Agata69 Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 On umiera na niewydolność nerek, a poza tym kręgosłup odmówił posłuszeństwa. Dostaje najsilniejsze leki przeciwbólowe na rynku. U nas nie ma takiej kliniki, gdzie miałby opieke jak należy. Jesli nie będzie wstawał będa odlezyny. On jest ciężki, ledwo go dźwigałam dzisiaj. Boje sie że cierpi. Jutro przed wyjazdem jeszcze do niego zajrze. Teraz decyzje o eutanazji moze podjąc tylko własciciel. Tak sobie mysle, ze moze nie miał najlepszego zycia, ale miał swoja bude, Dode (doda podchodzi do niego co jakis czas i wtedy liża sie po pyskach), miał nas. Wiedział, że go lubimy. Nie odchodzi w schronisku, tylko na swoich smieciach. Ciężko... Quote
jola&tina Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 Ja myślę, że Szopen nie cierpi - dostaje środki przeciwbólowe. Cierpisz Ty, ale na to nie ma lekarstwa. Quote
bela51 Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 Agata, napisalas godzine temu, ze " nie ma juz zadnych lekow ?. Wiec ? To znaczy, ze nie dostaje ? Czy nie pomagają ? Quote
Agata69 Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 [quote name='bela51']Agata, napisalas godzine temu, ze " nie ma juz zadnych lekow ?. Wiec ? To znaczy, ze nie dostaje ? Czy nie pomagają ?[/QUOTE] Dostaje, ale najwidoczniej przestały działać. Quote
azalia Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 Bardzo mi przykro i smutno,że Szopenik taki słaby jest. 2 tygodnie temu odszedł na niewydolność nerek jeden z moich psów,też duży i kochany. Czy Szopen dostawał kroplówki,jakieś leki na nerki? Quote
azalia Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 Ano właśnie,też się boję żeby Szopenik nie cierpiał. Właściciel będzie może mu przedłużał życie,a przy tej chorobie się cierpi. Quote
mar.gajko Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 [quote name='jolantina']Ja myślę, że Szopen nie cierpi - dostaje środki przeciwbólowe. Cierpisz Ty, ale na to nie ma lekarstwa.[/QUOTE] Bardzo mi przykro Agato. Smutno. Quote
Agata69 Posted July 3, 2014 Posted July 3, 2014 Tak, oczywiscie, był płukany kroplówkami, dostaje leki na nerki codziennie. Leki przeciwbólpwe na kręgosłup. Ale te ostatnie przestały działać. Kręgosłup jest w takim stanie, że ach... Quote
Agata69 Posted July 3, 2014 Posted July 3, 2014 Szopen podobno wstał (dzwoniłąm do żony właściciela), ale ja to musze zobaczyc sama. Pojade przed wyjazdem z jogurtem i kołdrą, bo leży na takiej szmacie,że szkoda gadac. A jogurt mu wczoraj bardzo smakował. Poprosiłam, że gdyby sie pogorszyło maja wzywac weta i uśpić. Będę we wtorek, moze predzej. Bez neta ale na telefonie. Quote
Agata69 Posted July 3, 2014 Posted July 3, 2014 Byłam, zawiozłam kołdre, zeby było mu miękko. Podnosi się z lezenia, tyłu prawie nie dźwiga ale jakos sie przemieszcza. Bardzo sie cieszył. Z wielka ochotą wychlipał jogurt, swój i Dody. I bardzo wzruszająca rzecz- na łozu boleści leży z nim Doda, przytuleni. Piękne. Quote
Agata69 Posted July 3, 2014 Posted July 3, 2014 Byłam, zawiozłam kołdre, zeby było mu miękko. Podnosi się z lezenia, tyłu prawie nie dźwiga ale jakos sie przemieszcza. Bardzo sie cieszył. Z wielka ochotą wychlipał jogurt, swój i Dody. I bardzo wzruszająca rzecz- na łozu boleści leży z nim Doda, przytuleni. Piękne. Quote
bela51 Posted July 3, 2014 Posted July 3, 2014 Strasznie to wszystko smutne. Serce wprost pęka:-( Quote
fona Posted July 3, 2014 Author Posted July 3, 2014 Boję się tu wchodzić, a przed oczami wciąż mam dzień sprzed lat, kiedy go glaskałam na ulicy w Żyrardowie... No i mój Ksik, który miał na koniec życia, równo rok temu, to samo, nerki i kręgosłup... Niczego na stawy już nie można mu podać, żeby wstał? Quote
azalia Posted July 3, 2014 Posted July 3, 2014 Kochany Szopenik i Dodzia go wspiera. Żeby tylko właściciel nie dawał mu mięsa,białka nie można przy chorych nerkach. Nie wiem,czy kręgosłup wysiada przy nerkach,to chyba słabość powoduje,że pies nie chodzi. Tak było w przypadku mojego psa. Quote
bela51 Posted July 4, 2014 Posted July 4, 2014 Szkoda, ze Agata nie ma teraz netu. Nie moge przestac myslec o Szopenie, a teraz nic nie wiadomo:-( Quote
