galowie Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 Witamy po raz pierwszy na forum. Mamy problem z naszą 12-letnia suczką collie. Po zrobieniu RTG wet zdiagnozował spondylozę. Przepisany lek (meloksam) i podany wcześniej inny w zastrzyku (nazwy nie znamy)dają działanie uboczne (kłopoty z oddychaniem - pies mocno dyszy) i są pomocą doraźną. Pies ma kłopoty z poruszaniem się i wstawaniem. Ogólnie jest osłabiona. Jeżeli możecie to napiszcie o podobnych przypadkach i postępowaniu. Mamy nadzieję, że dzięki informacjom od Was uda sie jej pomóc. galowie. Quote
Mirabel Posted June 17, 2007 Posted June 17, 2007 Moja 8 letnia bokserka też choruje. Lekarz zalecił na stałe artoflex i do jedzenia dodawać łyżkę stołową oliwy z pestek winogron. Niestety choroba jest postępująca i nieuleczalna(taką otrzymałam informację od weta). Pies nie powinien wykonywać nagłych ruchów typu soki,nagłe hamowanie itp. Natomiast powinien mieć dużo ruchu jednostajnego nieobciążającego stawów a utrzymującego w kondycji mięśnie np. długi, niezaszybki kłus. pozdrawiam Quote
Agappe Posted June 21, 2007 Posted June 21, 2007 [SIZE=3]czy ktoś może coś wiecej powiedziec na temat tej choroby??[/SIZE] [SIZE=3][/SIZE] [SIZE=3]jakie sa jej przyczyny??[/SIZE] [SIZE=3]jakie są jej objawy???[/SIZE] [SIZE=3]jak to sie leczy??[/SIZE] [SIZE=3][/SIZE] [SIZE=3][/SIZE] [SIZE=3]będę wdzięczna za wszelkie informacje[/SIZE] Quote
Agappe Posted June 21, 2007 Posted June 21, 2007 nikt nie miał z nią do czynienia??? :roll: :roll: Quote
Zeliika Posted June 23, 2007 Posted June 23, 2007 [quote name='Agappe']nikt nie miał z nią do czynienia??? :roll: :roll:[/quote] Na szczescie nie ... tfu tfu odpukac. Wklejam link do strony rhodesiana cierpiacego na to schorzenie, ktory mieszka w Holandii. Przeszedl pomyslnie operacje. Poczytaj sobie, w nowosciach jest odnosnik do strony na ten temat. [url]http://www.ridgebackhengelo.nl/engels-start.htm[/url] Quote
Agappe Posted June 23, 2007 Posted June 23, 2007 oj strasznie młodo zachorował.. weterynarze w Polsce mówią, że to nieuleczalna choroba :shake: i nigdzie nie znalazłam jakiś wzmianek o operacji :roll: Quote
Zeliika Posted June 24, 2007 Posted June 24, 2007 [quote name='Agappe']oj strasznie młodo zachorował.. weterynarze w Polsce mówią, że to nieuleczalna choroba :shake: i nigdzie nie znalazłam jakiś wzmianek o operacji :roll:[/quote] No na pewno nie kazdy podejmie sie operacji neurochirurgicznej. Z tego co czytalam na tej stronie, w jednej z klinik nie dawali temu psu juz szans, ale w innej w Utrechcie go zoperowali. Slyszalam, ze blizej Polski taka mozliwosc istnieje w klinice neurologicznej w Brnie u dra Srenka. Quote
prowitamina2 Posted June 26, 2007 Posted June 26, 2007 To ja zrewolucjonizuje trochę podejście do spondylozy ;) Spondyloza jest chorobą zwyrodnieniową podczas której pomiędzy poszczególnymi kręgami tworzą się wyrośla kostne. Te wyrośla mogą się zrastać ze sobą tworząc "mostki". Spondyloza ładnie wygląda na zdjęciach rtg (nie ma wątpliwości, że jest), ale na tym się jej rola kończy. Spondyloza sama w sobie BARDZO RZADKO daje jakiekolwiek objawy chorobowe. W wyjątkowych sytuacjach może powodować ucisk na korzonki nerwów, a do tej pory nie ma pewnego potwierdzenia, że może powodować ucisk na rdzeń kręgowy. Co z tego wynika? To, że problemy za problemy z chodzeniem można winić spondylozę dopiero jeśli wszystkie inne problemy dające podobne objawy zostały wykluczone. Spondylozy samej w sobie się nie leczy, bo nie ma takiej potrzeby. Jedynym zaleceniem dla takich psów jest ich nie forsowanie, gdyż po intensywniejszych ćwiczeniach może powodować dyskomfort. Jeśli mamy pewność, że problemy z chodzeniem psa nie wynikają z innej przyczyny wtedy w takiej sytuacji można podać niesterydowe leki przeciwzapalne. Jeśli inne problemy neurologiczne, kostne czy stawowe nie zostały wykluczone to raczej należy ustalić czy aby na pewno spondyloza jest przyczyną problemów. Pewnym wyjątkiem od tego co napisałam jest obecność spondylozy między ostatnim kręgiem lędźwiowym a kością krzyżową. Co prawda sama spondyloza też nie jest tu istotą problemu, ale jej wystąpienie może mieć związek z niestabilnością tego odcinka kręgosłupa i tzw. zespołem ogona końskiego. Piesek z linku miał właśnie ten problem. To nie spondyloza była przyczyną operacji tylko zespół ogona końskiego. Quote
