Bratmati Posted December 4, 2013 Posted December 4, 2013 Witam , posiadam yorka ma 6 miesięcy. Mam z nim jeden problem , jest strasznie upierdliwym pieskiem. Gdy ktoś idzie to wyrywa się i leci za nim , wołanie nie daje rady on sam decyduje kiedy wroci. Potrafi wyczuć osobe bardzo daleko i leci za nim i gryzie. Niestety nasze ogrodzenie nie jest szczelne i wyrywa się na chodnik i tu jest problem żeby mu się nic nie stalo. Jak mogę psa nauczyć aby nie wychodził za ogrodzenie? Quote
cockermanka Posted December 5, 2013 Posted December 5, 2013 Ogrodzenie ma być tak zabezpieczone,żeby pies nie miał możliwości wydostania się poza posesję. Quote
*Magda* Posted December 5, 2013 Posted December 5, 2013 Skoro ogrodzenie nie jest szczelne, to nic nie da, że nauczysz go niewychodzenia poza ogrodzenie. W tym momencie, może wejść do niego inny pies i go np. pogryzie :roll: Uszczelnij ogrodzenie, a jak nie możesz czy nie chcesz, to pies w domu i wychodzi tylko na smyczy! Quote
Gosiapk Posted December 7, 2013 Posted December 7, 2013 Takie zachowanie nie jest niczym dziwnym u szczeniaka. Co do korekty jego zachowania, to napisz na wątku o Behawiorze. Albo poproś moderatora o przeniesienie Twojego postu. Dziury w płocie możesz zastawić starymi cegłówkami, sklejką, deskami - to prowizoryczne rozwiązanie, ale czasowo pomoże. Quote
aneta Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 Dodajmy, że ogrodzenie ma być szczelne a jeżeli pies kogoś ugryzie, stanie się sprawcą wypadku możecie mieć prawny problem który będzie kosztował więcej niż zabezpieczenia. W sklepach typu Obi, Praktiker są siatki ochronne na rośliny, wystarczy taką siatkę przeciąć na pół i rozciągnąć wzdłuż ogrodzenia. Koszt nieduży a praktyczność b.duża. Następna sprawa york to terier i jako taki ma pracować, pracować i jeszcze raz pracować. Czyli sporo czasu poświęconego na tresurę i zabawy powinny być wpisane w harmonogram dnia przed nabyciem psa. Quote
aneta Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 Wystarczy że pies zadraśnie kogoś i można mieć problemy zgodnie z prawem i profilaktyką zdrowotną. Taka osoba ma pełne prawo zgłosić incydent i wtedy pies idzie na obserwację i nie daj panie jakby nie było aktualnego szczepienia z okresem kwarantanny przeciwko wściekliźnie ! Quote
Bandyta Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 Jakby mnie ugryzł malutki york to moje roszczenia nie byłyby ani trochę mniejsze niż gdyby napadł na mnie ON. Nie daję przyzwolenia na gryzienie i napadanie mikro pieskom. Quote
aneta Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 Ty może i nie widzisz ale prawnie i zgodnie z wszystkimi normami sanepidu jest to problem i ma swoje konsekwencje. Pies może się okazać nosicielem bakterii która akurat zagraża poszkodowanemu. I co wtedy? Właściciel ponosi wszystkie konsekwencje faktu, że jego pies poza posesją będzie sprawcą uszkodzenia ciała lub mienia. I nikogo nie będzie obchodziło, że komuś się nie chciało uszczelnić ogrodzenia. To że psu to również zagraża nie będę wspominać.... może zostać pogryziony przez inne psy, może zostać uszkodzony przez człowieka za którym pobiegnie próbując pogryźć, może stać się kaleką lub trupem wpadając pod rower, samochód lub zwyczajnie kopnięty przez ugryzionego człowieka. Quote
isabelle301 Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 piesek.malutki - wyobraź sobie takie sytuacje... jedzie samochód, wybiega jorek i kierowca gwałtownie skręca i hamuje, wpada na przechodnia, lub na przeciwny pas, ktoś ląduje w szpitalu/na cmentarzu/ samochody rozbite. Jakie ma wtedy znaczenie czy to mikro czy makro pies? Druga sytuacja. Idzie matka z dzieckiem. Jorek podbiega i gryzie i ujada. Dziecko dostaje ataku histerii. Dziecko do końca życia będzie panicznie się bać psów. jakie ma znaczenie czy mikro czy makro pies? Wobec prawa pies to pies i jorek nie jest tu wyszczególniony jako osobny ktoś. Quote
isabelle301 Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 Wybacz... ale nie masz racji. Na temat wiewiórek prawo nic nie mówi. Natomiast na temat psów i owszem. I nikogo nie obchodzi czy jork czy ON. Ma być na smyczy i pod kontrolą. Gdyby mnie drapnął jorek? Zdarłabym tyle ile by się dało z właściciela... miałby przerąbane po wsze czasy. Nie miałoby znaczenia czy mały czy duży - przyzwolenia brak. I na drapanie, i na skakanie, i na szczekanie za moimi nogami. Zero tolerancji. Quote
Ania :) Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 [quote name='piesek.malutki']No tak ale ON rozszarpie Ci rękę a york tylko ją zadraśnie - jeśli ma wszystkie aktualne badania to nie widzę żadnych problemów[/QUOTE] A ja widzę, york to również pies, a nie mała pluszowa zabawka, nadpies, któremu wszystko wolno, bo to przecież york. Co do ogrodzenia, własnie w taki sposób zginął niedawno york mojej sąsiadki, wyleciał za nią przez nieszczelne ogrodzenie i wleciał prosto pod samochód. Warto się zastanowić, nad ulepszeniem ogrodzenia, lub wychodzenia z psem na smyczy, a na większym terenie polecam linke do nauki przywoływania. Quote
Itske Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 [quote name='Bratmati']Witam , posiadam yorka ma 6 miesięcy. Mam z nim jeden problem , jest strasznie upierdliwym pieskiem. Gdy ktoś idzie to wyrywa się i leci za nim , wołanie nie daje rady on sam decyduje kiedy wroci. [/QUOTE] Warto ćwiczyć przywołanie! Aby pies był odwoływalny.Pies nie jest upierdliwy, tylko może ma mało zajęć i pracy, terier to jednak nie ozdóbka, potrzebuje ruchy, zajęć, ćwiczeń. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.