Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[B]Toller-Fox[/B] mam pytanko. Zastanawiam się nad kojcem, ale nie wiem jakie muszą być jego wymiary. Szukam na allegro, miałam nadzieję na coś z drugiej ręki, bo to w końcu na kilka miesięcy, a potem bezużyteczne, a kosztuje niemało. Proszę podaj mi te wymiary, to łatwiej mi będzie szukać.

Posted

Gosik już napewno wiem, że uwielbiam ten "świński" nosek:loveu: i krótkie nóżki:loveu: kolor jest też git bo chciałam taką cicho ciemną ;) może trochę więcej białych znaczeń tyle jeżeli chodzi o wygląd resztę bede myśleć. jeżeli chodzi o możliwość wyjazdu to mąż mi zawsze mówi,że za mną to i na konieć świata więc...:evil_lol:

Posted

[quote name='blanol']Znalazłam coś, co o tym sądzisz?
[URL]http://allegro.pl/item231481315_super_plotek_dla_pieska_badz_gryzonia_104x81_cm.html[/URL][/quote]
My mamy taki [URL]http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=1016&action=prod[/URL]
90 -80 cm, 6 ścianek, dzwiczki.
Twój też może być- na wysokość OK, ale nie wiem czy nie za mało elementów (bo widzię 4). Na razie na pewno spasuje, ale gdybyś potem chciała psiaka tam wsadzić (np na wystawie, czy tak po prostu) może już mu być ciasno.
[B]Gola[/B] - czyli dokąd najdalej? żebym Ci nie zrobiła listy razem z Norwegami ;) I czy będziesz sobie po niej zostawiała szczeniaczka (bo to też istotne, jeśłi chodzi o późniejsze niespokrewnienie z liniami)

Posted

[LEFT]Hey kochane Tolleromaniaczki .

Zmienię troszkę temat , napiszcie czy Wasze psiny też miały chorobę lokomocyjną a jeśli tak to czy można jakoś temu zaradzić.

Mój wymiotuje i muszę brać ze sobą do autobusu przybory do sprzątania


[/LEFT]

Posted

Niektóre dzieciaczki psowe tak mają - możesz podejść do weta, i dostać jakiś łagodny środek przeciwwymiotny. Generalnie zabieraj go na krótsze przejażdzki, albo tak żeby widział drogę PRZED sobą (a więc na przednie siedzenie z pasami) albo wogóle do jakiegoś transportera żeby nie widział NIC. Sprawdź czy nie wymiotuje ze stresu - czasem jest tak, że psiak sie boi wogóle jazdy, i stres podkręca wymiotkowy problem.
Fire, gdy odbieraliśmy go od hodowcy, musiał do PL jechać 2 pełne dni - dlatego dawałam mu jeść jak najwcześniej, malutko żeby coś tam miał w brzuszku, ale żeby to nie było dokładnie tuż przed jazdą, siedział tak ze widział drogę, bawiliśmy się z nim na zmianę w aucie trochę- i jak do tej pory - odpukać - nie wymiotuje.

Posted

Holly wymiotowała na początku właśnie se stresu, ale po kilka przejażdzkach przeszło jej, później znowu wymiotowała kiedy jechała sama, bez Taq, ale kilka prań pokrowców i było ok i tfu tfu tak jest do teraz :p .

Posted

Nasza Sonia nigdy nie wymiotowała i uwielbia jeździć samochodem, natomiast brat ma dwa goldeny - starsza na początku też wymiotowała ale później jej to przeszło (krótkie jazdy samochodem aby ją przyzwyczaić), młodsza (14miesięcy) do tej pory im jeszcze wymiotuje.

Posted

[LEFT]Zazwyczaj jeździmy dużym dostawczym samochodem i zawsze siedzi wysoko i widzi wszystko, wtedy wymiotuje jak daleko jedziemy . Jak go zostawimy w nogach to wymiotuje szybciej.

W osobówce też wymiotuje mniej więcej po 20 minutach jazdy . Nawet przerwa nic nie daje. Jak ma pusty brzuszek to wymiotuje rzadką treścią
z żołądka.

Teraz boję się jechać gdzieś dalej z nim autobusem szczególnie jak jest dużo
pasażerów.

Wet mi odradził podawać leki.
[/LEFT]

Posted

[quote name='Pandisia'][LEFT]Wet mi odradził podawać leki.[/LEFT]
[/quote]
Jeszcze może przemyśl te leki (rzecz jasna jakieś delikatne) bo to też może być tak: psiak zaczyna kojarzyć auto jako miejsce gdzie brzuszek boli, i gdzie jest nieprzyjemnie od wymiotów, wsiadając nakręca stres, i potem wymiotuje - a koło się zamyka.
Czy mały wsiada chętnie do auta, czy nie? Czy w aucie się kręci, ślini, dyszy?
Z Foxikiem też pod koniec był wielki problem, biedactwo wymiotowało (od tych cholernych nerek) więc doskonale sobie zdaję sprawę jak to jest przyjemnie. :shake:

Posted

[LEFT]Sam wskakuje do samochodu i siedzi sobie fajnie nie ma żadnych dziwnych zachowań. Jak go przywoziliśmy z Zywca to wytrzymał koło 2 godzin i zwymiotował pod samym domem.

