Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Serdecznie Witam, jestem właścicielem ośmioletniego bullteriera
ze stwierdzoną przewlekłą niewydolnością nerek.
Historia choroby: Pierwsze badanie, trzy tygodnie temu - mocznik 116
kreatynina 4, pies dostał antybiotyk w tabletkach, Enarenal,
Multi Flore, Alusal, Ornatol(sandoz). Po tygodniu powtórzone badania,
mocznik i kreatynina poszły w górę, doszły kroplówki + antybiotyk,
tym razem w zastrzykach do tego Rubenal 300 . Po tygodniu
podawania kroplówek zrobione zostały badania krwi z wynikiem:
mocznik 300, kreatynina 10. Rokowania złe, Weterynarze(Poznań) rozkładają ręce,
zalecając ew zastrzyki pobudzające produkcję hemoglobiny.
W międzyczasie stwierdzono towarzyszącą anemię. Staramy się utrzymać
dietę niskobiałkową. Da się zauważyć znaczną utratę apetytu, czasami
pójdzie do miski, ale zazwyczaj trzeba go karmić ręką.
Pies jest ospały, jednak zarazem przejawia czasem chęć zabawy.
Bywa że drżą mu tylne łapy. Wyczytałem w internecie o dializie,
weterynarz również szczątkowo, sceptycznie o tym wspomniał.
Po telefonie do Lublina dowiedziałem się że lekarz zajmujący się tymi
sprawami będzie w piątek, i że zabieg trzeba powtarzać 2-3 razy w tyg.
Dzwoniłem do Warszawy(Sfora Trakt Lubelski), jednakże tam na
telefonie poinstruowali mnie iż to nie telefon zaufania i
trzeba przyjechać na miejsce, zrobić badania, nie dało się uzyskać
innych informacji o ew procedurach itp, inaczej już pewnie byśmy
tam jechali. Dzwoniłem rownież do drugiej kliniki w Warszawie(Medicavet),
muszę poczekać do jutra na Panią Doktor. W jeszcze jednej Pani Doktor
będzie dopiero w lutym. Są jeszcze jak udało się znaleźć kliniki
we Wrocławiu i Gdańsku, gdzie również wykonuje się ten zabieg.
Odpowiednio w Lublinie i Wrocławiu jest to hemodializa natomiast
w Warszawie i Gdańsku to dializa Otrzewnowa. Jest okres świąteczny,
nie mam pojęcia jak mogą wyglądać najbliższe możliwe terminy,
ile się czeka. Czas zdaje się być kluczowym czynnikiem.
Stan psa dziś się pogorszył, co prawda zjadł wykazując apetyt,
natomiast znowu drżą mu łapy i jest ospały, widać
że czuje się źle. Czekanie do piątku na rozmowę o hemodializie w
Lublinie wydaje się być odległym terminem. Jest jeszcze Warszawa
gdzie wstępnie planujemy jutro pojechać, do tego próbować dodzwonić
się do Wrocławia oraz Gdańska. Jestem zdeterminowany
pomóc psu, jednakże ciężko o informacje aby podjąć najlepszą
z możliwych decyzji. Zwracam się z prośbą o pomoc.
Czy ma ktoś wiedzę na temat procedury wykonywania dializy otrzewnowej
oraz hemodializy, jakie mogą być ew terminy, która dializa jest lepszym
wyborem? Gdzie najlepiej szukac pomocy?
Z góry dziękuje, i wypatruje odpowiedzi, Pozdrawiam!

Posted

Do hemodializy pies ma zakładane wkłucie centralne, które wykonuje się w sedacji. Zabieg polega na oczyszczaniu krwi z toksyn, w czasie kiedy nerki nie mogą tego robić. Jest to bardzo dobry sposób przy np. toksycznym uszkodzeniu nerek - nerki mają czas na podjecie pracy. Przy przewlekłej niewydolności nerkom nie da się przywrócić prawidłowego funkcjonowania. U psa z wagą ok.35 kg koszt jednego dnia pobytu w Lublinie wyniósł ok.800zł. Po dializie parametry krwi super się poprawiały, ale po dwóch dniach znowu było gorzej - nerki nie podejmowały pracy. Chcąc utrzymać psa przy życiu musiałby mieć co 2-3 dni wykonywane dializy, co oznacza ciągły pobyt w szpitalu. Jeśli chcesz dać czas nerkom na podjęcie pracy, czy dać czas na zadziałanie leków na anemię, no to można spróbować takich dializ. Tylko że jeśli nerki są już zniszczone, to dializy nie pomogą ich naprawić, efekty będą widoczne po zabiegu i 1-2 dni po nim.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...