Ewa Marta Posted December 1, 2013 Author Posted December 1, 2013 (edited) Nie chciałam Państwa nagabywać w niedzielę, napisałam tylko maila i dostałam odpowiedź, która mnie troszkę uspokoiła:-) Po rozmowie z Elunią zaproponowałąm Państwu ewentualne podawanie Gaji przez jakiś czas preparatu stress out. To może jej pomóc wyciszyć te emocje i strach przed zostaniem w domu. Taką dostałam odpowiedź: [I][B]Dzisiaj też robiliśmy próby pozostawania w domu. Gaja była sama w domku prawie 30 minut, miało być krócej ale trochę dłużej nam się zeszło gdy poszliśmy wyrzucić śmieci i po niedzielne ciastka do herbaty.[/B][/I] [I][B]Podobnie jak wczoraj zostawiliśmy dyktafon. Na początku oczywiście był wielki płacz i próba sforsowania drzwi. Szczekanie trwało w miarę mocno przez 5 minut. Później szczekania stały się rzadsze, było też trochę płaczu, ale w miarę cichego, więc jest szansa że sąsiedzi nas nie zlinczują;) W ciągu całego czasu zdarzały się narzekania ale w mojej opinii (a bardziej Asi) było chyba ciut lepiej. Gaja zostaje z radiem, tak zawsze robimy z psiakiem gdy zostaje. Gryzak dostała ale został do naszego powrotu. Później zjadła ze smakiem. Gdy usłyszała dźwięk domofonu jak wchodziliśmy do klatki zaczęła cichutko piszczeć ale bardzo radośnie. [/B][/I] [I][B]Aż szkoda, że wcześniej nie pomyślałem o Stress out, dzisiaj nie mieliśmy już możliwości kupić, kupimy jutro. [/B][/I] [I][B]Nasza poprzednia sunia bała się huków na sylwestra, a źle znosiła środki farmakologiczne więc dawaliśmy stress out i było naprawdę w porządku.[/B][/I] [I][B]Teraz Gaja jest po wieczornym wyjściu i śpi pod nogami Asi śmiesznie rozwalona na podłodze. Wczoraj udało mi się sfotografować takie leżenie na podłodze i wygląda to uroczo. Lubię fotografować nasze psiaki, tylko że Gaja ucieka gdy próbuję robić jej zdjcie:) Mam nadzieję że jej przejdzie.[/B][/I] [I][B]Gajunia jest psiakiem bardziej Asi, mnie dużo obserwuje i jest zainteresowana ale nie pilnuje tak bardzo, chociaż dziś zachęcała do zabawy po raz pierwszy. Spacery z Gają to źródło radości.Ma na razie problemy z dyscypliną, ale jest tak radosna i ma tyle energii że nie można się nie uśmiechnąć od ucha do ucha.[/B][/I] Edited December 1, 2013 by Ewa Marta Quote
Ewa Marta Posted December 2, 2013 Author Posted December 2, 2013 (edited) Bardzo lubię rozsądne, rzeczowe maile od Rodzinki Gaji:-) Mam nadzieję, że podzielicie moją radość z kolejnych informacji o naszej suni:-) [B][I]Poniedziałek powoli mija, przed nami jeszcze jeden spacerek ale już teraz mam trochę refleksji:)[/I][/B] [B][I]Gajunia na początku gdy zostaje szczeka chyba ze stresu, ale później bardzo tęskni za Asią. Miałem okazję poobserwować dziś gdy Asia wyszła normalnie do pracy. Gaja wtulała się w rzeczy Asi i popiskiwała. Po Asi powrocie z pracy Gaja oszalała ze szczęścia. Nie widzieliśmy nigdy takiej radości u psiaka. Gdy była w domu ze mną dużą część czasu spędzała pilnując drzwi, a gdy były głosy na klatce popiskiwała. [/I][/B] [B][I]Rano wyszła z Asią i była w miarę grzeczna, a ja byłem dwa