Jump to content
Dogomania

Aiszunia, nasze słoneczko zgasło [*]


AgusiaP

Recommended Posts

Kochani, bardzo przepraszam że dopiero teraz piszemy,
Wszystko ok, Aiszunia już o Kasi.
Więcej zdjęć jest na Agi aparacie, ale chyba jej się nie uda dzisiaj wejść.
Ja przepraszam za jakość moich, ale towarzystwo było strasznie ruchliwe i wszystko nieostre.
Aiszunia w samochodzie piszczała na początku i wierciła się, ale potem się zmęczyła i zasnęła.
Lakuś dawał przykład jak się pies powinien zachowywać w podróży, ideał.

Zakładamy przed wyjazdem szelki, żeby obroża nie podrażniała pociętego miejsca po gardłem
2gvr5i1.jpg

A tu już przed domem Kasi, zabrałyśmy też Lakusia, niech się przyzwyczaja do normalnego życia
jeżdżenia samochodem i nowych miejsc
2e0mj5e.jpg

2eq9f1y.jpg

5mitth.jpg

ac5zjl.jpg

Nie dzwoniłyśmy już dzisiaj do Kasi.
Zadzwonimy jutro, jak przeszła pierwsza noc i jak relacje Aiszy z resztą stadka.
Na zdjęcie szwów Aiszunia ma iść na początku przyszłego tygodnia.
Jak odjeżdżałyśmy to pakowała się z nami do samochodu, ale do Kasi też się już tuliła.

Jeszcze raz bardzo bardzo dziękujemy wszystkim na wątku :loveu::loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Cudowne wiadomości Elu :loveu:
Cieszę się, że Aiszunia już opuściła klinikę, trzymam kciuki, żeby się dogadała ze stadkiem Kasi :)
Mam nadzieję, że w nowym miejscu pokaże się z najlepszej strony ;)
Laki faktycznie światowy chłopak :eviltong:, fajnie że go przyzwyczajacie do nowych sytuacji i wrażeń.
Trzymam kciuki za Aiszę i Lakiego, mam nadzieję, że każdy kolejny dzień będzie przynosił tylko dobre wiadomości :)
Gratuluję kolejnej udanej akcji Dziewczyny :)!

Link to comment
Share on other sites

Uregulowałyśmy rachunek w klinice - razem 403 zł
W tym koszt zabiegu 330 (sterylizacja aborcyjna + usunięcie wszystkich guzów)
73 zł to wszystkie leki (antybiotyki i przeciwbólowe) i pobyt od czwartku do wtorku w szpitaliku.
Jesteśmy bardzo wdzięczne klinice za takie ulgowe potraktowanie nas , zwłaszcza w kwestii opłaty za szpitalik.
5 dni liczone po 50 zł to wyszłoby 250. Bardzo bardzo dziękujemy, za nie wiem już które ulgowe potraktowanie naszych bid.
Kubraczek sfinansowała Anetka, której bardzo dziękujemy za wszystko :loveu::loveu::loveu:
zwhvew.jpg

16287rb.jpg
t9gwsp.jpgo9kgi9.jpg2lvqk3.jpg

Link to comment
Share on other sites

Tak się cieszę, że Aiszunia już u Kasi.

Wczoraj Pani Beatka od "naszej chorzowskiej Figuni [url]https://imagizer.imageshack.us/v2/480x640q50/607/kojy.jpg[/url] przekazała dla Aiszy 50 zł. Bardzo serdecznie dziękujemy:Rose::Rose::Rose::Rose::Rose:

Link to comment
Share on other sites

To ja zacznę od tego, że gdybym nie miała "swoich prywatnych " psów to Lucky już grzałby u nas dupkę :-) Bardzo mnie zauroczył ten psiaczek:loveu:

U Aiszy dzisiaj zdecydowanie lepiej:-)
Wczorajszy wieczór i noc były tragiczne.
Aisza chętnie weszła do domu, przywitała się z kotami , obwąchała teren i miski i zaczęła się lekka masakra.
Tuliła się do wszystkich, merdała ogonkiem a jednocześnie cały czas piszczała i drapała po drzwiach próbując się wydostać. Cały czas chciała wyjść na zewnątrz a jak była na ogrodzie próbowała otwierać bramkę.
Do 24 cały czas piszczała, wyła i szczekała :shake: Później się zmęczyła i spała z krótkimi przerwami na wycie :roll: Po 6 rano się obudziła i zaczęła piszczeć więc poszłyśmy na spacer w ulewie z moimi psiurami - bez najmniejszych zgrzytów poszła na spacerek po lesie. Po powrocie poznała resztę mniejszej części stada i też wszystko jest ok.
Teraz właśnie śpi obok mnie i zdecydowanie jest spokojniejsza. Zdarza jej się jeszcze popiszczeć ale jest dużo, dużo lepiej niż wczoraj. Nie drapie już po drzwiach i wręcz nie chce wychodzić.
Natomiast strasznie zaczynają ją denerwować szwy i próbuję się drapać, zwłaszcza po szyi więc dostanie dzisiaj kołnierz.
Zastanawiamy się też czy to piszczenie nie jest spowodowane bólem bo jednak jest cała pocięta :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiaprzystał']To ja zacznę od tego, że gdybym nie miała "swoich prywatnych " psów to Lucky już grzałby u nas dupkę :-) Bardzo mnie zauroczył ten psiaczek:loveu:

