maciaszek Posted February 10, 2015 Author Posted February 10, 2015 Czytam Twoje wpisy i zastanawiam sie czy nie jetem złym właśc iielem, bo gdzieś w jakimś małym procencie robie z Barko to samo co z Kropcią, te same błędy.... Ale jakie błędy? Quote
furciaczek Posted February 10, 2015 Posted February 10, 2015 Ehhh takie sny są okropne, człowiek potem pół dnia jak widmo chodzi.... Quote
Alicja Posted February 10, 2015 Posted February 10, 2015 jeszcze nie raz się przyśni , jeszcze nie raz obudzisz się na mokrej od łez poduszce ...Maciaszku , nam minęło 10 lat i 6 miesięcy i uwierz ...śni sie,wspominam jakby to było wszystko wczoraj , czas nie zaciera ani tych złych ani tych dobrych chwil Quote
kropi124 Posted February 11, 2015 Posted February 11, 2015 Błędy w wychowaniu... to czasem ujawnia mi sie przy wspomnieniach:( Quote
maciaszek Posted February 23, 2015 Author Posted February 23, 2015 Lada moment minie 15 tygodni. Bazylek zaczyna przechodzić w przeszłość, "zacierać się". Boli mnie to. Był z nami prawie 13 lat, a tylko 3,5 miesiąca wystarczyło, żeby zaczął "znikać"... :( Quote
furciaczek Posted February 23, 2015 Posted February 23, 2015 Maciaszku nie znika, może sie tak wydawać bo nie myślisz cały czas o nim...ale uwierz nigdy nie zniknie, zawsze będzie w serduchu...i zawsze to serce będzie drżało na myśl o nim...nie raz przyjdą jeszcze dni w których będziesz tylko o nim myśleć, płakać...trzymaj sie jakoś. Quote
ania shirley Posted February 23, 2015 Posted February 23, 2015 Lada moment minie 15 tygodni. Bazylek zaczyna przechodzić w przeszłość, "zacierać się". Boli mnie to. Był z nami prawie 13 lat, a tylko 3,5 miesiąca wystarczyło, żeby zaczął "znikać"... :( On nigdy nie zniknie. Ty się uczysz żyć z myślą ze go nie ma, ze smutkiem po nim. I tak jest dobrze. Tak powinno być. Choć zawsze będziesz o nim pamiętać. Będziesz wspominać z uśmiechem, ale tęsknić do bolu... Quote
soboz4 Posted February 24, 2015 Posted February 24, 2015 Bazyl nigdy nie zniknie, niestety zawsze będziesz czuła kłucie w sercu jak o nim pomyślisz, ważne żeby już nie było tak bolesne Quote
Alicja Posted February 24, 2015 Posted February 24, 2015 Dokładnie , nigdy nie zniknie ...teraz tylko się zaciera troszkę , by za jakiś czas wrócić bardzo wyraźnie i nigdy nie opuszczą Cię te wspomnienia z Bazylkiem związane Quote
Tengusia Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 od jakiegoś czasu patrzę codziennie jak mój pies gaśnie, wiem że ten dzień nadejdzie szybciej niż bym chciała ... po śmierci taty zastanawiałam się czy lepsza jest nagła śmierć czy "wyczekiwana", teraz już wiem, poznałam odpowiedź ... nawet nie potrafię opisać jak duży ból przynosi mi patrzenie codziennie na Bolka, ale wiem że to nieuniknione, stanie się bez względu na to co zrobię ... jak tak dzisiaj wróciłam rano ze spaceru i siedziałam na krześle łapiąc oddech pomyślałam nigdy więcej psa ... wiem pomyślicie że okropna jestem ale nie chcę znów tego przeżywać ... wiem że za kilka lat czeka mnie to samo ale więcej nie chcę ... kocham psy ale ten ból jest nie do zniesienia ... właśnie sobie przypomniałam że jutro czeka mnie pogrzeb ... mam wrażenie że od wypadku śmierć mnie nie opuszcza ... przepraszam że zaśmiecam ci wątek ale musiałam się komuś wygadać ... 1 Quote
