Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='mestudio']Sunia czuje się dobrze, zagościła na werandzie i jest spokojna, przynajmniej na razie. Tylko kota chciała mi zjeść dzisiaj, tak dość poważnie.[/QUOTE]
Widocznie głodna, daj jej karmy trochę ;)

Posted

[quote name='Gusiaczek']w takim razie dobrze i .... niedobrze :shake:
ehhhhhhhhh, macie się teraz, oj macie ....[/QUOTE]

No trochę sporo tych zwierząt, ale liczę na to, że Emka i owca znajdą domy, takie małe się tylko plączą pod nogami i kombinują :-).

[quote name='Nikaragua']Widocznie głodna, daj jej karmy trochę ;)[/QUOTE]

Będę musiała sprawdzić jak to jest naprawdę z kotami i zorganizować jej kolejne spotkanie z kotem.

A jeść dostanie jutro z rana, juz czeka mięsko z ryżem dla rekonwalescentki posterylkowej.

Posted

A ja z prośbą przybiegam - do szanownego TŻ szanownej Mestudio - bardzo by się przydał banerek na szczęście biedakowi z gminnego kojca, bo on nie ma nic... Serdecznie proszę....
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248332-%C5%9Aliczny-dumny-pies-Harny-nie-ma-domu-nie-ma-nadziei?p=21483529#post21483529[/url]

Posted

[quote name='mestudio']
A jeść dostanie jutro z rana, juz czeka mięsko z ryżem dla rekonwalescentki posterylkowej.[/QUOTE]Czyli dziś już najedzona :)
Zobacz jaki Ci (a właściwie to twoim psiakom) prezent na moim bazarku robi teresaa118 :)

Posted

[quote name='Nikaragua']Czyli dziś już najedzona :)
Zobacz jaki Ci (a właściwie to twoim psiakom) prezent na moim bazarku robi teresaa118 :)[/QUOTE]

Niby najedzona, ale na kota i tak krzywo patrzy i próbuje zjeść. Także łatwo nie będzie. Najgorsze jest to, że nie chce być w kojcu bo strasznie wyje i próbuje się wydostać, chce być w domu, a ja tez chcę w tym domu być i mieć normalność. Obecnie jest na werandzie z Emką, która bojkotuje wejście dalej do domu, z nasza Fiźką i Kropką. Zachowuje czystość o dziwo.

Mąm do wywalenia cały nowy dywan dzięki Roksi, jestem załamana - kupiłam jeden jedyny do pokoju dla małej w czerwcu chyba i mogę go śmiało wywalić.

Posted

[quote name='asiuniab']mestudio, czyli Roksi dalej podsikuje??[/QUOTE]

Roksi podsikuje - potrafi wejść do pokoju i na moich oczach nasikać właśnie na dywan, ale najgorsze to jest to, że wiele razy się załatwiła na ten dywan. Ona jest przedziwnym, niespokojnym psem, wychodzi na spacer minimum 5 razy w ciągu dnia i jeszcze potrafi narobić głupot. Nie może jeść gotowanego jedzenia (ryż, makaron z mięsem) bo ma zaraz rozstrój żołądka. Nie da się tego dywanu wyczyścić, zwyczajnie się nie da.
Trudno mi stwierdzić czy jej to przejdzie, może zrezygnowanie z kolejnego dywanu coś zmieni, tylko że to nie pokój Roksi, a dziecka i dlaczego dziecko ma mieć gołą podłogę do zabawy?
Mam wrażenie, że ten dywan ją kusi, jakby jej kazał sikać częściej niż powinna.

Posted

A nie da się zamknąć przed nią pokoju? Albo ja zamykać w innej części domu, gdy pokój córki chcesz mieć otwarty?
Moja też po gotowanym ma rozwolnienie. A zaraz po schronisku to przez 3-4 miesiące był koszmar, żeby wyregulować kupki (wychodziliśmy co 3-4 godziny, nawet w nocy i zawsze zrobiła). Może Roksi też się unormuje?

