Poker Posted May 13, 2013 Author Posted May 13, 2013 Byłam z maliznami na spacerku.Niestety brązowa znowu strzeliła rzadką koo. Dzielna ,ze nie narobiła w łazience, gdzie mają teraz swój apartament.Mąż zastał rano 3 wielkie placki rzadkiej cuchnącej koo i dzielnie sam sprzątał ,żeby mnie nie budzić. Nie jedzą ni cholery :-( Ja się dorzucę do tej opłaty na razie 50 zł.Potem zobaczę co mi się uda wykombinować. Quote
wegielkowa Posted May 13, 2013 Posted May 13, 2013 Kurczę, a widać, że piją chociaż? Może ten antybiotyk też trochę wpłynął na rzadką koo? Czy Wet dał probiotyk? Poker,dzięki:) Quote
Poker Posted May 13, 2013 Author Posted May 13, 2013 (edited) To nie antybiotyk wpłynął , bo przecież ona miała rzadkie koo od wczoraj.Pytałam o probiotyk ,ale u nas na ogół nie dają szczególnie ,że antybiotyk jest w zastrzyku. Nie piją i nie jedzą. Pocieszam sie ,że jak mogą szczekać, to jeszcze nie umierają. Na szczęście brązowa nie grzebie przy wenflonie. Jutro jadę do mojego drugiego weta.,ale dopiero po południu, bo muszę zająć się ludźmi i podrzucam psa do adopcji na trasę. Edited May 14, 2013 by Poker Quote
Anula Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 Tak czytam o problemach w jedzeniu,może ugotuj im pierś z kurczaka,marchewka i ryż,zalej kilkoma łyżkami wywaru? Raczej wszystkie psiaki dają się na to jedzonko nakłonić.Marchewka gotowana wstrzymuje biegunkę.Podawać kilka razy dziennie w małych ilościach.Bardzo skuteczny jest probiotyk - ProbioLac plus (przechowuje się go w lodówce). To co napisałam u mnie się sprawdza.Piszę tylko tak,ponieważ przypuszczam,że masz Poker praktykę w takich przypadkach. Pomogę maleństwom i prześlę 50zł. Quote
Ewanka Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 Wydaje mi się, że problemy z jedzeniem mogą wynikać po pierwsze ze stresu - wiele się wydarzyło ostatnio w ich życiu, a u tej kobiety przecież wcale nie wychodziły z domu, a po drugie, jak już Poker napisała, z obkurczonych żołądków. Mam nadzieję, że to kwestia czasu i maleńtasy na nowo nauczą się jeść i ufać człowiekowi. Pokerku, jesteś wspaniała!!! Quote
Poker Posted May 14, 2013 Author Posted May 14, 2013 (edited) Anulko, maleńtasy na widok gotowanego indyka z ryżem i marchewką odwracają główki. Spróbuję podać im ProbioLac. Spróbowałam im dać chleb z klarowanym masłem.Czarna rzuciła się i zjadła parę kawałeczków, a brązowa 3 sztuki i koniec. Pobiegały po domu jak perszingi, mimo tej niewyobrażalnej chudości są energiczne. Przez noc koo nie było.Na smyczy chodzą ładnie ,wiedzą po co wychodzą na spacer. One nie są w złym stanie psychicznym , nie boją się człowieka.Czarna jest przewodnikiem. Są słodkie jak landryneczki :loveu: Edited May 14, 2013 by Poker Quote
Energy Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 Poker one nic nie piją? Słodkie to nawet na zdjęciach są, a co dopiero "na żywo":) Quote
Anula Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 Aby nie nudzić tylko napiszę,że nie wszystkie psiaki lubią zapaszek indyka.Ja próbowałam i Miki absolutnie nie zje grama indyka,natomiast kurczak - o tak i inne tymczaski też bardziej były za kurczakiem niż za indykiem.Pierś z kurczaka bardzo wskazana jest na dolegliwości żołądkowe. Quote
Pink Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 Trzeba im dac czas na jedzenie, bo jezeli jak piszecie jadly raz na pare dni, to takie 3 kesy codziennie, to dla nich spore zoladkowe obciazenie i jesc nie beda. A co zjedza, to bedzie biegunka wydalane przez zoladek - one moze wcale nie sa przyzwyczajone do domowego zarcia. Do tego jezeli brazowa dostala kroplowke, to pic tez nie bedzie, bo ma wode w organizmie. Quote
mariusz pp Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 My wpłacimy 50zł , tylko na jakie konto? Chyba bezpośrednio do Poker? Quote
savahna Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 trzymam kciuki za maluchy, pod taką opieką będzie dobrze . A i dsy nie byle jakie pewnie.;) Dobrze,że kooopki jakoś się normuja...:roll: Quote
