Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted (edited)

[quote name='Ewa Marta']W jakim wieku te szczeniaczki? Czy mogą już zostać poddzielone od Mamy, czy szukasz miejsca dla całej rodzinki Ewciu?[/QUOTE]

Dla suni Ewuś chociaż, malutka całe życie na łańcuchu stoi, młodziutka raczej jest, cichutka bieda. Zaraz będę miała zdjęcia.
Szczeniaki były 4 zostały 2 i nie wiadomo gdzie są pozostałe. Pieski już same jedzą.

Edited by mestudio
  • Replies 608
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

sunia
[img]https://lh5.googleusercontent.com/-ccO9ycccoc0/UwZdw0Q_wQI/AAAAAAAAY3Y/QVtN4eNzDCE/s640/003.JPG[/img]

[img]https://lh5.googleusercontent.com/-RnA9ZB5XtYo/UwZdyiwoU3I/AAAAAAAAY3g/MOQ7LTZOGsk/s640/004.JPG[/img]

[img]https://lh4.googleusercontent.com/-MMKXAUlHdls/UwZd8TvsGqI/AAAAAAAAY4g/HZ9AlakrMaA/s480/012.JPG[/img]

[img]https://lh6.googleusercontent.com/-NaFVMj9t30I/UwZeEkAdSlI/AAAAAAAAY6s/VK-a_zk1Cdk/s640/036.JPG[/img]

Posted

Porozmawiam jutro rano z Elunią i Anią. Może udałoby sie wziąć ją do Ani. Pytanie tylko, jaki ma stosunek do kotów... U Ani jest bardzo stara Balbina i troszkę zdominowany przez Pikusia Menio:-(

Posted

[quote name='Ewa Marta']Porozmawiam jutro rano z Elunią i Anią. Może udałoby sie wziąć ją do Ani. Pytanie tylko, jaki ma stosunek do kotów... U Ani jest bardzo stara Balbina i troszkę zdominowany przez Pikusia Menio:-([/QUOTE]
Bede w domu po 19, sunia czy jest lagodna do kotow i do psow/ stary Kubuś/, koniecznie musi byc zaszczepiona przeciwko wsciekliznie, odrobaczona i odpchlona. nie mozemy ryzykowac zarazenia calego stada w tej chwili 6 szt /w tym chora kotka Balbinka/ z ta sunia bedzie 7.
Gdyby Zula znalazla dom to nie byłoby problemu.Potrzebnych jest wiecej informacji.
Serce kaze sunie zabrac, rozsadek...

Posted

Obiecuję poogłaszać na Fb trochę, strasznie zaniedbałam ostatnio, bo same straszne wieści dostaję, ludzie najpierw pomagają a potem im się odechciewa i w ten spoósb muszę znaleźc domy tymczasowe dla kilku psów, które mieszkały w warunkach domowych a teraz tracą DT.
najbardziej wkurza mnie baba od Daisy, suczki amstafowatej, co za durna istota, naprawdę ;)

Wyżaliłam się, dziękuję :)

Posted

Elu z kotami ok, było zapoznanie z dwoma wychodzącymi i żadnej agresji, sunia załatwia się na zewnątrz - przynajmniej jak do tej pory. W nocy nie nabrudziła, rano na spacerku cały pakiet i teraz na drugim spacerku znowu ładnie się załatwiła. Na smyczy nie szarpie się, raczej jest zdezorientowana, wypłoszona. Nie próbuje żadnych akrobacji w stylu -za wszelką cenę wyrwać się ze smyczy. Idzie trochę jak skołowana :-). Schodów nie zna, powolutku i z obawa wchodziła po nich do domu. Dostała aniprazol. Potem podjadę do weterynarza z całą bandą.
Iwona, czytam na FB o tej Daisy i jej pańci, która się zobowiązała. Taka sama dobra jak ta od Myszki :-). Też nie pojmuję po co ludzie się zobowiązują na 5 minut, a potem robią odwrót zostawiając nas z problemem.
Jestem ciekawa czy pani od Śnieżki się odezwie, w poniedziałek ma ją zabrać, zobaczymy.

