Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='maciaszek']
Tengusia, się nie fochaj, tylko wrzuć zdjęcia jakichś smakowitości i zaraz będziesz miała gości ;).[/QUOTE]

to ja przyjadę i zrobię fotkę twoim pomidorom :eviltong: u mnie nie ma roślinek ... mój bambus nie przetrwał mojego pobytu w szpitalu :eviltong:

Posted

[quote name='Jasza']Tengusia - to może chociaż zupa pomidorowa :diabloti:[/QUOTE]
Mam w planie jutro robić :D
Ale nie z pomidorów balkonowych. Tych za mało i za dobre ;). Żal by mi było wrzucać je do zupy.


Balkonowy potwór :D

[img]https://lh6.googleusercontent.com/-30R--p8A7mQ/U7cC8oPgtEI/AAAAAAAAF84/wZQ4Muc_p7M/s639/Kopia%2520DSC_9502.JPG[/img]

[img]https://lh5.googleusercontent.com/-xs0-BQDKjbY/U7cC81MqqsI/AAAAAAAAF9A/RaUDbd432SE/s639/Kopia%2520DSC_9505.JPG[/img]

Posted

Białas zaczyna jedzenie:

[img]https://lh6.googleusercontent.com/-88q1fopzLtk/U-inelSnMHI/AAAAAAAAGH4/dyrmYpjyIVI/s512/DSC_9738.JPG[/img]

Białas zbliża się ku końcowi posiłku:

[img]https://lh4.googleusercontent.com/-jKKgyqin1tg/U-ineRn2eDI/AAAAAAAAGH0/ZwY2jxuyyeA/s512/DSC_9730.JPG[/img]

Nauka siadania do konsumowania kiepsko idzie. Nie umie się zgrać z miską. Jak daję komendę siad to się cofa i siada 2 metry od miski ;). Rozwiązaniem jest wtedy podstawianie mu miski pod gębor.
Ale opcja z siadaniem też nie do końca jest dobra. Bo jak siedzi dłużej, to przednie łapy zaczynają odmawiać posłuszeństwa :shake:.
Chyba najchętniej jadłby na leżąco. Wczoraj próbował na leżąco wylizać wielki garnek po gotowaniu (warzyw i ryżu dla niego), ale nijak nie mógł do niego głowy wsadzić ;).

Posted

Biedne nogi Bazylowe :(
Maciaszku, a może by mu jedzenie podać bezpośrednio na podłodze? :oops:
Misia lubi tak jeść na dworze i wtedy faktycznie je na leżąco.
W ogóle tobołki lubią jeść z podłogi, z ziemi, z trawy.

Posted

U nas Merida siada do jedzenia, czasem nawet się kładzie. A białas ładnie podkurcza dupsko, widać że w misce robiły się pustki.

Posted

Maciaszku, a może by mu jedzenie podać bezpośrednio na podłodze? :oops:

Kiedyś może tak trzeba będzie. Na razie jakoś daje radę na stojąco. Ma lepsze i gorsze momenty. Czasami pani pomaga, podtrzymując. Czasami przestępuje z nogi na nogę. A czasami w ogóle nie ma problemu.

To może położ Bazyla na najniższym łóżku i dopasuj garnek na wysokości aby mógł wylizać?
Akurat wtedy to lenistwo wzięło górę i nie chciało mu się wstać, żeby "rozpracować" garnek ;).


Temperatura zrobiła się przyjemna. Białas w dzień zwiększył nieco aktywność, a noce wreszcie przesypia spokojnie na swoim wygodnym legowisku, bez plątania się i leżenia na podłodze pod drzwiami albo w łazience.
Jest lepiej!
:)



Z innej beczki: znacie może coś dobrego na zasypianie? Mam z tym ostatnio problemy. 2, 3, 4, 5 rano a ja najchętniej zabrałabym się za mycie okien, malowanie albo szorowanie podłóg ;). Byleby tylko nie myśleć, nie martwić się, nie borykać z sytuacjami, które są jedna gorsza od drugiej i które są cholernie ciężkie, przykre, lęk rodzące i strach o kogoś, kto bliski memu sercu jest. A kiedy w końcu zasypiam to śpię dobrze i chętnie pospałabym długo, ale najpierw białas budzi na wczesnoporanny spacer, potem budzik na Bazylkowe lekarstwo, a potem znów białas na śniadanie. A później życie wzywa, obowiązki, praca i wstawać trzeba. Muszę więc coś zrobić, żeby zacząć zasypiać wcześniej.
Posted

Żadnych takich "usypiaczy" nie znam, bo ja akurat mam odwrotny problem - zasypiam w trymiga i ciągle jestem niedospana. I nie wiem Maciaszku, czy jest sens coś takiego brać, bo czasami mam wrażenie, że takie "zmuszanie" naszego organizmu do czegoś, co wydaje nam się dobre, nie zawsze rzeczywiście pomaga. :oops: Żebyś nie pomyślała, że się wymądrzam :oops:

Na wyciszenie przed snem to chyba melisa.
Albo mleko z miodem.

