Małgorzata Noga Posted February 28, 2013 Share Posted February 28, 2013 no i powiem , ze nocka była do kitu :( Pilnowanie jak małego dziecka , pojenie wodą z palca he he.Na spaerku jest bez kołnierza i w domu tez jak mam juz wolną chwilę by móc się zając tylko nim :)i o dziwo jest bez pisków i zaglądania miedzy nózki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted February 28, 2013 Share Posted February 28, 2013 Po co to pojenie z palca? Wszystko dobrze będzie,to normalne zachowanie a raną jeszcze może się zainteresować jak dojdzie do siebie. Zawsze braliśmy psy nieprzytomne z jednym wyjątkiem,gdy Smoluś miał kłopoty z wybudzeniem się po poprzedniej narkozie. Zefir szybko się wybudzał z narkozy ale długo był "pijany" a następnego dnia był zagubiony a trzeciego latał już jak szalony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgorzata Noga Posted February 28, 2013 Share Posted February 28, 2013 [quote name='wilczy zew']Po co to pojenie z palca? Chciało mu się pić a kołnierz go przerażał :( i nie wiedział jak zabrać się do miski :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted February 28, 2013 Share Posted February 28, 2013 to trzeba było zdjąć kołnierz :) będzie dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgorzata Noga Posted February 28, 2013 Share Posted February 28, 2013 [quote name='wilczy zew']to trzeba było zdjąć kołnierz :) będzie dobrze[/QUOTE] Ja to byłam w większym szoku niż on :lol: , dzisiaj lata bez kołnierza ale ani na chwile nie spuszczam z oka , jak ja w łazience dzieciaki trzymają wartę :lol: Już lata jak nasz wariat kochany ale od czasu do czasu coś go chyba szczypnie albo za boli bo szybko z miejsca zmienia pozycję leżenia i za chwilkę jest uz oki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 28, 2013 Author Share Posted February 28, 2013 pewnie te szewki go kłują - one są z takiej nylonowej nici sztywnej i to tam czasem psiaka dziubnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgorzata Noga Posted February 28, 2013 Share Posted February 28, 2013 [quote name='malawaszka']pewnie te szewki go kłują - one są z takiej nylonowej nici sztywnej i to tam czasem psiaka dziubnie[/QUOTE] Pewnie tak , poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń , myślałam że gorzej będzie to przeżywał a on juz się zachowuje jakby nigdy nic nie było :) apetyt wrócił , pijemy wodę więc jest dobrze :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted February 28, 2013 Share Posted February 28, 2013 Na noc proszę założyć mu kołnierz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgorzata Noga Posted February 28, 2013 Share Posted February 28, 2013 [quote name='wilczy zew']Na noc proszę założyć mu kołnierz.[/QUOTE] Tak wiem , dzisiaj chcę troszku pospać i muszę być pewna że nie będzie broił i kołnierz idzie do spania razem z nim :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgorzata Noga Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 [quote name='Małgorzata Noga']Tak wiem , dzisiaj chcę troszku pospać i muszę być pewna że nie będzie broił i kołnierz idzie do spania razem z nim :fadein:[/QUOTE] No i po nocy :lol: poszło gładko , tylko jedna pobudka 1.30 , wyjście na dwór i z powrotem do łóżka.Kołnierz zakładany na noc ale bez zachwytów :eviltong:, wszystko w porządeczku , na co dzień lata bez i nie rusza ranki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 Może zacząć interesować się ranką jak zacznie się goić,bo będzie swędziało. Żaden pies nie jest zachwycony kołnierzem. Jeden z naszych psiaków,to patrzył tylko jak rozwalić kołnierz: walnąć w drzewo albo krawężnik czy twardą górkę ziemi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 No to już za Wami najgorsze :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgorzata Noga Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 [quote name='zerduszko']No to już za Wami najgorsze :multi:[/QUOTE] Tak i dziękuję za wsparcie :) U nas powolutku z tego co widzę etap smyrania się włączył , biedak wie że nie może się tam dotknąć i leci zaraz do mnie i kładzie się na plecki by go delikatnie posmyrać i widać ulgę w oczkach he he. Teraz czekamy na Emi i juz współczuję Pani Danusi bo zapewne bez stresu się nie obejdzie :( trzymamy kciuki za nią !