agutka Posted October 10, 2013 Posted October 10, 2013 kochani mam problem od 5 miesięcy.... moja suczka ma zabarwienia brązu na całym ryjku na wymazie nie wykazało nic co by mogło zaniepokoić. Był manusan kąpiele i odkażanie całego domu. Nizoral, Clotrimazolum teraz jest na doustnym ketanozalu i szampon pyoderm. Różnica tylko po kąpieli potem rdzawy kolor się nasila w uszach cały czas brązowy łój (w małej ilości się zbiera) oczy z brązowym glutem pomagał dicortineff chwilowo- problem nawracał, lek na sterydzie i niestety zbyt częste użycie może doprowadzić do problemów... co jeszcze mogę wprowadzić alby otrzymać jakiś efekt leczenia?? dodam że dieta hipoalergiczna , tran i inne cuda na odporność także podawane Quote
gryf80 Posted October 10, 2013 Posted October 10, 2013 kochana konsultowałas wyniki terapii z lek wet.?moze warto byłoby podejśc i pogadac? Quote
agutka Posted October 10, 2013 Author Posted October 10, 2013 cały czas jesteśmy pod kontrolą ... wetka sama ręce rozkłada bo grzyb po tylu kuracjach powinien dawno się schować :/ jest alergikiem i napewno trudniej pozbyć się tego świństwa a jeszcze pimafucort i imaverol był ale też bez skotków Quote
gryf80 Posted October 10, 2013 Posted October 10, 2013 a może -popytaj lek wet-warto wysiać to"coś" i zobaczyc czy wyrośnie,oczywiście pewnie trzebabyłoby przerwac leczenie Quote
agutka Posted October 10, 2013 Author Posted October 10, 2013 pisałam wcześniej że nic nie było w pobraniu próbek ;) wiem że malaseb jest dobry ale nie polski..... Quote
gryf80 Posted October 10, 2013 Posted October 10, 2013 no przebarwienia cięzko kurcze odbarwić :( Quote
Nienor Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 Malassezia jest normalnie na skórze u każdego psa, trzeba raczej poszukać, czemu u twojego tak bujnie się rozmnaża. Zazwyczaj ma to miejsce u psów atopicznych. Malaseb jest normalnie dostępny w Polsce tyle, że drogi. Quote
agutka Posted October 11, 2013 Author Posted October 11, 2013 malaseb polski ma mniejszą zawartość składu i jak cała kosmetyka i chemia przemysłowa jest gorszej jakości, atopikiem ona nie jest jedynie alergikiem i tylko na kurczaka ;) cały problem zaczął się po zastrzyku sterydowym- odporność podupadła a to bulik i to biały no i jajca gotowe :/ wkurza mnie to bo kasy wydanej masa, zabawa w smarowania, kąpiele i kombinowanie z podawaniem tabletek a tu poprawy zero :( morale człowieka podupada ;) Quote
gryf80 Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 agutka witaj w klubie-mam pita z białymi "skarpetami",pomiedzy palcami jest czerwonawy,mieszka na dworze więc wieksza kicha,myje w hexodermie -po leczeniu pooprawa,a potem znów to samo.o pazurach nie wspomne. Quote
agutka Posted October 11, 2013 Author Posted October 11, 2013 o tym hexodermie słyszałam i wiesz co chyba spróbuję ;) to na receptę?? łapki też ma tzn. między palcami pazurki tylko ok skóry zabarwione, na dworze ciężko wyleczyć ale czasem to i taki urok psiaka i nic nie poradzimy... łapki smaruje clotrimazolem i za każdym razem pomaga nie w 100 % ale zaczerwienienia się chowają tylko rdzawe zabarwienia pozostają a tego pies raczej nie wylizuje. Teraz pogoda jest znacznie wpływająca na takie dolegliwości skórne. Quote
