ania80 Posted July 13, 2013 Posted July 13, 2013 Witajcie :) Na forum jestem krótko, jeszcze się tu nie odnalazłam, i jeśli wątek jest w niewłaściwym dziale to proszę o przeniesienie tam gdzie powinien być. Zakładam wątek bo potrzebuję wsparcia w wychowaniu i postępowania z psem, od ludzi, którzy psy mieli i mają. ale od początku Od ok 2 miesięcy wzbogaciłam moje stado ( 4 koty ) w sunię Sonię. Nigdy wcześniej nie miałam psa, bałam się ich (kiedyś jeden mnie ugryzł) potrafiłam zmienić kierunek trasy jak jakiś szedł bez smyczy, nie odwiedzałam znajomych z psami lub prosiłam aby psy zamykali, wiem głupie, ale paniczny strach potęgowało to, że pies czuje, że się go boje itp. To było jak klaustrofobia lub temu podobne. Z Sonią coś się zadziało, wiozłam ją do fundacji ( Sonia ma ok roku ) siedziała ze mną na tylnym siedzeniu i nie bałam się jej w ogóle ! Ona tuliła się do mnie i coś pękło. Po powrocie do domu narada z mężem i decyzja po której pojechaliśmy następnego dnia po psa. Do tygodnia wszystko było pęknie ładnie, aż Sońka zaczęła ganiać moje koty, odganiać je ode mnie, zaczęła zębami łapać--lekko jak np kot podszedł do jej zabawki, albo jak np leżała pod stołem w nogach a kot na kanapę do mnie wskoczył to potrafiła stół podnieść i z impetem na kanapę i kota odgonić. Byłam załamana. Na spacerach podczas mijania psa odciągałam ją ze strachu, że się pogryzie ( skąd miałam wiedzieć, że psy się lubią obwąchać na luźnej smyczy ? ) poprzez smycz przekazywałam jej mój lęk i strach. Zrobiłam z niej agresywnego psa osiedlowego. Miałam chwile załamania, już chciałam ją do tej fundacji do kojca odwieźć, ale postanowiłam zapisać nas na szkolenie. Pierwszego dnia przez 10 min stałam wśród grupy innych psów i miałam łzy w oczach i poczucie, że nie dam rady, że za dużo tego...szczekająca pobudzona Sońka, inne pobudzone przez nią psy, to była masakra. Ale zostałam. Okazało się, że problemem jestem ja a nie pies, który jak się okazało kocha inne psy, który lubi się z nimi bawić itp. Ze szkolenia zostały nam jeszcze jutro i następny weekend. Sonia mało się na nim nauczyła, ja natomiast bardzo wiele. Nie boję się psów, nie ciągnę jej na spacerach. Ale nie jest tak jakbym tego chciała, co prawda Sonia nie rzuca się na koty jak są ze mną na kanapie, słucha się mnie bardziej, ale na noc i jak wychodzę z domu zamykam ją w drugim pokoju. Od września będę mieszkała w mieszkaniu, gdzie jest jeden pokój ( mieszkanie duże, ale nie ma możliwości izolacji zwierząt ). To jest pies, który pilnuje swoich zabawek ( jak kot podejdzie to rzuca się na niego, odgania ), to jest pies, który jak widzi, że kotu uwagę zwracam to sam też to robi po swojemu. Nie wiem co mam zrobić, aby pozwoliła się im (kotom) ganiać po mieszkaniu i nie straszyć. Marzy mi się widok psa i kotów razem spokojnych... A w ogóle to Sonia jest moim psem, oddana, wierna, nie spuszcza ze mnie oczu, łazi za mną krok w krok. Kocham ją bardzo i chcę aby było dobrze. Czy macie jakieś rady odn wychowania psa ? Quote
