Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='obiezyswiat75']Ech, do d.y z tym wszystkim. Ja sobie nie wyobrażam oddać psa, którego adoptowalam.[/QUOTE]

Ja również, z tymczasami też jest ciężko ( w sensie oddania do nowego domu), zawsze się zamartwiam, czy wszystko będzie ok i czy zwierzak będzie żył długo i szczęśliwie

Posted

[quote name='Gabi79']Ja również, z tymczasami też jest ciężko ( w sensie oddania do nowego domu), zawsze się zamartwiam, czy wszystko będzie ok i czy zwierzak będzie żył długo i szczęśliwie[/QUOTE]

Mam tak samo.

Biedna Soniulka ;(

Posted

Miałam telefon w sprawie Perły - jedyny do tej pory ;-)
[INDENT] Z Torunia.

[SIZE=3][B]PILNIE potrzebna Osoba do przeprowadzenia wizyty przedadopcyjnej w Toruniu![/B][/SIZE]
Może akurat, to będzie TEN dom....?
[/INDENT]

[SIZE=3][/SIZE]

Posted

[quote name='Hałabajówka']Nie mam jak po nią jechać a oni nie mają jej jak przywieźć.......już nigdy nie zawiozę żadnego zwierzaka...łatwo przyszło łatwo poszło...[/QUOTE]
Oni chcą się psa pozbyc, więc niech szukają teraz, zapłacą komuś, żeby ją przywiózł.

A z zawożeniem zwierzaka - ma to swoje dobre strony, bo na żywo i osobiście możesz zobaczyć warunki i poznać ludzi (o ile jest na to też czas, a nie tylko na samo odwiezienie psa).

Posted

Nie przejmuj sie ja juz psa wydawałąm do ds i odbierałam potem w pięknej awanturze (zreszta ze sleepingbyday) i to tez wyszlo przez przypadek ze kobieta adoptuje psy a potem je oddaje do innych schronisk (szuka sobie ideału), i przy okazji wyszlo ze sunia którą adoptowałą od Murki jest od pol roku w schronisku - cud że sie ją znalazło. a kobieta nadal była oburzona, że jej psa odbieramy, bo ona te poprzednie nie na ulicę wyrzucała tylko do schroniska - a to różnica!

Posted

Jutro przywiozą Sonię. Trzeba jej migiem dom przed zimą znaleźć.

Najlepiej taki bez dzieci i oczywiście bez innych zwierząt i z LUDŹMI OGARNIĘTYMI !!!

Nie jestem za zawożeniem bo jak komuś zależy to sam powinien przyjechać...zawsze z tymi zawiezionymi mamy jakiegoś zonka bo łatwo przyszło i łatwo poszło .... ;(

Jadę z Inką na sterylkę

Posted

Zależy.
W zeszłym roku, jak miałam u siebie multum kociaków na DT, to telefony zaczęły dzwonić,dopiero, jak w ogłoszeniach napisałam, że dowiozę do nowego domu i naprawdę miło na własne oczy zobaczyć czekające już na kociaka posłanko, drapak i inne akcesoria oraz, jak ludzie witają nowego członka rodziny :) Zwrotów nie było (tzn jeden prawie został zwrócony, bo jego Pan miał wyjazd zagranicę na kilka miesięcy, ale na szczęście jego rodzice zgodzili się kotem zając przez ten czas).

Przy rasowych psach/kotach jeszcze można wymagać, żeby ktoś sam przyjechał lub pokrył koszty, ale przy kundelkach, dorosłych? Kto wyda kilkaset zł na transport, jeśli jest ich do adopcji/oddania całe mnóstwo?

Posted

[quote name='Cudak']
Przy rasowych psach/kotach jeszcze można wymagać, żeby ktoś sam przyjechał lub pokrył koszty, ale przy kundelkach, dorosłych? Kto wyda kilkaset zł na transport, jeśli jest ich do adopcji/oddania całe mnóstwo?[/QUOTE]

Właśnie trzeba wymagać... bo jak się nie wymaga to własnie tak ludzie traktują ludzie kundelki....że to kundel a nie ten to będzie następny. Ja ściągałam z drugiej strony Polski 2 nieadopcyjne kundle stare jeden mało socjalny dla siebie zanim jeszcze zaczęłam działać w temacie bezdomniaków i normalne to dla mnie było że jak chcę im pomóc to zwrot kosztów jest normalną sprawą.

