Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wizyta przedadopcyjna w przyszlym domu Tosi tak jak pisala Ewunia byla czysta formalnoscia, wiecej w szczegolach opisze Ewa.
Tosia juz za kilkanascie minut jedzie do swojego domu na warszawskich Bielanach :)

Posted

Tosi trafiła się super rodzinka:-) Państwo odpowiedzialni, kochający zwierzaki, mający świadomość, że psa poza kochaniem trzeba też wychowywać, a to naszej Tosieńce przyda się na pewno:-) Blisko domu są fajne tereny do długich spacerów, które Państwo bardzo lubią, więc nn brak ruchu Tosia narzekać nie będzie:-)

Od razu po podpisaniu umowy Pani pojechała do sklepu robić zakupy dla Tośki i z nimi od razu ruszyła po Tosię:-) Teraz pewnie siedzą w domu i przyzwyczajają się do siebie.

Obiecałam Państwu link do wątku Tosi, mam więc nadzieję, że odwiedzą nas tutaj:-)

Posted

[quote name='Ewa Marta']Tosi trafiła się super rodzinka:-) Państwo odpowiedzialni, kochający zwierzaki, mający świadomość, że psa poza kochaniem trzeba też wychowywać, a to naszej Tosieńce przyda się na pewno:-) Blisko domu są fajne tereny do długich spacerów, które Państwo bardzo lubią, więc nn brak ruchu Tosia narzekać nie będzie:-)

Od razu po podpisaniu umowy Pani pojechała do sklepu robić zakupy dla Tośki i z nimi od razu ruszyła po Tosię:-) Teraz pewnie siedzą w domu i przyzwyczajają się do siebie.

Obiecałam Państwu link do wątku Tosi, mam więc nadzieję, że odwiedzą nas tutaj:-)[/QUOTE]

Dziękujemy i czekamy na Państwa :)

Posted

Tosia

[IMG]http://1.bp.blogspot.com/-uQghFGVjVJ8/Tvi6DWPVdaI/AAAAAAAAFM0/LSK5naM06ME/s1600/tumblr_lw0i8j9eq41qzn34eo1_500_large.jpg[/IMG]

Posted

Pierwszy sms od Pani Tosi:" [B]My już w domku, po czipowaniu. Trochę zmęczyły ją emocje i teraz sobie śpi. Jest cudna! Pozdrawiamy"[/B]

Posted

[quote name='Ellig']Pierwszy sms od Pani Tosi:" [B]My już w domku, po czipowaniu. Trochę zmęczyły ją emocje i teraz sobie śpi. Jest cudna! Pozdrawiamy"[/B][/QUOTE]
Sama radość :)!!!

Posted

Muszę to wgrać, bo mnie emocje rozsadzają od środka:-) Gdyby nie późna pora, zadzwoniłabym do Eli, żeby jej przeczytać cudowną relację z pierwszych godzin pobytu Tosi w DS:-) Same zobaczcie:-) Mam też kilka zdjęć, zaraz spróbuję je obrobić i wrzucić tutaj:-)

[I][B]
Od kilku godzin jesteśmy już razem z Tosią. Jest już zaczipowana (numer na dole wiadomości) - zniosła to bardzo dzielnie, przytuliłam ją i ani pisnęła.

Po zameldowaniu w samochodzie i wyruszeniu spod działek zaczął się jazgot. Ignorowałam go, a gdy Tosia milkła na chwilę, głaskałam ją i do niej zagadywałam. Zanim wjechaliśmy na Al.Krakowską była już cichutko. Ale stres nie minął - trochę spała, trochę się kręciła i zanim dojechałyśmy do lecznicy, zwymiotowała trzy razy. Ile się w niej mieści:) Wyglądała na zaniepokojoną, gdy pierwszy raz podeszłam, by posprzątać, ale szybko zorientowała się, że ja tu tylko sprzątam. To mi tylko przypomniało, że od jakiegoś czasu myślałam o tym, by odświeżyć tapicerkę:)

Po przyjściu pozwiedzała wszystkie kąty, poznała swoje nowe posłanko (a w nim kocyk od Pani Ani) i nowe zabawki. Po czym zameldowała się obok mnie na sofie i poszła spać. Gdy ja zrobiłam sobie coś do jedzenia, natychmiast zaczęła się wdzięczyć - widać, że łasuch z niej. Pozostałam nieczuła na jej prośby i szybko zrozumiała, że nic nie dostanie. Przed chwilą wróciliśmy z dość długiego spaceru, ja siedzę z laptopem na kolanach, a sunia leży obok mnie na sofie i śni jej się coś fajnego. Zaczyna się już chyba lepiej czuć, bo chwilę pobawiła się swoimi zabawkami, a z piłeczką wskoczyła na sofę. Zaczepiała nas, dokazywała, nadstawiała brzuszek do głaskania. No i trochę tarmoszenia też było - na jej wyraźną prośbę, bo łapała za ręce i zapraszała do zabawy. Ale to było króciutko.

Jest cudowna. I w dodatku chodzi za mną jak cień.