Wasylek Posted July 14, 2013 Posted July 14, 2013 [quote name='ania80']Witajcie :) Na forum jestem krótko, jeszcze się tu nie odnalazłam, i jeśli wątek jest w niewłaściwym dziale to proszę o przeniesienie tam gdzie powinien być. Zakładam wątek bo potrzebuję wsparcia w wychowaniu i postępowania z psem, od ludzi, którzy psy mieli i mają. ale od początku Od ok 2 miesięcy wzbogaciłam moje stado ( 4 koty ) w sunię Sonię. Nigdy wcześniej nie miałam psa, bałam się ich (kiedyś jeden mnie ugryzł) potrafiłam zmienić kierunek trasy jak jakiś szedł bez smyczy, nie odwiedzałam znajomych z psami lub prosiłam aby psy zamykali, wiem głupie, ale paniczny strach potęgowało to, że pies czuje, że się go boje itp. To było jak klaustrofobia lub temu podobne. Z Sonią coś się zadziało, wiozłam ją do fundacji ( Sonia ma ok roku ) siedziała ze mną na tylnym siedzeniu i nie bałam się jej w ogóle ! Ona tuliła się do mnie i coś pękło. Po powrocie do domu narada z mężem i decyzja po której pojechaliśmy następnego dnia po psa. Do tygodnia wszystko było pęknie ładnie, aż Sońka zaczęła ganiać moje koty, odganiać je ode mnie, zaczęła zębami łapać--lekko jak np kot podszedł do jej zabawki, albo jak np leżała pod stołem w nogach a kot na kanapę do mnie wskoczył to potrafiła stół podnieść i z impetem na kanapę i kota odgonić. Byłam załamana. Na spacerach podczas mijania psa odciągałam ją ze strachu, że się pogryzie ( skąd miałam wiedzieć, że psy się lubią obwąchać na luźnej smyczy ? ) poprzez smycz przekazywałam jej mój lęk i strach. Zrobiłam z niej agresywnego psa osiedlowego. Miałam chwile załamania, już chciałam ją do tej fundacji do kojca odwieźć, ale postanowiłam zapisać nas na szkolenie. Pierwszego dnia przez 10 min stałam wśród grupy innych psów i miałam łzy w oczach i poczucie, że nie dam rady, że za dużo tego...szczekająca pobudzona Sońka, inne pobudzone przez nią psy, to była masakra. Ale zostałam. Okazało się, że problemem jestem ja a nie pies, który jak się okazało kocha inne psy, który lubi się z nimi bawić itp. Ze szkolenia zostały nam jeszcze jutro i następny weekend. Sonia mało się na nim nauczyła, ja natomiast bardzo wiele. Nie boję się psów, nie ciągnę jej na spacerach. Ale nie jest tak jakbym tego chciała, co prawda Sonia nie rzuca się na koty jak są ze mną na kanapie, słucha się mnie bardziej, ale na noc i jak wychodzę z domu zamykam ją w drugim pokoju. Od września będę mieszkała w mieszkaniu, gdzie jest jeden pokój ( mieszkanie duże, ale nie ma możliwości izolacji zwierząt ). To jest pies, który pilnuje swoich zabawek ( jak kot podejdzie to rzuca się na niego, odgania ), to jest pies, który jak widzi, że kotu uwagę zwracam to sam też to robi po swojemu. Nie wiem co mam zrobić, aby pozwoliła się im (kotom) ganiać po mieszkaniu i nie straszyć. Marzy mi się widok psa i kotów razem spokojnych... A w ogóle to Sonia jest moim psem, oddana, wierna, nie spuszcza ze mnie oczu, łazi za mną krok w krok. Kocham ją bardzo i chcę aby było dobrze. Czy macie jakieś rady odn wychowania psa ?[/QUOTE] Wiesz mnie się wydaję że ona jakby została sama z kotami to nie zachowywałaby się tak , moim zdaniem jest o Ciebie zazdrosna i dlatego tak się zachowuje w stosunku do Twoich kotów. Mój pies też tak ma , ogólnie nic nie robi kotu , ale jak głaskam kota a nie zwracam uwagi na niego to zaczyna się pchać i powarkiwać na kota , ale jak nie faworyzuję kota lub zostają same to się bawią i śpią razem :loveu: Więc jeśli nie wykazuje agresji ( w sensie że goni koty za nic) to nie powinnaś mieć obaw :razz: , jeśli masz to spróbuj je powoli "przyzwyczajać" w sensie zostawiasz je razem na kilka minut i tak wydłużasz czas ;) powinno pomóc :eviltong: Quote