Posted

[quote name='mysza 1']Obiecuję poogłaszać na Fb trochę, strasznie zaniedbałam ostatnio, bo same straszne wieści dostaję, ludzie najpierw pomagają a potem im się odechciewa i w ten spoósb muszę znaleźc domy tymczasowe dla kilku psów, które mieszkały w warunkach domowych a teraz tracą DT.
najbardziej wkurza mnie baba od Daisy, suczki amstafowatej, co za durna istota, naprawdę ;)

Wyżaliłam się, dziękuję :)[/QUOTE] Zastanawiam się, czy z takimi ludźmi nie warto podpisywać umowy na tymczas... Może wtedy zastanowiliby się chwilkę zanim wezmą psa na 5 minut:-(

[quote name='mestudio']Elu z kotami ok, było zapoznanie z dwoma wychodzącymi i żadnej agresji, sunia załatwia się na zewnątrz - przynajmniej jak do tej pory. W nocy nie nabrudziła, rano na spacerku cały pakiet i teraz na drugim spacerku znowu ładnie się załatwiła. Na smyczy nie szarpie się, raczej jest zdezorientowana, wypłoszona. Nie próbuje żadnych akrobacji w stylu -za wszelką cenę wyrwać się ze smyczy. Idzie trochę jak skołowana :-). Schodów nie zna, powolutku i z obawa wchodziła po nich do domu. Dostała aniprazol. Potem podjadę do weterynarza z całą bandą.
Iwona, czytam na FB o tej Daisy i jej pańci, która się zobowiązała. Taka sama dobra jak ta od Myszki :-). Też nie pojmuję po co ludzie się zobowiązują na 5 minut, a potem robią odwrót zostawiając nas z problemem.
Jestem ciekawa czy pani od Śnieżki się odezwie, w poniedziałek ma ją zabrać, zobaczymy.[/QUOTE]
Decyzja podjęta:-) Oczywiście jedyna, którą można było podjąć... Bierzemy sunię do Ani:-) Jutro spotykamy się z Mestudio i jej TZ-em w Warce. Będę miała trzy w jednym;-) Zabiorę sunię, nareszcie poznam Mestudio i Jamora osobiście i zobaczę wszystkie psiaki u Jamora:-) Zapowiada się super dzień:-) Ewciu, wszystkie koszty związane z sunią bierzemy z Elą na siebie:-) Dodatkowo ja chciałabym pokryć koszt dzisiejszej wizyty maluszków u weta i tego, co im zostanie zrobione (szczepienie, odrobaczanie itp.)

Posted

Decyzja podjęta:-) Oczywiście jedyna, którą można było podjąć... Bierzemy sunię do Ani:-) Jutro spotykamy się z Mestudio i jej TZ-em w Warce. Będę miała trzy w jednym;-) Zabiorę sunię, nareszcie poznam Mestudio i Jamora osobiście i zobaczę wszystkie psiaki u Jamora:-) Zapowiada się super dzień:-) Ewciu, wszystkie koszty związane z sunią bierzemy z Elą na siebie:-) Dodatkowo ja chciałabym pokryć koszt dzisiejszej wizyty maluszków u weta i tego, co im zostanie zrobione (szczepienie, odrobaczanie itp.)[/QUOTE]

Jesteście naprawdę Kochane :loveu:
A sunia kwintesencją suczej łagodności.

Posted

[quote name='mestudio']Elu z kotami ok, było zapoznanie z dwoma wychodzącymi i żadnej agresji, sunia załatwia się na zewnątrz - przynajmniej jak do tej pory. W nocy nie nabrudziła, rano na spacerku cały pakiet i teraz na drugim spacerku znowu ładnie się załatwiła. Na smyczy nie szarpie się, raczej jest zdezorientowana, wypłoszona. Nie próbuje żadnych akrobacji w stylu -za wszelką cenę wyrwać się ze smyczy. Idzie trochę jak skołowana :-). Schodów nie zna, powolutku i z obawa wchodziła po nich do domu. Dostała aniprazol. Potem podjadę do weterynarza z całą bandą.
Iwona, czytam na FB o tej Daisy i jej pańci, która się zobowiązała. Taka sama dobra jak ta od Myszki :-). Też nie pojmuję po co ludzie się zobowiązują na 5 minut, a potem robią odwrót zostawiając nas z problemem.
Jestem ciekawa czy pani od Śnieżki się odezwie, w poniedziałek ma ją zabrać, zobaczymy.[/QUOTE]

Bardzo dziekujemy :)

Posted

Wspaniale, że bierzecie małą :). Trochę mi szkoda jej maluszków, wiem, że są samodzielne ale biedne takie :( Mam nadzieję, że szybko znajdą super domy. Zaraz je wrzucę na FB na rano.

