Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

I tak jeszcze będzie, przez czas jakiś. Pewnie długi. Ale potem to będzie mijać. Aż przyjdzie dzień, że złapiesz się na tym, że nie pomyślałaś o Ozzulku ani razu.
Wiem, że to brzmi niewiarygodnie. Sama kiedyś myślałam, że taki stan to coś, co po prostu nie jest możliwe. A jednak.

I głupio mi, przykro, że Bazylek ucieka z mojej pamięci, zaciera się, że myślę o Nim tylko czasami, że ciężko mi czasem przywołać Jego "realność" we wspomnieniach. Smutno mi, bo to tak jakby znikał, jakby Go nie było :( Nie umiem tego nawet do końca opisać.

Posted

I tak jeszcze będzie, przez czas jakiś. Pewnie długi. Ale potem to będzie mijać. Aż przyjdzie dzień, że złapiesz się na tym, że nie pomyślałaś o Ozzulku ani razu.
Wiem, że to brzmi niewiarygodnie. Sama kiedyś myślałam, że taki stan to coś, co po prostu nie jest możliwe. A jednak.

I głupio mi, przykro, że Bazylek ucieka z mojej pamięci, zaciera się, że myślę o Nim tylko czasami, że ciężko mi czasem przywołać Jego "realność" we wspomnieniach. Smutno mi, bo to tak jakby znikał, jakby Go nie było :( Nie umiem tego nawet do końca opisać.

wiem o czym piszesz :( ... tak było z Harleyem , z Kamą , Maxem , w którymś momencie odeszli z codziennych myśli i wspomnień , pojawiali się czasami ..... wrócili teraz na nowo teraz kiedy odszedł do nich Ozzulek  , ale wiem , że i z Ozzym tak będzie , złapałam się na tym , ze nie pamiętam jak szczekał , bo robił to rzadko , pomimo krótkiego czas , zniknął zapach , chciałabym przypomnieć sobie dotyk futerka , ale nie potrafię :( , dziś poprzytulałam znajome psiaki , koleżków Ozzulka i żaden nie był taki misiowy w dotyku jak on

 

Kasiu , a jak Rodzice , jak Twoja dziewczynka ?

Posted

Kasiu , a jak Rodzice , jak Twoja dziewczynka ?

 

Rodzice, odpukać, lepiej. Choć to jeszcze nie koniec ich bojów zdrowotnych :(

Ale już mogłam wrócić do domu, dają sobie radę sami :)

 

Dziewczynka też dobrze :)

Nauczyła się zostawać sama w domu i całkiem dobrze sobie z tym radzi. Już nawet nie próbuje uciec, tylko spokojnie kładzie się na łóżku i czeka aż ją zamkniemy.

Coraz lepiej sobie też radzi z moim wychodzeniem (gdy zostaje z TZtem). Co prawda ciągle jeszcze piszczy, ale coraz krócej i dzisiaj, po raz pierwszy, pozwoliła mi wyjść, nie trzeba było jej przytrzymywać. A kiedy już zostanie sama z TZtem to bardzo się z nim integruje, przytula i w ogóle zżywa :)

Ona w ogóle bardzo łaknie kontaktu z człowiekiem i gdy tylko może to się przytula i wtula.

Z sikaniem jest różnie. Zdarza jej się nasikać w domu (raz na kilka dni) i nie do końca umiemy rozgryźć dlaczego. Czy ze względów emocjonalnych (jak się nakręci mocno i ją "nosi"), czy tak trochę złośliwie czy też wytrzymać nie potrafi (raz wstała rano, jak spaliśmy i nalała wtedy). Na spacerach sika raczej bez problemów, czasami zdarza się, że nie zrobi, ale rzadko. Za to za żadne skarby nie wysika się w żadnym innym miejscu niż w okolicach naszego bloku.

Poza tym jest zbój i nieogar (od bycia nieogarniętym :P ). Ciągnie do ludzi, zaczepia ich, skacze na nich, na nas. Wszędzie jej pełno, nosi ją. Jak czegoś chce to w ogóle nie słucha. Bardzo powoli się uczy (a dużo nauki przed nami...). Rozrabia. I w ogóle zachowuje się jak szczeniak, który dopiero poznaje świat :D
Ogonem macha cały czas i jest bardzo wesoła. Czym rozbraja wszystkich :)

Jestem prawie pewna, że przez większość życia mieszkała w kojcu, razem z jakimiś innymi psami. Ma dużo zachowań stadnych i takich międzypsich.

Zrobił się z niej też okropny żarłok. Jadła by non stop. Wiecznie przesiaduje w kuchni albo skacze po szafkach, zagląda na blat, do zlewu. Kilka razy próbowała lizać kanapkę, którą jadłam albo spijać Inkę ze śmietanką, w momencie, w którym przybliżałam kubek do ust... No mówię Wam, dzik i nieogar ;)

Fajna Melutka jest. Cieszę się, że jest z nami. I mam nadzieję, że z czasem jakoś uda mi się ją okiełznać i ułożyć. Tylko muszę znaleźć jakiś sposób na uczenie jej różnych rzeczy.