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 To super, ze chłopak najgorsze ma już za sobą... jeszcze trochę i nie będzie o tym pamiętać :) Stres będzie jak zawsze.. ale to już trzecia sunia będzie więc doświadczenie też pomaga :) ja wracam do domu w piątek( po 3 tygodniach nieobecności) takżę też cos pomogę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 U dziewuszek sprawa jest poważniejsza, ale tez będzie dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 No poważniejsza ... Inka az 3 dni czekała zanim zaczeła wariowac i szaleć :eviltong: Będzie dobrze bo musi byc dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 [quote name='ania0112']No poważniejsza ... Inka az 3 dni czekała zanim zaczeła wariowac i szaleć :eviltong: [/QUOTE] to moja dłużej taka bida była Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 Najważniejsze, że już po - teraz już z górki tylko pilnować by nie gmerał :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgorzata Noga Posted March 1, 2013 Share Posted March 1, 2013 [quote name='AnkaG']Najważniejsze, że już po - teraz już z górki tylko pilnować by nie gmerał :)[/QUOTE] Pilnujemy pilnujemy :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted March 3, 2013 Share Posted March 3, 2013 Jak Scoobi? Mama wczoraj poszła na spacer do lasu wybiegać towarzystwo - zwłaszcza Brokata bo bidulek ciągle na smyczy... Radość psów ze spceru ogromna, Brokat szalał i szalał, we wszystkich krzakach był i spacer 10 x większy zrobił niż reszta. Ale był też nie miły incydent.. psy poczuły woń zwierzyny i to chyba wyjątkowo ostry ( może młode były) i pieski poszły w długą... Emi pierwsza nawiała za nią Brokat i potem Inka... Inka jak zwykle wpadła w krzaki i zaczęła piskać bo ją kuło i zresztą straciła mame z widoku wiec od razu powrót do mamy 0- Inka to tchórzy i ona musi widzieć człowieka bo inaczej się boi... nawet jak Brokata ściga żeby ochrzanić za coś to tylko jak jest blisko bo ona boi się pognać za nim. Inka wróciła i latała jak poszczelona i piszczałą/ skamlała bo ta zwierzyna tam była a ona się bała pobiegnąć - w taki amok dziwny wpadła. Brokat też wrócił bo to Jaś wędrowniczek jest ale zawsze wraca... on łazi dalej od Inki bo on musi tylko słyszeć ludzi a nie widzieć.. ale tak czy siak zawsze wraca po chwili... mama sie o niego nie bała bo już przez te 2 lata go "wyczuła" i wiemy, ze on musi pozwiedzac i wraca poza tym on miał szał bo to w końcu pierwszy spacer w tym roku (nie liczac noworocznego) gdzie nie musiał po śniegu latać i ze smyczą i w końcu mógł poszaleć. No ale Emi napędziła stracha... poleciała za zwirzyna ze szczekaniem i mam ją wołałą a ona nic... i mama tylko słyszała jak ten szczek się oddala... strach był bo nikt nie wie jaką ona ma orientacje w lesie i czy wogle z tego amoku się otrząśnie... a tak generalnie w parku zawsze pilnowała człowieka... moze nie wracała na zawołanie tak jakbyśmy chciały ale ie oddalała sie i na wołanie przebiegałą w ogległosci 2-3 metrów. Trochę to potrwało, troche wołania i wróciła... ale jedno jest pewne trzeba uważać bo mała potrafi się zapomnieć i w tym szale leci za zwirzyną i nie patrzy dokąd i czy da rade wrócić. reszta spaceru już była spokojna, psy się cieszyły lasem i swobodą... No nasze psy zawsze wyczuwają zwierzynę leśną ale wczorajsze zachowanie było dość ekstremalne jak na nie. [IMG]http://imageshack.us/a/img9/2610/20130302122329.