DG32 Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 [quote name='Ela38']Martens a ty już zdecydowałaś się na podanie psu tego leku co przepisał wet? Jestem ciekawa czy są efekty i po jakim czasie? Jeśli ktoś wie niech napisze. Czy sierśc przestaje wyłazic jak się poda ten hormon?[/quote] W większości forumowicze podają Eltroxin, my natomiast podajemy Forthyron 200 i efekty tzn odrastanie sierści już są, a podajemy lek od miesiąca. Quote
pixie Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 [quote name='DG32']W większości forumowicze podają Eltroxin, my natomiast podajemy Forthyron 200 i efekty tzn odrastanie sierści już są, a podajemy lek od miesiąca.[/quote] a ile kosztuje Forthyron 200? i jaka dawke sie podaje? w zaleznosci od wagi psa? Eltroxin Klopsia, jak pisalam bierze juz poltora roku efekty odrastania siersci nastapily po kilku miesiacach tzn chyba po okolo 4-5 wrocila niemal do normy..ma ja teraz nadzwyczaj i gruba i gesta..;) no ale tez i grubiutka jest...i bardzo trudno upilnowac by czegos nie podjadala gdyz w domu jeszcze trzy inne i kot...wiec jak tylko ktores nie skonczy, albo sie zagapi,:eviltong: albo zasmakuje Klopsia juz jest przy danej misce - choc w roznych katach mieszkania poustawiane - wlasnie ze wzgledu na tego lasucha - zjawia sie natychmiast i wymiata, odkurzacz jeden:razz: Quote
DG32 Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 My za 250 tabletek Forthyronu 200 zapłaciliśmy 150zł i niby podaje się w zależności od wagi 1 tabletka na 20kg dwa razy dziennie, ale my zaczeliśmy leczenie, że tak powiem końską dawką bo przy psie 7kg podajemy 1 tabletkę dwa razy dziennie. Quote
Martens Posted November 27, 2008 Author Posted November 27, 2008 Moja suczka bierze lek ponad rok, waży ok 23 kg i dostaje 400 mikrogramów na dobę. Co do sierści - jest mniej sucha i matowa, odrobinę gęstsza, ale nadal dość mocno wypada i wyłysienia nie do końca się cofnęły, mimo że wyniki jako tako mieszczą się w normie. Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted February 7, 2009 Posted February 7, 2009 Witajcie, Zaglądam tutaj, ponieważ mój pies ma przypuszczenie niewydolności tarczycy. Piszę - przypuszczenie, bo wyszło to dzisiaj, gdy byłam u weterynarza kupić Gizmo tabletki na stawy. Jedyne objawy, jakie u niego występuję to tzw. nocne lęki. Pani wet nie była przekonana, ale stwierdziła, że prawdopodobnie tarczyca jest ich powodem. Pies cały dzień zachowuje się normalnie, kładzie się z nami wieczorem spać. Zawsze przesypiał na swoim posłaniu całą noc, ewentualnie przenosił się tylko na podłogę, gdy było mu za ciepło. Teraz natomiast zrywa się nagle z posłania, tuli uszy i ogon, pakuje nam się bez pozwolenia do łóżek(to też nie jest bez powodu, bo w nocy do łóżka wchodził od zawsze tylko wtedy, gdy coś mu było, był chory, struty czymś itp.). Kładzie się na 2 min na jednym łóżku, po czym znów zrywa się, idzie do drugiego pokoju i sytuacja się powtarza. W końcu się uspokaja i śpi do rana. Często przy tych zrywach towarzyszy mu jeszcze piszczenie, jakby nie rozumiał, co się dzieje. Na początku myślałam, że to robaki, może pęcherz? Ale wykluczyliśmy to wszystko. Poza tymi lekami nie ma żadnych objawów, o których była mowa wcześniej. Pies nie miał też żadnych nowotworów, jedynie parę lat temu bardzo silne zatrucie wątroby. Czy na podstawie samych lęków można stwierdzić, że to może być niedoczynność tarczycy? W przyszłym tygodniu jedziemy zbadać krew, zobaczymy, jakie będą wyniki. Quote
