Bjuta Posted November 19, 2013 Author Share Posted November 19, 2013 No i Artemida pojechała z Gają do Naklejki, a wcześniej Bond użarł moją Mamę, która go głaskała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 19, 2013 Share Posted November 19, 2013 O Boziu.......jak to? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted November 19, 2013 Author Share Posted November 19, 2013 No Bondziu w nowych miejscach gryzie. Ja go głaskałam, Mama się przyłączyła i ją dziabnął. Mama mu obiecała że następnym razem dostanie patelnią w głowę... Bondziu chyba zrozumiał, bo teraz ją obchodzi łukiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted November 19, 2013 Share Posted November 19, 2013 Dziwny ten Bondzik. Dobrze ze mamy sie slucha bo z patelnia nie ma zartow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted November 19, 2013 Share Posted November 19, 2013 Bondziku, co ty taki niegrzeczny?:mad: Dobrze, że udało się jakoś rozlokować zwierzyniec na czas wyjazdu Artemidy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted November 19, 2013 Share Posted November 19, 2013 [quote name='paula_t'] Dobrze, że udało się jakoś rozlokować zwierzyniec na czas wyjazdu Artemidy :)[/QUOTE] grunt, to dobry plan:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted November 20, 2013 Author Share Posted November 20, 2013 Bondziu (tfu, tfu) grzeczniutki. Mój Filip nie wpuścił go do łóżka, więc spał biedaczek na dywanie koło kaloryfera. Miał do wyboru psi pontonik, ale może koło kaloryfera raźniej. Co chwilę biega do drzwi sprawdzić czy pańcia nie wraca. Mamę powitał machaniem ogona, więc mu wybaczyła wczorajsze grzechy. Smutno mu bez Artemidy, ale je jak odkurzacz. Nie idę dziś do pracy, bo mnie rozłożyła infekcja, więc Bondziu będzie miał duże towarzystwo przez te trzy dni... Dwa psy, troje ludzi, co chwila jakiś sąsiad. Mam nadzieję, że da radę! A swoją drogą, to mam mętlik w głowie na temat tego psa. Patrzę jak leży tutaj obok - przytulasty słodziak i nie mam pojęcia kiedy można mu ufać a kiedy nie. Moja Mama przeżyła 78 lat i żaden zwierz jej nie użarł aż tu trafił się Bondziu w sytuacji bezpiecznej i rozpoznawalnej dla psa. Do jakiego domu może trafić? Czego mu potrzeba? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arnold Posted November 20, 2013 Share Posted November 20, 2013 A może gościu ma po prostu bardzo silne poczucie własności? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted November 21, 2013 Author Share Posted November 21, 2013 Bondziu wczoraj był grzeczny. Przez nasz dom przewinęło się osiem osób (w tym dziecko) i wszyscy wyszli niepodziurawieni. Bond już przestał wpatrywać się w drzwi wejściowe (ale co jakiś czas idzie sprawdzić) i wkręcił się w życie rodziny. Właściwie trochę stresu mam już tylko w windzie. Jest malutka jak na 3 psy. Filip się czasem ciepie, że Bondziu też chce jechać, ale w sumie już jest OK. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poziomka Posted November 21, 2013 Share Posted November 21, 2013 Fajny jest. Tylko może jeszcze Jego lęki czasem Go dopadają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asikowska Posted November 21, 2013 Share Posted November 21, 2013 wesoło masz z tą gromadką:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arnold Posted November 21, 2013 Share Posted November 21, 2013 Wesoło to trzeba przyznać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted November 22, 2013 Author Share Posted November 22, 2013 Wczorajszy dzień był prawie udany... Bondziu był uprzejmy wskoczyć na stół w kuchni (wysoki, normalny stół) i wyjeść gorącą patelnię - na której stygło żarełko dla całej trójki psów... Nic mu potem nie było. W każdym razie nie sprawiał wrażenia, żeby go coś bolało. O dziwo, Filip pozwolił mu spać w łóżku. Plecy grzał mi Filip, brzucho - Bond i jak się chciałam przekręcić to obaj się budzili i domagali pieszczot... