Goldek Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Cześć. Z góry przepraszam jeśli podobny wątek już jest, ale mam pytanie: Gdy suka rodzi (chodzi mi o golden retrieverkę, ale to się chyba nie zmienia w zależności od rasy) i urodziła już jedno szczenię, to co się robi pomiędzy narodzinami kolejnych szczeniąt? Wiem że pierwszemu szczeniakowi zawiązuje się sznureczek, przykłada się do mamy żeby go wylizała, samemu pisze się imię szczeniaka, kolor sznureczka, oraz wagę (tylko że nie wiem w którym momencie waży się malucha!) i co się dalej robi? Po prostu czeka się na następne szczenię? Wiem że przed ciążą trzeba jeszcze wybrać odpowiedniego repruduktora, itd, itp., a miot planuje (najwcześniej) za rok, ale chciałabym się już dowiedzieć. Z góry dziękuje za odpowiedź. Quote
karenina Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Zalezy ile ma sie czasu, u mnie sie 2 maluchy urodziły w odstepie 5 minut - nie było sie za bardzo nad czym zastanawiac :evil_lol: Quote
bursztynki Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Porody są bardzo rózne,jeśli sunia nie chce się zajmowac szczeniakiem,bo męcza ją bóle to zazwyczaj nalezy go masować i ogrzewac,czekając na następne szczeniaki,przystawiać do cycusia .Ja ostatnio przeżyłam ciężki poród ,moja sunia poprostu nic nie robiła ,ból ją paraliżował i wszystko robiłam sama ,oczywiście ona rodziła .Ale szczeniaczki mają tydzien i jest ok:razz: Quote
Elitesse Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 [quote name='karenina']Zalezy ile ma sie czasu, u mnie sie 2 maluchy urodziły w odstepie 5 minut - nie było sie za bardzo nad czym zastanawiac :evil_lol:[/quote] mi raz urodzily sie dwa szczeniaczki na raz !! Quote
Goldek Posted May 29, 2007 Author Posted May 29, 2007 Dzięki wszystkim! Zobaczymy jaki poród będzie miała Magia.Będę wdzięczna, jeśli opowiecie mi jeszcze coś niecoś o porodach waszych suczek... Zdobędę przynajmniej wiedzę teoretyczną:)) Quote
bursztynki Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 Moja sunia Tami rodziła 5 szczeniaczków przez 10 godzin ,były bardzo długie odstepy między szczeniaczkami.Suczka była nerwowa,drapała ,wierciła sie,wychodziła z gniazda ,i trzeba było zajmować sie szczeniakami które już się narodziły, bo bałam sie że może niechcąco zagniesć,ale gdy już było po wszystkim to troskliwie się nimi zajęła.:multi: Quote
Goldek Posted May 30, 2007 Author Posted May 30, 2007 [quote name='bursztynki']Moja sunia Tami rodziła 5 szczeniaczków przez 10 godzin ,były bardzo długie odstepy między szczeniaczkami.Suczka była nerwowa,drapała ,wierciła sie,wychodziła z gniazda ,i trzeba było zajmować sie szczeniakami które już się narodziły, bo bałam sie że może niechcąco zagniesć,ale gdy już było po wszystkim to troskliwie się nimi zajęła.:multi:[/quote] Co robiłaś ze szczeniakami, tzn., jak się nimi zajmowałaś??? Quote
Czarne Gwiazdy Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 Przyprawić, obtoczyć w bułce i jajku, i na patelnię :evil_lol: Quote
karenina Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 [quote name='Czarne Gwiazdy']Przyprawić, obtoczyć w bułce i jajku, i na patelnię :evil_lol:[/quote] Mozna tez pograć w szachy, albo bierki. Lub zacząc uczyc je języków obcych :evil_lol: Quote
