karolaa90 Posted January 15, 2013 Posted January 15, 2013 Witam. Mam dość duzy problem... moja 2,5 letnia sunia podbiega do innych psów... sprawa wygląda tak...chodzę z nią do parku tam umawiamy sie z innymi właścicielami psiaków i puszczamy je ze smyczy ...pieski sobie biegają bawią się jest ok do momentu gdy moja Vivcia nie zobaczy psa idącego na smyczy zwykle jest tak ze właściciel sie uśmiecha i sam spuszcza pieska do zabawy... Viva nie szczeka na innego psa nie warczy...tylko powącha...ale mam problem z jednym facetem który na złość chodzi ze swoim psem wtedy kiedy my moja viva nie reagując na komendy podbiega do psa i zaczyna sie awantura... jak ją oduczyć tego??? bo nie mam już siły użerania się z tym facetem... i 2 razy dziennie kłótni...nawet zmiana godzin spaceru nie pomaga bo ten facet też wtedy wychodzi... tragedia a nie chce pozbawiać mojej suni zabawy z psiakami... problem w tym że to pitbull i trochę wygląda groźnie...ale to oaza spokoju i lagodności... jak ją oduczyć tego podbiegania do psów... Pomocy!! Quote
GAJOS Posted January 15, 2013 Posted January 15, 2013 Poczytaj o odwoływaniu psa, i odwoływaniu awaryjnym. Polecam książkę ARIA - DO MNIE ! Wiesz, że stwarzasz niebezpieczeństwo, spuszczając nie odwoływalnego psa? Nie dość, że może wpaść pod samochód , rower, skuter, czy motor to... masz Pita :) I jeżeli kiedys dojdzie do poważnej awantury to.... TY będziesz za to ponosiła winę, czy z Twojej czy nie Twojej winy - Masz PitBulla = Twoja wina... Quote
zakonna Posted January 15, 2013 Posted January 15, 2013 to nie jest wina faceta, że twój pies nie reaguje na komendy. jedyny sposób to ćwiczenia, najpierw w domu, potem stopniowo dodawać rozproszenia. Gajos dobrze radzi w swoim poście Quote
Sybel Posted January 15, 2013 Posted January 15, 2013 Puszczaj ja na początek na lince treningowej, zanim skończysz lekturę ksiązek i artykułów o odwoływaniu. Tak dla bezpieczeństwa. Quote
evel Posted January 15, 2013 Posted January 15, 2013 Twój pies podbiega do faceta, więc TO TY masz problem. Nie on. I radziłabym szybciutko się zabrać do roboty i nauczyć swojego psa odwołania, zanim facetowi się znudzą awantury, a zacznie wydzwaniać na SM/policję o bandzie puszczonych luzem psów w parku, z których jeden (?) odłącza się od grupy i podbiega w nieznanym celu do niego i jego zasmyczowanego psa. P.S. Mój pies by się zes*ał ze strachu, gdyby do niego dwa razy dziennie podbiegał TTB - mamy za sobą parę nieprzyjemnych sytuacji z tego typu psami, raz skończyło się to głębokimi dziurami w psie (moim). I naprawdę miałabym w dalekim poważaniu Twoje zapewnienia, że "nic nie zrobi", tylko suka by zarobiła gazem, skoro nie potrafisz jej odwołać, bo w imię czego mój pies ma niemal dostawać zawału? Twojej nieudolności szkoleniowej? Quote
motyleqq Posted January 15, 2013 Posted January 15, 2013 czy tylko Twój pies podbiega? bo z mojego doświadczenia wynika, że jak jeden pies ruszy, to cała grupa zaraz robi to samo... i ja się w takiej sytuacji nie dziwię, że właściciel psa na smyczy jest zły, bo łatwo się przestraszyć takiej watahy. Quote
GAJOS Posted January 16, 2013 Posted January 16, 2013 Poza tym "SŁUCHANIA" nas, psa trzeba nauczyć :) W przypadku jednych psów działają smaczki i słodzenie psu, jaki to on wspaniały a, w przypadku innych psów pies po prostu musi czuć respekt (nie strach) skojarzenie. Że za nie wykonanie danego polecenia jest "kara' np. odebranie jakiegoś przywileju (chociażby chodzenie luzem) Życie to nie film typu "Lessie". Quote
karolaa90 Posted January 18, 2013 Author Posted January 18, 2013 dzięki za rady...problem w tym ze robimy juz wszystko nawet linka treningowa i działa dopóki nie ma tamtego psa... zmieniłam nawet godziny spacerów... to nie mój 1 pies... i z żadnym nie miałam problemów...niestety ta jest z odzysku... i nie moge skontaktować się z poprzednim włascicielem w celu spytania jak szkolił psa z odwolywania....będę dalej próbować.... do skutku.... jesli chodzi o podbiegania z cała zgrają psów to nie... raczej robi to sama... i tylko do tego psa....:( piszecie że są nie miłe doświadczenia z takimi psami... fakt ale nie każdy Pit to morderca... a dla bezpieczeństwa Viva biega w gagańcu... w parku... wiec żadnego psa nie ugryzie... raczej to ona pada ofiarą owczarka niemieckiego... suczki...a ludzie rowery samochody czy skutery ją nie interesują.... tylko ten 1 pies... Quote
motyleqq Posted January 18, 2013 Posted January 18, 2013 ja nie piszę, że nie jest miłe spotkanie z pitem ;) dla nas nawet wszystkie psy w typie TTB bądź też i rasowe, są najlepszymi kompanami do zabaw, bo mają tak samo 'nierówno pod sufitem' jak moja suczka :evil_lol: a nie da się jakoś dogadać z tym panem, żebyś mogła w obecności jego psa poćwiczyć? bez nerwów itd, które utrudniają wszystko? Quote
karolaa90 Posted January 18, 2013 Author Posted January 18, 2013 niestety z tym Panem sie nie da... ale mam nadzieje że bedzie dobrze:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.