sleepingbyday Posted August 8, 2014 Posted August 8, 2014 wetka bardzo się ucieszyła, ze poprawa jest. samopoczucie jak najbardziej może od razu się poprawic, skórne i neurologiczne problemy - to owszem trwa dłużej. ale moja zosia nie ma na szczęście tych objawów. tak czy siak pierwsza doba, myślę, ze kilka dni powie mi, czy nie podkręcilismy jej za bardzo. ale w sumie dawke ma minimalną. oby było ok. może i serce będzie wspomożone, jak sie hormony wyrównają. Quote
Alaskan malamutte Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 Witam. U mojego 6 letniego alaskana stwierdzono niedoczynnośc tarczycy. Jest od ponad miesiąca na eltroxinie. Ma też problem z trzustką, bierze enzymy (wet powiedział, że to skutek niedoczynności) Przedwczoraj robiismy kontrolne badanie, amylaza pieknie idzie w górę, hormon tarczycy troche mniej pięknie, ale sęe podwyzszył. wet zalecił większą dawkę. Zachowanie psa bardzo sie poprawiło, po prostu odżył :-). Sierść w opłakanym stanie, kryza nędzna, łopatki bez włosa okrywowego, sam podszerstek, na udach wyłysienia, ogon o polowe mniej puszysty. Wet uspokaja, że powoli włos bedzie odrastał. Piesio dostaje też suplementy diety: biotynę z cynkiem, olej z lososia, no i karmę na bazie ryb. Wczoraj podczas rutynowego czesania odkryłam na łapce, na łokciu taką zmianę z łupieżem. Zaczęłam to rozczesywać, sierść wychodziła całymi latami!!!!w końcu zrobil się taki 5 cm placek, sama skóra, bez sierści!!!Wpadlam w histerię i do weta, że to grzybica (w necie wyczytalam ,że takie objawy daje liszaj strzygący) wet na to, ze to niemozliwe, bo pies jest suplementowany, leczony i takie tam, a ja swoje.Pobrał wyskrobiny i wymaz i poszlo do badania. Musimy czekać, tak ok tygodnia. Pies tego nie drapie, nie wylizuje, pozwala sobie dotykać, samrowac i takie tam. I teraz moje pytanie, czy przy tarczycy może byc jeszcze grzybica??. Ja już wszystkie dywaniki poprałam, myłam podlogę domestosem, posłanie psa wyrzuciłam i kupilam nowe, W aucie tez nowa mata do przewozu psa.... Nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Czy ktos ma jakieś doswiadczenia w tej kwestii? Proszę o jakies sugestie. Quote
isabelle301 Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 Niedoczynność tarczycy mocno osłabia skórę. Słaba skóra = rozrost wszelkich drobnoustrojów żyjących na skórze kazdego psa. To co opisujesz to raczej nie grzybica. Pranie wszystkiego jest bez sensu. Po prostu dbaj o kondycję skóry, badaj regularnie poziom hormonów tarczycy, podawaj jod, surowe jaja, drożdże browarne, olej z łososia, cynk. My żyjemy z niedoczynnością tarczycy już od 6 lat. To nie jest straszne. Zrób dodatkowo badania serca - chociaz echo. Bo tarczyca wali mocno po sercu także. Quote
Alaskan malamutte Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 Dzięki za odowiedź. Trochę mnie uspokoilaś. Ja wczoraj wpadłam w taką panikę jak zobaczyłam tą zmianę, kktóra powiększała się i powiekszała w miarę wyczesywania... Na kontrolne badanie poziomu tarczycy jestesmy umowieni za miesiąc. wet chce zobaczyć czy ustalona dawka podniesie hormon do względnie dobrego poziomu. O jod zapytam weta, jak trzeba będę podawać, to podam. Z surowym jajkiem to muszę ostrożnie, bo trzustka chora. Biotynę z cynkiem dostaje regularnie od września, bo mysleliśmy ze stan okrywy to wynik niedoboru tych skladników. Drożdże browarne też podaję. i olej z łososia. Piesio dostaje też zastrzyki (nivalin) oraz milligamma, poniewaz miał problemy z podnoszeniem się. Jest już o niebo lepiej. Musimy tez schudnąć, bo niestety troche przytył. Apatia, posmutnienie, niechęć do spacerów to były te objawy, które naprowadziły mnie na tą tarczycę. Po tygodniu podawania hormonu piesio miał chęć do spacerów, traz już znowu ciągnie jak parowóż, spacer trwa tak 1,5 godz 4x dziennie. Z wetem jestem w stałym kontakcie. Jutro zapytam go o ten jod i badanie serca. Jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedź i proszę o dalsze wskazówki, bo ja dopiero zaczynam żyć z tym schorzeniem. a nie chcę niczego zaniedbać. Quote