maciaszek Posted March 1, 2015 Author Posted March 1, 2015 Nie zaśmiecasz. Wygadać się to ważna rzecz. I nigdy nie nazwę tego zaśmiecaniem! Jak Bazyl zaczął się starzeć i tak wyraźnie dziadorkiem się stawał - to miałam dość długi okres, gdy patrząc na Niego nie umiałam uciec od myśli, że już zaraz Go nie będzie i od rosnącej guli w gardle. Potem przyszedł czas, że ten strach zamienił się w jeszcze większą miłość od Niego, w troskę, w pomoc na każdym kroku i swego rodzaju radość, radość że jeszcze jest. Quote
Jasza Posted March 10, 2015 Posted March 10, 2015 Chyba tak w życiu jest, że to co najbardziej kochane, najważniejsze, najwartościowsze, dobre i potrzebne, wiąże się zawsze z największym bólem, stratą, z najpoważniejszymi wyrzeczeniami, kłopotami i wysiłkiem. I to nie tylko w przypadku naszej przyjaźni psio-ludzkiej. To i miłość i przyjaźń i ( z pewnością) macierzyństwo. Jak w "Małym Księciu". Żeby się ustrzec przed bólem związanym ze stratą musielibyśmy z tego wszystkiego zrezygnować. Jeżeli nie pozwolimy czemuś, żeby stało się ważne, to utrata tego nie będzie bolała. Tylko, czy takie życie jest dobre i ma jakiś sens? 1 Quote
Alicja Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 Chyba tak w życiu jest, że to co najbardziej kochane, najważniejsze, najwartościowsze, dobre i potrzebne, wiąże się zawsze z największym bólem, stratą, z najpoważniejszymi wyrzeczeniami, kłopotami i wysiłkiem. I to nie tylko w przypadku naszej przyjaźni psio-ludzkiej. To i miłość i przyjaźń i ( z pewnością) macierzyństwo. Jak w "Małym Księciu". Żeby się ustrzec przed bólem związanym ze stratą musielibyśmy z tego wszystkiego zrezygnować. Jeżeli nie pozwolimy czemuś, żeby stało się ważne, to utrata tego nie będzie bolała. Tylko, czy takie życie jest dobre i ma jakiś sens? takie jest życie ..... niestety Quote
egradska Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 Pozdrawiam, Kasiu. Z nadzieja, ze jest troche lepiej. Quote
maciaszek Posted March 11, 2015 Author Posted March 11, 2015 Jaszo, dokładnie tak - im większe uczucie, tym większy ból. Pozwalałm mu wybrzmieć. Bo tak trzeba. I bo (a może przede wszystkim) Bazyl na to zasługuje. Egradsko, dziękuję za pozdrowienia i równiez pozdrawiam. Jutro minie 17 tygodni. Wiedziałam, że po odejściu Bazyla będzie cięzko, bardzo ciężko. Ale, szczerze mówiąc, nie spodziewałam się że aż tak. Wiem że żałoba musi potrwać, że im bardziej kochałam, tym dłużej pewnie i mocniej będzie trwać. Wiele rzeczy na poziomie racjonalnym wiem i rozumiem, Ale na poziomie emocjonalnym nie "ogarniam", nie daję sobie z tym rady. I za cholerę jeden poziom z drugim połączyć się nie może. Dziś, po raz pierwszy od odejścia Bazyla, wstawałam w pustym domu. I drugi raz wychodziłam z pustego mieszkania. Ciągle sporo takich koszmarnych pierwszych-drugich razów. Czasem za kolejnym razem jest łatwiej, czasem po dziesiątym razie boli bardziej niż przy pierwszym. Bardzi tęsknie za moim Łosiem kochanym, bardzo... Quote
maciaszek Posted March 16, 2015 Author Posted March 16, 2015 Jutro ciężki dzień. Bazylek obchodziłby 13 urodziny... Quote
egradska Posted March 17, 2015 Posted March 17, 2015 No, to sciskamy w tym dniu, Kasiu. Zapal Bazylkowi wirtualna swieczke i pomysl, jakie to szczescie, ze mieliscie siebie nawzajem przez tyle udanych dni, miesiecy i lat. Nie zapomnij przy tym, by w tej matematyce po stronie Bazylkowej uwzglednic stosowny mnoznik. Bazylek byl urodzony pod szczesliwa gwiazda, ze trafil mu sie taki dom, od poczatku do konca. Miliony psow na calym swiecie moga o tym tylko pomarzyc Quote
egradska Posted March 17, 2015 Posted March 17, 2015 [URL=http://www.tinypic.pl/y7jxtps10pyr][/URL] Quote