[/B][/I]

Posted

Nie mogę edytować swojego postu, coś mi się blokuje, dlatego w nowym napiszę, że to nie koniec dobrych wiadomości:-) Dostałam też maila od Pana Radka:-)

[I][B]Bardzo dziękujemy za link, za chwilkę będziemy oglądać bo dopiero wróciliśmy z ostatniego dziś spacerku. Tosia ma niespożytą energię, nie spodziewaliśmy się że tyle energii może zmieścić się w tak małym ciałku Mam nadzieję, że udało się psisko wybiegać.[/B][/I]
[I][B]Na kolację zjadła niedużo a teraz doprasza się zabawy. [/B][/I]
[I][B]Pozdrawiamy[/B][/I]
[I][B]Asia i Radek[/B][/I]

Posted

[quote name='Państwo Fionkowscy :)']Wzruszyłam się,aż się łezka w oku kręci jak się czyta takie cudowne wiadomości:multi: Miałam okazję poznać Tosię osobiście,ten maluszek naprawdę zasługuje na to szczęście,które ją spotkało. Powodzenia Tosieńko![/QUOTE]

Pani Dorotko, takie samo szczęście spotkało Fionkę:-) Daliście jej Państwo tak samo cudowny i pełen miłości domek, za co niezmiennie jesteśmy z Elą i Anią bardzo wdzięczne:-)

Posted

A teraz zdjęcia z DS i uciekam spać, bo od rana mam dużo ruchu:-)

[img]http://www.iv.pl/images/25577945419965607904.jpg[/img]

[img]http://www.iv.pl/images/30271297496052516086.jpg[/img]

[img]http://www.iv.pl/images/79632516660405514165.jpg[/img]

[img]http://www.iv.pl/images/56211367408084919788.jpg[/img]

[img]http://www.iv.pl/images/29886290573240877342.jpg[/img]

Posted

Z calego serca dziekuję p.Asi i Radkowi za wspanialy, dobry, kochajacy dom dla Tosi.Czytac wiadomosci od Panstwa i zobaxzyc cudowne zdjecia to miod na serce, serdecznie pozdrawiam.Elżbieta

Posted

Mam kolejne wieści z domu Tosi:-)

[I][B]Sunia pięknie przespała całą noc, cały czas na swoim posłanku. Rano nas nie budziła, a gdy usłyszała naszą rozmowę przed 8 rano przyszła do żony przywitać się, zameldowała się na poduszce i nastąpiło poranne mizianie i zabawa:) Troszkę po 8 pierwszy spacer przy świetle dziennym. Sunia pełna emocji, wszędzie musiała zajrzeć i powąchać, psince spodobał się las. Dobrze sprawdza się wyciągana smycz, bo sunia może się wybiegać - biega od jednego końca do drugiego. Wczoraj chodziliśmy z krótką i było ciągnięcie. Teraz śpi wtulona w żonę, a za chwilę wędrujemy na kolejny spacer.[/B][/I]

Rozmawiałam też z Panią Asią przez telefon i dowiedziałam się, że Tosieńka nie chciala wczoraj zjeść suchej karmy, którą dostała z wyprawką. Porozrzucała troszkę ziarenek po podłodze, schrupala może 5 ziarenek i na tym koniec. Rano też odmówiła jedzenia, w związku z tym Pani pobiegła do sklepu kupić puszki z mokrą karmą. Po wymieszaniu namoczonej suchej z puszką Tosia zjadła wszyściusieńko, w związku z tym Pani zamówila jej od razu w telekarmie kolejne puszki.
Coś mi się wydaje, że panienka będzie miala jak w raju:-)
W czasie naszej rozmowy Państwo byli na długim spacerze z Tosią. Poszli do sklepu oddalonego o 2 km, żeby sunia mogła sie wyspacerować. Tosia była zachwycona! Reaguje dobrze na korygowanie zachowania i Pani Asia stwoerdziła, że ma duży potencjał i szybko się uczy!

Posted

Mam kolejną relację z domu Tosi. Troszkę się martwię, że Tosia (Gaja) tak zareagowała na samotne pozostanie w domu.... Miejmy nadzieję, że to stres pierwszego dnia w nowym miejscu:-(


[B][/B][B][I]Pierwsza próba zostawania w domu już za nami. Zostawiliśmy Tosię/Gaję na 10 minut. Nie bardzo chciała zostać w domu, próbowała negocjować wyjście. W domu zostawiliśmy włączony dyktafon żeby posłuchać co sunia robi jak pójdziemy. Po zamknięciu drzwi Tosię było słychać w całym bloku (szczekanie połączone z piszczeniem). Po powrocie psinka powitała nas jakbyśmy nie byli w domu całe wieki. Odsłuchaliśmy nagranie i przez większość czasu słychać było jak bardzo Tosia/Gaja się martwi. Był pełen repertuar - szczekanie, piszczenie, zawodzenie. Przez pierwsze 5 minut praktycznie ciągle, później z przerwami. Słychać też było najpierw drapanie drzwi (bardzo krótko), a później łapinki stukające o podłoge gdy psisko wędrowało po mieszkaniu. Jutro zrobimy kolejną próbę. Ciekawe jak wyjdzie.[/I][/B]
[B][I]Tosia jest bardzo przywiązana od pierwszej chwili do Asi, stara się zawsze być blisko. Do mnie ma więcej rezerwy, ale po ciastka i głaskanie przychodzi chętnie:)[/I][/B]
[B][I]Jeżeli chodzi o spacery to godziny wyjścia ustawiamy tak, jak podczas normalnego dnia. Dziś popołudniowy był po prostu troszkę dłuższy. Zresztą po spacerku psisko padło. Trudno się dziwić bo całość trwała godzinę i 45 minut.[/I][/B]
[B][I]Teraz Tosia/Gaja leży na sofie z Asią, a w domu roznosi się zapach piekących się w piekarniku psich ciasteczek.[/I][/B]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...