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted March 4, 2013 Share Posted March 4, 2013 Super ze piesek już lepiej:) Dobzre ze się piesy ogarneły;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgorzata Noga Posted March 4, 2013 Share Posted March 4, 2013 [quote name='ania0112']Jak Scoobi? Mama wczoraj poszła na spacer do lasu wybiegać towarzystwo - zwłaszcza Brokata bo bidulek ciągle na smyczy... Radość psów ze spceru ogromna, Brokat szalał i szalał, we wszystkich krzakach był i spacer 10 x większy zrobił niż reszta. Ale był też nie miły incydent.. psy poczuły woń zwierzyny i to chyba wyjątkowo ostry ( może młode były) i pieski poszły w długą... Emi pierwsza nawiała za nią Brokat i potem Inka... Inka jak zwykle wpadła w krzaki i zaczęła piskać bo ją kuło i zresztą straciła mame z widoku wiec od razu powrót do mamy 0- Inka to tchórzy i ona musi widzieć człowieka bo inaczej się boi... nawet jak Brokata ściga żeby ochrzanić za coś to tylko jak jest blisko bo ona boi się pognać za nim. Inka wróciła i latała jak poszczelona i piszczałą/ skamlała bo ta zwierzyna tam była a ona się bała pobiegnąć - w taki amok dziwny wpadła. Brokat też wrócił bo to Jaś wędrowniczek jest ale zawsze wraca... on łazi dalej od Inki bo on musi tylko słyszeć ludzi a nie widzieć.. ale tak czy siak zawsze wraca po chwili... mama sie o niego nie bała bo już przez te 2 lata go "wyczuła" i wiemy, ze on musi pozwiedzac i wraca poza tym on miał szał bo to w końcu pierwszy spacer w tym roku (nie liczac noworocznego) gdzie nie musiał po śniegu latać i ze smyczą i w końcu mógł poszaleć. No ale Emi napędziła stracha... poleciała za zwirzyna ze szczekaniem i mam ją wołałą a ona nic... i mama tylko słyszała jak ten szczek się oddala... strach był bo nikt nie wie jaką ona ma orientacje w lesie i czy wogle z tego amoku się otrząśnie... a tak generalnie w parku zawsze pilnowała człowieka... moze nie wracała na zawołanie tak jakbyśmy chciały ale ie oddalała sie i na wołanie przebiegałą w ogległosci 2-3 metrów. Trochę to potrwało, troche wołania i wróciła... ale jedno jest pewne trzeba uważać bo mała potrafi się zapomnieć i w tym szale leci za zwirzyną i nie patrzy dokąd i czy da rade wrócić. reszta spaceru już była spokojna, psy się cieszyły lasem i swobodą... No nasze psy zawsze wyczuwają zwierzynę leśną ale wczorajsze zachowanie było dość ekstremalne jak na nie. [IMG]http://imageshack.us/a/img9/2610/20130302122329.jpg[/IMG][/QUOTE] Nasz Scoobi juz w pełni swoich sił :)Ranka go już nie interesuje , lata bez kołnierza ale w ciągu dnia oczywiście na noc zakładamy ( bo jeszcze mu nie ufam jak śpię :diabloti: ) i teraz sobie wyobrażcie jak psiurek z kołnierzem wciska się pod kołderkę - ubaw po pachy ale..... pcha się do skutku :) od przedwczoraj mieliśmy kłopoty ze zdrówkiem :( wymioty i wymioty :( cosik zeżarł na dworze :( no i leżał biedak ale dzisiaj już się podniósł i znowu nasz Skarbek z powerem w oczach :) W piątek idziemy na ściągnięcie szwów a bidulka Emi na zabieg :( trzymamy kciuki bo my już zapomnieliśmy o zabiegu :) .Po ściągnięciu szwów będzie kąpiel a potem.... fryzjer , robi się cieplutko i trzeba by oszołoma troszkę do psiaków upodobnić :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 4, 2013 Author Share Posted March 4, 2013 ooo matko Emiśka ale byś narobiła bigosu mała paskudo :mad: nie na moje nerwy takie akcje w lesie :mdleje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted March 4, 2013 Share Posted March 4, 2013 Skąd ja to znam wrrr. Moje też psy na polowania chętne ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted March 4, 2013 Share Posted March 4, 2013 Jak bym czytała o Mordziastej,tylko ona po własnym śladzie potrafi wrócić. Musiał być świeży zapach zwierzyny i to je tak pobudziło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.