Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Beatrx']odpowiesz na moje pytanie?[/QUOTE]

nauczysz się czytać ze zrozumieniem czy jedyne co potrafisz to wycinać zdania z kontekstu?
gdybyś umiała czytać to nie widziałabyś potrzeby zadawania tak idiotycznych pytań. Odpowiedź masz w napisanym przeze mnie poście

  • Replies 269
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Czekunia']Delikatnie mówiąc...
Takie zachowanie to skrajna głupota.[/QUOTE]
Ej, ej, ej. Hamujcie, bo ja zaraz wam przedstawię moje sytuację.
Mój tata poważnie choruje i od mniej więcej roku jeździ na kilka dni do Wrocławia. Mieszkam w Złotoryi. Mam młodszego brata, który tak samo jak ja chodzi do szkoły. Jest również mama, pracuje 8 godzin. Mam trzy średnie suki, z czego jedna jest bardzo młoda i żywiołowa. Każda z nich została przygarnięta, dodatkowo trzy tygodnie temu mieliśmy czwartego psa, znalezionego pod nieobecność taty. Codziennie wyprowadzam je o 5 rano, gdyż o 6:10 jadę już do szkoły, potem czekają na powrót mojego brata. Wyprowadza je na 20 minut. Wracam z mamą o 16:00 i wyprowadzam je na pół godziny na pole. W piątki albo w weekend wychodzę z nimi na ok. 1 spacer gdzie przechodzimy 5 km. I uwaga sensacja dla osiedlowych ludzi: jak mam cztery psy-wyprowadzam je wszystkie naraz, i dwa latają luzem (są odwoływalne) a dwa na smyczy. I tak spaceruję trzy razy dziennie. Ostatni spacer ze mną mają ok. 21, w piątki i w sobotę nieco później. I tak co jakiś czas. Jestem bardzo tym wykończona, wczesne wstawanie, i późniejsze kładzenie się spać. Dlatego z chęcią przyjmę psa na dt, ale jak będą wakacje.
Mama ma mocną alergię na sierść (potwierdzone badaniami) i zaawansowaną astmę. Bierze leki, ale stara się tylko karmić, głaskać i prowadzić psy na smyczy. Ja je kapię, wyprowadzam, czeszę i uprawiam sporty, typu agility, frisbee. Braciszek też nie ma lekko. Ma również alergię po mamie, ja na szczęście uchroniłam się. :modla:
Czasami jest tak że zamiast iść się kąpać czy oglądać film muszę wyjść z psami. A mam dopiero 17 lat. I ostatnio często dopadają mnie bóle głowy, pleców, lecz za to sypiam twardziej, bo przed snem wdycham świeże powietrze.

I co mnie też zlinczujecie? bo psy mają o połowę krótsze spacery, pół dnia siedzą w domu i w dodatku alergiczka z ostrą astmą ma trzy futrzaki+kocur+syryjski chomik?

Posted

[quote name='umberto_eco']nauczysz się czytać ze zrozumieniem czy jedyne co potrafisz to wycinać zdania z kontekstu?
gdybyś umiała czytać to nie widziałabyś potrzeby zadawania tak idiotycznych pytań. Odpowiedź masz w napisanym przeze mnie poście[/QUOTE]
spoko:evil_lol:

Posted

[quote name='Yuki_']Ej, ej, ej. Hamujcie, bo ja zaraz wam przedstawię moje sytuację.
Mój tata poważnie choruje i od mniej więcej roku jeździ na kilka dni do Wrocławia. Mieszkam w Złotoryi. Mam młodszego brata, który tak samo jak ja chodzi do szkoły. Jest również mama, pracuje 8 godzin. Mam trzy średnie suki, z czego jedna jest bardzo młoda i żywiołowa. Każda z nich została przygarnięta, dodatkowo trzy tygodnie temu mieliśmy czwartego psa, znalezionego pod nieobecność taty. Codziennie wyprowadzam je o 5 rano, gdyż o 6:10 jadę już do szkoły, potem czekają na powrót mojego brata. Wyprowadza je na 20 minut. Wracam z mamą o 16:00 i wyprowadzam je na pół godziny na pole. W piątki albo w weekend wychodzę z nimi na ok. 1 spacer gdzie przechodzimy 5 km. I uwaga sensacja dla osiedlowych ludzi: jak mam cztery psy-wyprowadzam je wszystkie naraz, i dwa latają luzem (są odwoływalne) a dwa na smyczy. I tak spaceruję trzy razy dziennie. Ostatni spacer ze mną mają ok. 21, w piątki i w sobotę nieco później. I tak co jakiś czas. Jestem bardzo tym wykończona, wczesne wstawanie, i późniejsze kładzenie się spać. Dlatego z chęcią przyjmę psa na dt, ale jak będą wakacje.
Mama ma mocną alergię na sierść (potwierdzone badaniami) i zaawansowaną astmę. Bierze leki, ale stara się tylko karmić, głaskać i prowadzić psy na smyczy. Ja je kapię, wyprowadzam, czeszę i uprawiam sporty, typu agility, frisbee. Braciszek też nie ma lekko. Ma również alergię po mamie, ja na szczęście uchroniłam się. :modla:
Czasami jest tak że zamiast iść się kąpać czy oglądać film muszę wyjść z psami. A mam dopiero 17 lat. I ostatnio często dopadają mnie bóle głowy, pleców, lecz za to sypiam twardziej, bo przed snem wdycham świeże powietrze.

