Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Pewnie, że wszystko w porządku:) Wczoraj Gajula została zaszczepiona na wściekliznę i wirusówki oraz dostała nową obrożę Foresto.

A tak Gajulec wygląda wieczorem, gdy odpoczywa na kolanach u Asi.

 

282p1et.jpg

Posted

Wąsiska Gaja ma faktycznie fantastyczne:)

Korzystając z pięknej jesiennej pogody pojechaliśmy na weekend na działkę. Oczywiście z Gajulcem:) W piątek dotarliśmy wieczorem, więc z punktu widzenia Gajulca nic ciekawego się nie wydarzyło, ot po prostu dojechaliśmy i trzeba iść spać.

29ekj61.jpg

W sobotę rano było trochę czasu na poćwiczenie różnych umiejętności (co wiąże się, rzecz jasna, z przysmakami).

2nqt8oo.jpg

Później powędrowaliśmy na długi spacer, ale Gajula latała tak radośnie, że zrobienie zdjęcia mi się nie udało. Za to po spacerku psina jadła i wtedy mogłem spokojnie zrobić zdjęcia.

t9wf1h.jpg

2u78zr5.jpg

Wieczorem wędrowaliśmy po łąkach nad Pilicą i po powrocie Gaja zaległa:)

rc38l0.jpg

 

Posted

W niedzielę ze zdjęciami było już lepiej;)
Rano powędrowaliśmy na łąki, było przepięknie, szron na łąkach i mgła, a we mgle mały psiak i para z pyszczka.

333ak34.jpg

Z każdą chwilą słonko było coraz wyżej

2yvtb0x.jpg

I po 45 minutach spacerku szron zamienił się w krople na trawach

28k4qa8.jpg

Posted

Gajula rankiem na łące biegała po szronie i rosie. Na zdjęciach mało to widać, ale po powrocie wyglądała jak zmokła kura. Na zdjęciu z parą z pyszczka to dopiero początek wyjścia i mała mordka jeszcze w miarę sucha:)

Posted

To taka mała diablica, która nie może iść ścieżką tylko gania po trawie (im głębsza, tym lepsza) albo krzakach. Stąd taki zmoklak:)

Posted

Ciągle nie mogę się przyzwyczaić do tego, że Gaja przez większość czasu porusza się bardzo szybko i zamiast zdjęć lepiej jest nastawić się na filmiki:)
Oczywiście podczas weekendowego pobytu na działce nie pomyślałem o tym i próbowałem fotografować Gajulca, ale efekt był nad wyraz marny.
Pogoda na działce dopisała, mała mordka wybiegana i teraz słodko śpi. Jakby ktoś się wybierał nad Pilicę to dobrze by było uważać na kleszcze! Po spacerku po łąkach nad Pilicą zdejmowaliśmy z Gajulca całą masę kleszczy:( Po spacerku sunia była oglądana dokładnie (i czesana gęstą szczotką), a i tak zawsze się coś przeoczyło. Na szczęście Foresto działa bardzo dobrze, bo żaden się nie wkręcił. Te które próbowały znajdowaliśmy trochę później w postaci uschniętych trupków (i dobrze kleszczom tak). Co ciekawe, podczas wędrówek poza łąką mordka kleszczy nie przynosiła.
Gajula śmiesznie wygląda, gdy na czymś się koncentruje, czemuś przygląda i nasłuchuje. Wtedy śmiesznie stawia ucho. Zresztą zobaczcie sami:)

29uw2nm.jpg

Naprzeciw były tuje, a na jednej z nich ptaszki.

Posted

Na początek zapowiadane zdjęcie z uszyskami:)

2zeyrcy.jpg

Gajula w weekendy ma ciekawy rytm snu i aktywności. Najpierw budzi się około ósmej (i nas też:)). Po spacerku jemy śniadanie, a Gajulec śpi do południa. Zobaczcie jak śmiesznie śpi na sofie. Przeważnie tak dosypia w każdy wekend.

2j5hqmo.jpg

Za to po południu zaczyna dokazywać i zapraszać do zabawy. I tak do wieczora, a wieczorem kładzie się przy nogach Asi i słodko śpi.

Posted

Uszyska słodkie, spanko słodkie, Gajucha słodka! :loveu:

 

A może ten rytm jest podobny do powszedniego - tylko pobudka nieco później, spanko nieco krótsze i popołudniowa aktywność nieco wcześniej?

 

PS. Fajny dywan. :)

Posted

Elficzkowa, Gajula jak śpi to może wyglądem trochę mylić. Niby taka słodka, a czasem diabełek potrafi z niej wyjść:)

Z tym rytmem macie rację, może to tylko przesunięcie czasowe, a poza tym faktycznie gdy jesteśmy w domu psinka może wreszcie smacznie i spokojnie spać. Tym bardziej, że malutka to raczej z tych czujnych jest...

Posted

Nie tylko pirania, ale i mały (a może i większy czasem) diabeł ;)

Co nie zmienia faktu, że jest bardzo kochana :iloveyou: ,nawet gdy spacerek wygląda tak :painting:

Pomimo, że czasem potrafi "zaleźć za skórę" to i tak jest moją kochaną psiną.

P.S. Inko, dywan wybierała Asia.

Posted

Skąd się wie, że kocha się swojego psiaka? Chyba najlepiej dowiedzieć się wtedy, gdy się tęskni.

Gajula wręcz przepada za Asi mamą. Tak się złożyło, że Asi rodzice jechali na działkę i zaproponowali, że wezmą Gajulca ze sobą. Obaw nie mamy, bo Asi rodzice są doświadczonymi psiarzami (niedawno pożegnali swojego owczarka, który był z nimi 13 lat, nie był to ich pierwszy pies). Na dodatek psinka uwielbia być na działce.

Gajula była na działce dwa dni z kawałkiem, a już pierwszego dnia (wtorek) po powrocie z pracy bardzo mi Gajulca brakowało. Wczoraj trudno było mi znaleźć miejsce w domu, bo brakowało mi naszej małej cholery;)

Dzisiaj Gajulec już w domu. Przyjechała gdy byłem w pracy. Po otwarciu drzwi do mieszkania Gaja oszalała z radości, a ja zdałem sobie w pełni sprawę jak bardzo tego małego diabełka kocham.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...