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 [quote name='Bjuta']Wczorajszy dzień był prawie udany... Bondziu był uprzejmy wskoczyć na stół w kuchni (wysoki, normalny stół) i wyjeść gorącą patelnię.[/QUOTE] niezły z niego zawodnik!!! :lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poziomka Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 Czyli wszystko w normie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asikowska Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 [quote name='Bjuta']Wczorajszy dzień był prawie udany... Bondziu był uprzejmy wskoczyć na stół w kuchni (wysoki, normalny stół) i wyjeść gorącą patelnię - na której stygło żarełko dla całej trójki psów... Nic mu potem nie było. W każdym razie nie sprawiał wrażenia, żeby go coś bolało. O dziwo, Filip pozwolił mu spać w łóżku. Plecy grzał mi Filip, brzucho - Bond i jak się chciałam przekręcić to obaj się budzili i domagali pieszczot...[/QUOTE] hehe jakbym widziała siebie:) Nina grzeje brzuch a Neska tylko czeka aż otworzę oko żeby wskoczyć i podkładać się do głaskania:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arnold Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 Czyli ogólnie fajnie jest mieć więcej niż jednego psiaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 Kto by pomyslal ze Bondziu tak skakac potrafi :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 Ale moze pomogl sobie jakims taboretkiem?....:):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 Z Bodzinka widzę niezły spryciarz i charakterny psiaczek:evil_lol: Może on początkowo tak dziwnie reaguje na stresujące i nietypowe dla siebie sytuacje, bo z tego co zauważyłam, to początki są trudne, ale potem wszystko jest w jak najlepszym porzadku:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted November 23, 2013 Author Share Posted November 23, 2013 Właśnie nie wiem. Dziś wróciła Artemida. Bond się niesłychanie ucieszył. Dostałam smsa, że ją (Artemidę!) ugryzł, jak go próbowała zgonić z łóżka. Wcześniej skoczył do twarzy jej chłopakowi. :( U mnie był już do końca grzeczny. Znowu zmiana miejsca (ale ze znanego na jeszcze lepiej znane) i znowu kłopot. On potrzebuje bardzo zrównoważonego domu bez atrakcji. Czy ktoś podjąłby się napisania mu ogłoszenia? Nie wiem jak to zrobić, żeby nie odstraszyć, ale żeby nie opowiadać, że jest ósmym cudem świata. Trzeba to jakoś wyważyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 23, 2013 Share Posted November 23, 2013 Oj ten nasz Bondzik....taki nierowny jest....naprawde trzeba duzo cierpliwosci i uwagi Mu poswiecac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted November 23, 2013 Author Share Posted November 23, 2013 No mnie serce zamarło, jak dostałam tego smsa, od razu zadzwoniłam - nic takiego się nie działo - zganianie z łóżka jest przecież codzienną czynnością - ile razy każemy psom zejść, bo trzeba pościelić, albo złożyć, albo cokolwiek. Oczywiście nakłada się tutaj znowu sytuacja zmiany - ale żeby swoją ukochaną pańcię dziabnąć? To jednak nieładnie... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Naklejka Posted November 24, 2013 Share Posted November 24, 2013 Bond musi mieć mocno wyznaczone granice, no i trzeba popracować nad posłuszeństwem. Zamiast spychać psa, przesuwać itd. wydać komendę, żeby pies sam się ulotnił bez ociągania. Ma mocny charakter i jest pewny siebie, jak mu coś się nie podoba, to wtedy potrafi dziabnąć. Podobnym przypadkiem jest mój Jetsan, jak coś mu nie pasuje, to też się stawia, ale nie na mnie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 24, 2013 Share Posted November 24, 2013 Po zdjeciach nie wdac , ze ma mocny charakter....... tylko widac Slodziaka.....:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.