Energy Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 [quote name='Pink']Trzeba im dac czas na jedzenie, bo jezeli jak piszecie jadly raz na pare dni, to takie 3 kesy codziennie, to dla nich spore zoladkowe obciazenie i jesc nie beda. A co zjedza, to bedzie biegunka wydalane przez zoladek - one moze wcale nie sa przyzwyczajone do domowego zarcia. Do tego jezeli brazowa dostala kroplowke, to pic tez nie bedzie, bo ma wode w organizmie.[/QUOTE] Obawiam się, że kroplówka miała na celu uzupełnienie braku wody a nie powstanie zapasu. Pić powinny obie, bo o ile "niejedzenie" są w stanie dłużej przeżyć tak odwodnienie jest po prostu bardzo niebezpieczne. Ale Poker na pewno dopilnuje żeby się im nic nie stało, tego jestem pewna:) Quote
Pink Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 Ale malej Poker robi w domu kroplowki, to zapotrzebowanie na wode ma zapewnione. Do tego mysle, ze jak dawano im jesc dosc rzadko, to tez nie wiadomo jak bylo z dostawaniem wody - moze siedzialy dlugo o [I]o suchym pysku - [/I], to przyzwyczaily sie funkcjonowac z mniejsza iloscia wody. Quote
Nutusia Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 Super wieści - osobno i razem zarazem :) A gdyby któraś z Pań musiała np. wyjechać, będzie gdzie zostawić podopieczną - klawa organizacja ;) Teraz żeby tylko doszły do siebie, zaczęły pić i normalnie jeść. Jedna nasza podopieczna ze stresu przez 4 dni nie sikała, nie piła i nie jadła. A potem jakby jej ktoś guziczek w łepetynie wcisnął - przeszło jak ręką odjął! Pokerku, nie spoczywaj na laurach! Jak tak zaczniesz odpoczywać, rozleniwisz się i dopiero będziesz... stara ;) :) Zresztą i tak nie wierzę w te Twoje "groźby". Ja też sobie obiecywałam odpoczynek, a potem miałam całe 3 dni "urlopu" od tymczasowania. Fakt, gdybym z domu nie wychodziła i nie wchodziła na dogo, pewnie by mi się udało, a tak?.. ;) Powodzenia w CAŁOKSZTAŁCIE! :) Quote
jaanka Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 Próbowałaś "zaprawić "jedzenie kocią puszką? Na początek tej zdrowszej bym tak zrobiła. Quote
NikaEla Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 (edited) Zbiorę pieniadze w jednym miejscu:[quote name='Poker'] Zapłaciłam za puszki 3xpo12 zł = 36 zł i za badania, kroplówkę ,antybiotyk do domu 273,24 zł czyli w sumie [B][COLOR=#ff0000]309 zł.[/COLOR][/B] .[/QUOTE] [quote name='wegielkowa']W tej chwili przelałam[B] 50zł [/B]od Nikaragui. Nikaragua zrobiła bazarek na Cziłki. Poprosiłam na wątku bazarkowym, aby po zakończeniu wpłat, mogła przelać bezpośrednio Pokerowi. Czyli 66zł .[/QUOTE]Zakóńczyły sie dwa bazarki na cziłki: razem prawie[B] 150zł [/B](nie wiem czy całość przelać do Poker? hmmmm.... a może tylko tyle ile brakuje do pełnej wydanejkwoty?) [quote name='Poker'] Ja się dorzucę do tej opłaty na razie [B]50 zł.[/B]Potem zobaczę co mi się uda wykombinować.[/QUOTE][quote name='Anula'] Pomogę maleństwom i prześlę [B]50z[/B]ł.[/QUOTE] [quote name='mariusz pp']My wpłacimy[B] 50zł ,[/B] tylko na jakie konto? Chyba bezpośrednio do Poker?[/QUOTE][B]Czyli razem 350zł[/B] Edited May 14, 2013 by Nikaragua Quote
Poker Posted May 14, 2013 Author Posted May 14, 2013 (edited) Jesteście naprawdę kochani.Dzięki za pomoc. Całe szczęście ,że Nikaragua umie tak świetnie rachować, bo ja bym się pogubiła 100 x. Chwilowo wstrzymajcie się z wpłatami.Zobaczymy co z przyszłymi DSami , bo od przedwczoraj cisza ,a ja nie chcę się narzucać i poczekam na sygnał. Jak będzie ok, to może cosik się dołożą. Zastanawiam się czy nie poczekać z ich wydaniem jak zaczną jeść. W każdym razie deklaracje są ,więc w każdej chwili będzie można wpłacać. Dzięki za wszelkie rady. Sytuacja wygląda tak,że brązowa nadal robi luźne koo ,a dziś już nie tryskała wodą. Natomiast ma wyraźny wstręt do jedzenia czegokolwiek.Wodę wlałam jej strzykawką, 10 ml. Pojadę do dr Szczypki i zobaczymy co on poradzi. Czarna zjadła chleb z masłem i widzę ,że indyk z rosołem jest rozdziobany po całym ich "salonie". Miska z wodą nie ruszona. Obie mają energię choć czarna większą. Po schodach w górę i w dół śmigają. Przed chwilą