marti91 Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 Odświeżę temat. Jak sądzicie, da się powstrzymać rozwój spondylozy? Jeśli powiedzmy nie jest zaawansowana, a podaje się ciągle arthroflex i podobne suplementy, kwasy omega3. Tzn, może nie powstrzymać, ale spowolnić na tyle, by dosyć młody pies (5lat) mogł się jeszcze pocieszyć pełną ruchomością? Quote
KESII Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 myślę, że postępowanie jak u człowieka przy zwyrodnieniach kręgosłupa - odpowiednia dieta, optymalna dawka ruchu, zapobieganie nadwyrężeniom, suplementacja. Ja szukam teraz dobrej suplementacji. Podobno powinno sie stosowac takie środki: [COLOR=#000000][FONT=Verdana]witaminy z grupy B, glukozaminę (neutralizuje czynniki niszczące chrząstkę stawową) i chondroitynę (budulec chrząstek, który hamuje też działanie enzymów niszczących chrząstki stawowe). Ja swojego pysiaka masuję po kręgosłupie ale nie znam żadnej rehabilitacji. Moja największa walka to powstrzymywanie go przed szaleństwami i gwałtownymi ruchami. Gdzieś czytałam też o zastrzykach z kwasu hialuronowego ale jeszcze temat niezbadany.[/FONT][/COLOR] Quote
Tuleńka Posted July 23, 2015 Posted July 23, 2015 Odświeżam temat bo chwile czasu minęło od ostatniego wpisu a zwyrodnienie to jest co raz bardziej "popularne". Czy ktoś ma doświadczenia z psiakiem ze spondylozą jeśli chodzi o chodzenie pod górę i z góry? Bo są tutaj różne opinie. Jedni mówią ze pod górę czy po schodach można wchodzić bo wzmacniają się mięśnie ale już nie schodzić bo to obciąża kręgosłup. Czy ktoś takiego psiaka poddawał rechabilitacji? Jakieś efekty? Może ktoś sam rehabilitował psa poprzez ćwiczenia w domu? Czy spotkaliście się z przypadkami że w wyniku spondylozy pojawiły się objawy neurologiczne? Ucisk na nerw? Zaburzenia równowagi? Dzięki za wszelkie info :) Quote
marmara_19 Posted July 23, 2015 Posted July 23, 2015 mam psa ze spondyloza, dysplazja lokcia i biodra i z syndromem konskiego ogona;p Diagnoza postawiona 2 lata temu. W tej chwili pies ma ponad 10 lat. Robi wszystko co chce. 2 lata temu jeszcze bawil sie z pozorantem. nie suplementuje. Zablokowalam tylko miejsca z ktorych mogl zeskakiwac na podworku. Nie pozwalam tez zbytnio mu ciagnac na smyczy. Wszystko robimy normalnie. Nie swirujemy. Traktjemy wszystko jako normalny proces starzenia sie u ON;p Do auta czasem trzeba mu pomoc wejsc. Nie naskoczy juz na klamke od drzwi wejsciowych zbey mi je otworzyc;p i tyle... Quote
Zagrodowy pies polski Posted January 21, 2017 Posted January 21, 2017 W poniedziałek Leoś nie podniósł się z posłania. Rozpoznanie - spondyloza. Po zastrzykach, tabletkach i laserze już chodzi. Dostał także nową karmę i musi być odchudzany. Problem w tym, że Leoś do tej pory był psem podwórzowym i w domu jest mu po prostu za gorąco, ciągle dyszy i chce na dwór. Poza tym często siusia, więc nie mogę zostawić go w domu na parę godzin. Przez cały tydzień siedziałam w domu i wychodziłam z nim co dwie godziny na spacery. Wet mówi, żeby go trzymać w domu. Czy można starego, podwórzowego (9 lat) psa przyzwyczaić do sikania w jedno miejsce w domu, bo mam w planie kupić matę jak dla yorków? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.