gosia7 Posted February 6, 2014 Posted February 6, 2014 [quote name='Kinnia1'] TEN PIES MA TYLKO WAS - ZGINIE INACZEJ[/QUOTE] Ten pies ma przede wszystkim Ciebie i dt,z którego pozwolono mu uciec. Nie licz na to,że ktoś z dogo bardziej niż Ty będzie próbował go szukać,przy zerowym Twoim wkładzie. Nie będzie. Szkoda psa. Quote
Kinnia1 Posted February 11, 2014 Author Posted February 11, 2014 [quote name='gosia7']Ten pies ma przede wszystkim Ciebie i dt,z którego pozwolono mu uciec. Nie licz na to,że ktoś z dogo bardziej niż Ty będzie próbował go szukać,przy zerowym Twoim wkładzie. Nie będzie. Szkoda psa.[/QUOTE] masz rację - szkoda psa szkoda mi tez czytac twoich wpisów zasada jest prosta - chcesz pomóc to pomagaj nie chcesz - komentarze zachowaj dla siebie przeciętny człowiek przez pomoc rozumie tez fakt, że część rzeczy wykonuja inni - zadzwonią, zapytają , zawoałają, sprawdzą ... itd. dla mnie to jest naturalne a dla Ciebie? Quote
Kinnia1 Posted February 11, 2014 Author Posted February 11, 2014 i jeszcze jedno jakim prawem mnie oceniasz jakim prawem oceniasz moje działania badź ich brak jakim prawem oceniasz to? co TY zrobiłas w tej sprawie? ile telefonów? ilu znajomych poruszyłas w tej sprawie? ile osób zaangarzowałaś? ile ogłoszeń wydrukowałaś? nie pisze o naklejonych bo mozesz nie byc z Wawy kto dał Ci prawo? Quote
Kora Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 Kinnia1, nie tlumacz sie, nie przejmuj, olej dewagacje gosia7. Wazniejsze jest ze psiak odpowiadajacy opisowi widziany byl w okolicach ulic Papierowa-Zabielska. Quote
Kora Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 [quote name='gosia7']Ten pies ma przede wszystkim Ciebie i dt,z którego pozwolono mu uciec. Nie licz na to,że ktoś z dogo bardziej niż Ty będzie próbował go szukać,przy zerowym Twoim wkładzie. Nie będzie. Szkoda psa.[/QUOTE] Tobie Gosiu sie dziwie bo wpis jest dolujacy, nie masz pojecia co robi Kinnia a najgorsze w tym jest to ze dt ma wszystko w d.... wiekszosc odbywa sie na fb tu jest tylko wzmianka. Quote
Kinnia1 Posted February 12, 2014 Author Posted February 12, 2014 Kora - Basia pisze, że rano nie przyszedł .... a może poszedł dalej? pocieszam sie tym, ze może on tak łazi w poszukiwaniu jedzenia i wróci tutaj gdzie dostawał przez kilka dni, chociaz te dni to może byc za mało aby wrócił ... okleić tam trzeba wszystko co się da Quote
Kora Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 Wiem od Tanitki, ktora tam byla ze psa nie ma, wisza ogloszenia i to duzo, my znamy ten teren bo kiedys tam szukalysmy psa, jest wiele miejsc gdzie moze sie schronic i pojesc. Tanitka jest uparta i bardzo jej dziekuje. Wczoraj tez sprawdzalam okolice Izbickiej nawet pol ogloszenia nie bylo. Quote
tanitka Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 tak jak napisała Kora. Po południu tez jeszcze byłam, ale Borysa nie widzialam. Będę podjeżdżać. Quote
Kinnia1 Posted February 13, 2014 Author Posted February 13, 2014 dziewczyny, mogę tylko powiedziec dziękuję ..... i proszę o pomoc ... Quote
Kora Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 Pies widywany jest przy ulicy Platnerskiej rog Marsa to wiadomosc od pani ktora go kilka razy widziala w godzinach rannych, ale dopiero dzis zobaczyla ogloszenie trasa osiedle wojskowe, kosciol. Jest wynedznialy ja jutro tam pojade niestety po 14, mam nadzieje ze ktos kto mieszka blizej sie zainteresuje. Slow mi brak na gwiazde forum miau ktorej uciekl. Quote
