BeataSabra Posted May 14, 2011 Posted May 14, 2011 [quote name='Agata69']Spacer zrobiliśmy wczoraj. Psy sa brudne aż szare. Właściciel wysypuje na ich teren popiół, jest go juz cała góra. psy w to wchodzą, sa całe umorusane, popiół jest w budach. . Zwracałam włascicielowi uwagę, ale on ma mnie tam gdzie ma tez Szopena i Dodę.Ja mam juz tego po dziurki w nosie...[/QUOTE] ech Co za burak z tego "właściciela " Potrzebujecie obroże smycz czy coś podobnego dla psiaków ? Jeżeli tak to poproszę wymiary i coś zorganizuje. Finansowo niestety nie mogę pomóc Pozdrawiam Quote
Agata69 Posted May 14, 2011 Posted May 14, 2011 [quote name='BeataSabra']ech Co za burak z tego "właściciela " Potrzebujecie obroże smycz czy coś podobnego dla psiaków ? Jeżeli tak to poproszę wymiary i coś zorganizuje. Finansowo niestety nie mogę pomóc Pozdrawiam[/QUOTE] Jednak kaganiec, bo ten za mały. obmierzę go w srodę. Quote
BeataSabra Posted May 14, 2011 Posted May 14, 2011 [quote name='Agata69']Jednak kaganiec, bo ten za mały. obmierzę go w srodę.[/QUOTE] 8 czy 10 za mała ? Dla Szopka czy Dody ? Quote
Agata69 Posted May 14, 2011 Posted May 14, 2011 [quote name='BeataSabra']8 czy 10 za mała ? Dla Szopka czy Dody ?[/QUOTE] 10, dla szopa. On sie ślini, chodzi osowiały, widać ze go to męczy. Byłam juz w zoologicznym, ale bez przymiarki nie kupię, a gdzie ja takiego dzikusa do miasta przyprowadzę. A buraków nie obrażaj - sa pyszne, gotuję z nich cugowny barszcz ukraiński. Wychodzi na to ze ludzie to gorsze nawet niz warzywa.... Quote
BeataSabra Posted May 14, 2011 Posted May 14, 2011 [quote name='Agata69']10, dla szopa. On sie ślini, chodzi osowiały, widać ze go to męczy. Byłam juz w zoologicznym, ale bez przymiarki nie kupię, a gdzie ja takiego dzikusa do miasta przyprowadzę. A buraków nie obrażaj - sa pyszne, gotuję z nich cugowny barszcz ukraiński. Wychodzi na to ze ludzie to gorsze nawet niz warzywa....[/QUOTE] No to z plastikowych żaden nie będzie dobry - 10 to największy rozmiar. Masz zdjęcie szopena w kagańcu ? Buraki też uwielbiam pod każdą postacią mniam ...... Niech będzie że ten " właściciel" to istota z nie tej planety .... Quote
Agata69 Posted May 19, 2011 Posted May 19, 2011 A tymczasem....:[url]http://www.dogomania.pl/threads/208075-Zaczynam-wariować-psy-przychodza-do-mnie-do-pracy..-Tola-taka-sobie-psina[/url]... Quote
Agata69 Posted May 27, 2011 Posted May 27, 2011 Dzisiaj zaplanowałam sprzatanie całego terenu, poniewaz po srodowym spacerze zauwazyłam, że jest tam mnóstwo potłuczonego kszła (po wymianie okien w budynku). Psy po tym chodza, o tragedię nie trudno. Oczywiśćę właściciela to w ogóle nie obchodzi. Po południu jedziemy ze sprzetem, nie wiem tylko czy pogoda pozwoli - zapowiadaja deszcz w całym kraj. Moze ktoś wejdzie na bazarek: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/208469-Tania-szafa!!!-Świetne-sunienki-i-inne-kobiece-ciuszki-i-nie-tylko.-Do-01.06.-START[/URL]! Quote
Agata69 Posted June 29, 2011 Posted June 29, 2011 Dzisiaj psy zostały wstepnie wyczesane ze starego podszerstka. Wstępnie bo jest tego tony, myslę, ze to plon kilku lat. Wyobraźcie sobie jak im jest goraco. Doda ma dodatkowo straszny łupież, skóra jest brudna od popiołu, który włsciciel wyrzuca na działkę, dodatkowo brakuje jej powietrza przez tę zalegajaca sichę. Byłam zadziwiona ile tego wyczesałam, a przeciez jeszcze na nich zostało. Nie było łatwo czesać, one tego nie znaja, Doda reagowała dośc nerwowo, natomiast Szopen najpierw uciekał a potem sam się podstawiał. Musi im być lzej juz teraz. Będe je czesać co spacer az do skutku. Wczoraj kupiłam 10 kg sera białego (twarogu), więc miały dzis wyzerkę. spacer się odbył jak co tydzień. Niestety one sa bardzo zapasione i ciężko im biegać. Dostają do jedzenia strasznie tuczące coć, prawdopodobnie jest to kasza z jakimiś tłustymi ochłapami. Jedza z nudów , w duzej ilości, więc skutki jak wyzej. Od razu powiem, ze zwracanie uwagi to jak grochem o ścianę. Quote
