Jump to content
Dogomania

Kraków - Amis był w schronisku 7 lat... miał dom.. zdążył... ZA TM! [']


Jagienka

Recommended Posts

Nikt nie zaglada do Amiska ,a on tak sie panoszy po swoim podwórku jakby tam był pierwszy.Szczeka na wszystkich ,a jak zobaczy swoja panią to leci ,a nogi mu sie plataja bo mysli ,ze pani nic nie bedzie robiła tylko Amiska karmiła.Jest strasznie zazdrosny i nie pozwala nikomu ,ani wołać Bartusia ,ani poglaskać bo zaraz na niego szczeka i go odgania .Oczywiście mu nic nie robi bo to psiak łagodny ale mysle ,ze wkońcu Bratus sie zdenerwuje i go zabkami potraktuje to nie będzie na niego ujadał.:loveu: :loveu:
Wczoraj znowu było czesanie Amiska ,poddawała sie i wiginał,a potem zaczął sie wywracać na boki i bawic jak młody psiak ,widać ,ze Amisek jest szczęśliwy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 62
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

cudownie się czyta takie miłe wieści z domku :loveu: Amisek wreszcie szczęśliwy, tylko żeby mu za bardzo nie ulegali z tym jedzeniem, bo On i tak już teraz jest grubasek a z jego apetytem to może być tylko coraz większym grubaskiem..ale za to jakim słodkim :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 1 year later...

[quote name='Foksia i Dżekuś']Dzisiaj Amisek odszedł za Tm>byłam przy nim i glaskałam go do konca.:-(:-(:-([/quote]
Pani Beatko, ja wiem, że to było potwornie ciężkie, ale dla niego to było bardzo ważne... przecież o to Nam chodzi, żeby nie odchodziły same...
Bardzo za to dziękuję!

Amisku ['] :-(

Link to comment
Share on other sites

Bardzo współczuję,wiem co to znaczy.Sama przeżyłam śmierć swoich psiaków.Kuleczka-16 lat
[*] i Dianusia-15lat
[*].Mam teraz w domu 5-cio letniego pieska(od szczeniaka) i 13-sto letniego chorego na serduszko schroniskowego emeryta(mam go od 3 tygodni,też był w schronisku 7 lat).Będzie mi serce pękać,gdy którykolwiek odejdzie za TM,ale w przypadku Prysia-staruszka będę wiedziała,że w jesieni swojego życia miał kochający dom,pełen spokoju i miłości(tak jak Amisek).
Dla Amiska
[*]
[*]
[*]:-(.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jagienka']Pani Beatko, ja wiem, że to było potwornie ciężkie, ale dla niego to było bardzo ważne... przecież o to Nam chodzi, żeby nie odchodziły same...
Bardzo za to dziękuję!

Amisku ['] :-([/quote]

Aguś masz racje bylo cięzko ale on cierpial juz od duzszego czasu ,a wlascicielka nie chciala podjac decycji o uspieniu ,faszerowala go lekami ale to pomagalo na chwilke .W sobote jak widzila jak biedny lezy ,sika pod siebie i caly sie trzesie powiedzilam dosc .Wszystko bylo juz zalatwione ,ze w niedzile bedzie wet,ja i Frotka bo pani Wiesia powiedzila ze nie przezyje tego i ma dosć juz smierci i nie moze byc przy uspieniu ale w niedzile rano odwolala chociaż jej mówiam zeby tego nie robila ,a wieczorem z Amiskiem znowu bylo zle .Wczoraj umówilam sie juz z wet. posiedzilam z Amiskiem , potem przyszed pan wet i odszed w godny i humanitarny sposób.Tyle mogla tylko dla niego zrobic.:-(:-(:-(

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...