Agata69 Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 Nie, nie sprzedaje. Ale daje innym psom. Szkoda, zawsze szopen mialby lepsze jedzenie. Dbam o naszego staruszka jak mogę, nie martwcie się. Quote
mar.gajko Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 Biedne te stare psy. Powinny mieć dobrych ludzi przy sobie. A nie mają. Quote
Agata69 Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [quote name='mar.gajko']Biedne te stare psy. Powinny mieć dobrych ludzi przy sobie. A nie mają.[/QUOTE] Mają. Te mają. Raz w tygodniu ale mają. Ja bedę z nimi do końca, chociaz jeste zła kobieta. Suka jestem, ot co. Quote
mar.gajko Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [quote name='Agata69']Mają. Te mają. Raz w tygodniu ale mają. Ja bedę z nimi do końca, chociaz jeste zła kobieta. Suka jestem, ot co.[/QUOTE] A cóż Cię na publiczną samokrytykę naszło. Quote
mar.gajko Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [quote name='bela51']Suka, to komplement. Inaczej, sunia:lol:[/QUOTE] Z kontekstu wynikało, że to o wredną sucz chodzi :p Quote
Agata69 Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [quote name='mar.gajko']A cóż Cię na publiczną samokrytykę naszło.[/QUOTE] No jakos tak. Pięknie mam tu na wsi, spokój. Psy kopia doły zeby sie schłodzić albo wygrzewają się w słońcu, dzieci graja w gry planszowe w zaimprowizowanym namiocie. Ja gotuję jarzynową. Czytam, zapisałam sie nawet do wiejskiej biblioteki i jestem powalona książkami jakie w niej są. Dzisiaj urządziłam głośne czytanie bajki. Korciło mnie żeby zrobić fotki, jak dzieci siedziały i słuchały. I tak mnie wzieło na szczerość z tego piękna. Quote
mar.gajko Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [quote name='Agata69']No jakos tak. Pięknie mam tu na wsi, spokój. Psy kopia doły zeby sie schłodzić albo wygrzewają się w słońcu, dzieci graja w gry planszowe w zaimprowizowanym namiocie. Ja gotuję jarzynową. Czytam, zapisałam sie nawet do wiejskiej biblioteki i jestem powalona książkami jakie w niej są. Dzisiaj urządziłam głośne czytanie bajki. Korciło mnie żeby zrobić fotki, jak dzieci siedziały i słuchały. I tak mnie wzieło na szczerość z tego piękna.[/QUOTE] Hmmm, urocze. Wieś, dziatki, bajki i wredna sucz. Quote
Agata69 Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [quote name='mar.gajko']Hmmm, urocze. Wieś, dziatki, bajki i wredna sucz.[/QUOTE] Spadaj mar.gajko. Quote
mar.gajko Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [quote name='Agata69']Spadaj mar.gajko.[/QUOTE] Spadnę, ale niebawem wrócę :p Quote
sharka Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 do mnie musicie mówić drukowanymi, nic z tego nie kapczę... ale też do Szopena będę zaglądać ;p Quote
mar.gajko Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [quote name='sharka']do mnie musicie mówić drukowanymi, nic z tego nie kapczę... ale też do Szopena będę zaglądać ;p[/QUOTE] Nie przejmuj się Agata ma chwilowo wapory i wielkopańskie fanaberie. Ale jej minie. Quote
Agata69 Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [quote name='mar.gajko']Nie przejmuj się Agata ma chwilowo wapory i wielkopańskie fanaberie. Ale jej minie.[/QUOTE] Ha, ha, ha. Krótko i po wielkopańsku. Quote
mar.gajko Posted July 18, 2014 Posted July 18, 2014 [quote name='Agata69']Ha, ha, ha. Krótko i po wielkopańsku.[/QUOTE] No wiesz... My, damy... tak mamy :p Quote
mar.gajko Posted July 31, 2014 Posted July 31, 2014 Czy fanaberie i wapory już ustąpiły? Co tam u Szopenika słychać? Quote
