knittingforpets Posted May 8, 2014 Posted May 8, 2014 Witajcie, piszę tu , bo już czuję się bezradna :shake: Jesteśmy właścicielami 2 letniego szpica wilczego, problem z pielęgnacją jego sierści mamy właściwie od zawsze. Pieska jest bardzo trudno wyczesać , nie pomagają odżywki , które nakładamy na mokro po kąpaniu. Czeszemy go systematycznie,ale to właściwie nic nie daje. Sierść w ogóle mu nie wypada, tylko zbija się przy skórze (jego podszerstek przypomina tą taką szortką watę do wypełniania poduszek). Na dodatek z przodu gdzie piesek się ślini często ma nieprzyjemny zapach. W akcie desperacji skróciliśmy mu sierść , ale nie sądzę ,żeby to było rozwiązanie na dłuższą metę (wygląda biednie jak owieczka taki przystrzyżony) Będę wdzięczna za każdą radę! Quote
gryf80 Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 a czym włosy rozczesujecie(szczotka ,czy grzebień),jaki szampon uzywacie i jaka odzywkę...ile razy w tygodniu go wyczesujecie Quote
Yoana Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 No i jeszcze sprawa żywienia. Jakieś suplementy na sierść i skórę? Quote
knittingforpets Posted May 9, 2014 Author Posted May 9, 2014 szczotka i grzebień , mieszkamy w Irlandii więc nie wiem czy wam coś powiedzą nazwy produktów (szampon jakiś aloesowy, a odżywka magic coat ułatwiająca rozczesywanie) suplementów żadnych nie stosujemy (piesek łyka zwykłe witaminy) Czeszemy go zwykle 2-3 razy w tygodniu Quote
Yoana Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 Myślę, że trzeba by zadziałać dwutorowo- od środka- odpowiednia karma wspomagająca włos oraz suplement typu Efa Olie czy Gammolen oraz zewnętrznie- odpowiednie kosmetyki, przy czym tu tylko metoda prób i błędów- wiem jak długo ja dobierałam przy pomocy hodowcy, bo co u jednego świetnie się sprawdza to już u innego nie koniecznie. Może pomógłby dobry furminator? Używacie? Quote
Cockermaniaczka Posted May 10, 2014 Posted May 10, 2014 Raczej trymer jesli juz zeby to wszystko porzadnie wyciagnac...Ew zgrzeblo,np takie [url]http://www.czterylapki.pl/files/1729581056/1_73,w_245,wo_245,ho_245/trixie_zgrzeblo_obrotowe_dla_psow_rozne_rozmiary.jpg[/url] czy takie [url]http://www.zwierzakowo.pl/uploads/products/big/camon-zgrzeblo-8d99.jpg[/url] One swietnie rozbijaja taki podszerstek...Grzebien tez z dlugim zebem [url]http://www.groomer.com.pl/data/gfx/pictures/large/7/8/87_1.jpg[/url] Do tego moze faktycznie suplementacja w kierunku wlosa,moze byc gammolen,moze byc olej Brit Care (polecam!)... Quote
NATKA Posted May 11, 2014 Posted May 11, 2014 Trymer do wilczego? chyba, że mowa o filcaku ale takich rzeczy jeszcze nie musiałam używać na psie więc się nie wypowiem. Grzebień, który podała Cockermaniaczka nic nie zdziała, co więcej może skutecznie zrazić psa do czesania. Te grzebienie mają za grube zęby, które kompletnie nie nadają się do wyczesania zbitego już podszerstka, tworzą zbyt duży opór i zwyczajnie wyszarpują sierść co sprawia psu ból. Zgrzebła typu grabki z linku- nie są złe o ile wilczy jest na etapie wylinki, bo jeśli włos się trzyma to zadziała jak grzebień z linku, czyli wyszarpie psa a nie rozczesze. Takie zgrzebła bardzo fajnie się sprawdzają na psach liniejących z taką długością sierci jak mają husky. Przy długich kudłach dużo gorzej sobie radzą. I tak modne ostatnio furminatory - nie ma takiego co by z taką gęstwiną sobie poradził - no chyba, że