fona Posted June 30, 2011 Author Posted June 30, 2011 Dzięki za wieści. Postaram się wspomóc jakimś bazarkiem, ale do pod koniec lipca, po urlopie. Quote
Agata69 Posted July 1, 2011 Posted July 1, 2011 [quote name='fona']Dzięki za wieści. Postaram się wspomóc jakimś bazarkiem, ale do pod koniec lipca, po urlopie.[/QUOTE] Fona, z potrezb to tylko fipreksy, nie pamietam kiedy były zabezpieczone przed kleszczami ostatnio, ale pewnie niebawem trzeba powtórzyć. Poza tym wszsytko mają. Quote
azalia Posted July 9, 2011 Posted July 9, 2011 Dzisiaj ,czytając o innym piesku,który ma iść "do firmy"natknęłam się na wątek Szopena i Dody,podany tam ku przestrodze.Nie przeczytałam jeszcze wszystkiego,czy psy są nadal na terenie tamtej firmy,czy to inna?Tak mi ich żal,choć dzięki wielkiemu poświęceniu i determinacji Agaty i tak dostają wiele dobrego.Ale karmią ich jakimś tłuszczem,a przecież Szopenik chorował na trzustkę,szkoda że nie można ich gdzieś stamtąd zabrać,choćby z budami.Jak one się teraz miewają,czy czegoś potrzebują? Quote
Agata69 Posted July 10, 2011 Posted July 10, 2011 [quote name='azalia']Dzisiaj ,czytając o innym piesku,który ma iść "do firmy"natknęłam się na wątek Szopena i Dody,podany tam ku przestrodze.Nie przeczytałam jeszcze wszystkiego,czy psy są nadal na terenie tamtej firmy,czy to inna?Tak mi ich żal,choć dzięki wielkiemu poświęceniu i determinacji Agaty i tak dostają wiele dobrego.Ale karmią ich jakimś tłuszczem,a przecież Szopenik chorował na trzustkę,szkoda że nie można ich gdzieś stamtąd zabrać,choćby z budami.Jak one się teraz miewają,czy czegoś potrzebują?[/QUOTE] Przestroge popieram, ale... gdyby Szopen nie został zabrany ze schronu, juz by go nie było... gdybym ja nie przejeła nad nim opieki... juz by go nie było (bardzo prawdopodobne). Czasami lepiej robić mniej a dobrze... Quote
fona Posted July 20, 2011 Author Posted July 20, 2011 Masz rację Agata, te psy i tak wygrały zycie, choć zasługują na lepsze. W każdym razei dziękuję, że przy nich trwasz. Dziś wróciłam z urlopu, może w przyszłym tygodniu bedę miała mniej pracy, to wznowię działalność bazarkową. Quote
Agata69 Posted July 20, 2011 Posted July 20, 2011 Nie byłam u nich 15 dni, bo mam straszny kocioł w zyciu. ale jutro to juz na pewno, bo o nich myslę... Quote
Agata69 Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 Wczoraj bylismy na spacerze, bardzo były szczęśliwe. czesanie przyniosło zadziwiajacy skutek. Doda się błyszczy jak lustro, jakby wyszczuplała. Przepycha się , zeby tylko ją czesać, kładzie się na plecy, kokosi. U Szopka tez spora poprawa wyczesałam juz pół worka, jeszce wychodzi garsciami, ale sierść jest znacznie ładniejsza. Dostałam paczkę z róznościami dla piesków, czy moze od kogoś z tego watku? Quote
azalia Posted August 12, 2011 Posted August 12, 2011 Agatko,co u Ciebie,wszystko dobrze?Co u piesków,jak się miewają? Quote
Agata69 Posted August 13, 2011 Posted August 13, 2011 [quote name='azalia']Agatko,co u Ciebie,wszystko dobrze?Co u piesków,jak się miewają?[/QUOTE] Dobrze, dobrze , ale nie mam czasu pisać. Po czesaniu psy wygladaja super. Że tak póxno na to wpadłam. Quote
