Lhasa - Mastif Tybetański z Gdyni JUZ W NOWYM DOMKU fotki str. 3, 13 i 24 :D

[monita]

Biedna sunia, już myślałam, że znajdzie kochający domek :p

[allcia]

przyszlam odwiedzic Lhasa
widze ze nadal bez domku:-(
hopaj do gory malenka

[natalia_aa]

No coz... Napisala do mnie pani z hodowli, ma mi dac znac pozniej czy bedzie miala chetna na masiffke :) Poki co czekamy...

[natalia_aa]

Domku domku gdzie jestes? Smigaj na gore sloneczko :)

[monita]

Jej dalej nic :shake:

[Pat.rycja]

Domek na pewno się znajdzie, musi się znaleźć:mad:
Lhasa ma piękny pysior, supermastiff:p
Teraz będę mieć trochę więcej czasu, to postaram się założyć jej jeszcze kilka ogłoszeń, nigdy nie wiadomo..

[natalia_aa]

Dziekuje Pat.rycja :) Smigaj na gore slonce po domek... Niech cie ktos w koncu wypatrzy malenka :)

[allcia]

hopaj...po domek

[monita]

Jak będzie mieć ogłoszenia, to szybko znajdzie :p

[natalia_aa]

Tylko ze ona juz sporo tych ogloszen miala, chyba na 15 portalach, pamietam bo Pat.rycja chyba oglaszala... A w dalszym ciagu cisza... Moze z 2 telefony ale nic konkretnego :( Ale coz probujmy dalej, moze w koncu nam sie uda :D

[natalia_aa]

Dobra cioteczki mam newsa dla was :P Dzwonila do mnie przed chwila pani, mieszka niedaleko Mierzeji Wiślanej i chce wraz z rodzina zaadoptowac sunie :) Siedza razem przed komputerem i ogladaja zdjecia suni :D Najprawdopodobniej przyjada po nia w sobote... Strasznie sie ciesze i mam nadzieje ze tym razem sie uda, sunia bedzie mieszkac z 11 letnim psiakiem, 2 kotami (mam nadzieje ze je zaakceptuje) i dziecmi... Bedzie miala dostep zarowno do domu, jak i ogrodu... Takze kochaniutkie moje trzymac kciuki mocno... :D

[monita]

Jej - ale się cieszę :multi: :multi:

Ale narazie ciiii - nie zapeszam :p

[natalia_aa]

MIjemy nadzieje ze tym razem sie uda... :D Skarbie wszyscy trzymamy za ciebie kcuki :) Ja juz chce sobote i mysle ze nasza Lhasa tez...

[Pat.rycja]

Trzymam kciuki, mocno, mocno!!!!!

A jak Pani wypatrzyła Lhasę?

[natalia_aa]

Wiesz co Pat.rycja tak sie zagadalam z pania i taka szczesliwa bylam ze ktos sie zglosil ze nawet zapomnialam zapytac. Ale spokojnie podpytam ja w sobote (mam nadzieje ze sie zjawi) ale juz mowila ze patrzala wraz z mezem na mapie i wiedza juz jak do nas dojechac wiec mam nadzieje ze sie nie rozmysla :)

[che-che]

[FONT=Arial]Witam.Nie martwcie się dziewczyny:bigok: Znam tą panią..jak obieccała to na pewno będzie:oops: Do zobaczenia w sobote ok 12.Wczesniej nie damy rady:bigcry: ale zjawimy się jak ustalone.Jutro kontakt na tel.Dobrych snów.gb[/FONT]

[AniaB]

no, nie - no takie wiadomości to lubie:loveu:
super!!

che-che - no to liczymy na relacje i zdjęcia - chociażby z wizyty u małej!!:lol:

[natalia_aa]

Strasznie sie ciesze :) juz o niczym innym nie mysle :D Ogolnie w schronisku powinnam byc dopiero w niedziele ale z tejze okazji zjawie sie w sobote :D No to co czekamy che-che i pozdrawiamy wraz z Lhasa :D Zdradz nam jeszcze tylko gdzie wypatrzeliscie sunie?

[Pat.rycja]

Wczoraj byłam bardzo zmęczona czytając takie przyjemne wiadomości, dzisiaj rano nie byłam pewna czy mi się to śniło:lol: Ale sprawdzam i jest:multi:
Super. A sobota tuż, tuż :loveu:
Fotoreportaż bardzo wskazany

[natalia_aa]

NO faktycznie to troche jak sen wyglada :D Ale nie to prawda :D Sunia jutro smiga do nowego domciu :) Trzymamy kciuki cioteczki zeby im sie udalo...

[monita]

Oby to nie był, pic na wodę :ekmm: Bo wszystko, tak szybko się potoczyło :p

Bleeee, co ja piszę :comp26: To ze zniecierpliwienia :diabloti:

[natalia_aa]

Monita nawet tak nie mysl... Wlasnie rozmawialam z ta pania pytala sie jaka obroze i smycz kupic, bedzie jutro kolo 12-13 wiec raczej nie ma opcji zeby sie rozmyslili :D Ale czekamy, czekamy...

[Pat.rycja]

Monita-bez krakania proszę:eviltong: :eviltong: Na pewno się uda:p Ale wiele zależy też od Lhasy i kotecków.

[monita]

[B]natalia_aa [/B]skoro już ekwipunek kupuje, to może być tylko lepiej i jutro sie u Was zjawi :multi:

[monita]

[quote name='Pat.rycja']Ale wiele zależy też od Lhasy i kotecków.[/quote]

A z kotami bywa różnie - paskudniki jedne :p Oby ich nie zjadła ;)