Goldek Posted May 31, 2007 Author Posted May 31, 2007 [quote name='karenina']Mozna tez pograć w szachy, albo bierki. Lub zacząc uczyc je języków obcych :evil_lol:[/quote] Nie wiedziałam:evil_lol: Czy szczeniaczki są takie pojętne aby je uczyć języków obcych"?:evil_lol: A poza tym, czy ktoś je psy? KTOŚ tutaj napisał że można je otoczyć w bułce tartej i położyć na patelni...;) Ps.Jeśli ktoś nie zrozumie, to była to taka przenośnia:) Quote
Czarne Gwiazdy Posted May 31, 2007 Posted May 31, 2007 [quote]A poza tym, czy ktoś je psy?[/quote]Jem, ale rzadko, bo są drogie i długo się gotują ;) Quote
Saskja Posted May 31, 2007 Posted May 31, 2007 No i ta sierść między zębami. Chyba że hodujesz chińskie grzywki, to lepiej. Quote
bursztynki Posted May 31, 2007 Posted May 31, 2007 Ja nie jadam szczeniaczków!wole inne potrawy.Szczeniaczki suszyłam wycierając miekką szmatką(gazą itp)tym samym masowałam i pilnowałam aby były okryte i miały ciepło,aż do momentu gdy suczka wszystkie urodziła i sama sie nimi zajęła.;) Quote
Goldek Posted June 1, 2007 Author Posted June 1, 2007 [quote name='bursztynki']Ja nie jadam szczeniaczków!wole inne potrawy.Szczeniaczki suszyłam wycierając miekką szmatką(gazą itp)tym samym masowałam i pilnowałam aby były okryte i miały ciepło,aż do momentu gdy suczka wszystkie urodziła i sama sie nimi zajęła.;)[/quote] Dzięki za odpowiedź:) Quote
Chefrenek Posted June 1, 2007 Posted June 1, 2007 Jeśli suczka będzie miała cesarskie cięcie (a tak też może się zdarzyć) to po prostu będziesz czekać w lecznicy na poczekalni :) Quote
Goldek Posted June 1, 2007 Author Posted June 1, 2007 [quote name='Chefrenek']Jeśli suczka będzie miała cesarskie cięcie (a tak też może się zdarzyć) to po prostu będziesz czekać w lecznicy na poczekalni :)[/quote] Acha... Tylko że ta opcja niezbyt mi się podoba...:shake: Jedna z tych gorszych...:-( Ale nie będę się tu rozpisywać, bo się boję że bzdury napiszę... Quote
aneta Posted June 1, 2007 Posted June 1, 2007 [quote name='Chefrenek']Jeśli suczka będzie miała cesarskie cięcie (a tak też może się zdarzyć) to po prostu będziesz czekać w lecznicy na poczekalni :)[/quote] Albo reanimowac to co wyrzucał weterynarz z sali operacyjnej jak ja ostatnio :roll: . Trafiłam na niedzielę i jedynego weterynarza na dyżurze. Quote
Guest Mrzewinska Posted June 2, 2007 Posted June 2, 2007 Proponuje wiele bezposrednich rozmow z hodowcami plus lektura poradnikow dotyczacych zdrowia i hodowli. Zeby wiedziec, jak wygladaja skurcze, ile czasu moze byc miedzy odejsciem wod plodowych a urodzeniem szczeniaka, aby nie wpasc w panike na widok zielonego wycieku z pochwy pomiedzy urodzeniem kolejnych szczeniat. By nie zapomniec, ze suka potrzebuje przy dlugim porodzie wyjsc dla fizjologii - i musi byc na smyczy i musi sie wziac recznik oraz narzedzie do przymiazdzenia pepowiny, gdyby urodzila poza kojcem, zeby pozwolic suce na jak najwiecej samodzielnosci i spokoju podczas porodu, liczyc sie z tym, ze czesto szczeniaki rodza sie dwa, jedno za drugim, a potem nastepuje przerwa - i znowu dwa. Za duzo by pisac, o koniecznym czasem odessaniu wod plodowych nie wspominajac i o tym, ze zjedzenie lozyska przez suke jest czyms jak najbardziej naturalnym i potrzebnym. I jesli wszystko przebiega prawidlowo to pomiedzy urodzeniem kolejnego szczeniaka suka po prostu lezy, odpoczywa, karmi i wylizuje te, ktore juz sa na swiecie. Wtedy najlepiej nie przeszkadzac. Zofia Quote