Diuna B. Posted February 8, 2009 Posted February 8, 2009 [quote name='pinczerka_i_Gizmo']Witajcie, Zaglądam tutaj, ponieważ mój pies ma przypuszczenie niewydolności tarczycy. Piszę - przypuszczenie, bo wyszło to dzisiaj, gdy byłam u weterynarza kupić Gizmo tabletki na stawy. Jedyne objawy, jakie u niego występuję to tzw. nocne lęki. Pani wet nie była przekonana, ale stwierdziła, że prawdopodobnie tarczyca jest ich powodem. Pies cały dzień zachowuje się normalnie, kładzie się z nami wieczorem spać. Zawsze przesypiał na swoim posłaniu całą noc, ewentualnie przenosił się tylko na podłogę, gdy było mu za ciepło. Teraz natomiast zrywa się nagle z posłania, tuli uszy i ogon, pakuje nam się bez pozwolenia do łóżek(to też nie jest bez powodu, bo w nocy do łóżka wchodził od zawsze tylko wtedy, gdy coś mu było, był chory, struty czymś itp.). Kładzie się na 2 min na jednym łóżku, po czym znów zrywa się, idzie do drugiego pokoju i sytuacja się powtarza. W końcu się uspokaja i śpi do rana. Często przy tych zrywach towarzyszy mu jeszcze piszczenie, jakby nie rozumiał, co się dzieje. Na początku myślałam, że to robaki, może pęcherz? Ale wykluczyliśmy to wszystko. Poza tymi lekami nie ma żadnych objawów, o których była mowa wcześniej. Pies nie miał też żadnych nowotworów, jedynie parę lat temu bardzo silne zatrucie wątroby. Czy na podstawie samych lęków można stwierdzić, że to może być niedoczynność tarczycy? W przyszłym tygodniu jedziemy zbadać krew, zobaczymy, jakie będą wyniki.[/quote] A długo to już trwa ? Prawdę powiedziawszy nie slyszałam o takich objawach przy tarczycy.Według mnie to psa coś boli i dlatego leci po pomoc.Badanie T4 jest dość dogie,ja płacę w Krakvecie 70 zl. Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted February 8, 2009 Posted February 8, 2009 [quote name='Diuna B.']A długo to już trwa ? Prawdę powiedziawszy nie slyszałam o takich objawach przy tarczycy.Według mnie to psa coś boli i dlatego leci po pomoc.Badanie T4 jest dość dogie,ja płacę w Krakvecie 70 zl.[/quote] Takie objawy występują od ok.2-3 miesięcy. Gizmo przy takim zrywie zawsze siadał momentami na tyłek, więc myślałam, że jakimś cudem ma robaki/tasiemca, ale odrobaczanie i badania nic nie wykazały. Pies jest ogólnie zdrowy i takie lęki zdarzają się tylko w nocy, w dzień nie mają miejsca. Gizmo ma zwyrodnienie lewego stawu, bierze od ok.pół roku tabletki i wiem, że ten staw czasem mu dokucza, ale są dni lepsze i gorsze, a te lęki są regularne. Wetka powiedziała najpierw, że może to być spowodowane już wiekiem psa(8,5roku) bo ponoc starsze psy stają sie bardziej niespokojne, zwłaszcza w nocy. Ale moja mama miała niedoczynność tarczycy i również budziła się w nocy po parę razy z bijącym sercem i strachem, więc gdy wspomniałam o tym u weterynarza to wetka przyznała rację, że to faktycznie może być tarczyca. Nie wiem, w każdym razie chyba dla bezpieczeństwa zrobimy te badania. Quote
Diuna B. Posted February 8, 2009 Posted February 8, 2009 [quote name='pinczerka_i_Gizmo']Takie objawy występują od ok.2-3 miesięcy. Gizmo przy takim zrywie zawsze siadał momentami na tyłek, więc myślałam, że jakimś cudem ma robaki/tasiemca, ale odrobaczanie i badania nic nie wykazały. Pies jest ogólnie zdrowy i takie lęki zdarzają się tylko w nocy, w dzień nie mają miejsca. Gizmo ma zwyrodnienie lewego stawu, bierze od ok.pół roku tabletki i wiem, że ten staw czasem mu dokucza, ale są dni lepsze i gorsze, a te lęki są regularne. Wetka powiedziała najpierw, że może to być spowodowane już wiekiem psa(8,5roku) bo ponoc starsze psy stają sie bardziej niespokojne, zwłaszcza w nocy. Ale moja mama miała niedoczynność tarczycy i również budziła się w nocy po parę razy z bijącym sercem i strachem, więc gdy wspomniałam o tym u weterynarza to wetka przyznała rację, że to faktycznie może być tarczyca. Nie wiem, w każdym razie chyba dla bezpieczeństwa zrobimy te badania.