razy i miałem wrażenie że wyszedłem z małym szczeniaczkiem, który nie potrafi nie dokazywać:) Popołudniowe wyjście trwało godzinę i 10 minut, chodziliśmy po lesie i przez cały czas Gaja biegała od jednego końca smyczy do drugiego, jak szliśmy chodnikiem trzeba było skrócić smycz i wtedy sunia ciągnie, trzeba jej cały czas przypominać o ładnym chodzeniu. Ale ja już tak mam że psy jakoś wiedzą że ze mną można więcej;) Po powrocie nie była wcale zmęczona, zresztą po wieczornym wyjściu też. Suńka jest taka trochę ADHD. Czasem trudno nad małą zapanować, w domku tez potrafi się rozkręcić i wtedy trzeba jej zwrócić uwagę. Dobrze reaguje na "nie wolno" ale oczywiście działa to na krótko. Za to jest tak radosna, że aż serce rośnie. Przed nami sporo pracy, ale Gaja wygląda na bystrą więc się nauczy wszystkiego prędzej czy później. Dziś podaliśmy stress out, zobaczymy czy trochę to psinkę wyciszy przy zostawaniu. [/I][/B] [B][I]Dziś przyjdą puszki, pewnie jeszcze przez jakiś czas trzeba będzie mieszać z suchym bo psisko wybredne. [/I][/B]Tak sobie myślę, że całe zachowanie Gaji może być spowodowane nie tylko zmianą miejsca, ale też brakiem Lusi, ukochanej towarzyszki zabaw. Wprawdzie zostawała u Ani w domu bez Lusi i Łatki, co było działaniem celowym, żeby nauczyc ją bycia bez innych psiaków, niemniej obecność kotów mogła jej wystarczać. Tutaj zostaje zupełnie sama i to może być dla niej nowość. Rozmawiałam z Anią o ciągnięciu na smyczy. Ona tak reaguje w każdym nowym miejscu (zupełnie jak moja Perełka). Niebawem powinna się uspokoić, choć tak naprawdę musi się porządnie wybiegać, żeby się zmęczyć, a narazie z powodu smyczy nie jest to możliwe. Ja jestem dobrej myśli. Widywałam Tosię wielokrotnie i wiem, że potrafi być grzeczną sunią. Musi dostać troszkę czasu, żeby przyzwyczaić się do nowego życia:-) Edited December 3, 2013 by Ewa Marta Quote
Ewa Marta Posted December 3, 2013 Author Posted December 3, 2013 (edited) Zajrzałam, żeby napisać o postępach Gaji, ale sama sobie pisać nie będę:-) Może tylko to, że Gaja popiskiwała tylko pierwsze 4 minuty po zostaniu samotnie i dużo ładniej chodziła na smyczy. Jest więc tak, jak myślałyśmy:-) Powoli wraca do tego, czego się nauczyła wcześniej. Nadal jednak potrafi wyskoczyć z jazgotem do obcego psiaka i nad tym Państwo będą pracowali... Edited December 3, 2013 by Ewa Marta Quote
Mattilu Posted December 3, 2013 Posted December 3, 2013 Pisz, pisz, czytamy :) A mnie ciekawi jak psy reaguja na zmiane imienia: czy przyjmuja to bez problemu, czy troche jednak trwa, zanim sie przestawia? Quote
Ewa Marta Posted December 3, 2013 Author Posted December 3, 2013 Psiaki dosyć szybko załapują zmianę imienia:-) Jak to jest w przypadku Gajusi, dowiemy sie może bezpośrednio od pani Asi, bo dostałam taką wiadomość:-) [B][I]na razie dajemy sobie radę z łobuzicą, ale dziękuję za namiary na behawiorystę (chociaż mam nadzieję, że nie będzie potrzeby). Na późnowieczornym wyjściu Gaja zachowywała się dość ładnie, za to już na osiedlu włączyło się szczekanie na spotkanego