annanar Posted May 3, 2014 Posted May 3, 2014 [attachment=3297:11406.attach]A to moja Misia po podaniu - duży uszczerbek na urodzie :) Quote
annanar Posted May 3, 2014 Posted May 3, 2014 Podawano komórki macierzyste, a nie PPR, czyli nie osocze bogatopłytkowe, czy czynniki wzrostu - o tym piszę, że to błądzenie. Zresztą niech każdy sobie sprawdzi. Nie mam powodów podawać błędnych informacji. Lepiej założyć, że może nadal nie jest zrozumiałe to co piszę, a nie od razu przeczenie. Nie ma nic sprzecznego w tym co piszę, mogę kolejny raz opisać, jak nadal to nie jest jasne. Quote
annanar Posted May 3, 2014 Posted May 3, 2014 Zresztą zwierzętom podaje się bez kontroli USG i w przypadku komórek macierzystych nie jest istotnie jak się trafi w okolice a nie dokładnie w staw. Taki mechanizm leczenia przez komórki macierzyste. Quote
annanar Posted May 3, 2014 Posted May 3, 2014 Czyli komórki macierzyste to nie to samo co czynniki wzrostu, osocze bogatopłytkowe, czy PRP. Te drugie pobiera się z krwi po odwirowaniu osocza i sporo się podaje objętościowo. Jest też duża bolesność przy tego typu iniekcjach. Komórki macierzyste separuje się z tłuszczu, z talerza biodrowego, też z krwi ale po wcześniejszej stymulacji komórek macierzystych z rdzenia bo we krwi ich prawie nie ma, albo są odpadowe, ze skóry itp. Komórek macierzystych objętościowo jest mało, osocza sporo. Komórki macierzyste działają przeciwzapalnie, ale przede wszystkich odtwarzają tkanki, osocze stymuluje, regeneruje, działa przeciwzapalnie ale na tkanki miękkie, przyśpiesza gojenie jakby. Osocze nie odtworzy czegoś czego nie ma, jest zniszczone, komórki mogą odtworzyć. Quote
Maron86 Posted May 4, 2014 Posted May 4, 2014 Jak tam wasze psiaki po podaniu komórek, są jakieś widoczne poprawy w bólach czy też poruszaniu się? Quote
tu_ania_tu Posted May 4, 2014 Posted May 4, 2014 Maron, u mnie jest zdecydowanie lepiej. Więcej szczegółów po spotkaniu z wetem mam nadzieję w przyszłym tygodniu Quote
Maron86 Posted May 4, 2014 Posted May 4, 2014 Czekam z niecierpliwością na relację, mam nadzieję że same pozytywny ;) Tak sprzeczne informacje do mnie napływają im bardziej się zagłębiam 'w temat' że aż zastanawiam się gdzie jest prawda. Oczywiście nie liczę na to że metoda działa w 100% na każdego psa, wiadomo różne organizmy, różne środowiska itd. Quote
LALUNA Posted May 7, 2014 Posted May 7, 2014 [quote name='annanar']A to moja Misia po podaniu - duży uszczerbek na urodzie :)[/QUOTE] A ile upłynęło czasu od podania? Czy jest ktoś kto minimum jest już rok po podaniu komórek ? Quote
tu_ania_tu Posted May 7, 2014 Posted May 7, 2014 [quote name='LALUNA']A ile upłynęło czasu od podania? Czy jest ktoś kto minimum jest już rok po podaniu komórek ?[/QUOTE] wiem tylko, juz to pisałam, ze doberman Goti miał wiosna 2013 podawane komórki i efekt był spektakularny (sa filmiki w sieci) i niestety po niecałym roku w lutych miał podawane komórki ponownie. Pierwszy raz dozylnie, drugi raz dostawowo. Nie wiem niestety jak po drugim podaniu, a to w sumie też jest bardzo istotna informacja. Quote
andzia69 Posted May 10, 2014 Author Posted May 10, 2014 mojej znajomej z Wrocławia astka miala podawane dostawowo i ze 2-3 tyg. temu - czyli po 3 mies. od 1 podania miała podane 2 raz, bo było gorzej niż przed 1 podaniem - znaczy po 1 podaniu było super przez ok. 2 tyg i potem zaczęło się pogarszać i dlatego lekarz zdecydowal sie na powtórne podanie po 3 mies już Quote
Milka__ Posted July 28, 2014 Posted July 28, 2014 andzia69, pisałaś wcześniej o psiaku z syndromem końskiego ogona - czy są jakieś efekty po wszczepieniu komórek? Quote
andzia69 Posted July 29, 2014 Author Posted July 29, 2014 [quote name='Milka__']andzia69, pisałaś wcześniej o psiaku z syndromem końskiego ogona - czy są jakieś efekty po wszczepieniu komórek?[/QUOTE] niestety żadnych efektow nie widzę u mojej drugiej chorej psicy jedyny plus to po podaniu do jedynego stawu, do którego się jako tako dało podać na żywca mniej kuleje na tą łapę...ale co tam lapa jak reszta trzeszczy jak chodzi :( wszystkie inne stawy i kręgosłup bez zmian u koleżanki astki po powtórnym podaniu bez efektow Quote