isabelle301 Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 Jaką dawkę hormonów pies dostje przy jakiej wadze? Badania kontrolne robi się conajmniej po 4-5 mcach. Wcześniej nie ma sensu... Krew można pobrać na badanie maks po 12 godzinach od podania hormonu. Czy wet Ci to powiedział? Quote
Alaskan malamutte Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 Nic takiego mi nie mówił.....Krew miał pobieraną kilka godzin po podaniu hormonu....Pies waży 52 kg. do tej pory brał 3x po 100mikrogr, przez miesiąc, po ostatnich badaniach, czyli w piątek wet zalecił 5x 100...Oczywiście chodzi o elltroxin, Quote
gryf80 Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 co do tej zmiany na łokciu-moze po prostu zrobił mu sie modzel(zwany tez odgniotem)duże psy często maja takie zmiany na łokciach Quote
isabelle301 Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 Nic takiego mi nie mówił.....Krew miał pobieraną kilka godzin po podaniu hormonu....Pies waży 52 kg. do tej pory brał 3x po 100mikrogr, przez miesiąc, po ostatnich badaniach, czyli w piątek wet zalecił 5x 100...Oczywiście chodzi o elltroxin, Brutus wazy 40 i bierze 4 x 200 na dobę. W dawce dzielonej - 2 tabletki rano i 2 wieczorem. To nie jest maksymalna dawka...Twój pies dostaje zbyt mało... to nie jest dla niego żadna dawka. Badanie 5 godzin po podaniu tabletki jest tylko wywaleniem kasy. Sprawdzasz tylko i wyłacznie czy wogóle się coś wchłonęło. A badanie ma wykazac jaki stan się utrzymuje w sposób ciągły. My badamy raz na rok. Poziom hormonów utrzymuje się pięknie w normie. Do tego jod - Brutus dostaje algi (morszczyn) oraz standaryzowane tabletki KELP zawierające 150mcg w kazdej tabletce (4-6 sztuk na dobę, zmiennie) Quote
Alaskan malamutte Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 U malamutów fizjologicznie poziom hormonów jest niższy niz u innych psów, i dlatego wydaje mi się, że nasz wet chciał podejśc do sprawy ostrożnie. ale jutro porozmawiam z nim o tych badaniach, jodzie i tych tabletkach KELP. To dobry wet, uważnie słucha, nie obraża sie na sugestie z mojej strony, jesteśmy w stałym kontakcie. Pies obecnie jest aktywny, chętnie chodzi na spacery, nie rzuca sie na jedzenie, nie pije tyle wody, mam nadzieję, że schudnie do swojej wagi (45 kg). gryf80, ja też myślałam, że to modzel, ale jak sierść zaczęła wyłazić płatami, jakby byla odcięta od skóry, to się przeraziłam. z malutkiej plamki tak ok 1 cm zrobiła się plama na ponad 5!!! Aż baoję sie dalej tego wyczesywac. Sierść jest z takim jakby łupieżem, skóra różowa bez sierści zupełnie!! Cały łokieć łysy, tylko na jednej lapce. Profilaktycznie smarujemy mascią clotrimazolin. Ok 10 dni temu pojawiła się Kazikowi malutka plamka kolo noska, taka jak groszek, okrągła. Szybko do weta, kazał obserwować i smarować wlaśnie tą maścią. Obecnie plamka się zmniejsza i już zaczyna porastać sierścią. Radość nie trwała długo, bo wczoraj "odkryłam" następną zmianę :-(. Dlatego panika, wyskrobiny i wymaz. Teraz czekamy na wynik....Oby tylko nie ten liszaj.... Quote
isabelle301 Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 To tak samo jak u goldenów. Jednak u nas wyniki pokazywały wyraźnie - głeboka niedoczynność. I leki do końca życia. Pies ma bardzo duże zapotrzebowanie na jod. Ok 40-50 mcg na każdy kg masy ciała na dobę. Jod to nie tylko tarczyca. W Polsce jest ogromny niedobór tego pierwiastka. Dlatego sól spożywcza jest obowiązkowo jodowana tak jak wszystkie odzywki i mleko dla dzieci. Psami się u nas nikt nie przejmuje. Quote
Alaskan malamutte Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 U nas podobnie, drastycznie niski poziom, duuuuużo poniżej normy. ale tak jak pisałam wcześniej, nawet po tak niskiej dawce hormonu jaką wet podał na poczatku pies wyrażnie sie ożywił!!! znajoma, z ktorą czesto spotykamy się na spacerach stwierdziła, że to nie ten pies, że wrócił nareszcie Kazanek, radosny, biegnący, ogon merdający i do przodu!!.Także nie tylko my, ale znajomi widza poprawę. Jeszcze tylko ta sierść, ale wiem, ze na to trzeba czekać nawet do 6 miesiecy.... Quote
