, że wzięłaś go do siebie!!:) Masz dobre serduszko... Po paru tygodniach na pewno będzie z jamniczkiem coraz lepiej:)

Posted

Ma jeszcze padaczkę i chorą wątrobę.. Całą noc piszczał skulony na moim łóżku. Dostałam dzisiaj tabletki od weterynarza..

Posted

Niestety okoliczności śmierci nie były jednoznaczne, wole nie opisywać dokładnie dlaczego..
a to piesek z wczorajszego dnia u mnie w lożku
[IMG]http://i18.photobucket.com/albums/b133/nadirandaga/aaa.jpg[/IMG]

Posted

Jego losy przesądzone nie są, okaże się w dniach najbliższych. Dzisiaj zjezdża się rodzina, córki z zagranicy, jedna z Niemiec, druga Anglii. Jedna z nich prosiła żebym się nim zajęła, ale czy nikt go nie weźmie, tego nie wiem. Jak nie, to u nas zostanie i będzie miał dobrze, to wiem.

Posted

Jeżeli mogę coś wtrącić, to on ma bardzo długie pazurki - muszą mu przeszkadzać. Na razie pewnie nie daje się dotknąć, ale później przydało by się o to zadbać, bo taki pazur może się złamać i wtedy jest tragedia. A tak w ogóle to chłopak jest cudny, życzę mu dużo szczęścia...

Posted

Pazurki są długie, ale kończy się żywa tkanka razem z pazurem :shake:
Został zabrany przez córki, zostaną dziewczyny na wakacje. Chyba wróci do nas we wrześniu, nie mają go gdzie zostawić. Dla mnie to nie problem, ale może ktoś ma doświadczenie w obroży 'anty szczekowej'? Mamy wredną sąsiadkę, problemy robiła temu sąsiadowi(pies zaczął wyć jak zmarła jego żona, rok temu). Jak pies zostaje sam, to wyje pod drzwiami. Nie wiem, czy się starego psa da tak łatwo oduczyć, mi mówiono, ze marne szanse. To jak z tą obrożą.. Warto, czy nie?
Mam nadzieję, ze jak z moimi psami zostanie, to nie będzie tęsknić, ale nigdy nie wiadomo.

Posted

Jeżeli tkanka tam jest, to znaczy, że pazury były przerośnięte od dłuższego już czasu... Teraz trzeba je skracać o 2-3 mm (lub piłować) tak w odstępie 4 tygodni. Tkanka zacznie się cofać, aż w końcu pazury będą miały odpowiednią długość.

Co do zostawania w domu to każdego psa można oduczyć wszystkiego. Radzę sobie zajrzeć na dział "Sam w domu" [url]http://www.dogomania.pl/forum/forumdisplay.php?f=461[/url] tam jest mnóstwo porad co robić gdy pies wyje gdy zostaje sam.

Posted

wiem, wiem, czytałam, sama mam psa, którego właściciele 'wyjeżdżali za granice' jednym z naszych problemów było wycie nawet jak do łazienki bez niego poszłam. 2 tygonie i po problemie, psa udało mi sie nauczyc tego, że nic złego i dziwnego nie ma w tym, ze wychodze. tylko mały był młody, rok miał, a nie wiem czy to tak łatwo z 12letnim jamnikiem wyjącym ponad rok (od śmierci swojej pani..) :placz:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...