arie Posted July 21, 2013 Posted July 21, 2013 Witajcie. Nie chce siać paniki, opiszę tutaj to co wiem z mojego doświadczenia oraz to co znalazłam na forach internetowych. Od dwóch lat moja suczka dostaje szczepionkę przeciw wściekliźnie firmy BIOCAN (R - na wściekliznę, są różne literki, odpowiadające szczepionką na różne choroby). Rok temu zaszczepiłam moją suczkę i nie zwracałam uwagi na lek, wcześniej szczepiona była RABISINEM. Po szczepieniu całą noc siedziałam przy niej bo wymiotowała, trzęsła się, strasznie dyszała - ja płakałam, myślałam, że to już koniec. Następnego dnia było lepiej, suczka była osowiała, ale nic jej nie było. Po głowie chodziła mi ta szczepionka, ale nic z tym nie zrobiła. W tym roku (dokładnie dwa dni temu 19 lipca) ponownie poszłam zaszczepić suczkę. W sumie pamiętałam, wydarzenia minionego roku, ale zlekceważyłam to. Ponownie suczka została zaszczepiona szczepionką na wściekliznę BIOCAN R. Wczoraj tylko wymiotowała i była słaba. Dzisiaj przeanalizowałam wszystko i postanowiłam poszperać w internecie o tych szczepionkach, oto co znalazłam: cytat pochodzi z forum goldenretriever: [quote][B][B]Witam, przepraszam ze pomijam przywitanie ale sprawa jak dla mnie jest pilna obecnie jestem posiadaczem 9 miesięcznego Dobka. Ale nie jestem tu aby się chwalić chce ostrzec, każdemu drogi jest los naszych pupili a niektórzy z nas prowadza hodowlę. Chodzi mi o szczepienia. Mój piesek walczy obecnie z parwoirozą. Co to za choroba nie musze mówić. Generalnie mój pies ma wszystkie szczepienia i teoretycznie oraz praktycznie nie powinien chorować bo te szczepienia powtarzane 4 krotnie powinny mu dać 100% odporność. Okazuje się ze winę po zgłębieniu tematu ponosi producent szczepionki znam kilkanaście przypadków w Szczecinie oraz dość spora liczbę w Polsce gdzie doszło do zachorowania w wyniku podania szczepionki szczeniakom lub zachorowania bo szczepionka nie daje odporności. Idąc szczepić psa nie zwracamy uwagi na nazwy po prostu liczymy na to ze są to 100% leki a niestety okazuje się ze niektóre firmy maja to gdzieś i są wypuszczane wadliwe serie bubli. Oczywiście bazuje tylko na informacjach uzyskanych oraz jednym dowodzie ze mój pies walczy o życie. Mój pies był szczepiony Preparatami BIOCAN PUPPY, BIOCAN DHPPi, BIOCAN DHPPi+L. ja będę omijać produkty tej firmy Wy zrobicie jak chcecie. Jakie inne nie wiem nie znam się na tym. Spotkałem się z opinia ze jeśli szczepić BIOCANEM to lepiej od razu woda świecona bo jest tańsza niż te szczepionki. Jeśli kogoś przekonałem niech NIE stosuje, szuka innych zasięga wiedzy u osob które maja pojecie i wiedze. Pozdrawiam Darek[/B][/B][/quote] cytat pochodzi z forum krakvet: [quote]Mój pies miał już 3 szczepienia przeciwko wściekliźnie. 2 szczepionki [R Rabisin (MERIAL)] i było OK, ta ostatnia [Biocan R (Bioveta)] psina jest strasznie zmęczona od wczoraj ciągle śpi. Weterynarz mówi że to normalne, ale ja Jej jakoś niewierze. Czy przy kolejnym szczepieniu powinnam żądać szczepionki [R Rabisin (MERIAL)].[/quote] Ostrzegam Was jedynie, abyście zwracali uwagę na to czym jest szczepiony Wasz pies. Macie prawo powiedzieć, że nie chcecie danej szczepionki lub po prostu odwrócić się i wyjść - znaleźć weterynarza oferującego inną szczepionkę! Ja już zawsze będę pytać się jaki produkt oferują w danej lecznicy i nigdy nie skorzystam z BIOCANU (Bioveta), proszę Was o przeanalizowanie tego, może mieliście jakieś podobne sytuacje z tymi szczepionkami? Quote
gryf80 Posted July 21, 2013 Posted July 21, 2013 takie sytuacje moga się zdarzyc po kazdej szczepionce.dlatego jeśli po szczepionce jednej firmy pies zachowywał sie "dziwnie"to moze warto poszukac szczepionek innej firmy. Quote
bedelicious Posted August 14, 2014 Posted August 14, 2014 [quote name='arie']Witajcie. Nie chce siać paniki, opiszę tutaj to co wiem z mojego doświadczenia oraz to co znalazłam na forach internetowych. Od dwóch lat moja suczka dostaje szczepionkę przeciw wściekliźnie firmy BIOCAN (R - na wściekliznę, są różne literki, odpowiadające szczepionką na różne choroby). Rok temu zaszczepiłam moją suczkę i nie zwracałam uwagi na lek, wcześniej szczepiona była RABISINEM. Po szczepieniu całą noc siedziałam przy niej bo wymiotowała, trzęsła się, strasznie dyszała - ja płakałam, myślałam, że to już koniec. Następnego dnia było lepiej, suczka była osowiała, ale nic jej nie było. Po głowie chodziła mi ta szczepionka, ale nic z tym nie zrobiła. W tym roku (dokładnie dwa dni temu 19 lipca) ponownie poszłam zaszczepić suczkę. W sumie pamiętałam, wydarzenia minionego roku, ale zlekceważyłam to. Ponownie suczka została zaszczepiona szczepionką na wściekliznę BIOCAN R. Wczoraj tylko wymiotowała i była słaba. Dzisiaj przeanalizowałam wszystko i postanowiłam poszperać w internecie o tych szczepionkach, oto co znalazłam: cytat pochodzi z forum goldenretriever: cytat pochodzi z forum krakvet: Ostrzegam Was jedynie, abyście zwracali uwagę na to czym jest szczepiony Wasz pies. Macie prawo powiedzieć, że nie chcecie danej szczepionki lub po prostu odwrócić się i wyjść - znaleźć weterynarza oferującego inną szczepionkę! Ja już zawsze będę pytać się jaki produkt oferują w danej lecznicy i nigdy nie skorzystam z BIOCANU (Bioveta), proszę Was o przeanalizowanie tego, może mieliście jakieś podobne sytuacje z tymi szczepionkami?[/QUOTE] To mój pierwszy post. Moja 5 miesięczna suczka leży właśnie w klinice z parwowirozą i walczy o życie. Właśnie po tych "pseudo" szczepionkach. Z całego serca radze, żeby uważać na to czym szczepią waszego psa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.