isabelle301 Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 Musi dojść do środka normy. Pamiętaj że syntetyczny hormon ma nieco słabsze działanie. Quote
Alaskan malamutte Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 Czytałam o tym preparacie Kelp. Brzmi nieźle. Czy jest dostępny w aptekach, czy trzeba zamawiać? Quote
isabelle301 Posted January 3, 2015 Posted January 3, 2015 raczej w sklepach zielarskich. Ja kupuję Now Foods. Jest tani i bez zbędnych dodatków. ale w necie jest tańszy Quote
Alaskan malamutte Posted January 4, 2015 Posted January 4, 2015 Kelp już zamówiłam. Mam pytanie, czy wiesz coś o skuteczności tego preparatu; Happy Dog Haar Spezial? Jest dosyć drogi, ale jestem skłonna go zakupić, tylko zbieram informacje. W necie za bardzo nie moge znaleźć. Quote
isabelle301 Posted January 4, 2015 Posted January 4, 2015 Wogóle nie używam takich preparatów. Bazuję tylko i wyłacznie na naturze. Podaję psom wyłacznie "suplementy" naturalne. Suplementy są w cudzysłowiu bo to w tym przypadku jest uzupełnienie diety a nie nic nie wnoszący z definicji syntetyczne coś. Quote
Alaskan malamutte Posted January 4, 2015 Posted January 4, 2015 Dzięki, w takim razie ja też pozostaję na tym co mam. Dodam jeszcze Kelp i mam nadzieję, że powolutku będziemy wychodzić na prostą. Quote
Alaskan malamutte Posted January 4, 2015 Posted January 4, 2015 Dzięki, w takim razie ja też pozostaję na tym co mam. Dodam jeszcze Kelp i mam nadzieję, że powolutku będziemy wychodzić na prostą. Quote
isabelle301 Posted January 4, 2015 Posted January 4, 2015 skład preparatu: Fermentowany jęczmień, drożdże browarniane, krzemionka, żelatyna, olej sojowy, siemię lniane, mąka z pełnoziarnistego orkiszu, kiełki pszenicy, wapń z alg, dwu-siarczan wapnia. 1. fermentowany jęczmień to jakies nieporozumienie. psowate nie jedz jęczmienia... co niby on ma wnosić? 2. drożdże browarniane - bardzo fajne coś. Dla psa o wadze 50 kg dawkowanie to czubata łycha stołowa codziennie, w przypadku gdy mamy czyste drożdże . W momencie gdy są one skłądnikiem preparatu - powinnac dać psu codziennie całe opakowanie aby drożdże w nim zawrte miały jakiekolwiek działanie. Nie wspomnę, że czyste drożdże to koszt 10-20 zeta za kg w zalezności od tego gdzie kupisz i w jakiej formie (najtaniej wychodzi zakup worka 25 kg do spółki z kimś drożdży będących dodatkiem paszowym dla świń) 3. krzemionka - dodatek nic nie dający - znacznie lepsze działanie ma skrzyp polny 4, żelatyna - kolejny znak zapytania? 5. olej sojowy - oleje roślinne są psu na nic. Psy nie potrafią konwertowac kwasów omega z oleju roślinnego do związków im potrzebnych, ewolucyjnie nigdy nie miały mozliwości wykształcić takiej umiejętności 6., siemię lniane - dobre do osłony jelit i żoładka ale jak wyżej - pies z nich nic nie wyciągnie pozytywnego 7. mąka z orkiszu - chyba najwiekszy znak zapytania... tyle kasy za zboże? Kolejny raz? 8. kiełki pszenicy - nie wnosza nic dokładnie tak jak w przypadku jęczmienia 9. wapń z alg - po co tule płacić skoro same algi sa znacznie tańsze, do tego pełne mają znacznie więcej wartości? 10. dwysiarczan wapnia - walą go wszędzie... wapń darmowy masz w skorupkach jaj w domu Jak widzisz - cena 132 zeta za kg preparatu jest .... bezsensem Quote
isabelle301 Posted January 4, 2015 Posted January 4, 2015 Czy może być Algolith zamiast Kelp? Nie. Algolith to Ascophyllum nodosum - alga zawierająca duzo mniej jodu niż morszczyn. Kelp to własnie morszczyn. Morszczyn można kupić bez problemu - choćby w sklepie wiązowna. Tyle, że jest to "zioło" o niestandaryzowanym jodzie. Podaję Kelp oprócz morszczyna własnie dlatego, że przynajmniej w części wiem jaki procent dziennego zapotrzebowania pokrywam. Quote