jamniora. Trochę czasu zajęło uspokojenie małej:)[/I][/B] [B][I]Po dzisiejszych wędrówkach Gaja smacznie śpi koło Asi. [/I][/B] [B][I]Już niedługo Asia będzie pisać w wątku Gai, dziś założyła sobie konto na Dogomani. Dziś jeszcze ja napiszę dzienny raport, a później pewnie już będą relacje bezpośrednie:)[/I][/B] [B][I]Na razie mam mało zdjęć, bo Gaja raczej unika aparatu. Więcej zdjęć (chociaż na razie też niedużo) i 2 filmiki wrzuci na Dogomanię Asia, jak tylko zgra i umieści w sieci. Teraz załączam jedno zdjęcie z dzisiejszego spacerku i zdjęcie tęskniącej suni leżącej na sweterku Asi:)[/I][/B] Gaja na spacerze z podniesionym ogonkiem:-) [img]http://www.iv.pl/images/12503945198767009066.jpg[/img] i Gajusia na sweterku Pani:-) [img]http://www.iv.pl/images/94912841438652175414.jpg[/img] Quote
Asiula_d Posted December 3, 2013 Posted December 3, 2013 Dobry wieczór, Gaja już wie, że jest Gają:) Pięknie reaguje na imię i chyba je lubi. Jutro wieczorem napiszę o jej postępach i jak nad nimi pracujemy. Trzeba się uzbroić w cierpliwość, ale już dziś cieszy to, że widać postępy, zwłaszcza na spacerkach. Filmiki wrzucę pewnie jutro wieczorem, bo dziś materia nieożywiona stawia opór:angryy: Quote
Ewa Marta Posted December 3, 2013 Author Posted December 3, 2013 [quote name='Asiula_d']Dobry wieczór, Gaja już wie, że jest Gają:) Pięknie reaguje na imię i chyba je lubi. Jutro wieczorem napiszę o jej postępach i jak nad nimi pracujemy. Trzeba się uzbroić w cierpliwość, ale już dziś cieszy to, że widać postępy, zwłaszcza na spacerkach. Filmiki wrzucę pewnie jutro wieczorem, bo dziś materia nieożywiona stawia opór:angryy:[/QUOTE] Witamy serdecznie! Nie mogę doczekać się filmików z Gają:-) Ona szybko sobie przypomni to, czego nauczyla się w DT. Pewne zachowania wymagają dodatkowo pracy, ale jestem pewna, że Wam się uda:-) Quote
Gusiaczek Posted December 4, 2013 Posted December 4, 2013 Wieści wspaniałe i bardzo się cieszę, że Państwo będą nas raczyć niusami :) Wszystkiego dobrego i ... do poczytania i pooglądania :) Quote
Ewa Marta Posted December 4, 2013 Author Posted December 4, 2013 A ja melduję, że Tosia widnieje już w bazie safe-animal:-) Quote
Ellig Posted December 4, 2013 Posted December 4, 2013 [quote name='Asiula_d']Dobry wieczór, Gaja już wie, że jest Gają:) Pięknie reaguje na imię i chyba je lubi. Jutro wieczorem napiszę o jej postępach i jak nad nimi pracujemy. Trzeba się uzbroić w cierpliwość, ale już dziś cieszy to, że widać postępy, zwłaszcza na spacerkach. Filmiki wrzucę pewnie jutro wieczorem, bo dziś materia nieożywiona stawia opór:angryy:[/QUOTE] Ja również witam bardzo serdecznie i juz nie mogę sie doczekac. Quote
