jola&tina Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 Jest domowy hotel w Ciechocinku, moge zapyac o cene. Tylko czy damy rade. Radę damy, tym się nie przejmuj. Jutro zobaczysz jaka jest sytuacja i wtenczas będzie można coś planować. Quote
Agata69 Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 Radę damy, tym się nie przejmuj. Jutro zobaczysz jaka jest sytuacja i wtenczas będzie można coś planować. Ok, macie rację. do jutra. Quote
Agata69 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Szopen słaby,dostał kroplówkę, leki. USG wykazało że zalega mu cos w żołądku. Właściciel przyznał się że dał im kości. Wyniki straszne, mocznik prawie 6 przy limicie 1,7. Morfologia OK. Będzie płukany 3 dni. Na szczęście nie ma juz gorączki. Macie racje, trzeba go zabrać w jakies godne warunki. Tylko gdzie i za co. Hotel to jakies 400 plus jedzenie i leczenie, sam lek przeciwbólowy kosztuje 130 zł. Ja nie dam rady dokładać, juz mi nie starcza na życie, Misio w hotelu. Nie wiem co mam robić. Quote
bela51 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Jakim głupkiem trzeba byc, aby nakarmic stare psy koscmi. Ale nie o tym chcialam pisac, bo ten człowiek sie nie zmieni. Robie kolejny bazar fony, będzie w całosci dla Szopena. Niestety nie moge ofiarowac stałej deklaracji, gdyz mam ich za duzo i tez nie wyrabiam. Niemniej jednorazowo bede cos dorzucac dla Szopena. Moze poprosic o pomoc Skarpete Talcott dla starych psow ? Gdy pojedzie do hotelu bedzie psem bezdomnym. Quote
Agata69 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Dziewczyny, jesli będzie chorował koszt utrzymania go w hotelu moze być wysoki. Moze umiescić go gdzies tylko na zimę, o ile zimę przeżyje... Quote
bela51 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Jest to jakies rozwiazanie. Dowiedz sie o koszt hotelu. Quote
Agata69 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Juz napisałam, domowy hotel Dizel w Ciechocinku, jakies 30 km ode mnie. Quote
bela51 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Juz napisałam, domowy hotel Dizel w Ciechocinku, jakies 30 km ode mnie. To ten za 400 zł,+ karma tak ? Innej opcji w poblizu nie ma ? A jakies płatne dt ? Quote
jola&tina Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Myślę i myślę...Hotel Ciechocinek, 30km, cena - poczekajmy na odpowiedź.Pewnie, że najlepszy byłby dt na miejscu, właśnie na zimę. Tylko skąd go wziąć. Czy ten pseudo-właściciel godzi się oddać Szopena? Zrzeknie się praw do niego?A kto płaci teraz za leki p/bólowe to 130zł miesięcznie? Pan-właściciel? To ten za 400 zł,+ karma tak ?Innej opcji w poblizu nie ma ? A jakies płatne dt ?Obawiam się czy to nie będzie więcej. Quote
Agata69 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Za leki i badania płacił do tej pory TOZ. Własciciel jest członkiem TOZ. Ja płace za wizyty weta kiedy go wzywam do Szopena. Odda psa, ale czy podpisze zrzeczenie nie wiem. Jeszcze nie odpisali z hotelu. O płatnym domowym dt nie wiem. Jola masz racje, to moze wychodzić duzo wiecej. Quote
Agata69 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Mam kilka kołder, jutro zawiozę. On powinien teraz być w domu, w cieple. Quote
jola&tina Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Jeżeli TOZ płaci za leki i badania to, mam nadzieję, że będzie płacił dalej. Przecież pomagają psu a nie właścicielowi, więc skandalem byłoby, gdyby przestali płacić, A to jest już coś, bo leki są drogie. Pozostaje hotel+karma. Agata, gdy będzie coś wiadomo to pisz. Nie możemy się poddawać. Quote
Agata69 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Już nic nie boli... Żegnaj Kochany niedźwiedziu... Quote
Agata69 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Nie mogę pisać. Doda siedziała z nim do końca, nawet przy jego trupie. Tylko ona z nim była. czuję się podle. Quote
mar.gajko Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 ['] śpij spokojnie. Bez bólu. I bądź tam szczęśliwy. Quote
jola&tina Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Agata, nie czuj się podle. Robiłaś do końca co mogłaś. Sama napisałaś - już nic nie boli. Quote
fona Posted November 23, 2014 Author Posted November 23, 2014 Szopen? Tak mi źle, tak mi przykro, dobrze, że miałeś chociaż Agatę. Agata, dziękuję. Quote
bela51 Posted November 24, 2014 Posted November 24, 2014 NIe wierze, przeciez była poprawa... :-( . Strasznie mi przykro i zal. :-( Agatko, wspólczuje, bo Ty najbardziejsz cierpisz. Quote