EVA2406 Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 [quote name='Kora']Pies widywany jest przy ulicy Platnerskiej rog Marsa to wiadomosc od pani ktora go kilka razy widziala w godzinach rannych, ale dopiero dzis zobaczyla ogloszenie trasa osiedle wojskowe, kosciol. Jest wynedznialy ja jutro tam pojade niestety po 14, mam nadzieje ze ktos kto mieszka blizej sie zainteresuje. Slow mi brak na gwiazde forum miau ktorej uciekl.[/QUOTE] Niestety, to nie pierwszy przypadek u tej pani :( Quote
Kora Posted February 15, 2014 Posted February 15, 2014 [quote name='EVA2406']Niestety, to nie pierwszy przypadek u tej pani :([/QUOTE] Jest bardzo elokwentna na forum miau, ale ograniczona w sprawie Borysa. Quote
tanitka Posted February 15, 2014 Posted February 15, 2014 pół dnia poszukiwań małej grupy chętnych, ale po Borysie ani śladu :( Quote
EVA2406 Posted February 15, 2014 Posted February 15, 2014 [quote name='Kora']Jest bardzo elokwentna na forum miau, ale ograniczona w sprawie Borysa.[/QUOTE] Starego, chorego kota wypuściła po jednym, czy dwóch dniach pobytu u niej i wyjechała, mówiąc, że kot wróci i.......nie wrócił.............:( I to też jeszcze nie wszystkie przypadki :( Quote
Nutusia Posted February 15, 2014 Posted February 15, 2014 To dlaczego dostaje na DT kolejne zwierzaki?... Quote
Kinnia1 Posted February 16, 2014 Author Posted February 16, 2014 [quote name='Nutusia']To dlaczego dostaje na DT kolejne zwierzaki?...[/QUOTE] Bo jestem głupia i zaufałam poleceniu dziewczyny, która juz raz mi pomogła. A nikt inny nie ostrzegł mnie. Głupia jestem. Quote
Kinnia1 Posted February 16, 2014 Author Posted February 16, 2014 dzisiaj dostałam info o tym, ze Borys widziany był na ul gen Chrusciela w Rembertowie przy Akademii Obrony Narodowej - własnie skończyłam rozmowę z panem- podoobno cały dzień tam biegał, rano po słuzbie człowiek na dworcu ogłoszenie zobaczył i napisał do mnie, że pies bliźniaczo podobny. pomózcie prosze .... Quote
Kinnia1 Posted February 16, 2014 Author Posted February 16, 2014 dzwoniłam do pana - obudziłam go- to zawodowy wojskowy, widział psa wczoraj jak cały dzień sie kręcił, po słuzbie rano na dworcu zobaczył ogłoszenie - zgadza się:wielkość, trudny do okreslenia kolor, dłuższe futro, obroża skórzana, płochliwość, głowa - w sensie duza się wydaje .... duzo podobieństw pytałam czy podobny do owczarka niem. - nie, nie podobny Borys właśnie nie jest podobny do owczarka niem. - w ogóle nie jest Quote
EVA2406 Posted February 16, 2014 Posted February 16, 2014 [quote name='Nutusia']To dlaczego dostaje na DT kolejne zwierzaki?...[/QUOTE] A skąd miałam wiedzieć, że ktoś znowu daje zwierzaka? Nikt się nie pytał :( Żeby udało się Boryska złapać, a przede wszystkim żeby to był on. Może ktoś w tej jednostce mógłby dawać mu w jednym miejscu jedzenie i jakoś go obłaskawić. Quote
tanitka Posted February 16, 2014 Posted February 16, 2014 tak, Kinnia musisz byc w kontakcie tym Panem Quote