Agata69 Posted August 15, 2014 Posted August 15, 2014 Dzisiaj musiałam wezwać ekstra weterynarza. Szopen się nie podniósł, cierpi, a do własciciela nie byłam w stanie sie dodzwonic. Szopek dostał dwa zastrzyki, przeciwzapalny i wzmacniajacy. widok jest rozdzierajacy serce. Tym bardziej ze nieczynny absolutnie tył kontrastuje z głodnym, pełnym chęci życia przodem. Szopen ma apetyt, patrzy i prosi o kontakt, pomoc. Tył umiera. Przednie lapy sa mocno obciążone, poduszki poprzerastane, pazury... szkoda gadać. Dzisiaj nie sprzatalam, Krzysiek zbierał gówna a ja siedziałam Z Szopenem i gadalismy. Obiecałam że postaram sie pomóc w cierpieniu. Drżał cały, pod koniec juz po zastrzykach uspokoił się . Moze zaczęły działac, moze uspokoił go kontakt z człowiekiem. Kto by chciał cierpiec i umierać sam. Jutro tam pojadę, zawiozę leki, które moze pomogą. W niedziele wyjezdżam na 12 dni. Zostawię klucze Krzyskowi. Prosze slijcie dobra energie. Reszte zdjęc wysle komus na mejla, ja nie moge wstawić. [URL="https://upload.facebook.com/Piesbook/photos/pcb.340568936100621/340568086100706/?type=1"][IMG]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t1.0-9/q85/p235x350/10593160_340568086100706_998904530669497752_n.jpg[/IMG] [/URL][URL="https://upload.facebook.com/Piesbook/photos/pcb.340568936100621/340568126100702/?type=1"][IMG]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/q84/p173x172/10577184_340568126100702_5991583039318294260_n.jpg?oh=d36faddb3773ec0085239f3a421f79a2&oe=546F0228[/IMG] [/URL][URL="https://upload.facebook.com/Piesbook/photos/pcb.340568936100621/340568172767364/?type=1"][IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/t1.0-9/q86/p173x172/10422979_340568172767364_5040549832474606954_n.jpg[/IMG] [/URL][URL="https://upload.facebook.com/Piesbook/photos/pcb.340568936100621/340568226100692/?type=1"][IMG]https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/t1.0-9/q81/p173x172/10612918_340568226100692_6559012585539851512_n.jpg[/IMG] [/URL] Quote
jola&tina Posted August 15, 2014 Posted August 15, 2014 A Szopen dostał ten zastrzyk, który ma dostawać raz w miesiącu czy pan znowu "zapomniał"? Widać, że pies się męczy. Quote
Agata69 Posted August 15, 2014 Posted August 15, 2014 Jutro jest termin podania leku, sama mu chce podac zebym miała pewnośc. Quote
azalia Posted August 15, 2014 Posted August 15, 2014 Strasznie mi żal Szopenka,niedawno odszedł mój Bono na nerki,smutek wielki. Może mogę jakoś pomóc,może czegoś mu potrzeba? Quote
Agata69 Posted August 16, 2014 Posted August 16, 2014 (edited) [quote name='azalia']Strasznie mi żal Szopenka,niedawno odszedł mój Bono na nerki,smutek wielki. Może mogę jakoś pomóc,może czegoś mu potrzeba?[/QUOTE] Nie Azalia, raczej pomóc nie możesz. Potrzebny mu prawdziwy dom i stroskliwy człowiek na codzień, a o to najtrudniej. Edited August 16, 2014 by Agata69 Quote
Agata69 Posted August 16, 2014 Posted August 16, 2014 Zareagował na lek. Dzisiaj dostał ten dzialajacy 4 tygodnie. Z apetytem zjad jogurt swój i Dody. Och, cięzko go zostawiać. Quote
bela51 Posted August 16, 2014 Posted August 16, 2014 Serce pęka, gdy czytam o tym psie. I nie moge nic zrobic:-( Quote
fona Posted August 20, 2014 Author Posted August 20, 2014 Agata, myślę, że trzeba mu znaleźć tymczas. Czy ktoś wie, gdzie w okolicy Włocławka jest dobry płatny tymczas, który przyjąłby Szopena? Wyprzedam wszystko, co mam, ale nie można go tak zostawić. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.