Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wczoraj sie troche wyjasniło: w zeszłym tygodniu Mikołaj był u niej 3 razy plus ja jeden raz. Zawsze cos wtedy dostaje.Moze dlatego nie je tego co dostaje w misce. Wczoraj skakała na MIkołaja i cieszyła się, moze nie jest jednak tak źle.

Posted

Wczoraj sie troche wyjasniło: w zeszłym tygodniu Mikołaj był u niej 3 razy plus ja jeden raz. Zawsze cos wtedy dostaje.Moze dlatego nie je tego co dostaje w misce. Wczoraj skakała na MIkołaja i cieszyła się, moze nie jest jednak tak źle.

Mikołaj, kochamy Cię!!!!

Posted

No to się wyrobiłam. Chyba.
Moze nie wszystko będzie takie jakbym chciała , ale dołożyłam starań.
Chciałabym podzielić sie z Wami ... rybą po grecku i winem. To ważna dla mnie ryba, bo pierwsza w życiu, a wino włoskie, wyjątkowo smaczne.
Chciałabym złożyć życzenia świąteczne wszystkim życzliwym mi ludziom.
Moim rodzinom adopcyjnym, kolegom i koleżankom z Chemika, cudownej grupie angielskiej z Greenwich, wszystkim którzy robią cokolwiek dla zwierząt, włocławskim weterynarzom, rewelacyjnym, dowcipnym i empatycznym dziewczynom z portalu Dogomania, mojej kochanej byłej klasie IVBH i obecnej I GB oraz ich rodzicom, mojemu kochanemu Mikołajowi i jego cudownej rodzinie, mojej córce , która jest dla mnie inspiracja i motorem do zycia, Oli, która JEST juz tyle lat, sasiadom z Piaseczna, Krzyśkowi za wszystko, wszystkim innym , których nie wymieniłam, a którzy życzliwie zjawili sie na mojej drodze.
Niech wam sie darzy, kochani.

10857940_330904760450048_243214932937315
10885015_330904790450045_402586395938976
 
  •  
Posted

Kochani mam nadal na koncie wasze 200 zł, spadek po kochanym Szopciu. Na razie nic nie uszczknęłam, ale chyba kupię worek suchej karmy dla Dody, bo jakoś domu nie widać. Dzisiaj postaram sie do niej jechać, pójdziemy na spacer.

Nie było ani jednego telefonu.

Posted

Nie dałam rady. Ale jutro juz ma być w okolicy zera. Doda ma fure słomy w budzie, kołdry sie nie sprawdziły , wszystko wyrzuciłam. Jutro obiecałam Marysi na lodowisko, zaraz po łyżwach pojedziemy do Dody.

Posted

Nie moge duźo pisać,bo mam zrpsuty laptop. Korzystam z telefonu a bardzo tego nie lubię. A więc dzisiaj wyrobiłam 100% normy - najpierw byłam na łyźwach z marią, ona padła a ja dalej pojechałam do dody. Po dodzie kolejny spacer z moimi psami i tymczasowiczem misiem. U dody ok. Słoma sucha, jest jej sporo w budzie, myślę ze jej ciepło. Niestety była bardzo głodna. Breja w wiadrze była zamarznięta, na pewno nie dzisiejsza. Chętnie zjadła suchą karmę. Bułyśmy na spacerze. Ona nadal szuka szopena, bardzo węszy, uspokoiła siè dopiero jak zmieniłam trasę. Jutro do niej pojadę, bo tez moźe nie dostać jeść. Dzisiaj pograłam z nią w rzucanie zwłokami piłki,bardzo się cieszyła. Niestety nie miałam dużo czasu.

Posted

Niech ten rok przyniesie Dodzie kochający dom...

 

Agata, wszystkiego dobrego dla Ciebie!

 

I dla wszytskich odwiedzających wątek Szopena i Dody.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...