Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Potykamy się dalej.
O krawężniki. O korzenie drzew, które przez ścieżki przechodzą. O nierówne płyty chodnikowe.
Ale jest lepiej niż wczoraj.

Klimatyzator chodzi prawie non stop. Tylko wtedy białas dobrze się czuje.

Kopia%2520DSC_9512.JPG
 

Posted (edited)

[quote name='maciaszek']Potykamy się dalej.
O krawężniki. O korzenie drzew, które przez ścieżki przechodzą. O nierówne płyty chodnikowe.
Ale jest lepiej niż wczoraj.[/quote]
dobrze Kasia, ze z Bazylem lepiej :)
niestety starośc ma swoje prawa

[quote]
Klimatyzator chodzi prawie non stop. Tylko wtedy białas dobrze się czuje.

[img]https://lh3.googleusercontent.com/-KPXqGdsXHvg/U8UzRT-wUGI/AAAAAAAAF-Q/om_T6rOD5qE/s639/Kopia%2520DSC_9512.JPG[/img][/quote]
my chłopakom zostawiamy na kilka godzinw ciagu dnia włączony
mamy o tyle dobrze, że możemy zaprogramować "od - do"

[quote]
[SIZE=1]
Z innej beczki: podobno nadzieja umiera ostatnia. Moja dziś zdechła. A może została brutalnie zamordowana...
Bazyl śpi, a ja zbieram kawałki roztrzaskanej siebie. Tylko ciągle mi jakichś brakuje i ciągle któreś z rąk wypadają.
Mam gdzieś takie życie.[/SIZE][/QUOTE]
bierz urlop i przyjezdzajcie do stolicy
pomieścimy się
a uparciuch Prodziu i fikający Fredzio pomogą wyciagnąc cię z dołka :)

Edited by 3 x
Posted

[quote name='3 x']dobrze Kasia, ze z Bazylem lepiej :)
niestety starośc ma swoje prawa [/QUOTE]Raz lepiej, raz gorzej. Dziś (to znaczy wczoraj) było znów gorzej.

[quote name='3 x']my chłopakom zostawiamy na kilka godzinw ciagu dnia włączony
mamy o tyle dobrze, że możemy zaprogramować "od - do"[/QUOTE]My też mamy timer (co odkryłam dopiero w tym roku), niestety problem jest taki, że klimatyzator musi chodzi prawie cały czas, bo jak tylko się go wyłączy to temperatura i zaduch w ciągu kilku minut są takie jak przed włączeniem.


[quote name='3 x']bierz urlop i przyjezdzajcie do stolicy
pomieścimy się
a uparciuch Prodziu i fikający Fredzio pomogą wyciagnąc cię z dołka :)[/QUOTE]Urlop to ja właśnie teraz mam. Ale będę po nim bardziej zmęczona niż po pracy ciężkiej. Chyba przydałby mi się urlop po urlopie...
A Bazylka też wzięłaś pod uwagę? I to, że on za innymi dużymi samcami - delikatnie mówiąc - nie przepada? ;)

[quote name='Jasza']I Bazyl się potyka i Ty Maciaszku.[/QUOTE]Bo my zawsze wszystko razem! Nawet potykanie!

[quote name='Alicja']Kasiu :glaszcze:

Bazylku , dużo siły Ci życzę :loveu:[/QUOTE]Dziękuję, w imieniu swoim i białasa :Rose:

Posted

[quote name='maciaszek']
Urlop to ja właśnie teraz mam. Ale będę po nim bardziej zmęczona niż po pracy ciężkiej. Chyba przydałby mi się urlop po urlopie...
A Bazylka też wzięłaś pod uwagę? I to, że on za innymi dużymi samcami - delikatnie mówiąc - nie przepada? ;)

[/QUOTE]

wziełam ale tak wogole wogole nie przepada?
nawet jag go Fredzio zignoruje całkiem a Prodziu obskacze do zabawy ?

Posted

[quote name='3 x']wziełam ale tak wogole wogole nie przepada?
nawet jag go Fredzio zignoruje całkiem a Prodziu obskacze do zabawy ?[/QUOTE]
To zależy od dnia, od humoru, od wielkości przestrzeni, na której by się znajdowały, od tego jak blisko by podeszły do mnie, od tego czy jedzenie jest w pobliżu ;).



Zawarliśmy dziś z Bazylem pakt.
Ja nie będę chorować ani nie stanie mi się nic takiego, żebym nie mogła się nim opiekować.
On też nie będzie chorować i choć potyka się i ciężko mu czasem na tym świecie to będzie się dzielnie trzymał aż do powrotu TZta. A najlepiej jeszcze dużo dłużej.
Pakt przypieczętowany został liźnięciem i buziakiem!
I będziemy się go trzymać, bo mamy dla kogo i bo widzimy w nim sens.


