Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='furciaczek']Tak sobie zagladam:loveu:[/quote]To fajnie :).

[quote name='Magda25']Co tutaj tak pusto ? Jak sie ma białasek ? :loveu:[/quote]Wczoraj nie było mnie cały dzień w domu. Zaliczyłam ponad 500 km, żeby zabrać i zawieźć do dt jamnika z lasu. Tu jego wątek: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/mlody-jamnik-z-lasu-juz-w-dt-145024/#post12849349[/url] Białas najpierw siedział z TZ, a potem sam, bo kochany TZ :loveu: pojechał ze mną w ostatnią część podróży. Jak wróciliśmy radość była ogromna :multi:. Obustronna oczywiście ;).
A dzisiaj poszłam z Bazylem do weta, coby go zaszczepił i w gabinecie białas wprawiłam pana doktora w dobry nastrój i lekki szok. Znudzony bowiem oczekiwaniem na wypisanie papierków przestał się plątać i usiadł na krześle :evil_lol:.
Poza szczepieniem nabyliśmy też Dermanorm, bo niezależnie od tego, jaką karmę je Bazylątko strasznie nam się sypie. Ale za to jak artystycznie :evil_lol: ;)

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/525/c368fe4a736a1bc7.jpg[/IMG][/URL]

A to kłaki z 1/3 wyczesywania, a może nawet 1/4? Normalnie niedługo by nam chyba wyłysiał, a my już nie tylko kanapy i wykladziny byśmy mieli w białych kłakach...

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/84/c9bac1e2d680c6cf.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrawiamy :).

Oj, z wielkim bólem pójdę dziś do pracy... Dziś dopiero dopadło mnie zmęczenie po wczoraj ;).

Posted

[FONT=Arial][B]a ja padam na twarz po pracy :diabloti:

ale fajny artystyczny nieład macie :evil_lol: Ozzy znów też nam sie zaczął sypać ...to już sypanie jesienne :diabloti:[/B][/FONT]

Posted

No proszę jakie arcydzieło :) Ja mam w domu to samo, tyle że na czarno:evil_lol:

Daj znać czy owy preparat sprawdza się, ja podaję ofa oile ale jakoś nie widzę oszałamiających efektów.

Posted

Skończyła się karma. Zaczął się dramat ;).
Dramat wylizywania resztek...

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/78/ce1c48a55824979c.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/519/078833f27be1e74b.jpg[/IMG][/URL]

A gdy zostały do szczętu wylizane, wyczyszczone, wciągnięte, zjedzone to przyszła chwila zamyślenia nad ciężkim losem białego psa...

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/519/592a8058d6474be8.jpg[/IMG][/URL]

A potem moment buntu. Najpierw delikatnego.
No bo jak tak można psa głodzić!
DAJCIE MI JEŚĆ!

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/519/cfb63891e10f78e4.jpg[/IMG][/URL]

Aż w końcu... na barykady ludu roboczy....
JEEEEEEEEEEEEEEEŚĆ !!!!!!!!!!

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/519/f288c68753c8d87d.jpg[/IMG][/URL]

Na koniec była obraza i foch, bo jedzenia nie udało się wywalczyć ;).

Posted

Niedzielne lenistwo :)

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/78/4c575139d4ced0b1.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/78/2b28f34137bdcde6.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/519/7e36fe0c1734a183.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Niestety nie wszystkim dane leniuszkować w niedzielę :(. Ja np. w pracy byłam.

Dzisiaj Bazyliszek poznał kolejną dogomaniaczkę, i jej córkę. Dał się wygłaskać, sprawiało mu to wyraźną przyjemność :), a potem, na czas naszej rozmowy, zaległ na chodniku i odpoczywał. Na koniec pobrał jeszcze jedną porcję głasków i udaliśmy się do domu. Białas został weń, wraz z kongiem (który już się rozpada, buuu :( ),a ja powędrowałam do pracy, skąd do Was teraz piszę.

Posted

No skoro sama Rufusowa we własnej osobie tu zawitała (bez urazy Furciakowa, ale Rufusowa dość rzadkim gościem ostatnio na dogo), to nie pozostaje mi nic innego jak opowiadać ;).

