3 x Posted February 11, 2017 Posted February 11, 2017 Dnia 14.11.2016 o 18:38, maciaszek napisał: Quote
3 x Posted February 11, 2017 Posted February 11, 2017 coś mi się pomieszało z pisaniem tutaj i tak dziwnie mi za każdym razem cytowało (jak powyzej) wiec w końcu puściłam tamten post, żeby móc normalnie napisac :) Kasia co tam u Was? jak Nieogar? Quote
maciaszek Posted February 14, 2017 Author Posted February 14, 2017 Ach... muszę się tu w końcu kiedyś odezwać i napisać szerzej jak nam się z Melanką żyje, a Melance z nami. Może nawet jakies fotki się pojawią :) Po krótce mówiąc: Nieogar wciąz nieogarnięty, ale już mniej. W każdym razie Ogara to na pewno nigdy z niej nie będzie :) :) :) Quote
3 x Posted February 18, 2017 Posted February 18, 2017 napisz Kasia kiedyś koniecznie jak wam sie żyje :) i nie przejmuj się my pomimo wspólnych 4 lat, nie doczekaliśmy się majestatu ;) Quote
maciaszek Posted February 23, 2017 Author Posted February 23, 2017 Melanek zmókł i przemarzł przedwczoraj, gdy złapała nas ohydna zimna ulewa, a do tego grad. Efekt? (mimo wytarcia i ogrzewania przez półtorej godziny) Niedziałający ogonek, smętnie zwisający, suczydło smutne, obolałe :( Cóż się Melowi przytrafiło? Coś o czym słyszałam pierwszy raz: zespół zimnego ogona ;) http://spojrzeniepsa.blogspot.com/2013/08/zimny-ogon-u-psow-mysliwskich.html Quote
3 x Posted February 28, 2017 Posted February 28, 2017 woow, ta to potrafi. w życiu o czymś takim nie słyszałąm. ale doczytałam, ze mija po max kilkunastu dniach. w zyciu tez nie wycieraliśmy psa po spacerze (za wyjątkiem u moich rodziców) i żadnemu nigdy nic nie było ale u nas były zazwyczaj długowłose za wyjątkiem teraz Maciołka ale on się do wody nie pcha, a podobno lubił (w poprzednim miejscu) może to Prodzyn go onieśmiela? ;) Z Melką już dobrze? Quote
maciaszek Posted March 23, 2017 Author Posted March 23, 2017 Tak, już ok. Przeszło jej po 2 dniach. Zastosowałam wełnoterapie, bardzo jej się podobało :) Wygrzala plecki i nasadę ogona i przeszło. Ona ma chyba same rzadkie choroby :))) Dzisiaj chodzi od rana i nitki z wykładzin wyciąga. Pruje, ciągnie, wyrywa. Żadnej nie przepuści. Frędzle z narzuty rownież ja interesują ;) Ktoś ma pomysł o co chodzi? Na pewno nie o zwrócenie naszej uwagi, bo robi to rownież jak jest sama. Mam podejrzenie, ze ma to jakiś związek ze zgaga, bo wyglada, ze takowa dziś ma. W każdym razie gdyby ktoś z Was chciał zmienić wystrój mieszkania to polecamy Melanke ;) Quote
maciaszek Posted March 26, 2017 Author Posted March 26, 2017 Melanek w pracy... A moja mama mówi, że ona powinna dostawać pensję :) Że powinna mieć ustaloną stawkę godzinową i zarabiać za chodzenie ze mną do pracy :) Też bym chciała taką pracę mieć :D Quote
maciaszek Posted March 30, 2017 Author Posted March 30, 2017 Dnia 27.03.2017 o 00:08, 3 x napisał: jak szczeniol wygląda :) I tak się zachowuje :) Wiele osób myśli, że ona jeszcze podrostek. A tu już pychol powoli siwieć zaczyna... Wczoraj 25 minut namawiałam ją by wysikała się na trawnik, który zna z widzenia, ale z odległości (nie chodzimy tamtędy). Walczyła ze sobą (i ze mną przy okazji) straszliwie. Ale w końcu się przełamała. Radości mej nie było końca, Bieganie, hopki, smakołyki. Wszystko by tylko skojarzyła, że warto sikać w miejscach nieznanych i że warto sikać na hasło "siku" :) Niemniej jednak kosztowało ją to tyle stresu, że do domu wracała taka "na pół gwizdka", a kolację musiałam podawać jej z ręki, bo nagle zaczęła się bać karmy w misce. Jak tylko ruszyła jęzorem i któraś kulka się przemieściła to była panika. Gotowa była nie jeść. To jej odpuściłam i nakarmiłam z ręki. Dziś je już normalnie. A na koniec... Zastanawiam się gdzie Słowianka ma filet :P Czy to piersi czy kuperek :P Quote
3 x Posted April 1, 2017 Posted April 1, 2017 kurcze, cały czas w niej jakieś strachy siedzą dobrze, że ma Was :) Quote
maciaszek Posted April 17, 2017 Author Posted April 17, 2017 Wszystkiego dobrego! Tak po prostu. Bez szczegółów. Co dla każdego z Was dobre jest niech się ziści :) Ciepło, i wbrew pogodzie, słonecznie pozdrawiamy. A zdjęcie też będzie wbrew :P. Z okolic Haloween. Tak sobie z TZtem spacerowaliśmy ;) Quote
3 x Posted April 26, 2017 Posted April 26, 2017 Dnia 17.04.2017 o 19:27, maciaszek napisał: Wszystkiego dobrego! Tak po prostu. Bez szczegółów. Co dla każdego z Was dobre jest niech się ziści :) Ciepło, i wbrew pogodzie, słonecznie pozdrawiamy. A zdjęcie też będzie wbrew :P. Z okolic Haloween. Tak sobie z TZtem spacerowaliśmy ;) hmm, mam wrażenie, że widze nożyczki? Kasiu jak Mela? Quote