[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-vfnKmA49Ayc/U8UzSR1NbkI/AAAAAAAAF-k/jAF7ASBGWH0/s639/Kopia DSC_9516.JPG[/IMG]

Posted

Zrobię!
Teraz mi się nie udało, bo Bazylątko leży tak, że cypelek ukryty.


"[I]Powoli[/I]" i "[I]poczekaj, pani pomoże[/I]" to najczęściej obecnie używane przeze mnie zwroty, gdy mówię do białasa. Zwłaszcza ten pierwszy. Powoli - bo gdy zbyt szybko Bazyl wstaje, idzie, obraca się, schodzi z łóżka to kończy się to glebą. A drugiego zwrotu chyba tłumaczyć nie muszę ;).
Jeszcze na spacerach, poza "[I]powoli[/I]", zdarza się "[I]patrz pod kopytka[/I]" :D.

Od dziś zaczynamy regularną naukę siadania przy jedzeniu. Nie ma już białas sił w tylnych nóżkach, żeby dostać do końca posiłku. A dziś rano, w trakcie śniadania, rozjechał się zupełnie :(. Nie wiem jak to się stało dokładnie, bo nie było mnie w kuchni, jak usłyszałam hałas i przybiegłam to już leżał na ziemi...
Już kilka razy jadł na siedząco, jest wygodnie i dobrze, musi się tylko tego nauczyć :).
Sierotka moja biedna... :(
Ta pogoda jest dla niego niedobra - gorąco wpływa źle na serce, osłabione serce powoduje, że białas cały źle się czuje, słabiej, a gdy słabiej to nie ma siły z niedomagającymi kopytkami walczyć, wywraca się.
I w efekcie męczy się z powodu i serca i kopytek...


Obserwacje:

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-vJUvXW9AROU/U7cC7qzTF9I/AAAAAAAAF8w/zwM1hlRdmUc/s639/Kopia DSC_9495.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-rfkSEGhYtdE/U7cC74XJMxI/AAAAAAAAF8o/jggJ_xpFBe0/s639/Kopia DSC_9499.JPG[/IMG]


Pomidory dojrzewają. Są przepyszne. Słodkie, wyraziste. Mniammmm!
Ale przyplątała się szara pleśń, niszczy pomidory i lawendę. Robię opryski. Mam nadzieję, że uda mi się zatrzymać to cholerstwo!

Posted

moje pomidory były tez piękne, ale zachorowały na jakąś rdzę pomidorową, podobno jest to wirusowe i po kolei wszystkie mi usychają, a miałam tak dużo małych pomidorków, niestety na to nie ma lekarstwa...

Posted

Od wczoraj pogoda lepsza. Padał deszcz, ochłodziło się. Jest czym oddychać. Ufff.
Białas odżył :multi:.
Prowadzi obserwacje na balkonie. Już nie śpi tak dużo. Chodzi, nudzi się i marudzi ;).
Ale dziś bardzo nudzić się nie będzie, bo będzie Wielkie Gotowanie i Bazylątko będzie musiało kuchni pilnować ;).

Posted

Pogoda nadal sprzyja białasowi!
Ale nawyk spania w przedpokoju pod drzwiami (pewnie dlatego, że tam przeciąg) pozostał ;)

5 rano, złapany na chrapaniu :)

[img]https://lh6.googleusercontent.com/-NSjLOiVPpXw/U-NODLhup4I/AAAAAAAAGGg/TLAIQtvtEqA/s639/Kopia%2520DSC_9710.JPG[/img]

Szerokość przedpokoju idealna, w sam raz dla Bazyla :D

Pomidory dojrzewają.

[img]https://lh4.googleusercontent.com/-Xfm-D1rj800/U-NOEyoJCfI/AAAAAAAAGGo/BfcWy6knXDA/s512/DSC_9711.JPG[/img]

[img]https://lh4.googleusercontent.com/-cDUli5uJheg/U-NOCm4KAPI/AAAAAAAAGGc/gNhLOeGOCZ4/s512/DSC_9712.JPG[/img]

Dzisiejszy zbiór.

[img]https://lh3.googleusercontent.com/-oXgPzeb-_xI/U-NOCVB6HDI/AAAAAAAAGGU/b2Ayc_ElgiU/s640/DSC_9713.JPG[/img]

Posted

[quote name='Alicja']Ślinka mi leci na te pomidorki :) powycieraj ;)[/QUOTE]Powycierałam :D
Polecam posadzenie, wyhodowanie i konsumowanie. Nie będziesz musiała ślinotoków powstrzymywać :eviltong:

[quote name='Tengusia']pomidorki, pomidorki ... a mnie to już nikt nie odwiedza :obrazic:[/QUOTE]Tengusia, się nie fochaj, tylko wrzuć zdjęcia jakichś smakowitości i zaraz będziesz miała gości ;).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...