Goldek Posted June 2, 2007 Author Posted June 2, 2007 [quote name='Mrzewinska']Proponuje wiele bezposrednich rozmow z hodowcami plus lektura poradnikow dotyczacych zdrowia i hodowli. Zeby wiedziec, jak wygladaja skurcze, ile czasu moze byc miedzy odejsciem wod plodowych a urodzeniem szczeniaka, aby nie wpasc w panike na widok zielonego wycieku z pochwy pomiedzy urodzeniem kolejnych szczeniat. By nie zapomniec, ze suka potrzebuje przy dlugim porodzie wyjsc dla fizjologii - i musi byc na smyczy i musi sie wziac recznik oraz narzedzie do przymiazdzenia pepowiny, gdyby urodzila poza kojcem, zeby pozwolic suce na jak najwiecej samodzielnosci i spokoju podczas porodu, liczyc sie z tym, ze czesto szczeniaki rodza sie dwa, jedno za drugim, a potem nastepuje przerwa - i znowu dwa. Za duzo by pisac, o koniecznym czasem odessaniu wod plodowych nie wspominajac i o tym, ze zjedzenie lozyska przez suke jest czyms jak najbardziej naturalnym i potrzebnym. I jesli wszystko przebiega prawidlowo to pomiedzy urodzeniem kolejnego szczeniaka suka po prostu lezy, odpoczywa, karmi i wylizuje te, ktore juz sa na swiecie. Wtedy najlepiej nie przeszkadzac. Zofia[/quote] Dziękuje za wyczerpującą odpowiedź:fadein: Quote
MEGNUM Posted June 2, 2007 Posted June 2, 2007 Jeśli to pierwszy psi poród, który będziesz odbierała to radzę oczytać się fachowej lektury, ale przede wszystkim zadzwoń do hodowcy, od którego masz sukę i dowiedz sie wszystkiego. Dobry hodowca bez problemu udzieli Ci wszelkich potrzebnych rad i wskazówek i nawet nie obrazi się, jeśli zadzwonisz do niego w trakcie porodu chociażby w środku nocy. Quote
Chefrenek Posted June 2, 2007 Posted June 2, 2007 No i musisz mieć pod ręką numer telefonu do zaufanego weta z którym będziesz mogła się skontaktować w razie komplikacji. Wydaje mi się że przy pierwszym porodzie powinien być wet, zwłaszcza że jesteś młodą osobą i możesz sobie sama nie poradzić. Quote
Goldek Posted June 2, 2007 Author Posted June 2, 2007 [quote name='Chefrenek']No i musisz mieć pod ręką numer telefonu do zaufanego weta z którym będziesz mogła się skontaktować w razie komplikacji. Wydaje mi się że przy pierwszym porodzie powinien być wet, zwłaszcza że jesteś młodą osobą i możesz sobie sama nie poradzić.[/quote] Tak właśnie sobie kombinowałam... Bo powinien być ktoś kto się na tym zna... :) Quote
Goldek Posted June 2, 2007 Author Posted June 2, 2007 [quote name='MEGNUM']Jeśli to pierwszy psi poród, który będziesz odbierała to radzę oczytać się fachowej lektury, ale przede wszystkim zadzwoń do hodowcy, od którego masz sukę i dowiedz sie wszystkiego. Dobry hodowca bez problemu udzieli Ci wszelkich potrzebnych rad i wskazówek i nawet nie obrazi się, jeśli zadzwonisz do niego w trakcie porodu chociażby w środku nocy.[/quote] O ile się będzie dało dodzwonić///;) Quote
Wiza Posted June 2, 2007 Posted June 2, 2007 Czemu by sie nie dało? Nie masz nawet telefonu do hodowcy? :roll: Quote
Goldek Posted June 2, 2007 Author Posted June 2, 2007 [quote name='Wiza']Czemu by sie nie dało? Nie masz nawet telefonu do hodowcy? :roll:[/quote] Chodzi o to, że mało kto odbiera telefony w środku nocy... No ale myślę że się uda. :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.