isabelle301 Posted October 12, 2013 Posted October 12, 2013 Niestety żadna kuracja nie pomoże póki nie znajdziesz przyczyny osłabienia skóry... a osłabiona skóra to 1. niewłaściwa dieta 2. niedoczynność tarczycy 3. problemy alergiczne Czyli musisz: 1. jeżeli karmisz karmami przemysowymi - rezygnacja na rzecz pokarmu nieorzetworzonego, nie konserwowanego, normalnego 2. badania w kierunku niedoczynności tarczycy 3. dokłądna diagnostyka w kierunku alergii - nie przypuszczenia ale porządne testy z krwi i eliminacja alergenów Mam psa alergika (wołowina i baran) + niedoczynność tarczycy. Malassezja jest, pojawiają się okresowo przebarwienia, włos po ustaniu "inwazji" odrasta ok 3-4 miesięcy (mamy długi włos) I tak bawimy się już od ponad 4 lat... Quote
gryf80 Posted October 12, 2013 Posted October 12, 2013 hexoderm powinnas dostac w każdej lecznicy,koszt ok 30 zł za 200 ml(mnie taki wystarcza bo tylko do łap) Quote
agutka Posted October 12, 2013 Author Posted October 12, 2013 dieta była swojego czasu tylko gotowana - jagnięcina, ryż, warzywa+witaminki. teraz na arionie lub ander grande jagnięcina lub ryba. Wetka powiedziała że na tej karmie niech jest :/ sierść jej w zmienionych miejscach w ogóle nie wypada a zabarwienie wygląda tak: skóra ładna różowata a sierść jakby przy cebulkach zabarwiona więc nie jest to typowe brązowe zabarwienie co męczy mnie i weta :) włos nawet powiem że błyszczy się pięknie i nie wygląda na chore grzybicze miejsce. Jedynie czubek garbu nosa ma łysy i wygląda jakby czarne zaskórniki miała :) też myślałam o testach i ewentualne odczulanie ale koszta mnie powalają na chwilkę obecną :/ o tarczycy wspomną przy następnej wizycie Quote
gryf80 Posted October 12, 2013 Posted October 12, 2013 agutka na którym jesteście arionie(rozumiem że wersja premium)? Quote
agutka Posted October 12, 2013 Author Posted October 12, 2013 ryż jagnięcina lub łosoś ryż jeżeli teraz nie mylę to chyba wszystkie premium są normalnymi karmami nie dla uczuleniowców Quote
isabelle301 Posted October 12, 2013 Posted October 12, 2013 To są typowe zmiany dla malassezji... U nas jest dokłądnie tak samo - grzyb siedzi w mieszkach włosowych. Zrezygnowałabym zupełnie z karm suchych... na bank masz tam kurczaka - choćby tłuszcz Bez testu na alergeny nie dijdziesz co jest alergenem i możesz się tak bawić długie lata. Mój jest na Barfie i w ten sposób ściśle możemy unikac niespodzianek w pokarmie. Wiem co daję i z jakiego źródła. Przebarwienia pojawiają się sporadycznie tylko gdy atmosfera jest bardziej wilgotna niż norma przewiduje. 3 tygodnie kąpieli morskich (w sposób ciągły od 7 rano do 23) dają skórę w super stanie. Acha - psa nie kąpię wcale, żadnych preparatów, żadnych szamponów. Tylko zbiorniki naturalne i schnięcie na wietrze/słońcu plus piaskowanie. Quote
agutka Posted October 12, 2013 Author Posted October 12, 2013 większość wakacji mieliśmy w lesie nad jeziorem i zawsze tylko gorzej po kąpielach.... w morzu czasem też byliśmy , w deszczowe pogody tylko staram się na szybkiego sika lub w ogrodzie puszczam czego bardzo nie lubię, po spacerze w deszcze wysuszam suszarką żeby skóra za długo wilgotna nie była.... masakra Quote
gryf80 Posted October 12, 2013 Posted October 12, 2013 agutka jeśli pies jest atopowy dodatkowo tochyba -tak jak pisała isabelle-tzreba zmienic karme,jeśli wolisz suche podawac psu to moze jakąs dietę wet(wiem,cholernie drogie)? Quote