Ale ciągle tęsknię za Bazylkiem... Za tym wielkim białym łbem kochanym. Za naszymi zwyczajami. Po prostu za Nim... :(

Posted

Maciaszku, bo najlepiej, gdyby były z Wami i Bazylek i Mela... Razem. Na razie to niemożliwe. Kiedyś w lepszym Świecie tak. Wierzę w to. :)

Już lepsze wieści i te ludzkie i te psie. Niech będzie jeszcze lepiej. :)

A słowo NIEOGAR bardzo mi się spodobało. Komputer zdziwiony i podkreśla na czerwono. Sztywniak. ;)

Posted

Melusia jednym słowem zadomawia się na dobre :) to cieszy , ze jest coraz lepiej .

A Bazylek , tęsknota zostanie chyba do końca :(

 

Moim marzeniem było wziąć szczeniaka mając jeszcze Ozzulka , by On wprowadził dzieciaka w życie , by miał towarzystwo , by jego nauki pozostały po odejściu w drugim psiaku ...nie wyszło , a teraz , teraz nawet nie wiem , czy jeszcze zamieszka z nami jakiś psiak :(

Posted

Maciaszku, Mela była na spacerku o 8, o 12 nasikała.

A czy w międzyczasie jadła?

Ja kiedyś dawno temu miałam taki problem. Okazało się, że robiłam głupi błąd. Karmiłam sunię, po godzinie wychodziłam na spacer, a ona potem nie wytrzymywała do następnego spaceru. I wet mi poradził trzymac się jednej zasady. Wychodzimy z psem 2-3 godziny po jedzeniu.

Nie później to jasne, ale i nie wcześniej, bo wtedy psiak jeszcze nie ma czym siusiac. ;)

Zmieniłam grafik i już nigdy nie miałam problemu.

Potem radziłam tak wielu psiarzom, którzy narzekali, ze pies nie wytrzymuje do rana, a wychodzą z nim tak późno ostatni raz. Tak, ale na krótko przed albo po ostatnim spacerze było karmienie. No my byśmy tak też nie wytrzymali. ;)

Psy mają różne "zamki'. Jedne słabsze, inne mocniejsze...

Posted

Pewnie zaczynacie na nowo , od pkt wyjścia ... zestresowana dziewczynka :(

 

Aż tak źle na szczęście nie jest. Ale zestresowana rzeczywiście była...

 

Może pogoda.... Iga od 2 dni leje mi w domu jak szalona...

 

Nie, to nie pogoda. Obstawiam raczej egocentryczenie ;)

 

Maciaszku, Mela była na spacerku o 8, o 12 nasikała.

A czy w międzyczasie jadła?

 

Tak, jadła po porannym spacerze, po godz. 8.

Ale nie sądzę, by był to problem tego typu, o którym piszesz. Ona ładnie wytrzymuje od wieczora do rana, czasem ponad 12 godzin, nieprzymuszana. A po wieczornym spacerze je kolację i popija ją wodą. Pomiędzy dziennymi spacerami też na ogół trzyma. A je zawsze po spacerach.

Te sikania w domu zdarzają się raz na kilka dni. I zaczynam mieć wrażenie, że ma to bardziej związek ze zwracaniem na siebie uwagi i z "obrażaniem się". Albo po prostu dochodzi do wniosku, ze jak jej się zachciało siku, to dlaczego ma trzymać do spaceru :D

 

 

Wczoraj zrobiłam sobie kolację, zostawiłam na blacie w kuchni (w sporej odległości od brzegu!) i poszłam się umyć. Jak wyszłam z łazienki, powitał mnie radosny, ale podejrzanie speszony pies. Za chwilę okazało się dlaczego - w jakiś dziwny sposób z talerza zniknęła mi jedna kanapka. Na podłodze zostały tylko plastry pomidora, bo pomidor jest fuj :D

Posted

Mela jest delikatna. Bo z tego, co rozumiem, Maciaszku, zostawiła Ci jeszcze coś na kolację, prawda? ;)

 

Oj tak, całe 2 kanapki mi zostawiła. Bo nie mogła ich dosięgnąć :P

A wczoraj robiła czajanę na kawałek ciasta. Jak weszłam do kuchni to już prawie jęzorem go dosięgnęła ;)

 

A dla niektórych psów pomidory nie są fuj.  :ph34r:

 

Melutka jest wybredna. To nie Bazylek, który pochłaniał wszystko. Oprócz cebuli, czosnku, sałaty i cytryny. Reszta była bardzo ok. A Melutka wielu rzeczy nie tknie. Ale za to - jako jedyny znany mi pies - nie ma nic przeciwko octowi :D Nie dość, że wącha jak gdyby nigdy nic, to jeszcze lizać chce...

 

podczytuje sobie wasze poczynania i szczerze podziwiam za wytrwałość i cierpliwość :)

 

Nie jest tak źle. Choć przyznam, że na początku miałam momenty załamania.

I tak wiele problemów nas ominęło (odpukać). Jak czasem słyszę jakie przeboje ludzie mają z psami ze schroniska, to myślę, że Melka zbój i nieogar to naprawdę luzik ;)

 

Pocieszka z Melusi , no i powinnaś się cieszyć , ze pomidorka Ci zostawiła, wszakże to witaminki

 

Pomidorek z podłogi, to i drogocenne kultury bakterii by zawierał :P

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...