asiak_kasia Posted July 15, 2013 Posted July 15, 2013 1. skoro pilnuje zabawek to jej po prostu zabawki schowaj. Niech bedą one dostępne tylko w Twojej obecności. No i obecności kotów. 2. Kot musi się jej kojarzyć z czymś super,ekstra, mega fajnym. Czyli Kot obok, pies z drugiej strony i smakołyki do pyska-najlepiej takie, które powodują u psa ślinotok i są bardzo rzadko dostępne. ( to może byc żółty ser, mieso, kurczak, cokolwiek) 3. Nie pozwalaj psu łazić za Tobą krok w krok. Takie pilnowanie człowieka jest bardzo niezdrowe dla psa. Jeżeli ma tendencję do pilnowania zabawek/miski, to z Tobą robi to samo. Słowem, pies musi umiec zostawać w wyznaczonym miejscu (czy to będzie legowisko czy kennel klatka) i nie ma opcji, żeby łaził za Tobą. Po prostu jej na to nie pozwalaj. Odsyłaj na miejsce. Jeżeli chcesz się z nią pobawić, poprzytulać to ją zawołaj. 4. Wprowadź zasadę "nie ma nic za darmo". Na każdy przywilej, nagrodę, uwagę z Twojej strony pies MUSI zasłużyć. Czyli podajesz miechę? Kilka komend przed żarciem, bedziemy się bawić? super-mała musztra z komend, chcesz zeby Cię pogłaskać? Ekstra siad-waruj-podaj łapę. Niech te komendy robi przede wszystkim przy kotach. Załóż jej w domu smycz, żeby w razie czego nie mogła się pobawić w "gonimy kotka" kiedy Ty od niej czegoś wymagasz. Z taką krótką linką może chodzić po domu non-stop. Nie pozwalaj jej na gonienie kotów. Zasadniczo najłatwiej było by wprowadzić kennel klatkę na poczatek, i dopóki nie zrobisz z kotów neutralnych współlokatorów dla suki-izolować je(podczas Twojej nieobecności oczywiście). Niestety bez nadzoru, że strony człowieka, różnie to może wyglądać. W każdym razie, zanim wyjdziesz z domu serwuj suce intensywny-meczacy spacer. No i obserwuj jak się relacje w stadzie układają. Quote
ania80 Posted July 17, 2013 Author Posted July 17, 2013 dzięki !! Trochę inaczej na to wszystko spojrzałam. Sońka zostaje na swoim miejscu jak jej każę ( wybrała sobie miejsce pod stołem czy to jest pokój czy kuchnia ), pracuję nad nią i np jak widzę, że za kotem chce ruszyć to komenda EJJ i zostaje w swojej pozycji, tak samo komenda ZOSTAŃ. Generalnie jedną kotkę wybrała sobie aby jej nie lubić. Zna komendy waruj i siad, z łapą jeszcze nie uczyliśmy się. Zabawki już jej chowam, bawi się tylko podczas nadzoru. Jeśli chodzi o przysmaki to nie zadziałało, bo warczała na kota jakby myślała, że chce jej zabrać, ale jak głaszczę kota na podłodze to i ją głaszczę. I tak myślę, że zrobiłam postępy bo przynajmniej na łóżko jak kot wskoczy to już się nie rzuca. Nie chcę być źle odebrana, ale czy są jakieś sposoby aby ukarać psa za złe zachowanie ? Quote
