Jump to content
Dogomania

Beaglowaty Gucio - nieudana adopcja! SZUKA DOMU! ZA TM


iwop

Recommended Posts

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

słuchajcie wlasnie sie dowiedzialam ze Bangladesz jednak jeszcze nie trafil do schroniska Pani wciaz ma nadzieje ze on sie zmieni i bedzie dobrze!! :roll:
moze dowiem sie do tej Pani o telefon i z szyszka bysmy podjechaly do Pani i zobaczyly jak to z nim tam jest :roll:
Angelika co ty na to?

Ps. Angelika dla ciebie info z Puchatkiem wszystko oki :)

Link to comment
Share on other sites

Wiesz tak profilaktycznie pytam, bo ludzie mają dziwne podejście, tym bardziej, że ta Pani tak napisała. I jeśli rzeczywiście tak jest to współczuję psu...to dodatkowo może powodować kłopoty wychowawcze. A dlaczego nie je? Były z tym problemy też w schronie? Ta Pani wiedziała, że on z takiej patologicznej rodziny się wyrwał?
Dziewczyny inspekcja i rady doświadczonych by się rzeczywiście przydały:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ayia']słuchajcie wlasnie sie dowiedzialam ze Bangladesz jednak jeszcze nie trafil do schroniska Pani wciaz ma nadzieje ze on sie zmieni i bedzie dobrze!! :roll:
moze dowiem sie do tej Pani o telefon i z szyszka bysmy podjechaly do Pani i zobaczyly jak to z nim tam jest :roll:
Angelika co ty na to?

Ps. Angelika dla ciebie info z Puchatkiem wszystko oki :)[/quote]


Aniu, oczywiście, że pojedziemy do Pani.
Zobaczymy co się dzieje.

Link to comment
Share on other sites

Już Wam wszystko wyjaśniam.
Przed sekundą rozmawiałam z Panem.
Gutek je, ale wszystko przez niego przelatuje. Ma taka biegunkę, że załatwia się co pół godziny.
Państwo go leczą w dobrej lecznicy. Pobrano mu wycinek ze skóry, podejrzewają że to nie jest grzyb, tylko świerzb.:placz:
Dziś ma mieć badanie krwi. Istnieje jeszcze podejrzenie uszkodzeń wewnętrznych u tego psa. Bynajmniej nie nabytych w nowym domu.

Państwo to bardzo dobrzy ludzie. Zajęli się nim, prowadza do lekarza i robią wszystkie możłiwe badania. I nie sa przerażeni jego stanem zdrowia, w sensie takim by miało to byc powodem oddania Guciolka.
Jednak Gucio gryzie i warczy:placz:
Dziś ugryzł babcię, z którą ma przebywać całymi dniami.
Nie daje sie jej wyprowadzic na smyczy, bo warczy pod stołem i nie chce stamtąd wyjść.

Jedno jest pewne pies nie może wrócić do schronu.
Lekarze mówią, że tam nigdy się go nie wyleczy.
Udostępnią nam wszystkie wyniki badań.
Widzę że wcale nie jest im łatwo. Jeszcze czekają i chyba ciągle mają nadzieję, że ich pokocha.
Nie jest agresywny a ni do jego Pani ani do Pana, pozostaje kwestia babci i dzieci.....


Dziś prawdopodobnie się spotkamy, także więcej wiadomości dostarczymy wieczorem.

Link to comment
Share on other sites

Trzymam kciuki, mozno ściskam i mam wielką nadzieję, że powoli, powoli sprawa sie unormuje.
To jest naprawdę wielki problem, wiem, jak jest przykro, jak człowiek się stara, a pies i tak powarkuje i straszy ząbkami - ja ze swoim Bono aż się wstydze iść do weta, bo zachowuje się tam poniżej krytyki, nie pozwala się wywindować na stół, tylko muszę go wciągać na szelkach i smyczy. A jest już u mnie od początku maja. Ale powoli idzie postęp i poprawa. Trzeba naprawdę baaaaardzo dużo cierpliwości:p

Link to comment
Share on other sites

Oj to dobrze dziewczyny, że pojedziecie. A może to Państwa pierwszy pies i trzeba również w tym kierunku dać kilka wskazówek? Biedaczek chowa się pod stół, bo tylko tam pewnie widzi bezpieczeństwo, po takich przejściach.
Nic dziwnego, że jak spod stołu chcą go wyciągnąć to warczy i próbuje gryźć, myślę, że ucieka się do takich ostateczności ze strachu.
A może podpowiedz babci, że jak jest pora spaceru i on akurat jest schowany pod stołem, to żeby nie próbowała go na siłę wyciągać, tylko żeby wyszła z pokoju do innego pomieszczenia i stamtąd zawołała go (nie wiem na co reaguje - ale może piszczenie zabawki, może jakaś komenda, imię itp) i dopiero jak wyjdzie spod stołu próbowała mu założyć smycz w innym pomieszczeniu (dobrze jak jest cały czas w obróżce, wtedy pozostaje tylko przypięcie smyczy).
A Państwu może zasugerujcie Royal Canin Intestinal? To zawsze przy biegunkach pomaga, no ale wiadomo, że głównie chodzi o zdiagnozowanie przyczyny.Co poza urazem wnętrzności podejrzewają?

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie nie wiem aż od czego zacząć.

Spróbuję od początku.
Gucio przywitał nas przy bramie szczekaniem, a potem się ucieszył. Jakby nas poznał.
Wygląda rewelacyjnie.
4 dni wystarczyły żeby troszkę przytył.
Placek na grzbiecie ładnie zarósł sierścią…
Pies jest radosny i szczęśliwy, dobrze czuje się w tym domu.
To widać…


I to na tyle radosnych wieści.


Ma rozwolnienie, to jak się okazuje duży problem. Załatwia się w domu, ale uważam, ze jest to wynikiem tych problemów z kupą.
Myślę, że gdyby nie to wytrzymywałby spokojnie. Tylko jak ma wytrzymac jak ma takie parcie????
Swędzi go skóra to widać, jutro będą wyniki badań, wtedy łatwiej może będzie go leczyć…
Jest jeszcze jedna tragedia.
Gucio nie widzi na lewe oko!!!!!:placz:
Jest to skutkiem tortur jakie w swoim życiu przeszedł.


I jeszcze male sprostowanie.
Gucio nie jest wypatrzony na Dogo, tylko na allegro i nie ma w tym domu żadnych dzieci, co nijak ma się do tego co utrzymywała jego właścicielka. Mam tu na myśli warczenie na dziecko. Nie wiem jaki był cel tego kłamstwa.


[FONT=Times New Roman][FONT=Verdana]Myślę, że Gucio trafi spowrotem do schroniska. Niestety.[/FONT][/FONT]
Babcia nie może:roll: sprzątać przecież psich kup....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...