Agata69 Posted November 27, 2014 Posted November 27, 2014 Dobra była ta przerwa na Dogo, ochłonęłam. Chociaż mniej boli ale cały czas mam przekonanie, ze na koniec zawiodłam. On powinien w niedziele rano trafić na stół operacyjny albo być uspiony, mozna było zmniejszyć mu cierpienia. Wiem, wiem, to był stary, baaardzo chory pies. Własciwie podtrzymywalismy go przy zyciu od lata. Nie o to chodzi , ze odszedł, bo tego sie spodziewałam kazdego dnia. Chodzi o to, ze odszedł sam, w tym zimnie i ciemnicy. Dobrze że ta kochana sunia z nim była. Nie moge sobie wybaczyć, ze tak późno podjęłam decyzje o hotelu, ze nie zdążyłam zawieśc tych cholernych kołder. Moze łatwiej by mi było jakby umarł na miękkim... Zrobiłam za mało a teraz jest juz za późno, po wszystkim. Wybacz mi Szopciu, kochany piesku. Mam nadzieję, ze czułęś jak bardzo cię z Krzysiem lubimy. Że kilometry które zrobilismy z wami w lesie przez te 5 lat w każdą pogodę dały ci chociaż trochę szczęścia. Teraz została sama Doda, jakby dopiero teraz ją zauważamy, nie jest juz dodatkiem do Szopena. Serce peka jak się patrzy na tę oszołomioną sytuacjąsunię. Patrzy tak smutno i pytajaco, wychodzi chętnie i szuka w trawie , po krzakach, na trasie gdzie ostatnio chodzilismy w czwórkę. Wyscieliłam jej mniejsza budę ciepłymi poduszkami, w przybudówce połozyłam swieżą kołdre, ale widze , że woli siedzieć w budzie, na tych piernatach z poduszek. Przybudówka miała sens tylko kiedy partnerowała choremu Szopenowi. Teraz łatwiej ogrzać ograniczona przestrzeń budy. Własciciel mówił, że jak przyszedł w niedzielę Doda była cały czas tam, przy martwym już Szopenie. Misio pochowany jest w lesie, tam gdzie chodziliśmy. Szopen uwielbiał te spacery, wiec pewnie jest mu dobrze. Nawet w sobote prosił o wyjście, Krzysiek wyprowadził go na ostatnia kupę, moze z 50 m, ale słaby był juz bardzo. Podjęliśmy wspólna decyzję, ja , Krzysiek i Kinga, która we Włocławku także zajmuje sie adopcjami, ze postaramy się Dodzie znaleźć jakiegoś człowieka i miejsce na ziemi. Nie jesteśmy poswiecić Dodzie kolejnych lat opieki, zreszta nalezy się jej jakies lepsze zycie. teraz jest zupełnie sama, przerazona sytuacją. Byłam u niej we wtorek i w srode, byłyśmy na spacerze, ale te kilka chwil w ciagu dnia z człowiekiem to za mało. To nie bedzie łatwa adopcja, Doda ma 8-9 lat, jest dominujaca, niepewna na dzieci, potrafi zaatakować psa. Tylko Szopena kochała jak wierna żona. W sobote robimy sesję. Trzymajcie kciuki. bardzo wam dziękuję za te lata z nami, za morze pomocy jaką nas obdarowaliści, za zaufanie, chociaz mnie wcale nie znacie. Starałam się nie zawieźc tego waszego zaufania. Zostało na koncie 200 zł dla Szopena (ostatnia wizyte wetki opłacił ku naszemu zdumieniu własciciel). Proszę rozdysponujcie te kwotę, przeleje tam gdzie zadecydujecie. Jesli tylko mogę prosić - kupiłabym Dodzie ładna , czerwona obrożę. Na szczęscie i zeby ładnie wyszła na fotkach. Quote
fona Posted November 27, 2014 Author Posted November 27, 2014 Agata, dziękuję Ci za wszystko, co dla niego zrobiłaś. Może trzeba było go stamtąd zabrać, kiedy zaczęło dziać się źle (Szopen też jest moim wyrzutem sumienia), ale teraz nie ma sensu się zadręczać. Jest Doda, której trzeba pomóc. Myślę, że pieniądze powinnaś zatrzymać dla niej, może będą potrzebne. Mocno trzymam kciuki, I jeszcze raz Ci dziękuję. Quote
bela51 Posted November 27, 2014 Posted November 27, 2014 Ja tez uwazam podobnie. Zrobiłas bardzo wiele dla Szopena. Stokrotnie wiecej niz własciciel z bozej łaski i o wiele wiecej niz ktos inny, kto byłby na Twoim miejscu.. Bardzo zal mi, ze Szopen nie zyje, ale nic sobie nie wyrzucaj. Ja Cie podziwiam za to co robiłas i robisz dla tych psów. Uwazam tak jak fona. Pieniadze bezdyskusyjnie powinny byc dla Dody. I oby ona miała wiecej szczescia na starosc i swój szczęsliwy kąt. Trzymamy kciuki. Quote
Agata69 Posted November 27, 2014 Posted November 27, 2014 Nie mogę czytać tych waszych wpisów, bo łzy mi lecą, a jestem w pracy. Quote
bela51 Posted December 1, 2014 Posted December 1, 2014 Jak odwiedzisz Dode, to napisz prosze, co u niej. Została sama... Quote
Agata69 Posted December 1, 2014 Posted December 1, 2014 Bylismy u Dody w sobote. Od smierci Szopena 3 raz. Mysle, ze jest lepiej. Doda spi w budzie. Wysciełałam jej bude styropianem, ma tam tez 2 poduchy. Zrobilismy zdjecia, będziemy szukac domu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.