Pięknie, że pogoda się podoba Bazylowi :loveu::loveu:

Posted

[B]Aniu[/B], dziękuję.

[B]Jaszo[/B], generalnie się z Tobą zgadzam. Organizm sam wie czego potrzebuje i sam o pewne rzeczy woła albo pewnych nie chce. Na co dzień staram się go słuchać. Ale nie wiem czy zestresowany organizm dobrze podpowiada... W końcu nie można ciągle spać po 5 czy 6 godzin. Zwłaszcza gdy "normalna" ilość spania to było dotąd 9 godzin.


Pogoda ciągle sprzyja białasowi :). Zrobił się nieco żywszy i kontaktujący. Chętnie chodzi na spacerach. I rano śpi dłużej! Co prawda ciągle trzeba wstawać wcześniej, ale już nie o 5 rano!
Dziś byliśmy na szczepieniu. Jak zawsze w lecznicy, dostał kiełbaskę ze strusia :). A potem wciągnął mnie jeszcze do zoologicznego, który jest po drodze, po kolejną kiełbaskę ;). Żarłok.

Posted

[quote name='ania shirley']Moja mama bierze Nasen. Pol tabletki. Mówi, ze nie urywa filmu. Ja nie próbowałam, bo ja to raczej jak Jasza.... Nasen jest na receptę.[/QUOTE]

ja także polecam Nasen , nie jest lekiem który musisz brać ciągle , stosujesz doraźnie i budzisz siętrzeźwa i wyspana . Na gorsze noce miałam Xanax ale doraźnie nie polecam , to cieższa artyleria na stany głęboko depresyjne
Na dzień brałam Elicea na wyciszenie i powiem szczerze , ze lek cudowny , nie utumaniał , a pozwalał działać bez zbędnych emocji

Posted

Dzięki za info :).
Dzisiaj akurat miałam śpiączkę, ale jak na złość właśnie dziś musiałam wstać wcześniej (praca wzywała, a przed nią białasowe obowiązki) i nie mogłam się wylenić, wrrrr.
A Eliceę znam, a raczej jej odpowiednik. "Kumplujemy się" od jakiegoś czasu...



Poszłam do sklepu i się dowiedziałam.
Że jest coś takiego jak gumiaczki rozpuszczalne :D
I można je kupić dość tanio.
Kto by nie chciał gumiaczka za 10,99 zł?!
Nie wiem tylko czy nadają się na deszcz, skoro są rozpuszczalne :D
Ale można je kupować na kilogramy, gdyby ktoś był zainteresowany.
Pokazać?
:)

Posted

[quote name='Alicja']Gumiaczki rozpuszczalne ? ciekawie brzmi ;)[/QUOTE]No właśnie jestem ciekawa o czym pomyśleliście czytając tą nazwę ;).


[quote name='Alicja']Ja się nazywa odpowiednik Elicei ?dobrze by było znać[/QUOTE]Servenon. Tańszy niż Elicea, co też dobrze wiedzieć ;).

Posted

[quote name='Katarzyna Starkiewicz']Trafiłam przez przypadek:lol:[/QUOTE]
Witamy :) I zapraszamy do odwiedzania, choćby przypadkowego ;).

[quote name='Katarzyna Starkiewicz']"słodyczoluby" wiedzą, że gumiaczki to słodycze[/QUOTE]
Wujek google po wpisaniu hasła gumiaczki wyświetla w galerii coś takiego: [url]https://www.google.pl/search?q=gumiaczki&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=tQDxU8L8JbPV4QSzmICQAw&ved=0CC4QsAQ&biw=1280&bih=567[/url] Chyba nie lubi słodyczy ;)

Posted

Zaglądać będę, wszak mam 2 duże psy :lol: to i problemy z nimi zbliżone
tych mniejszych nie liczę:D

a wszelkie "gumiaczki" to będę musiała za niedługo zjadać chyba w ubikacji, bo na dźwięk papierka biegnie od razu cała gromada. Prawdziwe gumiaczki są u mnie bardzo pożądane, mam przed oknami budowę i dookoła pełno błota a jak mnie moje psy pociągną to ślizgam się jak na sankach

Posted

no ja pomyślałam o bucikach , bo takowe pakuję do torby na wyjazd :)

dzięki za nazwę , tak własnie myślałam , ze będzie tańsze , bo np zamiennik xanax'u to afobam , też dużo tańszy

Posted

[quote name='Katarzyna Starkiewicz']"słodyczoluby" wiedzą, że gumiaczki to słodycze[/QUOTE]Ale skąd taka nazwa? Pierwszy raz słyszałam...

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-V6nWj-_RATc/U_CIABmiBVI/AAAAAAAAGIc/cQIDrvtRPME/s639/Zdjęcie0279.jpg[/IMG]

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że to zdrobnienie jakieś od gumy (do żucia).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...