Jump to content
Dogomania

Daszka już w domku ! Dziękuję wszystkim


Norkowa

Recommended Posts

Trzymam mocno:) Jak jedno wydarzenie cieszy tak dla równowagi musi być coś gorszego:)

 

Spacer poranny z psem został wynagrodzony... psem! O 9 rano znalazłam cudo u siebie nad zalewem. Wykastrowane, zadbane, łagodne, uwielbiające ludzi i umiejące chodzić na smyczy:) Cudo ma na imię Boston- uciekło właścicielom po raz któryś i jest wyadoptowane z Dyminowego schroniska. Mam z właścicielką dziś do pogadania, ale i wolontariuszka która go wyadoptowała też ma rozmawiać z nimi! Pies żeby dotrzeć na moje osiedle musiał przebiec przez niebezpieczną ruchliwą ulicę Jesionową- cud, że to rano było to ruch w soboty mniejszy.

 

Pies biegał bez obroży. Zakupiłam mu dziś obrożę, adresówkę i nakażę żeby Pani się łaskawie stosowała i zakładała mu ją. Szkoda mi tego psa oddać- fajny jest. Młody, wet mówił, że może mieć max do 1,5 roku:) Przytulanka, w domu zachowuje czystość a na smyczy chodzi jak model.

 

Stwierdziłam że tego nie zostawię. Jeszcze raz się dowiem, że uciekł i na pewno będę starała się o odebranie Bostona. Cudowne młode psisko może stracić życie przez nieodpowiedzialnych ludzi...

 

Na początku myślałam, że może się zdarzyć ktoś nie zamknął furtki czy jakoś tak. Ale kuźwa ona mieszka w bloku na 4 piętrze!!! Chyba zamyka drzwi?:(

 

 

 

10437509_850079715016894_482079132663280

Link to comment
Share on other sites

Halo halo:) Dzwoniła do mnie Makila i mam baaardzo dobre wiadomości:) wizyta PA wypadła wysmienicie, ludzie bardzo ciepli. Widać, że kochają zwierzęta. Owy ONek rezydent ma około 2,5 roku i jest psiakiem ze schroniska- był wycofany jak trafił do nich, dziś skakał po Makili z radości!:D Daszka póki co się klimatyzuje, podobno była przerażona podróżą i ogólnie tym, że jest w nowym miejscu:) Państwo bardzo dbają o psiaka- regularnie odrobaczają, odpchalają, odkleszczają szczepią. Ogród wielki, zabezpieczony- Pan dodatkowo zabezpieczył bramę:) Psiaki nie mieszkają w domu- mają swój garaż ocieplony, z kanapą i kołdrami:) kiedy chcą wychodzą- ONek bardzo zadbany:)

 

Trzeba teraz kciuków, żeby Daszka nic nie wymodziła i nie zwiała:(

 

Trzymajcie Ciociue kciuki nadal :loveu:

Link to comment
Share on other sites

No właśnie nieodpowiedzialni, już drugi raz uciekł. Zresztą poszłam oddać a ona mnie pyta jak się zachowywał  w nocy!? a ja takie oczy:  TO W NOCY GO NIE BYŁO?! on jej uciekł dzień wcześniej wieczorem!:( i nic nie zgłosiła nikomu, nie szukała... rozumiem mąż w szpitalu ale przecież nocy tam nie spędzała. Zresztą próbuję się postawić w jej sytuacji i mój narzeczony sam mi mówił, że jakby on był w szpitalu a Norek uciekł to wie, że wszędzie by były już ogłoszenia i że bym jeździła go szukać, bo w szpitalu i tak mu się krzywda nie stanie...

 

Jestem w kontakcie z dziewczyną która go wyadoptowała do nich ze schronu. Dogadujemy się, bo dziewczyna chce cofnąć adopcję. Tylko problem zawsze jakiś musi być... z cofniętej adopcji z domu do boksu w Dyminach... a to niestety dla niego będzie trauma;( Będę mu szukać bdt jak tylko się dogadamy na 100% że psiaka odbierzemy...

 

Psiak świetny! Dom znajdzie szybko bo jest ufny, kochany, grzeczny, bardzo pro-ludzki. Cud miód... jak go oddałam płakalam, bo nie mam warunków by go zatrzymać ale mówiłam, że gdybym miała domek z ogródkiem jakimś małym a nie 4 piętro w bloku to by został u mnie...

Link to comment
Share on other sites

Trzymam kciuki za Daszkę.Oby nie zwiała, A ona też będzie mieszkać w garażu ?

 

Ciociu z tego co Makilę zrozumiałam to oba psiaki mają taki swój garaż jak swój domek... wchodzą wychodzą kiedy chcą tam mają swoją wersalkę, jedzonko, wodę... podejrzewam, że jest też wejście na dom, aczkolwiek wiem, że Daszka w domu się nie odnajdywała... Makila mówiła, że Daszka cały czas leciała na dwór nawet zimą- niechętnie spędzała czas z psiakami wewnątrz...

Link to comment
Share on other sites

A ten garaż to ogrzewany jest?

 

Ciocie Pan to nazwał garażem- aczkolwiek to nie jest garaż na samochód:") To integralna częśc domu- jakby dobudowana- ocieplona. Ma osobne wejście z podwórza, ale i wejście do domu. Drzwi między nimi są otwarte całą noc a w dzień psiaki same kiedy chcą wchodzą i wychodzą:)

Link to comment
Share on other sites

Mam info z domku Daszki.

 

Pan bardzo pilnuje jej żeby nie uciekła.

Jest ciągle bardzo wystraszona, ale robi malutkie postępy. Kilka razy polizała Pana po ręce.

Za to z kolegą dogaduje się świetnie. 

 

Oby tak dalej

Widać, że odpowiedzialny facet:)

 

Cieszę się i dziękuję za informacje tak dobre!:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...