Nie powinno mieć znaczenia czy to rasowy czy w typie rasy czy kundel jak ktoś chce to nie się stara... każde zwierze to przywilej, takie mam zdanie i czym dłużej to robię to bardziej się w nim utwierdzam.

Z dowożeniem mam same jakoś złe doświadczenia swoje jak i koleżanek z którymi współpracuję na miejscu.

A ze steryli Inki dupa... siedzę z nią w poczekalni a wszystkie psy się ślinią na nią... myślę co jest...do głowy mi nie przyszło sprawdzić czy ma cieczkę bo żaden mój gamoń za nią nie chodził dopiero potem sobie uświadomiłam że wszystkie z którymi Inka chodzi chłopami są po kastracji....i o okazało się że Inka ma początek cieczki ale co się odwlecze to nie uciecze... za to była ze mną u mojej mamy na urodzinach i nawet dostała kawałek ciasta. Grzeczniutka była. Pilnuje się, nie kradnie ze stołu tylko siedzi i się wpatruje ;)

Posted

[quote name='Hałabajówka']Nie powinno mieć znaczenia czy to rasowy czy w typie rasy czy kundel jak ktoś chce to nie się stara... każde zwierze to przywilej, takie mam zdanie i czym dłużej to robię to bardziej się w nim utwierdzam. [/QUOTE]

Każde zwierze powinno być przywilejem, ale póki schroniska pękają w szwach niestety tak nie jest i w Polsce raczej długo jeszcze nie będzie.

Nie wszystkich stać na kupno rasowego psa i nie każdego stać na transport z drugiego końca Polski, ale to nie musi oznaczać, że taki dom będzie gorszy. Są ludzie u których się nie przelewa, a traktują zwierzaki jak członków rodziny i nie żałują pieniędzy na karmę, czy weta, a są i bogacze, którzy trzymają psy na krótkich łańcuchach, przy prowizorycznych budach i karmią zlewkami, nie odrobaczają, nie szczepią, nie leczą, a psy nawet obroży nie mają (znam niestety takich).
Nie ma reguły. Szkoda tylko, że tak potrafią kłamać, udawać, że są odpowiedzialni, że sobie poradzą, a potem.......

Po Ryśkę (teraz Psotkę) ludzie wyjechali ok 80 km, wizyta przedadopcyjna wypadła super, zakochali się w suni od pierwszego wejrzenia i byli nią zachwyceni... To, że wyjechali po nią, nie przeszkodziło w tym, by ją potem zaniedbać i oddać do schroniska, więc to, czy ktoś po psa przyjedzie, czy zawiezie się go do samego domu raczej nie ma dużego znaczenia. Ludzie albo się nadają, albo nie nadają, do tego by mieć zwierzaki, a wszytko najczęściej wychodzi "w praniu" (czasem na wizycie przedadopcyjnej, ale to naprawdę jak już dom patologiczny jest).

Posted

[quote name='Hałabajówka']Właśnie trzeba wymagać... bo jak się nie wymaga to własnie tak ludzie traktują ludzie kundelki....że to kundel a nie ten to będzie następny. Ja ściągałam z drugiej strony Polski 2 nieadopcyjne kundle stare jeden mało socjalny dla siebie zanim jeszcze zaczęłam działać w temacie bezdomniaków i normalne to dla mnie było że jak chcę im pomóc to zwrot kosztów jest normalną sprawą.

Nie powinno mieć znaczenia czy to rasowy czy w typie rasy czy kundel jak ktoś chce to nie się stara... każde zwierze to przywilej, takie mam zdanie i czym dłużej to robię to bardziej się w nim utwierdzam.

Z dowożeniem mam same jakoś złe doświadczenia swoje jak i koleżanek z którymi współpracuję na miejscu.

[B]A ze steryli Inki dupa[/B]... siedzę z nią w poczekalni a wszystkie psy się ślinią na nią... myślę co jest...do głowy mi nie przyszło sprawdzić czy ma cieczkę bo żaden mój gamoń za nią nie chodził dopiero potem sobie uświadomiłam że wszystkie z którymi Inka chodzi chłopami są po kastracji....i o okazało się że Inka ma początek cieczki ale co się odwlecze to nie uciecze... za to była ze mną u mojej mamy na urodzinach i nawet dostała kawałek ciasta. Grzeczniutka była. Pilnuje się, nie kradnie ze stołu tylko siedzi i się wpatruje ;)[/QUOTE]

No szkoda, to teraz będzie trzeba kilka tygodni poczekać.