[/quote] Tarczyca u psów ma całkiem inne objawy niż u ludzi.Wiem ,bo moja siostra ma niedoczynność i Diunka też.Diuna z bodaj 20 symptomów niedoczynności ma tylko 1-łysienie boków i czarna skóra na łysinach.Ja bym się jednak zastanowiła,czy to nie jest od chorego stawu,zwłaszcza,że pies w pierwszej chwili siada ,tak ,jakby utrzymanie się na łapach sprawiało mu problem.Może mu łapa cierpnie,albo ma kurcz mięśni,a kiedy mu troszkę minie-leci do pańci po pomoc.Spróbuj może najpierw w czasie takiego ataku obmacać mu łapy ,może stwierdzisz bolesność jakiegoś stawu.Zasugerowałaś wetce tarczyce,to się z tobą zgodziła.. Quote
Martens Posted February 8, 2009 Author Posted February 8, 2009 Niedoczynność daje najróżniejsze objawy, czasem tylko niektóre, czasem niespecyficzne, czasem żadnych. Badanie krwi wyjaśni czy to tarczyca, czy też nie. Quote
DG32 Posted February 9, 2009 Posted February 9, 2009 [quote name='pinczerka_i_Gizmo']Takie objawy występują od ok.2-3 miesięcy. Gizmo przy takim zrywie zawsze siadał momentami na tyłek, więc myślałam, że jakimś cudem ma robaki/tasiemca, ale odrobaczanie i badania nic nie wykazały. Pies jest ogólnie zdrowy i takie lęki zdarzają się tylko w nocy, w dzień nie mają miejsca. Gizmo ma zwyrodnienie lewego stawu, bierze od ok.pół roku tabletki i wiem, że ten staw czasem mu dokucza, ale są dni lepsze i gorsze, a te lęki są regularne. Wetka powiedziała najpierw, że może to być spowodowane już wiekiem psa(8,5roku) bo ponoc starsze psy stają sie bardziej niespokojne, zwłaszcza w nocy. Ale moja mama miała niedoczynność tarczycy i również budziła się w nocy po parę razy z bijącym sercem i strachem, więc gdy wspomniałam o tym u weterynarza to wetka przyznała rację, że to faktycznie może być tarczyca. Nie wiem, w każdym razie chyba dla bezpieczeństwa zrobimy te badania.[/quote] A może to Cushing? Quote
DG32 Posted February 9, 2009 Posted February 9, 2009 A ja też mam zagwozdkę i prośbę do Was, bo my właśnie jesteśmy po kontrolnym badaniu, tzn robiliśmy poziom T4 po 6 godzinach od podania leku i wyszedł nam wynik ponad normę bo 76 (norma do 60). Weterynarz mówi żeby nie zmieniać dawki, co szczerze mówiąc mnie dziwi, bo pies dostaje 3 razy tyle ile sugeruje ulotka. A jak u Was wychodziło takie badanie? i jak modyfikowaliście dawkę leku? Quote
Martens Posted February 10, 2009 Author Posted February 10, 2009 To nic groźnego, że kilka godzin po podaniu leku poziom we krwi trochę przekracza normę, zwłaszcza jęlsi leczenie trwa od niedawna. Podajecie lek 1 czy 2 razy na dobę? Co do dawkowania - leki podawane psom w niedoczynności tarczycy docelowo są produkowane dla ludzi i w ulotce opisane są ludzkie dawki, nie psie. Pies ma szybszą przemianę materii i potrzebuje o wiele większej dawki hormonu. Przeciętną dzienną dawką dla 25 kg psa możnaby spokojnie wysłać człowieka na tamten świat. Quote