tu_ania_tu Posted July 29, 2014 Posted July 29, 2014 u mnie niestety ale przestały działać. Było super przez 3 miesiace (marzec-maj) - pies obciążał wszystkie 4 łapy, odbudował sie trochę mięsień w udzie chorej łapy. NIestety od początku czerwca zauważyłam ze nóżka znowu jest odstawiana. Spróbujemy podac jeszcze raz. Quote
Katia94 Posted October 26, 2014 Posted October 26, 2014 Moja sunia owczarka( 7 lat) ma okropną dysplazje. 3 lata temu miała robiony zabieg przecięcia nerwów właśnie na UP we Wrocławiu. Zapewniano że może być tylko lepiej, na pewno nie gorzej. Cóż okazało się że jest gorzej, pies który raz na jakiś czas kulał teraz ma jeszcze gorsze problemy z poruszaniem. Niestety objawy dysplazji pojawiły się u niej już w wieku 6 miesięcy ! W wieku około roczku miała robione prześwietlenie i już wtedy dysplazja była poważna. Sunia obecnie porusza się, biega, nie kuleje( chyba że przeciąży stawy) ale widać że sprawia jej to trudność. Bez silnych środków przeciwbólowych nie byłaby w stanie chodzić. Oczywiście suplementacja nic nie dała. Pytałam kilku weterynarzy o opinie co do komórek... mówili że jeśli sunia od małego ma dysplazje raczej nie zadziałają. Boimy się tak na prawdę jedynie tego żeby znowu nie było gorzej... Jest taka możliwość że będą komplikacje ? Ostatnio też miało nie być :( Na dniach będę się zdzwaniać z doktorem Jerzym Kemilewem, zobaczymy co powie. Szkoda mi suni strasznie. Nawet tylko 3 miesiące normalnego życia suni są warte każdych pieniędzy.. Quote
czia Posted October 26, 2014 Posted October 26, 2014 Moja sunia owczarka( 7 lat) ma okropną dysplazje. 3 lata temu miała robiony zabieg przecięcia nerwów właśnie na UP we Wrocławiu. Zapewniano że może być tylko lepiej, na pewno nie gorzej. Cóż okazało się że jest gorzej, pies który raz na jakiś czas kulał teraz ma jeszcze gorsze problemy z poruszaniem. Niestety objawy dysplazji pojawiły się u niej już w wieku 6 miesięcy ! W wieku około roczku miała robione prześwietlenie i już wtedy dysplazja była poważna. Sunia obecnie porusza się, biega, nie kuleje( chyba że przeciąży stawy) ale widać że sprawia jej to trudność. Bez silnych środków przeciwbólowych nie byłaby w stanie chodzić. Oczywiście suplementacja nic nie dała. Pytałam kilku weterynarzy o opinie co do komórek... mówili że jeśli sunia od małego ma dysplazje raczej nie zadziałają. Boimy się tak na prawdę jedynie tego żeby znowu nie było gorzej... Jest taka możliwość że będą komplikacje ? Ostatnio też miało nie być :( Na dniach będę się zdzwaniać z doktorem Jerzym Kemilewem, zobaczymy co powie. Szkoda mi suni strasznie. Nawet tylko 3 miesiące normalnego życia suni są warte każdych pieniędzy.. Kochana pisz lub jedź do ( moim zdaniem ) najlepszych specjalistów od komórek w Polsce http://regenvet.pl/ zabierzcie psa do nich. Dzięki nim mój kochany amstaff Azarek przeżył w zaskakująco dobrym stanie jeszcze 3 lata od podania komórek do wszystkich stawów. Quote
kasikz Posted October 27, 2014 Posted October 27, 2014 Wg moich informacji komórki zadziałają nawet przy dysplazji stwierdzonej kilka lat temu. To samo powie Ci doktor Kemilew, bo to od niego mam taką informację :) Zapytaj tez o podanie komórek do krwi, wtedy "same" sobie znajdą chory staw, chociaz to stosuje sie przy wszystkich chorych stawach, a jeżeli u Twojej suni chory jest konkretny staw to podaje się tam bezpośrednio. Jak coś będziesz wiedziała to napisz tutaj. Sama jestem ciekawa jak będziecie działać u psiaka :) Quote
andzia69 Posted October 27, 2014 Author Posted October 27, 2014 u mnie nie pomogło (dożylnie), u koleżanki rownież nie pomimo dostawowego podania 2 x - ale są psy, którym się poprawiło... Quote