Kinnia1 Posted February 16, 2014 Author Posted February 16, 2014 ten Pan nic nie załatwi, nie bedzie karmił ani pilnował - trzeba iść do jednostki, zanieść na każdą brame ogłoszenia, pogadac z ludźmi, poprosić o uwagę, pogadać z oficerem dyzurnym - poprosic o pomoc. Trezba tam osobiscie powiedzieć, że zalezy itd. im więcej osób z jednostki wie, ze pies jest szukany tym lepiej.. Pan tego nie zrobi i nie dopilnuje. czesto jest tak, że na teren jednostki dostaje sie przepustkę i przewodnika - mozna wtedy pochodzic, poszukać. mozna poprosic o mozliwość własnie wystawiania jedzenia celem zwabienia. ale trzeba tam iść osobiscie. Quote
Kora Posted February 17, 2014 Posted February 17, 2014 Kinnia, nie wiem czy cos napisalas na Fb bo nadal kiepsko mi chodzi, ale uwazam ze ta "gwiazda" czyli dt powinna sie wlaczyc, uwazam ze trzeba dosadniej napisac ze jej zachowanie i brak pomocy to ewidentne porzucenie, nie rozumiem dlaczego tego nie robisz i tam i na miau. Miala szanse pomoc w jakis sposob zrehabilitowac sie nie robi tego dlatego trzeba napisac ze nie jest godna zaufania. Pomagaja Ci ludzie ktorzy nie maja nic wspolnego z tym psem, oprocz wspolczucia i milosci do zwierzat. Quote
Nutusia Posted February 17, 2014 Posted February 17, 2014 I może tę pannę na czarne kwiatki wstawić - przynajmniej tu byłoby wiadomo, że nie powinna więcej "pomagać"! Quote
Kinnia1 Posted February 17, 2014 Author Posted February 17, 2014 nie piszę nic dosadniej - prawda. a i tak zostałam zaatakowana przez "adwokata" dt. ale ja nie o tym nie piszę, ponieważ nie widzę w tym sensu - atakowanie jej nic nie zmieni, wytykanie również - ona nie włączy się w poszukiwania w sposób rzeczywisty. wiem to z całą pewnością - to jest taki typ człowieka. ona zreszta okresliła juz swój stosunek do poszukiwań - własnie na fb napisała:" [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Nie jest mi wszystko jedno, jeśli chodzi o Borysa. Piszę o sobie. Miło, Ewo, że rozumiesz, że każdy robi co może, ale mam nieodparte wrażenie, że jesteś wyjątkiem a większość tu piszących uważa, że jestem zua, bo nie rzuciłam pracy, męża, własnych zwierząt i nie plakatuję całej prawobrzeżnej Warszawy przynajmniej dwanaście godzin dziennie. Z drugiej strony jednocześnie powinnam siedzieć na wydarzeniu także dwanaście godzin dziennie i natychmiast odpowiadać na każdy post. No i to ode mnie Borys uciekł, bo mam zwyczajną siatkę, czyli ogrodzenie jest w złym stanie. I niestety, w takim stanie pozostanie, absolutnie nie mamy kasy na wymianę płotu. Tak czy siak, trzymam kciuki za Borysa."[/FONT][/COLOR] stanowisko jest jasne - ja dawno odpusciłam dzień po zaginięciu Borysa ustalałam z Meganą danie ogłoszeń do gazety metro - do dzisiaj nie dane. wczoraj pisałam do niej i dałam link do poczytnych gazet równiez metro - odpisała, że dzisiaj da - zobaczę .... ostatnio krzyczała na fb, ze pokryje koszty wszystkiego .... zobaczę ... rozmowa na jej temat jest strata czasu i energii - wytykanie czegokolwiek również wolę się skupić na mysleniu jak odnależć Borysa jesli wyjdzie z Wawy - jego szanse spadaja do zera .... aj a skocze z mostu bo nawet "tryb praca" nie zatrzymuje moich mysli i stanu poczucia winy rozpaczliwie potrzebuje pomocy wszystkich ludzi z dogo - miau robi co może, tam sa specjalistki od szukania kotów - potrafia znaleźć każdego kota w kazdym miescie, potrafią się zorganizowac .... wiele z tych osób nie ma pojęcia o psach, wiele sie boi potrzebuję pomocy ludzi z dogo .... potrzebuje Waszego czasu, umiejetności, determinacji rozpaczliwie potrzebuję jesli nie macie litosci nade mną to miejcie nad Borysem proszę Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.