Dzikie nieporadne Posted March 20, 2013 Posted March 20, 2013 Witam, Mój pies kiedy zostaje sam w domu sporo szeczeka a na nawet wyje , i trudno mi ją tego oduczyć....Lejdi zostaje sama zwykle na krótko i nie codziennie , najdłuzej 9 godzin i to też nie regularnie w godzinach 7 do 18 ,wszystko się mieści...Ale nasi sąsiedzi ciągle robią awanatury dzwonią po straż miejską , mieliśmy już sprawę w sądzie mamy drugą ....kupiliśmy psu Husker (czy jak tam nazywa się ten kaganiec , antyszczekowy), to nic nie pomaga ,sąsiedzi dalej się czepiają ...Wczoraj moi rodzice wyjechali i dzisiaj zapomniałam przed wyjściem założyć psu ten antyszczekacz , kiedy wróciłam prosto ze szkoły (rezygnując z wizyty u dentysty) , sasiadka czekała z awanturą i twierdziła że : 1.Pies cały czas wyje ,2.Że jej Lejdi szkoda bo się mecz bo ponoć nie jest wyprowadzana....3.że nawet nie założyłam jej tego kagańca... i że 'trzeba zrobić z tym psem porządek i ona nie odpuści dopuki pies nie zniknie"....Nie wiem co robic:placz: Quote
Evodish Posted March 21, 2013 Posted March 21, 2013 [quote name='Mada95'].Nie wiem co robic:placz:[/QUOTE] Wezwać specjalistę od psiego zachowania, wytłumaczy Ci w jaki sposób pracować z psem. To jest trudny problem, a jego rozwiązanie jest bardzo kompleksowe - tutaj potrzebne jest odpowiednie zbudowanie relacji z psem, nauczenie go pewnych schematów, odwrażliwienie na ubieranie się czy otwieranie drzwi i nauczenie zostawania samotnie w spokoju, pokazanie alternatywy dla niespokojnego oczekiwania na właściciela. Póki co poczytaj sobie o kennel-klatce, przejrzyj artykuły o lęku separacyjnym i jego leczeniu - jest tego sporo w internecie. Problem jedynie w tym, że dość trudno zwalczyć ten problem samemu, bez wsparcia profesjonalisty który dostosowałby program do konkretnego psiaka.. Husher to jest likwidowanie objawów, zamiast zmierzenia się z fundamentami problemu - to tak jakbyś przy gruźlicy brała syrop na kaszel i dziwiła się, że mimo wszystko nie zdrowiejesz. Problem lęku separacyjnego jest bardzo poważny, i bez odpowiedniego prowadzenia terapii będzie się raczej nasilał zamiast zmniejszać. A niestety sąsiadka ma rację - coś z tym trzeba zrobić. Nawet pomijając kwestie prawne, bo uciążliwe szczekanie naszego psa jest karalne - ale zwykłe relacje międzyludzkie. No i przede wszystkim - mając na względzie dobro psa, bo on mocno cierpi zostając samemu, i będzie cierpiał póki mu się nie pokaże, że to nic strasznego :) Quote
retmed500 Posted April 4, 2013 Posted April 4, 2013 Może spróbuj ją wymęczyć porządnie przed wyjściem z domu? Jak będzie taka wymemłana, to prześpi Waszą nieobecność. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.