Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

No ja nie wiem, ale zaczynają jej się robić przerzedzenia.Może ona tak reaguje.

I to nie jest tak, że ona nie kaszle po sterydach.Zresztą, nie ważne, nie będę się tu rozwodzić, bo mam inny tok myślenia.Na pewno krzywdy jej jednak nie zrobię.I to jest chyba najważniejsze.Steryd zawsze można podać, porostu się pakuję do auta i jadę.

Posted

Byliśmy dzisiaj i nawet Pan powiedział to co chciałam usłyszeć, czyli żebyśmy przyjechali jak będzie się pogarszać.A ten drugi zastrzyk to był jakiś na spowolnienie rozrostu nowotworu.Dzisiaj dostała też dwa "strzały" i mamy przyjechać jak będzie gorzej.Ani, teraz ani poprzednio nie wziął od nas nawet złotówki.

Posted

ooo w pierwszy dzien swiat pracują normalnie? myślałam , ze tylko nagłe przypadki...

jakiś wet z prawdziwym sercem ze nawet kasy nie bierze a mógłby chociaz za sam środek...

Posted

Teraz steryd jej nawet nie pomógł.W nocy kaszle prawie cały czas.W dzień różnie, ale do zniesienia.Ja dzisiaj już miałam jakieś sny drastyczne.

Posted

Nie wiem czemu, ale jak ma biegunkę to mniej kaszle-Bartek też to zauważył.Jednak od kiedy wróciłam, czyli od pół godziny to tylko "yhyhyhyhy".Z tym, że jest bardzo aktywna i kontaktowa.Z nią to nigdy nic nie wiadomo.

Posted

Takie tam zaległe znalazłam.Chyba nie wstawiałam.

 

Kto tak potrafi?Jedno ucho do przodu drugie do tyłu.

 

10d79g5.jpg

 

A kuku :)

 

67tf09.jpg

 

Dziadowanie

 

2lxa4bc.jpg

 

11j44lf.jpg

 

Proszę nie przeszkadzać

 

21mvv2w.jpg

  • Upvote 2
Posted

Ona dziaduje, ale tylko jak są paróweczki, kiełbaski, kotleciki, rybka itp.A za 5 minut jak jej stawiam jedzenie (ryż, albo kaszę z warzywami) to nagle apetyt mija.Jest jeszcze do tego tak bezczelna, że potrafi w sekundę, nie przesadzam, w sekundę zrobić cap i już ma w gębie.Jak czasem jej coś dam z ręki i to ładnie pchnie, mogę mieć pewność, że złapie z palcem i wcale nielekko.

I zgodzę się, że jest z niej cukiereczek słodki, choć głupowaty strasznie.Będę musiała jej chyba łapy ogolić na krótko (a takie już miała piękne), bo nie daje wyczesywać i już są kołtuny.Takie ma słabe te łapinki, że jak jej którąś podnoszę, to albo siada od razu na dupę , albo się wywala.

Jak na jej stan myślę, że nie ma tragedii, pokasłuje, ale dosyć cicho (choć jak nie może odkrztusić to wydaje dziwne odgłosy) i nie przez parę godzin non stop.Niestety trochę schudła, bo nie ma apetytu na ryż czy kaszę, a mięso dostaje tylko chude (indyka), albo rybę.Teraz śpi słodko :) i wcale nie wygląda na tak chorą :(

Posted

Bo wyżebrane albo dane z ręki to zupełnie inaczej smakuje niż z miski. Nawet to samo. :)

Jak ma ją męczyć czy stresować wyczesywanie, to rzeczywiście lepiej obciąć włosy, nawet najpiękniejsze. Musi mieć komfort teraz Malutka.

I śpi tak spokojnie? A jak ze strzałami, nie boi się? A reszta Twojego stada jak?

Posted

Ona nie, chyba nie słyszy.Moje to już inna bajka.Byłam z nimi ok 16 i po wystrzale okazało się, że szybciej biegam niż potrafię ;). Mentor jak na 10 lat ma niezłą krzepę.Miałam im nic nie dawać na uspokojenie, ale tak walą, że mi psy się wykończą.Znalazłam jakiś syrop ziołowy na uspokojenie i zaaplikowałam.Na razie jest w miarę.

Posted

To miałaś przebieżkę. Zibi jest teraz z moimi panami u rodziców. Ciekawa jestem jak się miewa. W zeszłym roku pierwszy raz się niepokoił strzałami, wcześniej nigdy. Zobaczymy jak to dziś będzie...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...