Ewa Marta Posted December 4, 2013 Author Posted December 4, 2013 Zanim Pani Asia coś napisze, pozwolę sobie wgrać mail od Pana radka:-) [I][B]Gajunia uwielbia Asi sweterek, dziś gdy Asia wyszła do pracy też zameldowała się na swetrze:)[/B][/I] [I][B]Dziś sunia ma dzień nadaktywności. Wcześnie z rana wychodzi z Asią i była dziś grzeczniutka, za to przy okazji wyjścia później z rana (przed 10-tą) energia Gaję roznosiła. Wypadła z klatki rozszczekana i oczywiście na napiętej smyczy, a później z tej radości zaplątała się między drzewami w lesie naprzeciwko naszego bloku:)[/B][/I] [I][B]Tak szybko latała, że nie nadążałem kluczyć za nią. Podobna energia na popołudniowym (jak zwykle długim wyjściu). Tak się dziś naganiała, że od przyjścia ze spacerku o 16 śpi jak suseł.[/B][/I] [I][B]Za to dziś zostawanie wyszło całkiem nieźle. Oprócz chrupadła do żucia zostawiłem jej konga napełnionego przysmakami na posłanku. Płakała dwie minuty, później około piątej minuty trochę się skarżyła, ale po cichutku. Chrupadło zjadła w kongu ciut zostało bo gapa nie umiała wyciągnąć i tak jak Pani radziła przysmak został odrazu po moim powrocie zabrany.[/B][/I] [I][B]Na spacerku popołudniowym udało mi się odnieść mały sukces ze szczekaniem na inne psiaki. Spotkaliśmy dwa laby i udało mi się Gaję wyciszyć, została później bardzo pochwalona i widać było uniej zadowolenie z pochwały.[/B][/I] [I][B]Jutro proszę o trzymanie kciuków, ponieważ przed Gają duże wyzwanie. Będzie musiała zostać w domku 6 godzin, czwartek to taki dzień gdzie psiak musi sam poczekać dłużej:([/B][/I] Quote
Asiula_d Posted December 4, 2013 Posted December 4, 2013 Dziś odnotowaliśmy pierwsze sukcesy: 1. Wyszłam rano do pracy i nie było szczekania, tylko 1 (słownie: jedno) krótkie szczeknięcie, a wcześniej kilka minut 2. W trakcie spaceru Radek zdołał ją wyciszyć zanim podekscytowała się widokiem 2 labów. To naprawdę coś!!!:))) Zgodnie z obietnicą, donoszę, jak pracujemy nad korektą zachowań łobuza. Primo: przekonujemy ją, że nie jestem jej niezbędna do funkcjonowania, co nazywam "odklejaniem". Ewidentnie przywiązała się do mnie trochę za mocno, więc od początku ignoruję jej chęci do zabawy, zapraszam ją sama, jak tylko na moment się wyciszy. Angażujemy ją w rożne aktywności w domu tak, by nie była ciągle tuż przy mnie. I to ewidentnie przynosi rezultaty. Już nie jest moim cieniem:) Ponadto jasno informujemy ją, że to nie ona ustala zasady - ignorowanie namolnych zachowań, pierwszy do domu/windy/klatki wchodzi i wychodzi człowiek. Jedzenie - po nas. Nie dostaje do mordki niczego, co ludzkie (pomijam kabanos w kongu, ale to vis major). I to też zaczyna działać. Na spacerach ma szansę się wybiegać, jest więc też możliwość korygowania niewłaściwych zachowań - ze mną już nie szczeka wychodząc na spacer. Jedynie, gdy podchodzi do niej jakiś inny ogonek, ale praca nad tym potrwa dłużej. Natomiast już dziś natychmiast potrafi zareagować na wyciszanie po ominięciu innego psiaka. I to wszystko bez smaczków:) Smaczki zostawiam do zagospodarowania Radkowi. Jedyna sprawa, do której będą mi potrzebne, to rowery. Ale tu naprawdę nie ma dramatu. Ponadto z dnia na dzień ciągnie coraz mniej. Coraz częściej jest to po prostu szybkie tempo na granicy naciągnięcia smyczy. Uczymy jej też tego, że czasem się stoi, rozmawia w miejscu i nie idzie nigdzie, albo czeka się na kogoś. Ładnie reaguje na "stój" - wie, o co chodzi i działa, jak trzeba. Podobnie "fe" - stuprocentowa skuteczność, toteż nie nadużywam jej w trakcie uczenia sulki dobrych manier. Słowem 7-8 kg włochatego szczęścia:) Niestety, nie udaje mi się wrzucić filmików, podeślę je do p.Ewy mailem z prośbą o wrzutkę... Quote
