Jump to content
Dogomania

P-ń, ul. Rzeczna , gromadzenie zwierząt, zaniedbywanie- co robić?


miki27

Recommended Posts

Witam,

Niedawno w moim wątku o kotach [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/239744-Potrzebne-fundusze!p-ń-kotka-z-guzem-kocięta-leczenie-opieka-adopcje/page2[/URL] zaapelowałam o pomoc dla kotki z guzem. Kicia ma "właścicieli", którzy delikatnie mówiąc mają gdzieś potrzeby swoich zwierzaków.
Kotkę zawiozłam do lecznicy, jutro odbieram a ci "właściciele" nawet nie poczuwają się do jakichkolwiek obowiązków względm niej.
W tym wątku chciałam jednak poruszyć inną kwestię.
Dziewczyna, która zgłosiła się o pomoc w leczeniu tej kotki jest jakaś nienormalna. Co chwilę na facebooku umieszcza zdjęcia kolejnych zwierząt, która "zbiera" np. z gumtree, tablica.pl gdzie ludzie dają jej za darmo, ostatnio np. kurczaki. Tutaj link [URL]https://www.facebook.com/#!/nielubiecie5?fref=ts[/URL]

Dlaczego o tym piszę?

Zwierzęta są zaniedbane, kasy brak (nikomu się nie chce pracować), zwierzaki są zapchlone, zarobaczone, u 1 z psów chyba grzybica. Jak pomóc tym zwierzakom?
Obecnie: 11 kotów (w tym 7 kociąt), maluszki w takich warunkach [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/12/ho5w.jpg/"][IMG]http://img12.imageshack.us/img12/6104/ho5w.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

mieszkają w syfie, w pomieszczeniu na węgiel w jakichś szmatach. Matka kociąt wychudzona, zapchlona:(((

Jeszcze 2 czarne 8-tyg kocurki (dzieci kotki z guzem, matka już ciachnięta),
3 psy, 1 z nich ma takie coś na grzbiecie
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/825/9ehj.jpg/"][IMG]http://img825.imageshack.us/img825/5204/9ehj.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

Oprócz nich: fretki, kurczaki, kury, szczur, mysz (dziewczyna chce rozmnażać myszy, żeby nimi handlować lub jako pokarm dla fretki???? bo nimi to są jakies witaminy)

Czy takie zbieractwo jest legalne? Skoro koty i psy są zaniedbane i wychudzone?


Jeszcze jest pani, która mieszka niedaleko nich, której nie stać na sterylizacje i wyżywienie 6 suk, trzyma je razem z psem..


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/838/pu10.jpg/"][IMG]http://img838.imageshack.us/img838/7870/pu10.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

i 84-letnia babcia, która mieszka z synem alkoholikiem (drugi zamknięty w Gnieźnie), pełno kotów w domu. Z relacji tej Agnieszki z Rzecznej gdy rodzą sie młode są topione w worku w pobliskiej rzeczce, bo tu nikt nie wie o sterylizacjach, ich na to nie stać i tak redukują nadmierną liczbę kociąt?


Ja jestem osobą prywatną, nie mam żadnych uprawnień, żeby przeprowadzić interwencję, posterylizować tyle kotów. Jak się za to zabrać??? Na psach się w ogóle nie znam, a one są też do sterylizacji.

Ta cała kocio-psia tragedia rozgrywa się na 1 ulicy w Poznaniu...

Edited by miki27
Link to comment
Share on other sites

[quote name='BORYSboxer']Z tego co zobaczyłam na FB,to dziewuszysko nie jest zbyt normalne...zdjęcie z prosektorium i podpis,że by zjadła...Odrażające,po takiej to można naprawdę wszystkiego się spodziewać...[/QUOTE]

racja, ci ludzie nie są normalni. TOZ i p. Kozłowska z tozu to żenada. Raz miałam nieprzyjemnośc tam zadzwonić z prośbą o pomoc (jakieś 4 lata wstecz gdy nie miałm żadnego pojęcia o pomocy kotom) kotka w piwnicy na wildzie, miot za miotem kolejne małe leżały koło wyschniętych trupków poprzedniego miotu. Dzwonię, przedstawiam się opisuję sytuacje a pani Kozłowska co.., że jej delikatnie mówiąc, dupę zawracam , że jak nie mam co zrobić to w worek i można udusić.. Byłam w takim szoku, że zaczęłam ryczeć. To mówi osoba, która powinna być autorytetem?!!! prosze tylko w Poznaniu sytac o tą pania ludzi, którzy "mieli czelność tam w ogóle dzwonić", takie same opinie, odczucia. Nie cierpię tej baby. Nie wiem czy ona tam nadal działa, bo szczerze mnie to nie interesuje.

Fundacja Głosem Zwierząt została już poinformowana, ale nie mam żadnej odpowiedzi ani tak ani nie. Ja na psach się totalnie nie znam, nie mam "kontaktów".

Próbuję znaleźć dom dla maluchów (tych starszych, czarnych kocurków, ale mimo ogłoszeń tel milczy).

Fundacje wiedzą o tej sytuacji, ale nikt tam nie pojedzie. Ja sama nie mam siły się użerać z tymi ludźmi. Nie jestem z fundacji, nie posiadam żadnej legitymacji na jakiej podstawie mogę coś tam robić.

Kotka nadal w lecznicy, rana sie jeszcze goi bo guz był spory a już miałam tel od tych ludzi dlaczego kotka jest 3 tyg a miała być tydz, że na pewno chcę ją ukraść, ze pewnie nie żyje i to ukrywam... litości. Człowiek jako osoba prywatna pochylił sie nad krzywdą kota (bo ich mi nie jest żal) a tu jeszcze fochy i pretensje. Za miesiąć jak ten drugi miot będzie do adopcji, zawioze odpchlić, odrobaczyć. No i mame na sterylkę.