I co mnie też zlinczujecie? bo psy mają o połowę krótsze spacery, pół dnia siedzą w domu i w dodatku alergiczka z ostrą astmą ma trzy futrzaki+kocur+syryjski chomik?[/QUOTE]


Tylko że was jest kilka osób. Autorka jest JEDNA, przynajmniej tak zrozumiałam z jej postu. No chyba, że będzie mogła sobie załatwić czyjąś pomoc- wtedy nie ma sensu oddawać psów

Posted

[quote name='pj.']poszukaj domów teraz, póki są młode i adopcyjne. nie napisałaś nic o teściach, czy oni chcą mieć psy? czy będą się nimi zajmować? nie wystarczy psy wsadzić do kojca i dawać jeść. bo jak ktoś wyżej napisał, psy zamknięte w kojcu, bez zajęcia i uwagi, za chwilę będą dorosłymi trudnymi psami, których posiadanie nie będzie przyjemnością a i psy będą nieszczęśliwe. wtedy znalezienie domów będzie graniczyć z cudem.[/QUOTE]
A ja nigdzie nie doczytałam że psy zostaną zamknięte w kojcu i na tym koniec.

Posted

[quote name='umberto_eco']Tylko że was jest kilka osób. Autorka jest JEDNA, przynajmniej tak zrozumiałam z jej postu. No chyba, że będzie mogła sobie załatwić czyjąś pomoc- wtedy nie ma sensu oddawać psów[/QUOTE]
Hehehe, jak taty nie ma to SAMA muszę zadbać o to żeby były wybiegane i wysrane. Bo jak w nocy się załatwią to ja obrywam. < niestety>

Posted

[quote name='Yuki_']Hehehe, jak taty nie ma to SAMA muszę zadbać o to żeby były wybiegane i wysrane. Bo jak w nocy się załatwią to ja obrywam. < niestety>[/QUOTE]

No to dorzuć do tego jeszcze konieczność zajmowania się małym dzieckiem, którego nie powinno się zostawiać samego i które niekoniecznie może 3 razy dziennie wychodzić razem z Tobą na spacery. A przecież psa się nie wybiega w 5 minut dookoła bloku....

Dlatego ja rozumiem obawy autorki i nie uważam ich za nieuzasadnione. I uważam, że to rozsądne, że teraz się nad tym zastanawia a nie zostawia wszystko na ostatnią chwilę, bo "a nuż/ jakoś to będzie"

Posted

[quote name='Yuki_']Hehehe, jak taty nie ma to SAMA muszę zadbać o to żeby były wybiegane i wysrane. Bo jak w nocy się załatwią to ja obrywam. < niestety>[/QUOTE]
nie Ty jedna sama zajmujesz się swoimi psami...

Posted

[quote name='umberto_eco']No to dorzuć do tego jeszcze konieczność zajmowania się małym dzieckiem, którego nie powinno się zostawiać samego i które niekoniecznie może 3 razy dziennie wychodzić razem z Tobą na spacery. A przecież psa się nie wybiega w 5 minut dookoła bloku....

Dlatego ja rozumiem obawy autorki i nie uważam ich za nieuzasadnione.[/QUOTE]
A dorzuć to że jestem głucha, mam znacznie więcej nauki, młodego energicznego psa i domowe obowiązki

Posted

[quote name='Yuki_']To ja głównie wyprowadzam psy. Dalej niż wokół domu.[/QUOTE]
powtarzam: nie Ty jedna. i do tej pory nie przyszło mi do głowy, ze to jest jakieś. nie wiem, osiągnięcie? poświęcenie? czy jak?

Posted

[quote name='Beatrx']powtarzam: nie Ty jedna. i do tej pory nie przyszło mi do głowy, ze to jest jakieś. nie wiem, osiągnięcie? poświęcenie? czy jak?[/QUOTE]
Do tej pory psy wyprowadzałam po szkole, i w weekendy. I tak było dla mnie najlepiej. Zmiana planów dla mojego organizmu nie jest dobre, bo w szkole jestem nieprzytomna.