Na trasach krótkich jest ok. Raz się zdarzyło że nie wymiotował. Jeździ często
po 10 -15 minut i siedzi sobie spokojnie.


[/LEFT]

Posted

[LEFT]Jak tak będzie wymiotował to mu kupię jakieś leki bo jak do tego Krakowa
pojedziemy . To dla niego na pewno nic przyjemnego a potem jest niespokojny
przez resztę drogi.
[/LEFT]

Posted

Może po prostu musi wyrosnąć z tej przypadłości. Poza tym nie ma żadnych problemów żołądkowo-jelitowych? Kiedy ostatnio był odrobaczany?
Takie wątki znalazłam na Dogo, dotyczące wymiotów autnych- może coś się przyda.
[LIST]
[*][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=36419&highlight=lokomocyjna[/URL]
[*][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=22305&highlight=lokomocyjna[/URL]
[*][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=15242&highlight=lokomocyjna[/URL]
[*][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=26900&highlight=lokomocyjna[/URL][/LIST]

Posted

[quote name='Gola']Gosik już napewno wiem, że uwielbiam ten "świński" nosek:loveu: i krótkie nóżki:loveu: kolor jest też git bo chciałam taką cicho ciemną ;) może trochę więcej białych znaczeń tyle jeżeli chodzi o wygląd resztę bede myśleć. jeżeli chodzi o możliwość wyjazdu to mąż mi zawsze mówi,że za mną to i na konieć świata więc...:evil_lol:[/quote]
A wolisz bardzo mocną kość, czy lżejszego w typie? Pytam, bo w jej linii jest sporo bardzo mocnych psów, i z mocnym mężęm mogłyby wyjść buldożki a nie Tollery :eviltong: Białe znaczenia to insza inszość- bywa, że normalnie "zabieleni" rodzice, dają nadmiernie "zabielone" dzieci- a tu dziedziczenie tych cech jest tak zagmatwane, że nie sposób przewidzieć co się stanie.
Przy okazji - tu jest super artykuł o możliwościach genetycznych "pomyłek barwnych" u Rudych - polecam: [url]http://www.nsdtrc-usa.org/Color/color_genetics.html[/url]

Generalnie cena za krycie to od 900 - 1200 Euro za granicą. Jak będziesz chciała to prześlę Ci możliwości małżeńskie - żeby nie zaśmiecać tutaj :evil_lol:

Posted

Kiara tez do niedawna wymiotowała, jeśli moge coś rodzadzić to gdy zobaczy sie ze pies bedzie rzygał (u kiary to ona tak takno miała odruch i bylko widać) to podstawić pod pysk woreczek i już

Posted

[LEFT]Dzięki. Już czytałam właśnie o tym . Odrobaczany był 1 sierpnia i my będziemy go odrobaczać chyba co 3 miesiące bo bawi się z pieskiem podwórkowym i
nie chcemy ryzykować.

Zaburzeń jelitowych też nie ma. Myślałam żeby mu zmienić karmę ale sama
nie wiem czy faktycznie i na jaką. Teraz dajemy Arion Premium Puppi.

Odnośnie tej łapki to jak wróci mój mąż i to pojedziemy do tego lekarza co mi
podawałaś do Chorzowa albo do Krakowa . To jeszcze zobaczymy gdzie. Obojętnie czy mu przejdzie czy nie , bo to jest poważna sprawa żeby to
zostawić bez sprawdzenia.

Czym karmicie swoje Rudaski i do kiedy tą dziecięcą karmę się podaje ?
[/LEFT]

Posted

[LEFT][B]Wiza[/B] tak właśnie robię ale wczoraj w autobusie pani mi zwróciła uwagę
że mam chodzić sobie na piechotę jak piesek nie umie jeździć autobusem.

Pozostawiam to bez komentarza.
[/LEFT]

Posted

Lepiej bez komentarza- jakby wsiadł pijak i zarzygał tej pani sukienkę, to by się nawet nie odezwała bo a nuż ją zgwałci i zabije :diabloti: :angryy:

Jak jest ze strawnością tej karmy? jakie z niej są qpki? Czy nie ma rozwolnienia?
Ja karmię teraz Royal Canin (wcześniej Hill's, Biomill, Eucanuba). Fire ma już 11 miesięcy, ale myślę że będzie dostawał ją do zimy - na wiosnę zmienimy. Royal się dla nas najlepiej sprawdził- niezły też był Hill's. Na początek, póki się rozwija i rośnie, zależało nam na jak najlepszej karmie - i pewnie zostaniemy jej wierni, chyba że coś się pozmienia i trzeba będzie zmienić na inną.
Generalnie, w naszej rasie do mniej więcej roku życia - potem można karmić "dorosłą".
Przy okazji - sprawdziłam wagę jaką miał Fire w wieku Twojego - dokładnie 13.5 kg, więc wydaje mi się że jest w sam raz.