Alaskan malamutte Posted January 4, 2015 Posted January 4, 2015 Dzięki bardzo Isabelle301. Trochę jestem przerażona tą całą sytuacją. Kazik jest moim wymarzonym psem, kupionym w hodowli, z pełną swiadomością wymagań rasy. Jak zaczęła mu wypadać sierść to zaczęłam drążyć temat i znalazłam infomacje (dotyczące tylko i wyłącznie malamutów) o Coat Funk. Ale przy tym schorzeniu tarczyca jest w normie, a u nas nie. Poza tym zachowanie psa jest normalne, a unas byla duża zmiana polegająca na braku aktywności. Quote
isabelle301 Posted January 4, 2015 Posted January 4, 2015 Ale spokojnie. Tarczyca to nie wyrok i nie koniec świata. Na poczatku człowiek jest podłamany... ale potem się wszystko normuje. Ty wiesz co ja przeszłam ze swoim? W sumie gdybym nie trafiła do naszej Pauliny to psa już by nie było....od dawna. W wieku ok 1 roku zaczął gnić. Ciągłe hot spoty, kuracja antybiotykami, kolejne hot spoty, sierść odrastała brunatna... i tylko ja się tym niepokoiłam, tylko ja szukałam, robiłam badania. szalałam. Weci walili kolejne antybiotyki, zmuszali do przejścia na RC dla alergików, wmawiali mi że psa sprzedał mi oszust i to nie jest golden ale zwykły łaciaty kundel...(przebarwienia były tak duże że na głowie, brzuchu, na tyłku miał łaty). pies gasł w oczach. Nawet jeden geniusz zesrewował leki przecowgrzybicze które dobiły tarczycę. Gdy trafiłam do Pauliny i zrobiłyśmy badania - padłyśmy obie. Dostałam je na maila z adnotacją - zapraszam natychmiast! Poziom hormonów był niemal zerowy... kąpiele w odpowiednim szamponie, pryskanie srebrem koloidalnym, od razu końska dawka Euthyroxu i drżenie czy ta dawka go nie powali. Badania serca wykazały lekko powiekszomu lewy przedsionek. Dodatkowy strach o serce. Siedziałam i ryczałam. Paulina co chwila powtarzała - wszystko bedzie dobrze. Pies młody, damy radę. Sprawdziła jeszcze korę nadnerczy - wynik ok. Przeszłam na 100% Barf, zaczęłam podawać wszystko co było możliwe na serce (coenzym Q10, l- karnitynę, taurynę - w dawce 1-2 g na dobę) oraz na skórę (cynk Chelatowany, algi, drożdże, codziennie jaja, zioła). Kolejno sprawdziłam alergie - wyszło uczulenie na krowe oraz owcę. Przemodelowałam jadłospis. Nauczyłam się wyszukiwać kontakty mięsne, rozwinęłam sieć wspólnych zakupów mięsnych w ubojniach, hurtowniach, od rolników, w skupach dziczyzny. Znalazłam dojścia do tanich "suplementów". Zapomniałam o wszelkich kolorowych preparatach i tabletkach. Teraz Brutus ma niemal 7 lat. Zyje sobie w doskonałym zdrowiu. Robię mu kompleksowe badania raz do roku, włacznie z USG narzadów wewnętrznych, a ( a tuż przed Nowym Rokiem także echo serca). Wszystko jest idealne i krystaliczne. Wyniki ma lepiej niż świetne. Nie choruje. Niedoczynność opanowana. Serce i skóra czyste. W przypadku Twojego psa - ze względu na problem z trzustką - zaleciłabym koniecznie taurynę - to podstawowy skłądnik enzymów wchodzących w skład żółci trzustkowej (pies koleżanki z niewydolności trzustki i padaczką po przejściu na Barf z dodatkiem tauryny ozdrowiał - od 5 lat nie ma ani niewydolności trzustki ani padaczki) Będzie dobrze! Przejrzyj, przeczesz cłego psa centymetr po centymetrze. Wyczesz i wyszukaj wszystkie miejsca gdzie są problemy, Takim zmianom znacznie lepiej zrobi dostęp powietrza. I będziesz wiedziec gdzie jeszcze są ewentualne zmiany do leczenia. Kontroluj parametry, sprawdzaj serce.Podawaj leki. A wszystko będzie dobrze! Z tym da się normlnie i dobrze zyć! Quote
Alaskan malamutte Posted January 4, 2015 Posted January 4, 2015 Jakbym o swoim psiaku czytała!!!u nas tez były hot spoty, alergie, guzy jalowe między palcami (są do dzisiaj), 3x babeszjoza...oj dużo by pisać..... Isabelle 301 podaj sensowne linki do tej diety barf. Poczytam sobie dokladnie, przemyślę, skonsultuję. I pewnie bede miała milion pytań do Ciebie Quote
isabelle301 Posted January 4, 2015 Posted January 4, 2015 masz całe forum barfnyswiat.org czytania na kilka tygodni :-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.