Posted

Roksi jest dziwna, nie da się jej nigdzie zamknąć jak się jest w domu bo drapie, jest przyzwyczajona do bycia w domu z konkretnymi psami i nie mogę jej wyganiać na werandę. Można się za to zamknąć w pokoju i wtedy ona leży pod drzwiami pomieszczenia grzecznie i pilnuje.
Jeśli ktoś ma dzieci to raczej wie, że nie da się zamknąć drzwi od pokoju dziecka albo z dzieckiem w pokoju bo maluch i tak ciągle się przemieszcza, albo jak się bawi u siebie to trudno żebym pokój zamykała.
Zresztą to już przepadło Roksi na początku najwięcej narozrabiała i nic tego nie zmieni, zwyczajnie nie da się tego teraz doprowadzić do stanu normalności.

U Roksi to nie problem wyregulowania się tylko ona jest naprawdę dziwna, działa cały dzień jak nakręcona, ciągle jest niespokojna, poddenerwowana, ciągle ma zadyszkę jakby biegała - oddycha pełna gębą nic nie robiąc, ciągle chrumka, kręci się wokół samej siebie, na spacerach robi fikołki, plącze się ciągle łapami i całym tułowiem w szeroką fleksi. W domu jest spokój, cisza (my nawet tv w ogóle nie mamy), nikt do mnie nie przychodzi (chyba że malutka jest u mnie na kilka dni w miesiącu).
A co jest najdziwniejsze - jak pokój z dywanem jest zamknięty to nie ma żadnego problemu sikania itp. historii.....

Posted

hmmm, to rzeczywiście dziwne, jeśli chodzi o jedzenie, to nasze psy, nie mogą jeść ryżu z kurczakiem, bo rzadka kupa murowana, z resztą teraz to już po wszystkim tak mają, ja im daję karmę ryż z jagnięciną z Ariona (taki w różowym op., bo oni mają kilka), oraz do kulek wsypuję po kapsułce probiotyków; to na żołądek tyle się wypowiem, a z sikaniem to nie mam pojęcia, może jak nie będzie tego dywanu (który przyciąga ją zapachem i chęcią sikania), to może nie będzie na inny dywan sikać??
a co do tej niespokojności, to nie chcesz skonsultować tego z wetem??

Posted

wcale nie radosne wiadomości o Roksi .....
Ovo, gdy była Lejlą, najchętniej sikała na wykładzinę przykutą do podłogi
"po całości" - mimo prania i tak waliło w całej chaupie :shake:
ale wiedziałam, że koniec musi nastąpić - była szczeniakiem
nastapił
Jednakowoż manie psów (i to w takiej ilości) nie oznacza, że nie chcesz, by Wasz dom funkcjonował normalnie, że np. czysty dywan dla Małej
jest równie ważny, jak micha dla psa.
Jestem pełna podziwu dla Waszego życia bycia dla Ogonków!

kłaki Ovo w maśle to mały pikuś ;)

Posted

lenimy się dziś...
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-22g-lncKAgE/Unad9wdGHHI/AAAAAAAAABo/VNPv1mCRMfE/s640/male003.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-g07QydHGHzQ/Unad7-18OTI/AAAAAAAAABU/Yx557wT6W0s/s640/male004.jpg[/IMG]

Posted

Dziś była wyjątkowa noc i bardzo przemiły poranek. W sumie to ja żadnej nocy normalnie nie przesypiam przez zwierzęta, ale są takie szczególne niektóre.
Sańka np. miała dziś marsze nocne i trzeba było ją wypuszczać na spacery, Roksi od jakiegoś tygodnia ma nocne ataki wymiotowania po trawie. Absolutnie nie wymiotuje jak inne psy jak się tej trawy naje tylko robi to w nocy. Śpi u mnie w nogach dama i zawsze mnie obudzi no bo przecież nie raczy zejść tylko próbuje zwymiotować tam gdzie leży i trzeba ją zwalać z łóżka migiem. Także każdego dnia mam podłogę do mycia w kilku miejscach, ale dziś to była jakaś masakra jak dotarłam do przedpokoju.
W dzień zaś cudna biała sunia wskoczyła na parapet w jadalni za kotem i potłukła doniczkę, rozwalając przy tym piękne, leciwe drzewko grubosza Hobbit (jak ktoś lubi kwiatki to wie ile on czasu potrzebuje żeby osiągnąć sensowne rozmiary).
Mam nadzieję, że dużą białą sunię weźmie pod opiekę fundacja bo ja naprawdę mam dziś kiepski humor.
Do tego w miejscu skąd zabraliśmy ostatnio 3 suki, pojawiła się w tygodniu kolejna i już się oszczeniła w polu, dziś dostałam sms-a.
Jak ja mam normalnie funkcjonować?