Agata69 Posted October 17, 2011 Posted October 17, 2011 U psów wszystko po staremu. czekaja od spaceru do spaceru, n swój sposób sa chyba zadowolone. Idzie zima, wiec musze postarać się dla nich słomy do bud. W tym tygodniu je odrobaczę. Quote
fona Posted October 17, 2011 Author Posted October 17, 2011 Agata, przepraszam, postaram się wysłać kasę na odrobaczenie Szopka. Quote
Agata69 Posted October 18, 2011 Posted October 18, 2011 [quote name='fona']Agata, przepraszam, postaram się wysłać kasę na odrobaczenie Szopka.[/QUOTE] Ja już tabletki kupiłam, nie pisze po to żebyś wysyłała kasę. Quote
fona Posted October 18, 2011 Author Posted October 18, 2011 Ja wiem, że nie po to, tylko dawno nic nie wysyłałam... Quote
Agata69 Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 Zdarzyła się bardzo nieprzyjemna historia; psy biegały luzem po lesie i napadły i potarmosiły małego pieska spacerującego takze bez smyczy ze swoja panią. na szczęście Doda miała kaganiec, więc tarmosił tylko Szopen, zreszta dość nieudolnie, jednakowoż pani wpadła w histerię, bo piesek wazył z 5 kg a Szopen wiadomo. Kupiłam Szopenowi kaganiec niestety walczył z nim zawzięcie i w końcu przegryzł. W ogóle nie dał go sobie załozyć, chciał nas gryżć, w końcu jak zdołałam mu zapiąć to za luźno, dlatego mógł po pogryźć. Nie bedziemy juz ryzykować takich przygód. Szopen cały spacer szedł na smyczy, strasznie płakał, bo Doda biegała, no ale trudno. Chyba Szopen ma tasiemca, bo w kupie "ryż". A odrobaczałam oba 2 tyg temu pratelem, chyba za słabo. Wróciły rzadkie, brzydkie kupy, zaczynam obawiać się czy kłopoty z trzustką nie wracają. Poza tym po staremu. Biegamy po lesie co tydzień, co dwa tygodnie, zależy jak się ułozy praca itd. W tym roku szkolnym jest trudniej bo mam inaczej ułozone godziny zajęć, poza tym robię podyplomówkę, więc mam mało czasu. Doda się fajnie uspokoiła, natomiast Szopen jest nieokrzesany jak dawniej. Idzie zima więc musze się pokręcić za sianem, ale prawde mówiąc nie wiem skąd mam je wziąć. To tyle relacji. Quote
azalia Posted December 11, 2011 Posted December 11, 2011 Agato,co słychać u piesków,jak trzustka Szopenika i jego kupale.Napisz,jeśli czegos dla nich porzebujesz. Quote
Agata69 Posted December 11, 2011 Posted December 11, 2011 [quote name='azalia']Agato,co słychać u piesków,jak trzustka Szopenika i jego kupale.Napisz,jeśli czegos dla nich porzebujesz.[/QUOTE] Kupy Szopena mam okazję obserwować tylko raz w tygodniu, ale to co widzę nie wyglada najlepiej. Kupy sa jasne, albo zielone, dawno nie widziałam normalnej a ogladam każdą. Nie wiem jak trzustka, trzebaby zrobić badania, podawać leki a ja nie mam takiej mozliwości, więc szkoda mojego zachodu. ostatnio zauważyłam że Szopen się postarzał, oczy mu zmętniały.... Ale mentalnie to nadal szczeniak, tzreba zobaczyć jak cieszy się spuszczony ze smyczy. Nie jestesmy w stanie juz zakładac mu kagańce, więc te chwile bez smyczy nie sa częste, tylko w bezpiecznym miejscu, głeboko w lesie. Najwieksza moja potrzeba jest ktoś kto mógły mnie czasami wyręczyć, bo to dla mnie duze obciążenie, niestety wiem, ze to mało realne. A one czekają i kazdy spacer to taka wielka radość. Chciałabym psy zaszczepić p/wsciekliźnie. Prosiłam własciciela ale bez skutku. Musze to zrobić dla własnego bezpieczeńśwa.ęsli ktoś mógłby zasponsorować szczepionki byłoby super. Od razu mówię , że nie wiem po ile sa u mojego weta, ale mogę się dowiedzieć. Quote
Agata69 Posted January 27, 2012 Posted January 27, 2012 Otzrymałam 60 zł dla Szopena od Małgorzaty R. Dziękuję w imieniu duzego. Zaszczepie jedno i drugie.. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.