agutka Posted October 13, 2013 Author Posted October 13, 2013 też myślałam o zmianie ale wetka odradziła bo te karmy są dobre i bardziej skupiła się na odbudowaniu odporności po tym zastrzyku sterydowym. :roll: Quote
isabelle301 Posted October 13, 2013 Posted October 13, 2013 Gdybym słuchała tych wszystkich wetów po drodze to mój pies nie dożyłby 2 roku. Najpierw były ostre hot-spoty, które rozłaziły się masakrycznie, potem to brunatnienie. Antybiotyk kilka miesięcy... potem wetka stwierdziła, że hodowca mnie oszukał - mam kundla który brązowieje. Zmieniłąm weta... walnął psu ketokonazol do gębnie.... było coraz gorzej. Był nawet Dembele - teoria trądziku młodzieńczego. Były kąpiele w Hexodermie,w płynach i szmaponach leczniczych a ciało pokrywało coraz więcej strupów. Były sterydy po których mój pies dostawał depresji i lezał jakzużyta szmata... Gdy trafiłam w końcu do myślącej wetki okazało się, że niedoczynność już wpłynęła na serce - leciutkie przerosty, poziom hormonów niemal zerowy. To cud że ten pies jeszcze żył. Okazało się, że ketokonazol hamuje jeszcze tarczycę... Dostał hormony, się poprawiło. Ale potem znowu zaczął brunatnieć - zrobiłam testy na alergeny całoroczne oraz pokarmowe. Wyszła krowa i owca... w wieku roku przeszliśmy na Barfa częściowo, po ok 6-7 miesiącach już na całego. Pies bywa kąpany w zwykłym szmaponie jodoforowym średnio co 2 lata (dużo tych kąpieli w swoimżyciu nie miał), jest suplementowany spiruliną, algami, Kelpem, cynkiem chelatowanym, drożdżami, jada zmielone skóry z łososia (z ogromem oleju) i w końcu problem jest trzymany w ryzach. Quote
agutka Posted October 13, 2013 Author Posted October 13, 2013 z barfem już eksperymentowałam , długo próbowałam przejść ale organizm chyba surowego nie toleruje. Dawałam nawet lekko podgotowane na zasadzie sparzenia gdzie mięso było w pół surowe żeby żołądek łatwiej przyjął i niestety wymioty,biegunki bąki :/ Quote
xxxjaxxx Posted October 27, 2013 Posted October 27, 2013 [quote name='isabelle301']Gdybym słuchała tych wszystkich wetów po drodze to mój pies nie dożyłby 2 roku. Najpierw były ostre hot-spoty, które rozłaziły się masakrycznie, potem to brunatnienie. Antybiotyk kilka miesięcy... potem wetka stwierdziła, że hodowca mnie oszukał - mam kundla który brązowieje. Zmieniłąm weta... walnął psu ketokonazol do gębnie.... było coraz gorzej. Był nawet Dembele - teoria trądziku młodzieńczego. Były kąpiele w Hexodermie,w płynach i szmaponach leczniczych a ciało pokrywało coraz więcej strupów. Były sterydy po których mój pies dostawał depresji i lezał jakzużyta szmata... Gdy trafiłam w końcu do myślącej wetki okazało się, że niedoczynność już wpłynęła na serce - leciutkie przerosty, poziom hormonów niemal zerowy. To cud że ten pies jeszcze żył. Okazało się, że ketokonazol hamuje jeszcze tarczycę... Dostał hormony, się poprawiło. Ale potem znowu zaczął brunatnieć - zrobiłam testy na alergeny całoroczne oraz pokarmowe. Wyszła krowa i owca... w wieku roku przeszliśmy na Barfa częściowo, po ok 6-7 miesiącach już na całego. Pies bywa kąpany w zwykłym szmaponie jodoforowym średnio co 2 lata (dużo tych kąpieli w swoimżyciu nie miał), jest suplementowany spiruliną, algami, Kelpem, cynkiem chelatowanym, drożdżami, jada zmielone skóry z łososia (z ogromem oleju) i w końcu problem jest trzymany w ryzach.[/QUOTE] A neosporozę i salmonellę to wzięła pod uwagę ta myśląca wetka? :D Quote