Katia94 Posted October 27, 2014 Posted October 27, 2014 Jutro się umawiamy na konkretną datę. Brzmi to wszystko aż za bajkowo ale podobno nie ma mowy o jakichkolwiek komplikacjach więc nie mamy nic do stracenia ;) Koszt to 1500 zł, nigdzie nie musimy z sunią jechać. Będzie miała podawane na miejscu w Jeleniej przez weterynarza którego w sumie nie lubię niestety... ( będę pytać czy mogą podać moi weterynarze). 4 zastrzyki jeśli nie zadziałają za darmo kolejna próba. Modle się żeby to pomogło... Kilka dni temu dostała przeciwbólowe więc za jakieś 2/3 tygodnie będzie można wykonać zabieg... Quote
kasikz Posted October 28, 2014 Posted October 28, 2014 Oby pomogło. Wybierz takiego weta, który często podaje dostawowo, bo przy tym jest największe ryzyko - trafić odpowiednio i nie rozwalić stawu. Quote
Katia94 Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 Moja sunia miałam dzisiaj podawane komórki. Umierałam ze stresu tym bardziej że niestety Negra ma problemy z wybudzaniem się nawet po głupim jasiu :/ I faktycznie budziła się dość długo na szczęście wszystko jest ok. Jest jeszcze troszkę zmulona ale to raczej efekt znieczulenia które tak ciężko znosi. Nie wygląda na obolałą no ale dostała przeciwbólowe... Będę dawać znać Quote
Ewka90 Posted November 21, 2014 Posted November 21, 2014 Witam :) zamierzam podać komórki mojej suni, która ma problemy z tylnimi kończynami, weterynarz stwierdził zespół końskiego ogona, nie robiliśmy rezonansu, bo suka jest młoda(4lata)więc na operacje odbarczenia i tak byśmy się nie zdecydowali - za duże ryzyko. Szukałam jakiegoś rozwiązania i trafiłam na komórki macierzyste. Dzwoniłam już do dr Kemileva i jestem bardzo pozytywnie nastawiona. Tylko czy to nie jest takie "zauroczenie"? Proszę napiszcie jak tam u Waszych futer bo zabiegu? Coś się poprawiło? Z góry dziękuję. Edit: I jeszcze chciałam zapytać o kwestię jakiś badań. Czytałam w internecie, że trzeba wykonać badania krwi itd. żeby dopasować materiał i żeby w ogóle zakwalifikować psa do zabiegu. Zadzwoniłam ponownie do doktora i powiedział mi że to są jakieś bzdury. Czy Wasze psy miały takie badania? Czy one rzeczywiście nie są potrzebna a komórki są jakby "uniwersalne"? Chodzi mi oczywiście o komórki od obcego dawcy. Quote
Katia94 Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 Moja sunia żadnych badań nie miała robionych co też mnie zdziwiło... Na razie -2 tygodnie po podaniu komórek u mojej brak wyraźnej poprawy. Okaże się dopiero po 25- wtedy zawsze dostawała przeciwbóle bez których nie mogła funkcjonować... Quote
Ewka90 Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 I nie ma żadnych skutków ubocznych? Bo najbardziej sie tego obawiam, jak nie będzie poprawy to jeszcze pól biedy tylko kasa stracone ale jak sie pogorszy to sobie tego nie daruje :( skoro komórki są od obcego dawcy to jest możliwość odrzucenia, jakiejś infekcji albo czegoś innego? Niby czytałam ze u psów i kotów inaczej jak u ludzi jest pełna zgodność ale to wszystko wiem od jednego lekarza a jaj wiadomo "swoje" każdy chwali... Quote
Katia94 Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 Też się tego obawiałam najbardziej. Najpierw mówił Kemilev, że nie ma opcji aby były skutki uboczne a jak już się zdecydowałam nagle okazało się, że mogą być skutki uboczne związane z samym podaniem do stawowym ( może się jakiś płyn zbierać itp..) a jak już był sam zabieg to sunia dostała silne środki przeciwbólowe w razie " czego", więc chyba jakieś tam ryzyko jednak jest ale to nie związane z samymi komórkami, tylko samym zabiegiem ;/ Na szczęście u mojej suni nie było żadnych skutków ubocznych nawet nie poczuła, że coś jej zrobiliśmy ;) Swoją drogą zaczynam dostrzegać jakąś poprawę chyba... Są 3 dni przed podaniem lekarstw(powinna dostać 25) , zazwyczaj Negra była już wtedy słaba i obolała. A dzisiaj jest bardzo ruchliwa, nawet zaczęła skakać na mojego drugiego psa czego nigdy nie robiła;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.