maciaszek Posted June 3, 2017 Author Posted June 3, 2017 Dnia 26.04.2017 o 22:44, 3 x napisał: hmm, mam wrażenie, że widze nożyczki? Dobrze widzisz :) Coraz rzadziej zaglądam na dogo... Mela (odpukać) w porządku. Bez większych zmian. Sika, gdzie sikała, nowych miejsc nie odnotowaliśmy. Śmieciojad jaki był, taki jest. Burzy boi się nadal. I wciąż żarłok z niej makabryczny. Z nowinek to najprawdopodobniej ma uczulenie na mleko i wszelkie mlekopochodne produkty. Jesteśmy w fazie sprawdzania, ale wszystko na to wskazuje. A dzisiaj zepsuła nam ją impreza motoryzacyjna, która odbywa się obok nas. A konkretnie strzelające tłumiki (makabra...). Co godzinę urządzali jakieś kretyńskie pokazy. Efekt? Pani zamknięta z psem w łazience, w towarzystwie pracującej pralki (która zagłuszała) :P No i Melanek boi się teraz na balkon wychodzić, bo dwa łomoty złapały ją jak relaksowała się na fotelu. Tak się przeraziła, że wyskoczyła jak z procy :( Takie tłumikowe hałasy powinny być zabronione... 1 Quote
Alicja Posted June 17, 2017 Posted June 17, 2017 Ja też na dogo sporadycznie . Szkoda trochę , ze wessał ją FB ale niestety sami admini dogo też w pewnym momencie dołozyli się do unicestwienia portalu Biedna Melka z tymi strachami :( Quote
maciaszek Posted June 23, 2017 Author Posted June 23, 2017 Dnia 17.06.2017 o 18:54, Alicja napisał: Biedna Melka z tymi strachami :( Biedna... ale już jest coraz lepiej. Czas działa na jej korzyść. Z sikaniem też :) Melduję z radością, że niedawno wyjechałyśmy na 3 dni. Namowa do pierwszego siczkania trwała 15 minut, ale za to wszystkie kolejne siczki szły bezproblemowo, od razu, jak gdyby nigdy nic. Cud, normalnie CUD!!! Jestem dumna z dziewczynki! Melutka moja malutka! :) Quote
3 x Posted June 25, 2017 Posted June 25, 2017 Dnia 23.06.2017 o 20:15, maciaszek napisał: Biedna... ale już jest coraz lepiej. Czas działa na jej korzyść. Z sikaniem też :) Melduję z radością, że niedawno wyjechałyśmy na 3 dni. Namowa do pierwszego siczkania trwała 15 minut, ale za to wszystkie kolejne siczki szły bezproblemowo, od razu, jak gdyby nigdy nic. Cud, normalnie CUD!!! Jestem dumna z dziewczynki! Melutka moja malutka! :) i ja i ja, ja też jestem dumna z Meli! Quote
Alicja Posted July 15, 2017 Posted July 15, 2017 Zaskakuje Melutka na każdym kroku i to pozytywnie :) Quote
3 x Posted August 15, 2017 Posted August 15, 2017 aaaaaa, ale się przestrachałam kliknęłam w podpis maciaszka a tam: strona nie istnieje aż mnie zmroziło od środka bez takich mi tutaj jak melutek ? jak duzi? Quote
maciaszek Posted August 26, 2017 Author Posted August 26, 2017 Melutek coraz lepiej, z czasem pokonuje kolejne lęki. Zdarza jej się np. przykucnąć i niespodziewanie zrobić siczek w miejscu w którym jeszcze z 2 miesiące temu by się w życiu nie wysikała (bo go nie zna, bo za daleko od domu, bo jakieś podejrzanie straszące, bo, bo, bo). Moja mama, która nie ma jej na co dzień, mówi, że Melanka bardzo się zmieniła. Sami widzimy, że zmiana jest duża. Np. jeszcze kilka miesięcy temu jak coś ją przestraszyło albo się zestresowała to potrafiła być zepsuta przez min. całą dobę. A ostatnio jak wracaliśmy do domu i już pod blokiem byliśmy to jakiś debil z naszego osiedla strzelił ze śrutówki. Łomot był ogromny, Melan się przestraszył - ogon podkulony, wzrok obłędny, uszy stulone. Ale już jak czekaliśmy na windę zaczęła odpuszczać i wyluzowywać (z małą moją pomocą ;)) Dawniej w ogóle nie byłoby z nią kontaktu przez przynajmniej kilkanaście minut. Czyli generalnie jest dobrze! A duzi? Duzi niestety mają cała masę kłopotów, większych i mniejszych.Życie nadal na nas uwzięte i nie odpuszcza od kilku lat. Ale jakoś dajemy radę. Mam troszkę fotek, muszę zacząć sukcesywnie wrzucać. Dzisiaj trzy. Widac na nich dobrze, jaka jasna plamka zrobiła się Meli na nosie. Kilka miesięcy temu była tyciutka, z czasem powiększa się coraz bardziej, pojawiąją się kolejne. Zaczynam podejrzewać bielactwo... Quote
3 x Posted August 28, 2017 Posted August 28, 2017 Fajnie, że Melutek się zmienia :) a i wierzę, że u Was bedzie dobrze za dobra jesteś aby miało być źle :) Quote
maciaszek Posted September 14, 2017 Author Posted September 14, 2017 Dziękuję za dobre słowo :) Mam trochę fotek z wyjazdu. Muszę kiedyś znaleźć czas, pozrzucać z aparatu, obrobić. Na razie tylko dwa zdjęcia. Melania pozdrawia :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.