DG32 Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 [quote name='Martens']To nic groźnego, że kilka godzin po podaniu leku poziom we krwi trochę przekracza normę, zwłaszcza jęlsi leczenie trwa od niedawna. Podajecie lek 1 czy 2 razy na dobę? Co do dawkowania - leki podawane psom w niedoczynności tarczycy docelowo są produkowane dla ludzi i w ulotce opisane są ludzkie dawki, nie psie. Pies ma szybszą przemianę materii i potrzebuje o wiele większej dawki hormonu. Przeciętną dzienną dawką dla 25 kg psa możnaby spokojnie wysłać człowieka na tamten świat.[/quote] My podajemy psi lek, 2 razy dziennie czyli nasz pies o wadze 7 kg na dobę dostaje 400 mikrogramów forthyronu, teraz zaczęliśmy 4 miesiąc leczenia. Quote
DG32 Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 Po ilu godzinach od podania robiliście badanie?, bo widzę że są różne szkoły wet sugeruje, że po 4-6 godzinach natomiast producent leku że po 3 i według ulotki wtedy też jest najwyższe stężenie leku we krwi. Quote
Martens Posted February 10, 2009 Author Posted February 10, 2009 Faktycznie sporo; taką dawkę ma mój ponad 20 kg pies, z tym że ma wyniki raczej w dole normy. Quote
DG32 Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 [quote name='Martens']Faktycznie sporo; taką dawkę ma mój ponad 20 kg pies, z tym że ma wyniki raczej w dole normy.[/quote] No właśnie a jak pomyśle, że te 3 godziny wcześniej ma jeszcze wyższy poziom leku we krwi to już w zasadzie nie wiem co myśleć. Chyba muszę po prostu powtórzyć badanie tzn. zrobić przed podaniem leku, a potem po tych 3 - 4 godzinach. Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 [quote name='DG32']A może to Cushing?[/quote] Przeglądałam wątek na temat ZC i u mojego psa nie występują żadne typowe objawy, jak częste oddawanie moczu, zwiększone pragnienie, powiększony brzuch, czy tym bardziej jakieś zmiany skórne. Słaba łapa jest tylko jedna, ale wykryto zwyrodnienie stawu - reszta łap sprawa, Gizmo na spacerach szaleje jak szczeniak. Tak czy siak za dużo niewiadomych - badanie krwi nas nie ominie :roll: Quote
DG32 Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 [quote name='pinczerka_i_Gizmo']Przeglądałam wątek na temat ZC i u mojego psa nie występują żadne typowe objawy, jak częste oddawanie moczu, zwiększone pragnienie, powiększony brzuch, czy tym bardziej jakieś zmiany skórne. Słaba łapa jest tylko jedna, ale wykryto zwyrodnienie stawu - reszta łap sprawa, Gizmo na spacerach szaleje jak szczeniak. Tak czy siak za dużo niewiadomych - badanie krwi nas nie ominie :roll:[/quote] Czytałam, że w Cushingu występują objawy neurologiczne i podobno właściciele zauważają zmiany w zachowaniu swoich psów. Quote
jefta Posted May 13, 2009 Posted May 13, 2009 Wróciłam właśnie od weta "lekko" podłamana :-( podejrzewa u mojej ukochanej córeczki niedoczynność tarczycy. Suka ma 5 lat, niesterylizowana, rasy wymienionej w pierwszym poście jako zagrożona. Objawy: przewlekłe zapalenie uszu i oczu od kilku miesięcy spadek apetytu + tycie od kilku miesięcy stopniowy spadek aktywności + szczenięce głupawki wyraźne i nachalne szukanie ciepła od czasu do czasu sucha, matowa, wypadająca sierść bez łysych plam spadek odporności (pojawiła się brodawczyca-pierwsze znamię rok temu teraz drugie) nieregularne cieczki zaburzenia jelitowe Nie o wszystkich powiedziałam wetowi, tylko wyczytałam je w necie jako charakterystyczne... teraz mamy dietę eliminacyjną by wykluczyć alergię a za tydzień pobieramy krew. Jedna próbka ma polecieć do Niemiec, bo podobno tylko tam można je zrobić (chyba lab Medar), a druga do zwykłego labu (chyba na Gagarina). Niestety tak się podłamałam, że nie zapytałam co to będą za badania. Te niemieckie mają kosztować ponad 200 zł a te polskie coś koło 100. Czy to możliwe, że te niemieckie to TgAA? Quote