Posted

[quote name='Yuki_']Do tej pory psy wyprowadzałam po szkole, i w weekendy. I tak było dla mnie najlepiej. Zmiana planów dla mojego organizmu nie jest dobre, bo w szkole jestem nieprzytomna.[/QUOTE]
no dobra, ale nie jesteś jedynym człowiekiem na świecie, który sam zajmuje się swoimi psami. wiadomo, że to jest męczące, ale nie Ty jedna tak masz i nie ma co robić z tego jakiegoś osiągnięcia. ot, po prostu odpowiedzialność to się nazywa.

Posted

[quote name='Yuki_']
Mama ma mocną alergię na sierść (potwierdzone badaniami) i zaawansowaną astmę. Bierze leki, ale stara się tylko karmić, głaskać i prowadzić psy na smyczy. Ja je kapię, wyprowadzam, czeszę i uprawiam sporty, typu agility, frisbee. Braciszek też nie ma lekko. Ma również alergię po mamie, ja na szczęście uchroniłam się. :modla:
w dodatku alergiczka z ostrą astmą ma trzy futrzaki+kocur+syryjski chomik?[/QUOTE]
A to nie podlega pod krytykowanie? wow.

Posted

[quote name='Yuki_']Do tej pory psy wyprowadzałam po szkole, i w weekendy. I tak było dla mnie najlepiej. Zmiana planów dla mojego organizmu nie jest dobre, bo w szkole jestem nieprzytomna.[/QUOTE]
Śmiechu warte. Ludzie uczą się, pracują i robią wszystko sami wokół własnego tyłka mając psy i to jest normalne, a nie użalanie się że trzeba iść do szkoły, posprzątać w domu i do tego jeszcze wyprowadzić psy.

Posted

Przykro mi, ze niektorzy tak na mnie naskoczyli, jakbym była bardzo zlym czlowiekiem, ktory conajmniej chce oddac te psiaki do schroniska lub co gorsza wyrzucic, bo stwarzaja problem :( Nie rozumiem niestety waszego podejscia, bo nawet slowem nie napisalam, ze chce dla nich zle, uwielbiam te psiaki, bo na prawdę sa strasznie kochane i bardzo sie do nich przywiazalam, oraz gdybym tylko byla w stanie i miala kogoś do pomocy, nawet przez moment nie przeszedlby mi przez mysl pomysł z kojcem :(
uwierzcie lub nie dla mnie to jest strasznie ciezka sytuacja, ktora spedza mi sen z powiek, a gdy patrze na te maluchy po prostu siedze i placze :( i na prawde nie potrzebuje tu zadnego jak co niektórzy stwierdzili rozgrzeszenia itp bo nie o to tu chodzi, ani tez w niczym nie pomoze....

Natomiast dziekuje tym, ktorzy probowali zrozumiec moja sytuacje, jestem wam wdzieczna za pewnego rodzaju wsparcie...
Pytaliscie co na to tesciowie. Otoz zgodzili sie i nie maja nic przeciwko naszemu pomyslowi...

Radzicie rowniez, aby sprobowac znalezc im nowy dom.. hmm owszem sama uwazam, ze byloby to dla nich dobre rozwiązanie, bo mieliby nowych wlascicieli itp itd, ale rowniez zdaje sobie sprawe, ze oddanie komuś nawet malego szczeniaka nie jest proste i obecnie malo kto chce przygarnac czworonoga. .. a widac to po przeroznych ogloszeniach, mowiacych , ze pies szuka domu itp....
Zreszta malo kto chcialby przygarnac dwa na raz... a na prawde te psy sa strasznie ze soba zzyte ; ( i tez moglyby cierpiec gdyby zostaly rozdzielone...

Myslac nad ta sprawa i sama zdaje sobie sprawe, ze kazde rozwiazanie tak na prawde nie jest dobrym rozwiazaniem ; (
Ehhh strasznie mi ciezko :(