U Aiszy dzisiaj zdecydowanie lepiej:-)
Wczorajszy wieczór i noc były tragiczne.
Aisza chętnie weszła do domu, przywitała się z kotami , obwąchała teren i miski i zaczęła się lekka masakra.
Tuliła się do wszystkich, merdała ogonkiem a jednocześnie cały czas piszczała i drapała po drzwiach próbując się wydostać. Cały czas chciała wyjść na zewnątrz a jak była na ogrodzie próbowała otwierać bramkę.
Do 24 cały czas piszczała, wyła i szczekała :shake: Później się zmęczyła i spała z krótkimi przerwami na wycie :roll: Po 6 rano się obudziła i zaczęła piszczeć więc poszłyśmy na spacer w ulewie z moimi psiurami - bez najmniejszych zgrzytów poszła na spacerek po lesie. Po powrocie poznała resztę mniejszej części stada i też wszystko jest ok.
Teraz właśnie śpi obok mnie i zdecydowanie jest spokojniejsza. Zdarza jej się jeszcze popiszczeć ale jest dużo, dużo lepiej niż wczoraj. Nie drapie już po drzwiach i wręcz nie chce wychodzić.
Natomiast strasznie zaczynają ją denerwować szwy i próbuję się drapać, zwłaszcza po szyi więc dostanie dzisiaj kołnierz.
Zastanawiamy się też czy to piszczenie nie jest spowodowane bólem bo jednak jest cała pocięta :-([/QUOTE]


Kasiu to ja jednak żałuję, że nie miałyśmy czasu wejść na kawkę ;)
Może jak twoja pociecha by zobaczyła Lakusia przekonałaby mamusię na kolejnego pieska ;):)

Mam nadzieję, że z dnia na dzień zachowanie Aiszuni ulegnie poprawie na lepsze ;)
Przykro mi, że ta nocka tak wyglądała...
Bardzo dużo zmian ostatnio w życiu Aiszy...
Tak jak Elunia pisała w aucie też popiskiwała i cały czas ocierała się o siedzenie.
Mnie się wydaję, że zaczynają ją swędzieć gojące się szwy a przecież ona ma ich sporo na całym ciałku.
Tak czy siak zadzwonię do lecznicy i zapytam czy nie trzeba jej jeszcze podać coś przeciwbólowego i dam Ci znać po pracy ;)

Zaraz będą zdjęcia ;)

Link to comment
Share on other sites

Lakuś

[IMG]http://i62.tinypic.com/308b8td.jpg[/IMG][IMG]http://i57.tinypic.com/2vcsyoh.jpg[/IMG][IMG]http://i58.tinypic.com/kdr0ht.jpg[/IMG][IMG]http://i62.tinypic.com/308b8td.jpg[/IMG]

Gabrysiu wczoraj wykupiłam Aiszy antybiotyk, który Kasia ma jej podawać.
Zapłaciłam 19 zł z drobnymi, paragon zamieszczę wieczorem.
Nie zwracaj mi tych pieniążków tylko wpisz mi to jako moją deklarację za marzec ok :)
A ja w kwietniu dopłacę różnicę ;)

Paragon

[IMG]http://i57.tinypic.com/kc14c4.jpg[/IMG]

Edited by AgusiaP
Dodanie paragonu
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gabi79']Tak się cieszę, że Aiszunia już u Kasi.

Wczoraj Pani Beatka od "naszej chorzowskiej Figuni [URL]https://imagizer.imageshack.us/v2/480x640q50/607/kojy.jpg[/URL] przekazała dla Aiszy 50 zł. Bardzo serdecznie dziękujemy:Rose::Rose::Rose::Rose::Rose:[/QUOTE]

Jejku kochana pani Beatka:multi::multi::multi::loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Fajnie, że Aisza już u Kasi :) Teraz musi dojść do siebie po operacji i bierzemy się za szukanie domku!
Pewnie bidna nieprzyzwyczajona do mieszkania w domu, całe życie na zewnątrz, dodatkowo stres i dezorientacja, bo nowe miejsce, nowi ludzie i dlatego taka "pobudzona" była, ale wierzę, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Fajnie, że Aisza już u Kasi :) Teraz musi dojść do siebie po operacji i bierzemy się za szukanie domku!
Pewnie bidna nieprzyzwyczajona do mieszkania w domu, całe życie na zewnątrz, dodatkowo stres i dezorientacja, bo nowe miejsce, nowi ludzie i dlatego taka "pobudzona" była, ale wierzę, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej :)[/QUOTE]
Dokładnie tak samo myślę,teraz już każda godzina powinna przynosić poprawę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...