Wyszliśmy rano z białasem z mieszkania, celem pospacerowania. Wsiedliśmy do windy. Jedziemy. Na parterze winda stanęła i nawet nie zamierza otworzyć drzwi... A winda to nowa, taka metalowa puszka, z odsuwanymi na bok drzwiami. Wciskanie wszelakich przycisków, pchanie drzwi, błaganie, wrzeszczenie (Bazyla większe niż moje ;)) nie pomogło. Zadzwonić z komórki też nie bardzo się gdziekolwiek da, bo w tej puszce sygnał zdechły i przerywa tak, że nikt by nic nie zrozumiał. Włączyłam zatem przycisk alarmowy. Zawył tak, że mało nie ogłuchliśmy. I co? Nic... Przypomnę tylko, że mamy w bloku ochronę... Zaalarmowałam więc drugi raz. Zanim ktokolwiek zdążył dojść ktoś wciągnął nas na górę. Dojechaliśmy do 11 piętra, drzwi się nie otworzyły, ktoś zrezygnował i poszedł sobie (szczęśliwiec) zawołać druga windę. Zjechaliśmy na parter, usłyszeliśmy 2 głosy i zastanawianie się czy "ktoś tam jest?!". "Tak, jestem" wrzasnęłam. Nie raz. Prawie mnie nie słyszeli. "Nie da się tych drzwi otworzyć z zewnątrz?" wywrzeszczałam pytanie przy akompaniamencie wycioszczeku Bazyla, dla którego każde zatrzymanie windy oznaczało wreszcie wyjście i spacer... Usłyszałam tylko, że zadzwonią po obsługę techniczną, a co dalej to nie dosłyszałam, bo znowu nas ktoś wciągnął na górę. I znowu nic nie wyszło z otwierania się drzwi. Ponownie zjechaliśmy na parter, gdzie dalej trwały zastanawiania (już 3 głosy!) czy ja jeszcze tam jestem i co zrobić. Wkurzyłam się już na maksa (dobrze, że nie mam klaustrofobii...), wcisnęłam pierwszy lepszy przycisk, wjechałam na 6 piętro, powiedziałam drzwiom co o nich myślę, dałam im potężnego kopa i jeszcze poprawiłam rękami, co razem dało tak zmasowany atak, że wreszcie ustąpiły. Okazało się, że w ogóle stoimy z jakieś 20 cm poniżej 6 piętra, ale byliśmy tak zdesperowani, że wyskoczyliśmy. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby w tym momencie winda ruszyła...
Jak zeszliśmy na dół to już byli technicy, ale zamiast otwierać, zastanawiali się czy ktoś tam jeszcze jest. Oświadczyłam, że już nas tam nie ma, bo potraktowałam windę z kopa. Zdziwili się, bo oni w trójkę próbowali te drzwi otworzyć i nic. A ja sama :evil_lol:. Chyba byłam mocno zdeterminowana :evil_lol:.
Opuściliśmy panów (przy okazji okazało się, że drzwi da się otworzyć z zewnątrz, ale specjalny klucz mają tylko technicy, więc trzeba zawsze w takich wypadkach na nich czekać...:roll:) i poszliśmy na spacer.

Posted

Byliście kiedyś w Leśnym Parku Niespodzianek w Ustroniu? Jeśli nie to jedźcie koniecznie! Świetna sprawa. Można poobcować z bliska ze zwierzynkami :). I to takimi zwierzynkami, które najczęściej oglądamy z bardzo daleka, uciekające przed nami, w lesie albo z mniej daleka, ale za kratami, w zoo. A tu wszystko na wyciągnięcie ręki. Dosłownie! ;)

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/90/edf6dd3b5369821f.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/90/43cc6f270c263fbc.jpg[/IMG][/URL]

Większość zwierząt chodzi sobie luzem, obok ludzi, między stołami, przy których się je ;). I oczywiście sępią ;). A jak usłyszą szelest torebki to już są przy człowieku i domagają się żarełka.

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images6.fotosik.pl/531/466ba5de7bb862cf.jpg[/IMG][/URL]

Część jest za ogrodzeniami. Np. dziki.

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images6.fotosik.pl/531/5c3154bf3b5fe949.jpg[/IMG][/URL]

Wśród których nie dało się nie zauważyć takiego krowio-dzikowatego cudaka :).

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/90/8ad630babf215a84.jpg[/IMG][/URL]

I zapewniam, że to nie była świnia, ale dzik!

Posted

W moim magicznym domu.... ;)

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/531/1858b46e46a10be0.jpg[/IMG][/URL]

Gorąco polecam też pokazy lotów ptaków. Osobno sów, osobno ptaków drapieżnych. Super sprawa! Zwłaszcza jak orzeł przelatuje tuż nad Twoją głową albo tak blisko, że dotyka Cię skrzydłem. Albo obserwowanie jak pięknie, nisko i bezgłośnie leci sowa. Do zobaczenia obowiązkowo!

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/531/2f590031823e26b4.jpg[/IMG][/URL]

Zauroczyły mnie też te cuda. Jenoty. Wyglądają jak z bajki. Jak takie postacie z kreskówek :).

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/90/2d1de44d97580332.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images6.fotosik.pl/531/76931d35bfb1e84c.jpg[/IMG][/URL]

Na allegro znalazłam aukcję, na której można kupić sobie takiego zwierzaczka. Podobno są bardzo przyjaźnie nastawione do ludzi, łatwo się oswajają i potrafią korzystać z kuwety!

Posted

[quote name='maciaszek'] Znudzony bowiem oczekiwaniem na wypisanie papierków przestał się plątać i [B]usiadł na krześle[/B] :evil_lol:.
[/quote]

Zaraz padne :laugh2_2:oczami wyobrazni widze juz ten słodki widok :evil_lol:

A te jenoty tez suuuuper
Ty to maciaszku zawsze jezdzisz w takie fajne miejsca :lol::multi:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...