asiak_kasia Posted July 18, 2013 Posted July 18, 2013 [quote name='ania80']dzięki !! Trochę inaczej na to wszystko spojrzałam. Sońka zostaje na swoim miejscu jak jej każę ( wybrała sobie miejsce pod stołem czy to jest pokój czy kuchnia ), pracuję nad nią i np jak widzę, że za kotem chce ruszyć to komenda EJJ i zostaje w swojej pozycji, tak samo komenda ZOSTAŃ. Generalnie jedną kotkę wybrała sobie aby jej nie lubić. Zna komendy waruj i siad, z łapą jeszcze nie uczyliśmy się. Zabawki już jej chowam, bawi się tylko podczas nadzoru. Jeśli chodzi o przysmaki to nie zadziałało, bo warczała na kota jakby myślała, że chce jej zabrać, ale jak głaszczę kota na podłodze to i ją głaszczę. I tak myślę, że zrobiłam postępy bo przynajmniej na łóżko jak kot wskoczy to już się nie rzuca. Nie chcę być źle odebrana, ale czy są jakieś sposoby aby ukarać psa za złe zachowanie ?[/QUOTE] Ze smakami to jest długa droga, Nie dawaj jej zarcia jeżeli warczy. Smakołyk TYLKO za spokój w obecności kota. To mogą być np gryzaki, żwacze które psu zajmują więcej czasu, niech je dostaje tez w obecności kotów, może niekoniecznie tak super bliskiej. Ale ważne zeby utarło się jej w głowie Kot=dostanę coś dobrego Co do karcenia, ma to sens tylko w TRAKCIE złego zachowania. Takie stanowcze NIE/EJ jest wystarczającą korektą. Pytanie w jakiej sytuacji chciała byś psa "ukarac"? Ja zasadniczo lubię szkolenie na pozytywnym wzmocnieniu, bo to przyjemniejsze i dla mnie i dla psa. Natomiast są sytuacje, kiedy dobra korekta działa cuda. Tylko trzeba zrozumieć idee korygowania/karcenia. To nie jest strzał gazeta, ża to że piesek nasiusiał na pogłodę. I to nie jest zakmnięcie pieska w lazience bo był "niegrzeczny". Pies nie łaczy w ten sposób faktów. Przykład, miałam psa agresora, który serio chciał zabić. NA spacery chodził w kolczatce, jak zaczynał startować do pieska, jeden "strzał" z kolców był dla niego sygnałem "STOP", potem padała komenda typu "waruj" i dopiero za wykonanie tego polecenia nagroda. W tym konkretnym momencie dla psa było jasne i klarowne o co chodzi. Jeżeli przykładowo piesek pogryzł kapcia, a Ty po swoim powrocie jej tym kapciem zafundujesz klapsa. To pies skojarzy tylko tyle, że jak wracasz to dostaje lanie. Mam nadzieje, że rozumiesz o co mi chodzi? Opisz konkretnie sytuacje w której chciała być tej "kary" uzyć, bo tak to można zgadywać i nigdy nie trafić ;) Quote
ania80 Posted July 18, 2013 Author Posted July 18, 2013 Konkretnie chodzi mi o to, że jak Sonia leży sobie pod stołem obok moich nóg a kotka na którą Sońka ma "uczulenie" przechodzi zbyt blisko ( to się nie zdarza za każdym razem) to czasem nie dam rady zareagować w porę i pis z warknięciem rzuca się na kota po czym wraca na swoje miejsce, i to jest moment w którym chciałabym jej dać do zrozumienia, że takiego zachowanie jest złe. ps. nigdy w życiu bym nie karciła szczeniaka za sikanie w domu lub kapcie, dzieci też na początku wszystko gryzą i sikają w pieluchy ;) Quote
Argoo Posted July 18, 2013 Posted July 18, 2013 (edited) udało ci sie te [TABLE="width: 64"] [TR] [TD="class: xl65, width: 64"][url=http://www.kuma.pl/]węże do oparów [/url] są świetne![/TD] [/TR] [/TABLE] Edited October 3, 2013 by Argoo Quote
ania80 Posted July 18, 2013 Author Posted July 18, 2013 [quote name='Argoo']udało ci sie[/QUOTE] nie bardzo rozumiem, co mi się udało ? Quote
ania80 Posted September 6, 2013 Author Posted September 6, 2013 Witam się i chcę tylko napisać, że u nas wszystko ok :) pełna sielanka, Sonia sama dogadała się z kotami i jest przeuroczą sunią :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.