[img]https://lh3.googleusercontent.com/-MD9ZLD7h2U8/UnaUk8XBj5I/AAAAAAAAWHs/n9W_d1w8QoQ/s640/019.JPG[/img]

[img]https://lh5.googleusercontent.com/-hxTOF4xf8UQ/UnaUjZ81rLI/AAAAAAAAWHU/wANDFaPnZZY/s640/017.JPG[/img]

[img]https://lh5.googleusercontent.com/-DGwN2guiyOM/UnaUhXTNVaI/AAAAAAAAWG4/sF7V3PPpyQ4/s640/012.JPG[/img]

[img]https://lh5.googleusercontent.com/-HwjIyO8dQuc/UnaUgP5uMEI/AAAAAAAAWGs/ZE_Yf3BY_yk/s480/006.JPG[/img]

[img]https://lh5.googleusercontent.com/-KVrPc2aQVI4/UnZJp7IT6nI/AAAAAAAAWFM/DKdSq57qayI/s640/031.JPG[/img]

[img]https://lh5.googleusercontent.com/-3rIj97r6EbM/UnZJn_aTo1I/AAAAAAAAWFA/V2VHs_PzBSU/s640/002.JPG[/img]

Posted

[quote name='mestudio']Dziś była wyjątkowa noc i bardzo przemiły poranek. W sumie to ja żadnej nocy normalnie nie przesypiam przez zwierzęta, ale są takie szczególne niektóre.
Sańka np. miała dziś marsze nocne i trzeba było ją wypuszczać na spacery, Roksi od jakiegoś tygodnia ma nocne ataki wymiotowania po trawie. Absolutnie nie wymiotuje jak inne psy jak się tej trawy naje tylko robi to w nocy. Śpi u mnie w nogach dama i zawsze mnie obudzi no bo przecież nie raczy zejść tylko próbuje zwymiotować tam gdzie leży i trzeba ją zwalać z łóżka migiem. Także każdego dnia mam podłogę do mycia w kilku miejscach, ale dziś to była jakaś masakra jak dotarłam do przedpokoju.
W dzień zaś cudna biała sunia wskoczyła na parapet w jadalni za kotem i potłukła doniczkę, rozwalając przy tym piękne, leciwe drzewko grubosza Hobbit (jak ktoś lubi kwiatki to wie ile on czasu potrzebuje żeby osiągnąć sensowne rozmiary).
Mam nadzieję, że dużą białą sunię weźmie pod opiekę fundacja bo ja naprawdę mam dziś kiepski humor.
Do tego w miejscu skąd zabraliśmy ostatnio 3 suki, pojawiła się w tygodniu kolejna i już się oszczeniła w polu, dziś dostałam sms-a.
[B]Jak ja mam normalnie funkcjonować? [/B]
[/QUOTE]

Wyłączyć komórkę.

Posted

Nie odzywam się tu często, ale moge sobie wyobrazić, co przeżywasz, Mestudio, słysząc o kolejnej biedzie i widząc kolejne nieszczęscie. Rany, nie ma tu lekarstwa....... Jak się wyłączyć z tego wszystkiego choć na chwile, mieć czas dla siebie, choć 1 dzień czystą podłogę i pościel... Trzymajcie się, Kochani.

Posted

[quote name='Mazowszanka2']Co byśmy zrobiły bez tych trzeźwo myślących TZ-ów ?
Violetka V. jak nic.[/QUOTE]

O matko! Nie jestem posiadaczką TZ-eta :eek2: "Jak żyć....."
Aaaa mam rodzoną siostre która mnie nieco pilnuje bo mieszkamy na wspólnej działeczce.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...