Co do odrobaczania- robicie dobrze, tym bardziej że macie małe dziecko- też by mogło sie zarazić robalami.

Właśnie się dowiedziałam że na klubówce w W-wie zmienili sędziego ze Szwedki (gdzie była szansa że się kobita będzie znać - i bynajmniej nie chodzi mi o kraj pochodzenia mojego Rudego ;) na Węgra. Szkoda że nie na Chińczyka- na Węgrzech nie wiem czy jest kilka Tollerów. NIENAWIDZĘ jak płacę prawie 100 PLN, rezerwuję nocleg, a potem na kilka dni przed okazuje się że dają sędziego który pojęcia nie ma o rasie. Na światówce był Chorwat (1 hodowla Tollerów w tym kraju- co widać było po sędziowaniu), w Katowicach na nominacjach na Cruft'sa będzie facet z Hongkongu (w jego kraju TOllery chyba się je, a nei ocenia). Może jestem zbyt złośliwa, ale powiem szczerze, że już czasem nie mogę. Wreszcie była szansa na jakiś sensowny opis (nawet jak ocena byłaby gorsza, to przynajmniej wiedziałabym że jest prawdziwa), i kicha. Nie jadę na żadną klubówkę.

Posted

[B]Toller-Fox[/B] co do karmy to Pando od małego u hodowcy taką był karmiony
i ja nie chciałam mu zmieniać . Bałam się trochę jakichś sensacji żołądkowych
bo tak to u niego jest ok.
Ja nie bardzo się znam na tym czy to jest dobra karma bo jest stosunkowo
niedroga 15 kg 112 zł gdzie podają że jedna porcja 140 g.

Ja nie dawałam tyle bo ok 110-120 g w zależności od intensywności dnia.
Teraz daje mu ok 90-100 bo boję się że się zapasie bidok . Zresztą jak mu dałam więcej to zostawił , zjadł 90g .

Trzeba do tego doliczyć smaczki bo oczywiście dostaje a dzisiaj kupiłam
kiełbaski parówkowe dla dzieci z cielęciny bo mu smakują okrutnie a chcę
go nauczyć chodzenia przy nodze więc musi być coś extra.:lol:

Posted

Ja też daję mu mniej niż w dawce, i jest OK. Generalnie żeberka powinno być można wyczuć- wiadomo, nie żeby sterczały:cool3: ale żeby były wyczuwalne a nei otłuszczone.

Fox to co polecił hodowca bardzo źle trawił- wymiotował, qpki były niedobre- zmieniliśmy od razu prawie, nie wiem czy miał wtedy 3 miesiące.

Fire u hodowcy dostawał Hills'a, i na Hillsie jechał czas niejaki; ale koło 5 miesiąca mu zmieniłam- wydaje mi się z tego co zaobserowowałam że nie miał żadnych sensacji przy zmianie dobrej karmy na dobrą. Może byłby problem jakbym mu zmieniła na gorszą :razz: , ale tak to nie było problemów.

A czy Twoja jest dobra? Jeśli nie ma żadnych sensacji, kupki są OK, sierść w porządku, waga w sam raz, brzuszek nie boli- to nie musisz zmieniać.
Każdy pies jest inny, i co dla jednego dobre, niekoniecznie musi być dobre dla drugiego.

Ja młodemu gdzieś jak miał 5 miesięcy zrobiłam pierwszą morfologię + biochemię - raz żeby sprawdzić krew, a dwa żeby sprawdzić profil pierwiastków (sód, potas, a przede wszystkim wapń i fosfor). Dzięki temu widziałam czy wszystko jest dobrze zbilansowane, i czy z czymś nie przedobrzam - bo czasem to też może być przyczyną problemów z kośćcem.

Posted

A ja Holly daje prawie półtora dawki :cool3:, no chyba, że za duzo dostanie smakołyków to ograniczam karmę. Aktualnie Holly je Ariona Lamb&rice, kiedyś też jadła i wyglądała ładnie trochę przytyła i dostała ładniego futerka. Ale do Ariona przekonania do końca nie mam ze wzgledu na niską cenę :p. Wcześniej dawałam eukanube i zdecydowanie Holly lepiej wygladała po arionie.
Przy kupnie Holly hodowca polecił mi gilpę, a w wyprace dostałam mix pedigree i gilpy :p .

[B]Toller-Fox [/B]- ze zmianą sędziego niestey tak bywa, ale to wina sędziów, jeszcze miesiąc przed wystawą potwierdzają przyjazd a kilka dni przed wystawą odmawiają, to nie wina oddziału, oddział też jest wkurzony, katalog wydrukowany, karty ocen też i wszystko trzeba zmieniać. Ja znam to z obu stron tzn. wystawcy i organizatora.
A co do oceny to ja juz nie liczę na opis znawcy rasy :angryy: .

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...