Pani Profesor Posted November 14, 2013 Posted November 14, 2013 [quote name='isabelle301']Gdybym słuchała tych wszystkich wetów po drodze to mój pies nie dożyłby 2 roku. Najpierw były ostre hot-spoty, które rozłaziły się masakrycznie, potem to brunatnienie. Antybiotyk kilka miesięcy... potem wetka stwierdziła, że hodowca mnie oszukał - mam kundla który brązowieje. Zmieniłąm weta... walnął psu ketokonazol do gębnie.... było coraz gorzej. Był nawet Dembele - teoria trądziku młodzieńczego. Były kąpiele w Hexodermie,w płynach i szmaponach leczniczych a ciało pokrywało coraz więcej strupów. Były sterydy po których mój pies dostawał depresji i lezał jakzużyta szmata... Gdy trafiłam w końcu do myślącej wetki okazało się, że niedoczynność już wpłynęła na serce - leciutkie przerosty, poziom hormonów niemal zerowy. To cud że ten pies jeszcze żył. Okazało się, że ketokonazol hamuje jeszcze tarczycę... Dostał hormony, się poprawiło. Ale potem znowu zaczął brunatnieć - zrobiłam testy na alergeny całoroczne oraz pokarmowe. Wyszła krowa i owca... w wieku roku przeszliśmy na Barfa częściowo, po ok 6-7 miesiącach już na całego. Pies bywa kąpany w zwykłym szmaponie jodoforowym średnio co 2 lata (dużo tych kąpieli w swoimżyciu nie miał), jest suplementowany spiruliną, algami, Kelpem, cynkiem chelatowanym, drożdżami, jada zmielone skóry z łososia (z ogromem oleju) i w końcu problem jest trzymany w ryzach.[/QUOTE] Wypowiem się w wątku, bo chyba mamy to samo. U nas problem jest odkąd wzięłam psa, teraz się nasilił. Wyskoczył mu hot-spot w pachwinie, wstrętny, lepiący się odczyn, który pies najpierw makabrycznie drapał, a potem lizał. Też po sterydach leżał jak wymięta szmata, nic nie pomogły. Ma na bank atopówkę, dziś przyjeżdża wetka odgrzybić go (wykryto malasezię, w uszach również), ponadto suplementuję go olejem rybim. Przyczyną jest prawdopodobnie alergia pokarmowa, będę walczyć - łączę się z Wami w bólu, bo przechodzimy to samo :roll:, dodam jeszcze, że pies nieprawdopodobnie cuchnie, zjełczałym tłuszczem i brudnymi skarpetami... dopóki nie wyskoczył mu ten hot-spot, to było w miarę opanowane, teraz jest coraz gorzej. Hexoderm też guzik dał póki co, ale walczę. Dawajcie jakieś rady, jeśli u Was to się udało opanować! Quote
Pani Profesor Posted November 14, 2013 Posted November 14, 2013 isabelle301, u Ciebie problemem - jak rozumiem - była tarczyca? Bo u nas wstępnie zdiagnozowano AZS, ale podejrzenie tarczycy też istnieje. Pies mi gaśnie w oczach, zmienia się strasznie, szukam pomocy, gdzie mogę, bo jest coraz gorzej z jego drapaniem, nie sądziłam, że zmiany skórne tak wpłyną na zachowanie. Quote
agutka Posted January 23, 2014 Author Posted January 23, 2014 odświeżę temacik, suka po barfie jest zaleczona, są jeszcze zmiany koloru sierści lecz wet powiedział że i to z czasem powinno zejść ponieważ skóra piękna, włos nie wypada. Pies jest w trakcie szkolenia a z racji że jest karmiona tylko na dworze a mięsko bardzo szybko znika w postaci nagród chciałabym wprowadzić suchy granulat,pytanie czy jest szansa że może być nawrót grzyba? Przypomnę że wcześniej ten problem wyskoczył gdy suka dostała zastrzyk sterydowy Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.