jola_li Posted November 28, 2013 Posted November 28, 2013 Czyli kciuki pomogły ;). Bardzo bardzo się cieszę :)! Quote
Mattilu Posted November 28, 2013 Posted November 28, 2013 [quote name='Isadora7']kciukanie utrzymuje do jutra :)[/QUOTE] Idem :) albo i dluzej ;) Quote
Ellig Posted November 29, 2013 Posted November 29, 2013 Wizyta przedadopcyjna w przyszlym domu Tosi tak jak pisala Ewunia byla czysta formalnoscia, wiecej w szczegolach opisze Ewa. Tosia juz za kilkanascie minut jedzie do swojego domu na warszawskich Bielanach :) Quote
Gusiaczek Posted November 29, 2013 Posted November 29, 2013 Klawo jest:) Wszystkiego dobrego :) Quote
Ewa Marta Posted November 29, 2013 Author Posted November 29, 2013 Tosi trafiła się super rodzinka:-) Państwo odpowiedzialni, kochający zwierzaki, mający świadomość, że psa poza kochaniem trzeba też wychowywać, a to naszej Tosieńce przyda się na pewno:-) Blisko domu są fajne tereny do długich spacerów, które Państwo bardzo lubią, więc nn brak ruchu Tosia narzekać nie będzie:-) Od razu po podpisaniu umowy Pani pojechała do sklepu robić zakupy dla Tośki i z nimi od razu ruszyła po Tosię:-) Teraz pewnie siedzą w domu i przyzwyczajają się do siebie. Obiecałam Państwu link do wątku Tosi, mam więc nadzieję, że odwiedzą nas tutaj:-) Quote
Ellig Posted November 29, 2013 Posted November 29, 2013 [quote name='Ewa Marta']Tosi trafiła się super rodzinka:-) Państwo odpowiedzialni, kochający zwierzaki, mający świadomość, że psa poza kochaniem trzeba też wychowywać, a to naszej Tosieńce przyda się na pewno:-) Blisko domu są fajne tereny do długich spacerów, które Państwo bardzo lubią, więc nn brak ruchu Tosia narzekać nie będzie:-) Od razu po podpisaniu umowy Pani pojechała do sklepu robić zakupy dla Tośki i z nimi od razu ruszyła po Tosię:-) Teraz pewnie siedzą w domu i przyzwyczajają się do siebie. Obiecałam Państwu link do wątku Tosi, mam więc nadzieję, że odwiedzą nas tutaj:-)[/QUOTE] Dziękujemy i czekamy na Państwa :) Quote
Ewa Marta Posted November 29, 2013 Author Posted November 29, 2013 Zapomniałam dodać, że w drodze do domu Tosia miała zostać zaczipowana, a ja dostanę numer jej czipa:-) Quote
Ellig Posted November 29, 2013 Posted November 29, 2013 Tosia [IMG]http://1.bp.blogspot.com/-uQghFGVjVJ8/Tvi6DWPVdaI/AAAAAAAAFM0/LSK5naM06ME/s1600/tumblr_lw0i8j9eq41qzn34eo1_500_large.jpg[/IMG] Quote
Ellig Posted November 29, 2013 Posted November 29, 2013 Pierwszy sms od Pani Tosi:" [B]My już w domku, po czipowaniu. Trochę zmęczyły ją emocje i teraz sobie śpi. Jest cudna! Pozdrawiamy"[/B] Quote
jola_li Posted November 29, 2013 Posted November 29, 2013 [quote name='Ellig']Pierwszy sms od Pani Tosi:" [B]My już w domku, po czipowaniu. Trochę zmęczyły ją emocje i teraz sobie śpi. Jest cudna! Pozdrawiamy"[/B][/QUOTE] Sama radość :)!!! Quote
Ewa Marta Posted November 29, 2013 Author Posted November 29, 2013 Muszę to wgrać, bo mnie emocje rozsadzają od środka:-) Gdyby nie późna pora, zadzwoniłabym do Eli, żeby jej przeczytać cudowną relację z pierwszych godzin pobytu Tosi w DS:-) Same zobaczcie:-) Mam też kilka zdjęć, zaraz spróbuję je obrobić i wrzucić tutaj:-) [I][B] Od kilku godzin jesteśmy już razem z Tosią. Jest już zaczipowana (numer na dole wiadomości) - zniosła to bardzo dzielnie, przytuliłam ją i ani pisnęła. Po zameldowaniu w samochodzie i wyruszeniu spod działek zaczął się jazgot. Ignorowałam go, a gdy Tosia milkła na chwilę, głaskałam ją i do niej zagadywałam. Zanim wjechaliśmy na Al.Krakowską była już cichutko. Ale stres nie minął - trochę spała, trochę się kręciła i zanim dojechałyśmy do lecznicy, zwymiotowała trzy razy. Ile się w niej mieści:) Wyglądała na zaniepokojoną, gdy pierwszy