wyprowadziłam je z ogródka na zewnątrz, nie są zastrachane. Idąc po schodach czarna próbuje piszczeć,ale nie pozwalam na to,a brązowa popiskuje. Brązowa nie bała się koty ( ona ma być w domu z kotem) ,a czarna wystraszyła się jej. Czarna zjadłą sporą porcję serka wiejskiego z ryżem , nawet tego nie zauważyła.Domagała się jeszcze , ale wolę dawać częściej mniejszymi porcjami. Brązowa patrzy z odrazą na jedzenie.Nawet wody podawanej strzykawką nie chce połykać i muszę stosować triki. Za to obie równo drą mordki i biegają po schodach. Co z umową ? Nie mogłam przesłać mojego adresu mejlowego, ewelinka miała zatkaną skrzynkę. Dr Szczypka dziś cały dzień operuje, jestem umówiona na jutro. Edited May 14, 2013 by Poker Quote
jaanka Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 Tak jeszcze przyszło mi do głowy czy ich nie odrobaczyli w schronie. Jeżeli są takie wyniszczone a zwłaszcza brązowa to może toksyny ją zatruwają albo sam odrobaczacz tak zadziałał. W tych kupach gdyby były robale to byś na bank zobaczyła , może nie może ich wydalić ? Quote
Poker Posted May 14, 2013 Author Posted May 14, 2013 Były odrobaczane 7 maja. Może faktycznie toksyny rozpadających sie robali je podtruwają. Jak robale się rozpadają to w koo mogą być niewidoczne. Przed chwilą skończyłam konferować z synową przyszłej pańci. Nadal obie panie są chętne na sunie. Ustaliłyśmy ,że jutro ich nie dam.Chcę ,żeby Dusia czyli brązowa zaczęła jeść. Pani powiedziała ,że w jakiejś części pokryją koszty leczenia suni.Będzie wpłacać porcjami. Podałam Dusi wodę strzykawką , jakieś 15 ml, ale nie było to łatwe. Quote
Figunia Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 Współczuję tego problemu z zagłodzonym niejadkiem i niepitkiem co gorsze... Coś jej musi dolegać, skoro tyle czasu już nie je. Szkoda, że dr Szczypka dziś małej nie zobaczy. Trzymam kciuki za zdrowie wszystkich mieszkańców Pokerowego domku!!! Quote
ewelinka_m Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 [quote name='Poker'] Co z umową ? Nie mogłam przesłać mojego adresu mejlowego, ewelinka miała zatkaną skrzynkę. Dr Szczypka dziś cały dzień operuje, jestem umówiona na jutro.[/QUOTE] Poker wysłałam umowy. Dostałaś ? ;) Quote
Poker Posted May 14, 2013 Author Posted May 14, 2013 Ja wzór umowy mam.Dostałam mejl z umową ,ale jest niewypełniona przez Was.Kto ma być strona wyadoptowującą? Quote
NikaEla Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 [quote name='Poker'] . Dusia czyli brązowa . [/QUOTE]Ty ją nazwałaś? Czy pani, do której pójdzie? ładnie - Dusia :) Quote
ewelinka_m Posted May 14, 2013 Posted May 14, 2013 [SIZE=3][COLOR=#008000][B]i zapraszam na bazar na nasze świętokrzyskie kundle[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/243332-Korale-%C5%9Bwieczniki-s%C5%82onie-i-inne-od-2-z%C5%82%21na-OGROMNY-D%C5%81UG-ps%C3%B3w-z-KIELC%21do-26-05"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/243332-Korale-świeczniki-słonie-i-inne-od-2-zł!na-OGROMNY-DŁUG-psów-z-KIELC!do-26-05[/URL][/COLOR][/SIZE] Quote
Poker Posted May 14, 2013 Author Posted May 14, 2013 Imię wybrała jej przyszła pańcia.Dusia jest ładnie.Mieliśmy już Dusię w DT 3 lata temu , rudą , małą tę która umierała z zagłodzenia . Właśnie rozmawiałam już w przyszłą właścicielką. Bardzo miła pani.Nie może się doczekać suńki, jej sąsiadka również. Ustaliłyśmy,że sunie pojadą jak Dusia zacznie jeść cokolwiek. Czarnulka zjadła na kolację miseczkę ryżu z indykiem i serkiem wiejskim i po ok. 30 minutach strzeliła straszną koo w moim pokoju. Leżały sobie opbie na poduszkach na skórzanej kanapie.Była na tyle mądra ,że zeskoczyła. Dusia nadal ma jadłowstręt. Podałam jej podskórnie antybiotyk. Obie panienki miały pedicure i manicure w jednym.Siedziały po kolei na kolanach u męża, spokojniutkie jak aniołki. Czarnulka jest zdecydowanie dominująca. Obszczekują biednego Dolarak , który nie wie o co chodzi i usieka.Tak samo jest z kotą.czarna jest prowodyrka , a Dusia jej wtóruje. Ale się znowu rozpisałam. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.