Mattilu Posted December 4, 2013 Posted December 4, 2013 Praca, praca i jeszcze raz praca, jak mawial klasyk ;) Tyle ze TA praca przynosi efekty! Gratuluje:) Quote
Ewa Marta Posted December 5, 2013 Author Posted December 5, 2013 (edited) Boże, jak cudownie! Tosia trafiła na dom idealny dla niej! Bardzo dużo nauczyła się u Ani, ale niestety nie wszystko sie udało z uwagi na jej ogromne zainteresowanie całym światem i tą nadpobudliwością:-) Ona musi mieć przewodnika, który potrafi jej postawić granice, o czym mówiłyśmy z Elą od poczatku. Ja na przykład totalnie nie nadawałabym się do jej wychowania, bo rozpuszczam każdego czworonoga. Mam szczęście, że moje psy są grzeczne i jak powiedziala mi treserka "nie robią bagna":-) Ja nawet Kulfona - sąsiada, który w życiu nie wszedł na kanapę nauczyłam wchodzić na nią u siebie, co szybko przeniósł na swój teren i teraz sypia sobie jak król... Z przyjemnością wgram filmiki i sama je obejrzę:-) Bardzo dziękujemy za cudowną relację:-) Edited December 5, 2013 by Ewa Marta Quote
Ewa Marta Posted December 5, 2013 Author Posted December 5, 2013 Mam już filmk:-) Wgrywam i od razu zaczynam oglądać:-) [video=youtube;NSncQzG2Ysw]http://www.youtube.com/watch?v=NSncQzG2Ysw&feature=youtu.be[/video] Quote
jola_li Posted December 5, 2013 Posted December 5, 2013 Takich Opiekunów to tylko klonować :)! Serce + rozsądek (w stosunkach nie tylko z psiakiem ;)) to gwarancja dobrych i mądrych relacji. Od spotkania pod sklepem Tosia miała szczęście spotykać samych Wspaniałych Ludzi (a Wspaniali Ludzie - Wspaniałą Tosię :)). Quote
Ewa Marta Posted December 5, 2013 Author Posted December 5, 2013 Zanim Pani Asia coś napisze, muszę podzielić się z Wami radosną informacją, że Gaja zaczyna zachowywać się tak, jak wcześniej, czyli koniec rozpaczy z powodu rozłąki:-) Taką dostałam wiadomość od Pana radka:-) [I][B]Gaja została dziś po raz pierwszy na dłużej, a w domu wszystko jest na swoim miejscu:) Przed samym wyjściem zrobiłem dłuższe wyjście także sunia była troszkę zmęczona. Zostawiłem smakołyk do żucia i konga. Po moim wyjściu nie było histerii (poczekałem trochę na półpiętrze). Nie wiem jak było później, bo nie nagrywałem dziś (empetrójka z dyktafonem właśnie się ładuje).Po powrocie nastąpiła eksplozja radości, sunia oszalała ze szczęścia.[/B][/I] [I][B]Na spacerkach Gaja była dzis ciut spokojniejsza. Bardzo dobrze reaguje na "stój", ale tylko przy zatrzymywaiu się na przykład przed przejściem. Gdy leci to już słuch gorszy jakby:) Potrafi też czasem zrozumieć że gdy smycz się skończy trzeba przestać się ciągnąć i wrócić, ale oczywiście nie za każdym razem.[/B][/I] [I][B]Teraz malutka śpi zmęczona po popołudniowej wędrówce.[/B][/I] Quote