Diuna B. Posted May 14, 2009 Posted May 14, 2009 Ja robię badania T4 w warszawskim IDEXXie ,kosztują z kurierem 70 zł,więc jakbyś zawiozła to by pewnie taniej było,jak chcesz podam ci ich adres. Quote
Diuna B. Posted May 31, 2009 Posted May 31, 2009 [quote name='jefta']bardzo ładnie proszę o ten adres:Rose:[/quote] Post przeskoczył :mad: i go nie zauważyłam:oops: Jeżeli nie jest jeszcze za późno podaję adres; IDEEX Laboratoires Sp.z o.o. ul Dominikańska5 02-736 Warszawa tel:022 853 40 01 fax:022 853 40 02 biuro obsługi klienta;0801 789 999 Quote
Nita123 Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 [quote name='jefta']Wróciłam właśnie od weta "lekko" podłamana :-( podejrzewa u mojej ukochanej córeczki niedoczynność tarczycy. Suka ma 5 lat, niesterylizowana, rasy wymienionej w pierwszym poście jako zagrożona. za tydzień pobieramy krew. Jedna próbka ma polecieć do Niemiec, bo podobno tylko tam można je zrobić (chyba lab Medar), a druga do zwykłego labu (chyba na Gagarina). Niestety tak się podłamałam, że nie zapytałam co to będą za badania. Te niemieckie mają kosztować ponad 200 zł a te polskie coś koło 100. Czy to możliwe, że te niemieckie to TgAA?[/quote] Na Gagarina robią tzw. profil tarczycowy (T3 lub T4 oraz fT3 lub fT4 + cholesterol całk.). Koszt wg. cennika Labwetu to 55zł. Robią też profil tarczycowy rozszerzony za 90zł. W rozszerzonym dodatkowo jest TSH. Poza tym można robić wszystkie te parametry osobno T3 i T4 po 25zł, fT3 i fT4 po 30zł, TSH pies 40zł, cholesterol całk 5zł. Poza tym robią wszelkie inne badania typu TRH i ACTH - testy stymulacji, test hamowania dexametazonem i inne jak kortyzol, Aldosteron, itp. Jeśli chodzi o Niemcy i lab Idexx (jeszcze znam ceny Laboklin) to pewnie jest to TgAA i może test na antyciała T4. TgAA koszt ok 70 zł, a ten drugi ok 110 plus przesyłka jeśli z poza W-wy. Quote
Sylvia_76 Posted July 27, 2009 Posted July 27, 2009 Witajcie, mam problem. Pies był od stycznia na Eltroxinie, z dawki startowej (1 tabletka 100mg Eltroxinu na każde 10 kg psa dwa razy dziennie) po kilku miesiącach zeszliśmy do połowy tej dawki (rano i wieczorem). Wszystko było O.K. Objawy (puchnięcie, sucha skóra, ospałość, otępienie - "depresja") ustąpiły. Na początku tego miesiąca wróciło (pies cały czas na tej samej dawce, bez zmniejszania): opuchlizna, senność, siusianie mniejszym strumieniem moczu, "brzydkie oczy", do tego doszły nam wyłysienia na sierści przypominające rysowanki dla dzieci z rodzaju "połącz kropki". Wróciliśmy do dawki startowej ze stycznia. Tyle, że poprawy nie widzę. Jutro znów idę do weterynarza. Mam do Was pytanie: czy Wasze psy również reagują latem (przy upałach) nasilonymi objawami choroby (powrotem objawów)? P.S. Co do wyników - u nas są dobre. Nigdy w nich nie było niedoczynności tarczycy. Mamy wszystkie inne obajwy (łącznie z brakiem drugiej frakcji nasienia), wyniki zawsze były dobre. Na tych z Ideexu jest na samym dole napisane, aby traktować je jak jeden z objawów, nie jak diagnozę. Quote
Martens Posted July 27, 2009 Author Posted July 27, 2009 Nie widzę różnicy między nasileniem objawów zimą a latem. Jeśli tarczyca jest teraz w normie, zbadałabym psu poziom kortykosteroidów (przy tarczycy lubią się przypałętać problemy z czynnością kory nadnerczy) plus profil nerkowy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.