Posted

[quote name='Yuki_']Ej, ej, ej. Hamujcie, bo ja zaraz wam przedstawię moje sytuację.
Mój tata poważnie choruje i od mniej więcej roku jeździ na kilka dni do Wrocławia. Mieszkam w Złotoryi. Mam młodszego brata, który tak samo jak ja chodzi do szkoły. Jest również mama, pracuje 8 godzin. Mam trzy średnie suki, z czego jedna jest bardzo młoda i żywiołowa. Każda z nich została przygarnięta, dodatkowo trzy tygodnie temu mieliśmy czwartego psa, znalezionego pod nieobecność taty. Codziennie wyprowadzam je o 5 rano, gdyż o 6:10 jadę już do szkoły, potem czekają na powrót mojego brata. Wyprowadza je na 20 minut. Wracam z mamą o 16:00 i wyprowadzam je na pół godziny na pole. W piątki albo w weekend wychodzę z nimi na ok. 1 spacer gdzie przechodzimy 5 km. I uwaga sensacja dla osiedlowych ludzi: jak mam cztery psy-wyprowadzam je wszystkie naraz, i dwa latają luzem (są odwoływalne) a dwa na smyczy. I tak spaceruję trzy razy dziennie. Ostatni spacer ze mną mają ok. 21, w piątki i w sobotę nieco później. I tak co jakiś czas. Jestem bardzo tym wykończona, wczesne wstawanie, i późniejsze kładzenie się spać. Dlatego z chęcią przyjmę psa na dt, ale jak będą wakacje.
Mama ma mocną alergię na sierść (potwierdzone badaniami) i zaawansowaną astmę. Bierze leki, ale stara się tylko karmić, głaskać i prowadzić psy na smyczy. Ja je kapię, wyprowadzam, czeszę i uprawiam sporty, typu agility, frisbee. Braciszek też nie ma lekko. Ma również alergię po mamie, ja na szczęście uchroniłam się. :modla:
Czasami jest tak że zamiast iść się kąpać czy oglądać film muszę wyjść z psami. A mam dopiero 17 lat. I ostatnio często dopadają mnie bóle głowy, pleców, lecz za to sypiam twardziej, bo przed snem wdycham świeże powietrze.

I co mnie też zlinczujecie? bo psy mają o połowę krótsze spacery, pół dnia siedzą w domu i w dodatku alergiczka z ostrą astmą ma trzy futrzaki+kocur+syryjski chomik?[/QUOTE]

Oj oj, urzekła mnie Twoja historia.
Wyskakujesz z tym postem jak Filip z konopii, nie pisząc zupełnie nic na temat.
W Twoim dniu nie ma niczego nadzwyczajnego, tysiące, jak nie miliony, ludzi tak żyją. Zacznij żyć na własny rachunek to wtedy pogadamy o obowiązkach i braku czasu na cokolwiek.
A tak poza tym, to o ile dobrze się orientuję nikt Ci Twoich psów na siłę nie wciskał, więc przestań się użalać.

Posted

[quote name='gryf80']no to luz jak teście się zgdazaja.a mogliby przynajmniej wypuszczac psiaki na ogród?albo jeszcze lepiej-wychodzic z nimi na spacery?[/QUOTE]

Mowili, ze beda je wypuszczac do ogrodu.

To nie zmienia faktu że na prawde to ciężka decyzja :(

Posted

No to ja tez wtrace moich pare uwag.
Przy malym dziecku nie wyobrazam sobie wyprowadzac jeszcze psy. Z 4 pietra spuscic wozek z dzieckiem i do tego 2 psy i to 2-3 razy dziennie. To moze dopiero zadzialac, gdy dziecko bedzie mialo 3-4 lata. A wiec w mieszkaniu- samotnie -widze czarno. Jesli tesciowie przejma na te 3-4 lata obowiazki, a wy nie stracicie kontaktu z psami, to byloby wspaniale. Ale najlepsze rozwiazanie dla psow byloby - adopcja. Psy wychowane w domu beda tesnic za obecnoscia czlowieka. Naturalnie, pies przyzwyczai sie do wszystkiego i wszystko wybaczy.Trzeba tez pamietac o tym, ze dziecko lub Ty moze byc chore. Trzeba isc do lekarza, zakupy...
Wiadomo, ludzie teraz niechetni do adopcji. Ale cuda zdazaja sie. Chyba masz jeszcze czas do rozwiazania problemu. A jak duze sa, beda te psy? Czy ich siersc pozwoli na zycie w kojcu, budzie?

Posted

Wlascicielka- musisz się przyzwyczaić to jest DOGOMANIA ,tacy są forumowicze...
wydaje mi się że podejmujecie słuszną decyzję, przy malutkim dziecku jest dużo obowiązków (szczególnie w pierwszym okresie życia maluszka). Nie wyobrażam sobie zostawić dziecko/dzieci same w domu czy nawet tarabanić się kilka razy (z 4 pietra) wózkiem żeby wyprowadzić psy.
Dobrym wyjściem byłoby oddanie szczeniaków do adopcji- tak jak już ktoś wcześniej napisał.

Posted

przecież te szczeniaki są oddawane do adopcji, tyle tylko ze do teściów. [B]wlascicielka[/B], nic nie piszesz o wielkości tego kojca, jak ma wyglądać ten kojec?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...