ktoś chce co by pies wyglądał jak po napadzie kosiarki do trawy, bo rozczesać to się tym urządzonkiem wilczego nie rozczesze. Sama mam wilczego więc wiem jak wygląda pielęgnacja takiego sierściucha, ja przeszłam przez przeróżne grzebienie, zgrzebła, szczotki, furminatory i trochę czasu mi zajęło żeby dobrać takie czesadła co by psu bólu nie sprawić, a mi co by ręce i kręgosłup nie wysiadał. Przy tak zbitym i szorstkim typie sierści warto uzbroić się w cierpliwość i spróbować delikatnie wyczesać psa warstwowo porządną pudlówką bez kuleczek na igielkach. U mnie sprawdza się już od kliku lat pudlówka taka jak ta [URL]http://www.groomershop.pl/pl/p/Szczotka-pudlowka-Vivog%2C-duza/1473[/URL] Co prawda trochę zdążyła już przyrdzewieć od mycia i nie najlepiej sprawdza się do czesania na dworze przy słonecznej pogodzie bo słońce odbija się od wierzchniej strony szczotki i okrutnie oślepia (nie wiem po jakiego dzida taki lusterkowy połysk na tej szczotce) ale z rozczesywaniem daje sobie super radę bo igiełki mają odpowiedni stopień elastyczności - nie są zbyt twarde i cena nie zabija. Ja psiaka kładę na boku i czeszę na sucho, warstwę po warstwie. Po prostu rękoma rozdzielam fragment tak jakbym chciała zrobić mały przedziałek i zaczynając od wierzchu czeszę z włosem, im bardziej czuje, że dany fragmęcik jest wyczesany tym bardziej zbliżam się do skóry. Czasochłonne bardzo ale psiak się nie wycierpi i kołtuny idą precz. Swojego futrzaka wyczesuje za jednym rzazem, zajmuje to dwie godziny czasem więcej ale oczywiście można to rozłożyć na kilka dni. Można też zawsze oddać futrzaka do dobrego psiego fryzjera, jak ktoś ma fundusze. Co do obślinionej kryzy i niemiłych smrodków, sposób jest prosty - wystarczy wsadzić psa do wanny/brodzika opułkać kryzę wodą lub użyć trochę szamponu i umyć [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/icons/icon6.png[/IMG] Quote
gryf80 Posted May 11, 2014 Posted May 11, 2014 Natka a co myslisz o czyszczeniu takiej kryzy suchym szMponem dla kotow? Quote
NATKA Posted May 11, 2014 Posted May 11, 2014 Suchych szamponów nie używałam więc nie wiem. Słyszałam też, że mąka ziemniaczana pochłania smrodki ale tego też nie próbowałam. Bo ja tam wolę tradycyjne metody - szampon, woda i przynajmniej wiem, że brudu nie ma, bo widać jak sobie spłynął do odpływu hi hi ;) Po za tym oprócz smrodkowej kryzy zdarza się u futrzków - szczególnie u samców - smrodkowe podwozie więc i tak raz na jakiś czas trzeba psa do wanny wsadzić i wymyć, to wtedy i o kryzę można zahaczyć, bądź smrodliwe łapki umyć :evil_lol: - ogólnie dla chcącego nic trudnego :lol: Druga rzecz, że w takiej wilgotnej obślinionej kryzie lubią namnażać się różne istotki, które mogą spowodować, że kryza może nabrać brzydkiego brązowego nalotu, a i pyszczek może zacząć swędzieć - dlatego też wolę tradycyjnie: szampon i wodę, a na koniec porządnie wytrzeć do sucha. I naprawdę nie trzeba od razu myć pół psa tylko te zaślinione posklejane fragmenty z wierzchu. Nadgorliwość się w tym przypadku nie sprawdza, bo jak już się mocno postaramy i namoczymy kryzę aż do skóry to później wysuszenie już nie zajmuje 2 minuty tylko z poł godziny z dobrą suszarką. Warto raz na jakiś czas użyć dobrego szamopnu przeciwłupieżowego z apteki i wymyć spód pyszczka i kryzę, szczególnie jak psiak ma oznaki swędziawki. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.