Posted

szybko zleci ;)

Właśnie nawet Maks nie szalał ale on zakochany w mojej Maszce jest ;)

Ale każdy transport niesie za sobą koszta... jak ktoś chce psa z drugiego końca Polski to niestety musi się z tym liczyć jak go nie stać to niech jedzie do pobliskiego schroniska tam też są psiaki w potrzebie. A potem w razie oddania jak w przypadku suni ze schronu która zrobiła 1000km w jedną stronę i musiała wrócić bo nie spełniała oczekiwań "super domku" trzeba było znowu transportować ją 1000km ile to kosztowało nawet nie chcę myśleć.

Niestety ja w tym wypadku mam inne priorytety muszę mieć na karmę, weta sterylki itp więc wywalenie na transport 100zł to dla mnie dużo i mam na szczepienie przeciwko wściekliźnie na 4 psy.

Posted

Powiem szczerze my tez wychodzimy z zalozenia, ze jesli ktos chce psa z drugiego konca Polski to niech sam przyjedzie. Oglaszamy zwierzaki raczej na okolice, ale jak sie zglosi ktos z daleka to nie ma dowozenia (chyba ze mamy czas a przyszly wlasciciel pokryje koszt paliwa). Jesli ktos chce wybitnie tego zwierzaka to moze sie wysilic, a jesli chodzi o ogolnie adopcje jakiegos stwora to odsylamy do okolicznych fundacji/schronisk. Zbyt czesto dowoz zwierzaka konczy sie po kilku dniach szantazem, ze albo go zabieracie albo... Lubimy wydawac stwory na tyle blisko, ze w razie problemow wsiadamy w samochod i jestesmy za chwile na miejscu. Tym bardziej, ze w ostatnim czasie mam wrazenie, ze ludzie najchetniej by adoptowali szczeniaka, w typie rasy, koniecznie nauczonego czystosci, ma byc grzeczny, posluszny i w zadnym wypadku nie moze podgryzac ani niszczyc. Jest coraz gorzej.

Posted

Zgadzam się w 100% jak komuś zależy to niech się wysili, nie ma w życiu nic za darmo niestety. Każdy kundel jest unikatowy więc warto dla tego jedynego się poświęcić ;)

Posted

Moją poprzednią sunie i tą mi przywieziono, obie z wielkopolski, z różnych schronisk, zrobiono wszystko by je dowieźć bo to dwie staruszki, więc w schronisku wyszli z założenia że nikt inny ich nie weźmie :evil_lol:, nie weźmie ani starszej suni w depresji ani starszej suni kaleki, ale za transport było oddawane, i było o tym mowione otwarcie, a nas to nie dziwilo i ja (ale dzialam na dogo i sama dokladam;)) nie wyobrazalam sobie inaczej, wolalam by ta kasa poszla np na sterylki w schronisku. Ale my to my, a ludzie ktorzy tak nie dzialaja to co innego.

Posted

[quote name='Cudak']Miałam telefon w sprawie Perły - jedyny do tej pory ;-) [INDENT] Z Torunia.

[SIZE=2][B]PILNIE potrzebna Osoba do przeprowadzenia wizyty przedadopcyjnej w Toruniu![/B][/SIZE]
Może akurat, to będzie TEN dom....?
[/INDENT]


[/QUOTE]

Już po wizycie, wszystko opisane na wątku Perły :)

[SIZE=3][SIZE=2]Zgodnie z tym, co napisane w ogłoszeniu (że znajdziemy transport i na drugi koniec Polski)[/SIZE][B],[SIZE=3] szukamy transportu ok. Białogardu --> Toruń[/SIZE][/B][SIZE=2], najlepiej przy okazji, za dołożenie się do kosztów paliwa. [/SIZE][/SIZE][SIZE=2]

[/SIZE]

Posted (edited)

[quote name='kolejna kobietka']Obejrzyjcie, piękne ♥
[URL="https://www.facebook.com/photo.php?v=581118968594794&set=vb.530456393661052&type=2&theater"]https://www.facebook.com/photo.php?v...type=2&theater[/URL][/QUOTE]


Coś się strasznie ostatnio wzruszam przy tych akcjach ...ostatnio o [URL="https://www.facebook.com/events/167103690111563/"]chartach w Hiszpanii[/URL], dzisiaj o tej suni....chyba się starzeję.

Edited by Hałabajówka

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...