Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dopiero przeczytałam... Śmierć z powodu PNN jest straszna, mam wielką nadzieję, że właściciel podejmie właściwą decyzję na czas. Ja kiedyś w podobnej sytuacji stchórzyłam i nigdy sobie tego nie wybaczę, że pozwoliłam odejść tak późno :(
Agata, jestem z Tobą i z Szopenem sercem i myślami.

Posted

[quote name='azalia']Dla Szopenka przydała by się karma nerkowa,mój pies niestety jej nie znosił.
Trzymam kciuki za piesiulka.[/QUOTE]Mój też nie znosił. I żadnego psa nie udało mi się namówić na ten "smakołyk"

Posted

Kurde, napisałam elborat i mnie wylogowało. To jeszcze raz:
Mam świetne wieści. Szopen ma się duzo lepiej. To zadziwiajace, myslę, więc , że własciciel, mimo zpaewnień, ze podał Szopenowi leki przeciwbólowe (raz w miesiacu tabletka) , podał mu dopiero po aferze jaka zrobiłam, czyli po moim wyjeździe.Stąd poprawa. Suma sumarum dzisiaj zastałam szopena z podniesionym tyłem. Chodzi chwiejnie, z trudem, ale chodzi! Na tyle, ze nawet wyszlismy na malutki wolny spacer. Szopen wrócił zmęczony ale bardzo zadowolony. wychlipał z przyjemnością jogurt.
Spadł mi duzy kamień z serca. szopen zyje, funkcjonuje, dalej walczy. Wetka dzisiaj nie dojechała bo jest sezon urlopowy i była sama, ale jutro obiecała dojechać po pracy.
uff, jak dobrze jak jest lepiej...

Posted

[quote name='Agata69']Kurde, napisałam elborat i mnie wylogowało. To jeszcze raz:
Mam świetne wieści. Szopen ma się duzo lepiej. To zadziwiajace, myslę, więc , że własciciel, mimo zpaewnień, ze podał Szopenowi leki przeciwbólowe (raz w miesiacu tabletka) , podał mu dopiero po aferze jaka zrobiłam, czyli po moim wyjeździe.Stąd poprawa. Suma sumarum dzisiaj zastałam szopena z podniesionym tyłem. Chodzi chwiejnie, z trudem, ale chodzi! Na tyle, ze nawet wyszlismy na malutki wolny spacer. Szopen wrócił zmęczony ale bardzo zadowolony. wychlipał z przyjemnością jogurt.
Spadł mi duzy kamień z serca. szopen zyje, funkcjonuje, dalej walczy. Wetka dzisiaj nie dojechała bo jest sezon urlopowy i była sama, ale jutro obiecała dojechać po pracy.
uff, jak dobrze jak jest lepiej...[/QUOTE]

Cieszę się, że z Szopenem lepiej, ale beznadziejne jest to, że musi cierpieć z powodu nieodpowiedzialnego właściciela...

Posted

Wetka tez stwierdziła, że Szopen prawdopodobnie nie dostał tej tabletki przeciwbólowej. Wlasciciel ją kupił 14-tego czerwca, bo sprawdziłyśmy w lecznicy, ale pewnie nie podał. Teraz kłopot z podaniem nastepnej , bo pewnie nie powie prawdy. Szopen powinien ja dostawać raz w miesiacu. Wetka mówi, że ma pod opieka kilka psów na tym leku i efekty są bardzo dobre. Zdziwiło ja takie załamanie stanu Szopena i potem cudowne poprawienie. Przepraszam, że wsystkich was przestraszyłam, byłam pewna , ze to koniec.

Posted

[quote name='Agata69']Wetka tez stwierdziła, że Szopen prawdopodobnie nie dostał tej tabletki przeciwbólowej. Wlasciciel ją kupił 14-tego czerwca, bo sprawdziłyśmy w lecznicy, ale pewnie nie podał. Teraz kłopot z podaniem nastepnej , bo pewnie nie powie prawdy. Szopen powinien ja dostawać raz w miesiacu. Wetka mówi, że ma pod opieka kilka psów na tym leku i efekty są bardzo dobre. Zdziwiło ja takie załamanie stanu Szopena i potem cudowne poprawienie. Przepraszam, że wsystkich was przestraszyłam, byłam pewna , ze to koniec.[/QUOTE]

On go nadal nie chce oddać?...

Agta, proszę, zsprawdź, czy doszło 50 zł.

Posted

[quote name='fona']On go nadal nie chce oddać?...

Agta, proszę, zsprawdź, czy doszło 50 zł.[/QUOTE]

Dzisiaj nie sprawdze. Jestem w domu jutro ok. 15-16. To sprawdze. Ale cos m majaczy ze był przelew od ciebie 52,50.

Posted

Szopen posiwiał, schudł, postarzał się... ale udało nam się wyjść nawet na krótki spacer nad jeziorko. Szopen to szałaput, mysli , że jest młody, więc kilka razy przewrócił się na nierównym terenie. Ale wstaje. bardzo go ucieszył spacerek, chociaz wracal łapa za łapą, na odpoczynki. Na jego terenie od razu wsadził nos do torby. Zjadł swój jogurt, a potem wychlipał jogurt Dody. Ona mu go oddała, na zdrowie. Niestety, mimo , że kupiłam worek dobrej puriny, w garnku był gotowany ryż pomieszany z marketowa karmą. Nie wiem co się stało z Puriną. Kupowanie karmy jest więc bez sensu.
Reasumując nie jest tragicznie, kryzys minął. Do następnego.

Posted

[quote name='bela51']Ten facet jest podly...
Chyba sprzedaje karme, ktorą kupujesz dla psów. Jak tak mozna, biedne psiaki:-([/QUOTE]

[quote name='mar.gajko']Gnój jest, i tyle.[/QUOTE]Mnie już nawet nie chce się komentować zachowania tego podłego typa.
Biedny Szopen. Jak mu pomóc?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...