fona Posted July 4, 2014 Author Posted July 4, 2014 [quote name='azalia']Kochany Szopenik i Dodzia go wspiera. Żeby tylko właściciel nie dawał mu mięsa,białka nie można przy chorych nerkach. Nie wiem,czy kręgosłup wysiada przy nerkach,to chyba słabość powoduje,że pies nie chodzi. Tak było w przypadku mojego psa.[/QUOTE] Nie, nie mówię, że kręgosłup wysiada przy nerkach, tylko że się zbiegły te dwie przypadłości. Ta bezsilność jest najgorsza. Quote
mar.gajko Posted July 4, 2014 Posted July 4, 2014 [quote name='fona']Nie, nie mówię, że kręgosłup wysiada przy nerkach, tylko że się zbiegły te dwie przypadłości. Ta bezsilność jest najgorsza.[/QUOTE] Trudno tez podjąć taka decyzję. Gdzie rozsądek walczy z tym głupim sercem. Quote
azalia Posted July 4, 2014 Posted July 4, 2014 Szopeniku kochany myślę o Tobie... Szkoda,że nie ma Cię teraz kto przutulić,pogłaskać,eh. Quote
Agata69 Posted July 5, 2014 Posted July 5, 2014 Dorwałam sie do netu na chwile. Moze będę miała dostep z doskoku. Dostałam wiadomośc, ze Szopen wstaje, porusza się w miare swoich mozliwosci. Odpowiadam: Fona, to nie chodzi o stawy , tylko o kręgosłup, który jest w fatalnym stanie (tzw. koński ogon), kręgi sa zrośnięte, on nie jest w stanie podnieść ogona do góry. widocznie ból jest taki , że podniesienie tylka tez jest trudne. We wtorek zawlekę wetke do niego, moze go czyms spróbujemy wzmocnić. Ważne, że sie nie poddaje. Co do karmienia go to ja nie mam wielkiego wpływu. Kupiłam worek puriny, ale i tak w czwartek zobaczyłam w garnku ryżową breję z jakąś tanią karmą. Ja nie wiele moge. Uwierzcie , że robie co mogę. Właściwie mogłabym robić więcej, ale praca, rodzina, schronisko, tymczasy, jest tego trochę. Czasami tez musze odpocząć. Jestem u Szopena od 4?, 5? lat raz w tygodniu, raz na dwa , trzy tygodnie, różnie. Mogłabym częściej, bije sie w piersi, ale czasami nie mam siły ... Mogłabym więcej, przepraszam. We wtorek moze cos jeszcze wymyslimy. Ale zrozumcie , że Szopen to stary pies, który musi odejśc. Ale ja postaram się żeby odszedł godnie. Quote
jola&tina Posted July 5, 2014 Posted July 5, 2014 Agata, dobrze, że napisałaś. Czekamy tutaj na wiadomości z trwogą ale i z nadzieją. Quote
mar.gajko Posted July 5, 2014 Posted July 5, 2014 Ślemy dobre myśli, żeby "to co musi" nastąpić, jeszcze nie nastąpiło i żeby nie cierpiał. Quote
fona Posted July 5, 2014 Author Posted July 5, 2014 [quote name='Agata69']Dorwałam sie do netu na chwile. Moze będę miała dostep z doskoku. Dostałam wiadomośc, ze Szopen wstaje, porusza się w miare swoich mozliwosci. Odpowiadam: Fona, to nie chodzi o stawy , tylko o kręgosłup, który jest w fatalnym stanie (tzw. koński ogon), kręgi sa zrośnięte, on nie jest w stanie podnieść ogona do góry. widocznie ból jest taki , że podniesienie tylka tez jest trudne. We wtorek zawlekę wetke do niego, moze go czyms spróbujemy wzmocnić. Ważne, że sie nie poddaje. Co do karmienia go to ja nie mam wielkiego wpływu. Kupiłam worek puriny, ale i tak w czwartek zobaczyłam w garnku ryżową breję z jakąś tanią karmą. Ja nie wiele moge. Uwierzcie , że robie co mogę. Właściwie mogłabym robić więcej, ale praca, rodzina, schronisko, tymczasy, jest tego trochę. Czasami tez musze odpocząć. Jestem u Szopena od 4?, 5? lat raz w tygodniu, raz na dwa , trzy tygodnie, różnie. Mogłabym częściej, bije sie w piersi, ale czasami nie mam siły ... Mogłabym więcej, przepraszam. We wtorek moze cos jeszcze wymyslimy. Ale zrozumcie , że Szopen to stary pies, który musi odejśc. Ale ja postaram się żeby odszedł godnie.[/QUOTE] Agata, przecież nikt nie mówi, że możesz więcej. Szopen to mój wyrzut sumienia, bo przez te lata ja dla niego zrobiłam niewiele.. Nóż mi się w kieszeni otwiera, jak myślę o tym jego pseudowłaścicielu i jego koneksjach z TOZ-em. Zakładam, że dostaje kasę za każdego trzymanego psa, bo nie wiem, z jakiego innego powodu miałby je u siebie trzymać... Quote
fona Posted July 7, 2014 Author Posted July 7, 2014 Nie wiem nawet, co napisać....................... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.