Z babką od Daisy to trochę inaczej- absolutnie nie namawiałam jej na tymczas, ogłosiłam tylko na FB a ona sama zadzwoniła do lecznicy, podpisała umowę adopcyjną, sama ją przywiozła. Ale oddać chce mnie i ciągle pisze o tym, że musi od niej zniknąć. Tak naprawdę to mnie nie powinno to wcale interesować, może oddać do lecznicy ale wtedy sunia pojedzie do schroniska a ja niestety mam taki głupi charakter, że szkoda mi tych zwierzaków.

Posted

[quote name='mysza 1']Wspaniale, że bierzecie małą :). Trochę mi szkoda jej maluszków, wiem, że są samodzielne ale biedne takie :( Mam nadzieję, że szybko znajdą super domy. Zaraz je wrzucę na FB na rano.

Z babką od Daisy to trochę inaczej- absolutnie nie namawiałam jej na tymczas, ogłosiłam tylko na FB a ona sama zadzwoniła do lecznicy, podpisała umowę adopcyjną, sama ją przywiozła. Ale oddać chce mnie i ciągle pisze o tym, że musi od niej zniknąć. Tak naprawdę to mnie nie powinno to wcale interesować, może oddać do lecznicy ale wtedy sunia pojedzie do schroniska a ja niestety mam taki głupi charakter, że szkoda mi tych zwierzaków.[/QUOTE]

Mnie też szkoda maluszków, ale zostają u Ewy, więc będzie im dobrze, a do Ani niestety nie ma szans wziąć szczeniaczków. Od początku wiedziałyśmy, że w grę wchodzą tylko dorosłe sunie. Maleństwa powinny szybko znaleźć domki. Mamusię czeka odkarmienie, badania, szczepienia i sterylka.

A charakter masz Iwonka jak najbardziej właściwy:-) Pytanie dlaczego babka chce oddać psiaka:-( Tak naprawdę to jest porzucenie skoro ją adoptowała:-( Ech...

Posted

Dziś do przytuliska przywieziono 7 psów.

-suczka z czterema małymi (szczeniaki to same suczki), są maleńkie
-pies owczarek niemiecki
-pies mix

Dalej nie wolno robić zdjęć. Jutro będę w przytulisku i może dostanę się na audiencję do pewnych osób.


Dla leonbergera jest miejsce w hoteliku dzięki znajomościom Ziutki. Do dziś pies nie został wykastrowany, a jutro mija kwarantanna i właściwie pies mógłby już jechać.

Posted

[quote name='mysza 1']Ewa, co ze Snieżką? Ta pani się odezwała?[/QUOTE]

Po Śnieżkę pani przyjechała w niedzielę wieczorem, jak do dej pory jest spokojna i bezproblemowa - zresztą ona w ogóle jest bezproblemowa i przemiła, czekamy jak się z nią dogada rezydentka pani.
Zawsze może do mnie wrócić psinka, jest naprawdę nieszkodliwa i jakby jej w ogóle nie było. No i uwielbiała TZ-a i on twierdzi, że pozbyłam się jej z zazdrości:-).

Posted

:) w każdym razie, cieszę się, że pani się okazała odpowiedzialna i słowa dotrzymała. Mam nadzieję, że się ułozy. A u Was to zaraz się pewnie znajdzie nowa wielbicielka TZmestudio ;)

Posted

Pani naprawdę fajna, przed chwilą z nia rozmawiałam, powiedziała, że można nie ogłaszać już Śnieżki i u niej zostanie, ewentualnie gdyby ktoś bardzo się zakochał w Śnieżce to ona by wzięła kolejnego tymczasa.
Dziś była z sunią u weterynarza kontrolnie, gotuje jej jedzonko bo ja nieodpowiedzialnie nauczyłam ją jeść chrupeczki z puszeczkami, podałam pani nazwę i kupi jej takie. Same chrupeczki to jada w ostateczności.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...