Jedyne co sama mogę jeszcze zrobić to pociachać wszystkie kotki (u nich 1 u tej starej babci spod 7 nie wiem ile dokładnie ale sporo) i tyle.


Oprócz tej dziewczyny jest jeszcze inna "agentka" która sprzedaje koty dachowce za 50zł/szt, nie wiem jak ją udupić. Niestety nie ma nakazu sterylizacji kotek domowych, kotka tej dziewuchy ma już kolejny miot (6 czy 7) laska sprzedaje (nie wiem co za osły kupują bo ja za darmo nie mogę wyadoptować). Mam maile (dowód w sprawie, w którym to zarzuca fundacjom branie łapówek za adopcje!), ceny sprzedaży kociąt, nr tel, dane personalne, adres (niestety tylko nazwę ul. Opolska) i tez nic nie da sie zrobić? Ceci a rzeczywistośc jest zupełnie inna.. Póki nie mam swojej fundacji/stowarzyszenia NIC WIĘCEJ NIE ZROBIĘ. Niepoddm sie jednak i tyle ile dam radę będę robić. Amen.

Link to comment
Share on other sites

I tak jesteś dzielna! Choc jedno życie uratowane, to już ogromne dzieło.

Napisałam na tym watku, fundacji Głosem Zwierząt z Poznania:

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/199666-Podopieczni-Fundacji-Głosem-Zwierząt-pomóżcie-nam-pomagać[/url]!

Edited by malagos
Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']I tak jesteś dzielna! Choc jedno życie uratowane, to już ogromne dzieło.

Napisałam na tym watku, fundacji Głosem Zwierząt z Poznania:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/199666-Podopieczni-Fundacji-Głosem-Zwierząt-pomóżcie-nam-pomagać[/URL]![/QUOTE]


ja zawsze z Aga z GZ rozmawiam, ale nie chce Jej w urlopie przeszkadzać, napisałam do jakieś Oli.

Link to comment
Share on other sites

malagos podałas link, wiec przyszłam. . . .bardzo przykre
jak pomoc? no jak? - przepraszam

. . . moze poprosic o pomoc Fundacje Zwierzeta i My ? Wykastrowałam duzo suk dzieki Pani prezes

Link to comment
Share on other sites

Piszę w imieniu Głosem Zwierząt.
Nasze wolontariuszki były u Pani, która ma 6 psów, ponieważ sama zadzwoniła do nas, podrzuciłyśmy jej trochę karmy. Psa zabierzemy na kastracje, (bo niestety w tym momencie nie stać nas na sterylizację 5 suczek), a dwa dni temu dziewczyny były robić zdjęcia psom, żeby znaleźć im nowe domu. Przy czym wszystkie psy są odkarmione i raczej wesołe. Tylko jeden z nich ma problemy skórne. Jest niestety wiele zwierząt i zgłoszeń w dużo gorszych warunkach i w większej potrzebie. Na chwilę obecną tyle możemy dla nich zrobić.
Co do kotów - na jaki adres zostało skierowane zgłoszenie?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='dronka']Piszę w imieniu Głosem Zwierząt.
Nasze wolontariuszki były u Pani, która ma 6 psów, ponieważ sama zadzwoniła do nas, podrzuciłyśmy jej trochę karmy. Psa zabierzemy na kastracje, (bo niestety w tym momencie nie stać nas na sterylizację 5 suczek), a dwa dni temu dziewczyny były robić zdjęcia psom, żeby znaleźć im nowe domu. Przy czym wszystkie psy są odkarmione i raczej wesołe. Tylko jeden z nich ma problemy skórne. Jest niestety wiele zwierząt i zgłoszeń w dużo gorszych warunkach i w większej potrzebie. Na chwilę obecną tyle możemy dla nich zrobić.
Co do kotów - na jaki adres zostało skierowane zgłoszenie?[/QUOTE]


Dziękuję Pani za zainteresowanie losem psiaków. Ta pani od piesków je kocha i nie chce oddawać tylko sytuacja materialna jej sie zmieniła dlatego prosiła o pomoc w kwestii sterylizacji i jakiejś karmy. Koty nie zostały zgłaszane do Państwa Fundacji, tylko prosiłam o pomoc psom bo sie w tym temacie nie obracam. Kotka do sterylizacji z maluchami jest na Rzecznej 15. I na Rzecznej 7 trzeba by było sprawdzić czy faktycznie ta starsza pani ma tyle kotów i co się dzieje z maluchami (podobno s atopinone w pobliskiej rzeczce-słowa dziewczyny z Rzecznej)

Edited by miki27
Link to comment
Share on other sites

[quote name='róża35']Starsza pani kocha kotki,ale je rozmnaża:(,a później maluchy topi:(, trzeba coś z tym zrobić.....[/QUOTE]


Pani Różo, czy ja pisałam, że ta starsza kobieta od dużej ilości kotów je kocha? Pisałam o pani od psów! Ja jestem absolutnym przeciwnikiem rozmnażania zwierząt!!! Sama sterylizuje koty na talony jakie dostanę od fundacji. Potępiam ludzi, którzy świadomie dopuszczaja do rozrodu zwierząt a potem wydają komu popadnie. Co do tej starszej koiety to prosiłabym kogoś kompetentego ze stosownymi uprawnieniami do przeprowadzenia interwencji, sama mogę tam z odpowiednimi służbami pojechać i sprawdziwić czy faktycznie kobieta gromadzi te te a następnie topią maluchy. Bo jeśli tak jest to trzeba jak najszybciej ukrócić cierpienie tych niewinnych istot.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...