maciaszek Posted March 17, 2015 Author Posted March 17, 2015 Dziękuję dziewczyny... Bazylek byl urodzony pod szczesliwa gwiazda, ze trafil mu sie taki dom, od poczatku do konca. Miliony psow na calym swiecie moga o tym tylko pomarzyc Wiem, że Łoś miał dość fajne życie. Że wiele innych psów trafia znacznie gorzej. Ale myślę, że ten Bazylkowy dom mógłby być lepszy. Bo na początku taki idealny nie był. W ciągu dwóch pierwszych lat życia białasa kilka razy dałam d... Z bezsilności, z niewiedzy, z głupoty. Ale to niczego nie tłumaczy. Pewnych rzeczy po prostu nie powinnam zrobić. Teraz, po latach bycia na dogo, wiele rzeczy wiem; wiem jak radzić sobie z niektórymi problemami, lepiej rozumiem psychikę psa, ale na początku naszej cudownej przygody z Bazylem nie wiedziałam i czasami postępowałam jak idiotka. Poza tym nasze życie układało się różnie, było sporo stresów i nerwów. I powinnam była białasa przez efektami ubocznymi tych emocji chronić (zwłaszcza, że zawsze był pod tym względem bardzo wrażliwy), a nie robiłam tego, moje emocje brały górę i zapominałam o Nim. Wiem, że psia pamięć funkcjonuje nieco inaczej niż nasza, wiem że Bazyl kochał mnie nad życie i pewnie wybaczyłby mi wszystko, ale źle mi z tym, że nie zawsze byłam w stosunku do Niego w porządku. Może to głupie, ale tak bardzo bardzo chciałabym Go przeprosić za wszystko co złego Mu w życiu zrobiłam. Człowiek uczy się na błędach. Pewnych już nigdy nie powtarza, niektóre niestety powracają. Świadomość tego, że coś zrobiło się źle jest ważna, to połowa sukcesu. Iść do przodu, zmieniać na lepsze - to ważne. Ale wyrzuty sumienia pozostają... Quote
maciaszek Posted March 17, 2015 Author Posted March 17, 2015 Tęksnię za Nim. Ogromnie. Inaczej niż na początku. Spokojniej nieco może. Ale wciąż tak bardzo... i pomysl, jakie to szczescie, ze mieliscie siebie nawzajem przez tyle udanych dni, miesiecy i lat. Pamiętam o tym każdego dnia. I nie żałuję ani minuty, ani sekundy. To była wspaniała więź... Nie wiem czy kiedykolwiek i z jakimkolwiek psem połączy mnie coś takiego. Bazylek był jedyny i niepowtarzalny... Quote
maciaszek Posted March 30, 2015 Author Posted March 30, 2015 Wiecie, że jak patrzę na niektóre Bazylkowe zdjęcia to gdzieś tam z tyłu głowy, "z tyłu" palców, z "tyłu" dłoni czuję jakbym go dotykała? Dziwne to... ale przyjemne. Tak jakby ze mną był... Ciekawe zjawisko, coś na kształt bólu fantomowego, taka jakby "pamięć" ciała. Oby została ze mną jak najdłużej, na zawsze. Chciałabym bardzo. Quote
ania shirley Posted March 30, 2015 Posted March 30, 2015 Wiecie, że jak patrzę na niektóre Bazylkowe zdjęcia to gdzieś tam z tyłu głowy, "z tyłu" palców, z "tyłu" dłoni czuję jakbym go dotykała? Dziwne to... ale przyjemne. Tak jakby ze mną był... Ciekawe zjawisko, coś na kształt bólu fantomowego, taka jakby "pamięć" ciała. Oby została ze mną jak najdłużej, na zawsze. Chciałabym bardzo. Zostaje. Chyba nawet sie wzmacnia. ( z punktu widzenia weteranki start) Quote
Alicja Posted March 30, 2015 Posted March 30, 2015 Wiecie, że jak patrzę na niektóre Bazylkowe zdjęcia to gdzieś tam z tyłu głowy, "z tyłu" palców, z "tyłu" dłoni czuję jakbym go dotykała? Dziwne to... ale przyjemne. Tak jakby ze mną był... Ciekawe zjawisko, coś na kształt bólu fantomowego, taka jakby "pamięć" ciała. Oby została ze mną jak najdłużej, na zawsze. Chciałabym bardzo. tylko trzeba zamknąć oczy .... mi brakowało zapachu ... :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.