raz podeszłam, by posprzątać, ale szybko zorientowała się, że ja tu tylko sprzątam. To mi tylko przypomniało, że od jakiegoś czasu myślałam o tym, by odświeżyć tapicerkę:) Po przyjściu pozwiedzała wszystkie kąty, poznała swoje nowe posłanko (a w nim kocyk od Pani Ani) i nowe zabawki. Po czym zameldowała się obok mnie na sofie i poszła spać. Gdy ja zrobiłam sobie coś do jedzenia, natychmiast zaczęła się wdzięczyć - widać, że łasuch z niej. Pozostałam nieczuła na jej prośby i szybko zrozumiała, że nic nie dostanie. Przed chwilą wróciliśmy z dość długiego spaceru, ja siedzę z laptopem na kolanach, a sunia leży obok mnie na sofie i śni jej się coś fajnego. Zaczyna się już chyba lepiej czuć, bo chwilę pobawiła się swoimi zabawkami, a z piłeczką wskoczyła na sofę. Zaczepiała nas, dokazywała, nadstawiała brzuszek do głaskania. No i trochę tarmoszenia też było - na jej wyraźną prośbę, bo łapała za ręce i zapraszała do zabawy. Ale to było króciutko. Jest cudowna. I w dodatku chodzi za mną jak cień. [/B][/I] Quote
Ewa Marta Posted November 29, 2013 Author Posted November 29, 2013 Nie mogę edytować swojego postu, coś mi się blokuje, dlatego w nowym napiszę, że to nie koniec dobrych wiadomości:-) Dostałam też maila od Pana Radka:-) [I][B]Bardzo dziękujemy za link, za chwilkę będziemy oglądać bo dopiero wróciliśmy z ostatniego dziś spacerku. Tosia ma niespożytą energię, nie spodziewaliśmy się że tyle energii może zmieścić się w tak małym ciałku Mam nadzieję, że udało się psisko wybiegać.[/B][/I] [I][B]Na kolację zjadła niedużo a teraz doprasza się zabawy. [/B][/I] [I][B]Pozdrawiamy[/B][/I] [I][B]Asia i Radek[/B][/I] Quote
Mattilu Posted November 29, 2013 Posted November 29, 2013 Wszystkiego najlepszego Tosienko w Twoim domu i z Twoja rodzina:) Quote
Państwo Fionkowscy :) Posted November 29, 2013 Posted November 29, 2013 Wzruszyłam się,aż się łezka w oku kręci jak się czyta takie cudowne wiadomości:multi: Miałam okazję poznać Tosię osobiście,ten maluszek naprawdę zasługuje na to szczęście,które ją spotkało. Powodzenia Tosieńko! Quote
Ewa Marta Posted November 29, 2013 Author Posted November 29, 2013 [quote name='Państwo Fionkowscy :)']Wzruszyłam się,aż się łezka w oku kręci jak się czyta takie cudowne wiadomości:multi: Miałam okazję poznać Tosię osobiście,ten maluszek naprawdę zasługuje na to szczęście,które ją spotkało. Powodzenia Tosieńko![/QUOTE] Pani Dorotko, takie samo szczęście spotkało Fionkę:-) Daliście jej Państwo tak samo cudowny i pełen miłości domek, za co niezmiennie jesteśmy z Elą i Anią bardzo wdzięczne:-) Quote
Państwo Fionkowscy :) Posted November 29, 2013 Posted November 29, 2013 Dobrze,że to samo szczęście spotkało kolejne podopieczne Pani Ewy, Eli i Ani :) Śledzę losy psiaczków, mocno ściskając kciuki za ich dobry los :) Quote
Ewa Marta Posted November 29, 2013 Author Posted November 29, 2013 A teraz zdjęcia z DS i uciekam spać, bo od rana mam dużo ruchu:-) [img]http://www.iv.pl/images/25577945419965607904.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/30271297496052516086.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/79632516660405514165.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/56211367408084919788.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/29886290573240877342.jpg[/img] Quote
Ellig Posted November 30, 2013 Posted November 30, 2013 Z calego serca dziekuję p.Asi i Radkowi za wspanialy, dobry, kochajacy dom dla Tosi.Czytac wiadomosci od Panstwa i zobaxzyc cudowne zdjecia to miod na serce, serdecznie pozdrawiam.Elżbieta Quote
Gusiaczek Posted November 30, 2013 Posted November 30, 2013 Sama radość! Wszystkiego najlepszego Dla Państwa i Tosi :loveu: Quote