Ewa Marta Posted December 5, 2013 Author Posted December 5, 2013 I jeszcze filmik z zabawy:-) [video=youtube;yAIL5yfObrM]http://www.youtube.com/watch?v=yAIL5yfObrM&feature=youtu.be[/video] Quote
Ewa Marta Posted December 5, 2013 Author Posted December 5, 2013 A na dobranoc Tosia i poduszki:-) [img]http://www.iv.pl/images/77267652433612239927.jpg[/img] Quote
Ellig Posted December 6, 2013 Posted December 6, 2013 Witaj kochana Tosienko/Gaju:) Serdecznie dziekujemy za cudowne filmiki i zdjecia Gaji, pozdrawiam. Quote
Gusiaczek Posted December 6, 2013 Posted December 6, 2013 O rany! ale zazdroszczę takiej zabawy - po szarpaniu z Ovo jestem totalnie zmęczona, spocona, ręce odpadają i są nieprzydatne przez kilkanaście minut :) Quote
Ewa Marta Posted December 6, 2013 Author Posted December 6, 2013 Tosia bawi sie delikatnie, za to na spacerach szaleje bardzo:-) Oto relacja z dzisiaj: [B][I]Oj postrzelona to jest nawet więcej niż troszeczkę:)[/I][/B] [B][I]Dzisiaj na spacerze po pracy złapała nas śnieżyca tak intensywna, że mocno ograniczała widoczność. Gaja nawet tego nie zauważyła, latała jak dzika od jednego końca smyczy do drugiego. Po prostu komedia. Dobrze, że daje się ładnie wycierać, bo po powrocie sunia wyglądała jak po kąpieli.[/I][/B] [B][I]A po spacerku 2 godziny snu.[/I][/B] [B][I]Dzisiejszego nagrania jeszcze nie przesłuchałem i będę je słuchać na raty - trudno słuchać bez przerwy przez 6 godzin.[/I][/B] Quote
Ellig Posted December 9, 2013 Posted December 9, 2013 Kolejny mail od Państwa Tosi/Gajusi :) [I][B]Dobry wieczór, [/B][/I] [I][B]dobrze znamy problemy z obawami przed wiatrem, burzą. Nasza poprzednia sunia bardzo się bała, w takich sytuacjach wchodziła pod łóżko,albo wklejała się w obudowę wanny. Może owczarkowate już tak mają;) Bardzo bała się też wystrzałów, a niedaleko od domu mamy strzelnicę.[/B][/I] [I][B]Gaja w ogóle nie reaguje na hałas ze strzelnicy. Ignoruje to zupełnie. To nas bardzo cieszy, bo żeby dojść od nas do lasu bielańskiego trzeba przejść obok strzelnicy.[/B][/I] [I][B]Dziś na spacerze poobiednim udało nam się zmęczyć Gaję. Chodziliśmy 1.5 godziny po lesie i po powrocie psisko padło:)[/B][/I] [I][B]Z Gają czeka nas dużo pracy, bo ma swój charakterek. Na dzisiejszym wieczornym wyjściu trzeba było ją cały czas uspokajać, bo mordka się nie zamykała. Przesłuchaliśmy część nagrań i widać, że Gajunia już tak nie płacze po naszym wyjściu, za to włącza się ujadanie gdy na klatce słyszy jakiś ruch. Na to pewnie rady nie uda się znaleźć.[/B][/I] [I][B]Jutro trzeba wracać do pracy, a tak bardzo chciałoby się zostać w domu z psiakiem:)[/B][/I] [I][B]Mamy nadzieję, że kolejne łapy będą zadowolone z pobytu u Pani Ani, to wspaniałe miejsce dla psiaków.[/B][/I] [I][B]W załączniku przesyłamy psa w poduszkach i w kuchni:)[/B][/I] [I][B]Pozdrawiamy [IMG]http://images54.fotosik.pl/180/f6b152d3d21a21a2.jpg[/IMG] [IMG]http://images51.fotosik.pl/179/7743ab0da9f74462.jpg[/IMG] [/B][/I] Quote
Gusiaczek Posted December 9, 2013 Posted December 9, 2013 Cudna żaba :) [URL]http://images51.fotosik.pl/179/7743ab0da9f74462.jpg[/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.