Ewa Marta Posted November 30, 2013 Author Posted November 30, 2013 Mam kolejne wieści z domu Tosi:-) [I][B]Sunia pięknie przespała całą noc, cały czas na swoim posłanku. Rano nas nie budziła, a gdy usłyszała naszą rozmowę przed 8 rano przyszła do żony przywitać się, zameldowała się na poduszce i nastąpiło poranne mizianie i zabawa:) Troszkę po 8 pierwszy spacer przy świetle dziennym. Sunia pełna emocji, wszędzie musiała zajrzeć i powąchać, psince spodobał się las. Dobrze sprawdza się wyciągana smycz, bo sunia może się wybiegać - biega od jednego końca do drugiego. Wczoraj chodziliśmy z krótką i było ciągnięcie. Teraz śpi wtulona w żonę, a za chwilę wędrujemy na kolejny spacer.[/B][/I] Rozmawiałam też z Panią Asią przez telefon i dowiedziałam się, że Tosieńka nie chciala wczoraj zjeść suchej karmy, którą dostała z wyprawką. Porozrzucała troszkę ziarenek po podłodze, schrupala może 5 ziarenek i na tym koniec. Rano też odmówiła jedzenia, w związku z tym Pani pobiegła do sklepu kupić puszki z mokrą karmą. Po wymieszaniu namoczonej suchej z puszką Tosia zjadła wszyściusieńko, w związku z tym Pani zamówila jej od razu w telekarmie kolejne puszki. Coś mi się wydaje, że panienka będzie miala jak w raju:-) W czasie naszej rozmowy Państwo byli na długim spacerze z Tosią. Poszli do sklepu oddalonego o 2 km, żeby sunia mogła sie wyspacerować. Tosia była zachwycona! Reaguje dobrze na korygowanie zachowania i Pani Asia stwoerdziła, że ma duży potencjał i szybko się uczy! Quote
Ewa Marta Posted November 30, 2013 Author Posted November 30, 2013 Mam kolejną relację z domu Tosi. Troszkę się martwię, że Tosia (Gaja) tak zareagowała na samotne pozostanie w domu.... Miejmy nadzieję, że to stres pierwszego dnia w nowym miejscu:-( [B][/B][B][I]Pierwsza próba zostawania w domu już za nami. Zostawiliśmy Tosię/Gaję na 10 minut. Nie bardzo chciała zostać w domu, próbowała negocjować wyjście. W domu zostawiliśmy włączony dyktafon żeby posłuchać co sunia robi jak pójdziemy. Po zamknięciu drzwi Tosię było słychać w całym bloku (szczekanie połączone z piszczeniem). Po powrocie psinka powitała nas jakbyśmy nie byli w domu całe wieki. Odsłuchaliśmy nagranie i przez większość czasu słychać było jak bardzo Tosia/Gaja się martwi. Był pełen repertuar - szczekanie, piszczenie, zawodzenie. Przez pierwsze 5 minut praktycznie ciągle, później z przerwami. Słychać też było najpierw drapanie drzwi (bardzo krótko), a później łapinki stukające o podłoge gdy psisko wędrowało po mieszkaniu. Jutro zrobimy kolejną próbę. Ciekawe jak wyjdzie.[/I][/B] [B][I]Tosia jest bardzo przywiązana od pierwszej chwili do Asi, stara się zawsze być blisko. Do mnie ma więcej rezerwy, ale po ciastka i głaskanie przychodzi chętnie:)[/I][/B] [B][I]Jeżeli chodzi o spacery to godziny wyjścia ustawiamy tak, jak podczas normalnego dnia. Dziś popołudniowy był po prostu troszkę dłuższy. Zresztą po spacerku psisko padło. Trudno się dziwić bo całość trwała godzinę i 45 minut.[/I][/B] [B][I]Teraz Tosia/Gaja leży na sofie z Asią, a w domu roznosi się zapach piekących się w piekarniku psich ciasteczek.[/I][/B] Quote
Gusiaczek Posted December 1, 2013 Posted December 1, 2013 Myślę, że zawodzenie minie - wszak to pierwsze dni w nowym domku. Będzie dobrze! musi być! :) Quote
Ewa Marta Posted December 1, 2013 Author Posted December 1, 2013 U Ani nie było takiej sytuacji. Mam nadzieję, że po kilku minutach Tosia zajmie się gryzaczkiem i spokojnie się położy... Quote
Mattilu Posted December 1, 2013 Posted December 1, 2013 Nie latwo jest sie przenies z domu pelnego zwierzat, jak u Pani Ani do domku, w ktorym czasem jest pusto...bedzie dobrze! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.