brzośka Posted November 29, 2012 Posted November 29, 2012 Merlin miał taką jazdę w niedzielę, 2 tygodnie temu :( leciało z niego z każdej strony, ale z tyłu zdecydowanie częściej brązowa woda... był tak biedny i wymęczony, że po pewnym czasie przestaliśmy reagować na jego chęć wyjścia na dwór i chcąc/nie chcąc musiał się załatwiać w domu - wolałam co chwilę z mopem latać niż ciągać go z 3-go piętra tam i z powrotem :shake: myślałam, że się wykończy :( jeszcze w poniedziałek trochę go męczyło, ale w końcu przeszło :) też mu dawaliśmy nifuroksazyd Quote
Korenia Posted November 29, 2012 Posted November 29, 2012 [quote name='bros']Ami - :buzi::bluepaw: nie rób numerów, wystarczy tych rzygaczek[/QUOTE] Zdecydowanie wystarczy! Quote
DONnka Posted November 29, 2012 Posted November 29, 2012 Mam wrażenie, że ONki mają niestety bardziej wrażliwy układ pokarmowy niż inne psiaki. Sranko i rzyganko to u mnie nic nowego :shake: Potwierdzam w takich razach skuteczność Nifuroksazydu. Podaję go zamiennie z Metronidazolem w zależności od tego czy podłoże jest tylko żywieniowe czy bakteryjno-wirusowe. Jak dotąd działa :) Tulę mocno całe srająco-rzygające towarzystwo :loveu: [B]Bros[/B], dobrze, że chociaż Ty się uchowałaś ;) Quote
bros Posted December 1, 2012 Author Posted December 1, 2012 jutro 10.30 USG u dr. Atamaniuka - zobaczymy co wyczyta ? po usg planuję dłuższy spacer, dreptany po malutku więc pod wieczór napiszę jakie wyniki - sama się boję lekko Quote
zzenio Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 Mam w tej chwili z moim psem to samo. Tyle, ż emój pies miał robiona najpierw laparotomię, po czym był operowany. Tu było podejrzenie, że sytuacje mogło spowodować ciało obce - zjedzone kawałki folii. Dostał antybiotyk, ranigast, metronidazol i jeszcze mnóstwo innych cudów -przeciwkrwotocznie, przeciwwymiotnie, przeciwbólowo.Kroplówkę. Dostałam leki do domu. Różnica jest taka, że mój wet kazał od następnego dnia dawać jesć, jakiś tam pasztet z RC, koniecznie, nawet na siłę, jak nie będzie chciał. W tej chwili pies jest bardzo słaby (1,5 doby po operacji), chodził kilka razy siku, kupy nie robił. Pod wieczór zjadł sam, z reki-nie z miski. Pije wodę sam z miski. Leży poprzykrywany, bo sie trzęsie. Jutro wizyta kontrolna. Quote
DONnka Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [quote name='bros']jutro 10.30 USG u dr. Atamaniuka - zobaczymy co wyczyta ? po usg planuję dłuższy spacer, dreptany po malutku więc pod wieczór [B]napiszę jakie wyniki [/B]- sama się boję lekko[/QUOTE] No i ... ??? Mam nadzieję, że USG nie wykazało nic niepokojącego :modla: [B] Zzenio[/B], za Twoje futerko też trzymam kciuki :thumbs: Quote
Nutusia Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 Zdrowiejcie Psiaczki, nie zasmucajcie swoich Ludzików... Quote
bros Posted December 5, 2012 Author Posted December 5, 2012 [quote name='zzenio']Mam w tej chwili z moim psem to samo. Tyle, ż emój pies miał robiona najpierw laparotomię, po czym był operowany. Tu było podejrzenie, że sytuacje mogło spowodować ciało obce - zjedzone kawałki folii. Dostał antybiotyk, ranigast, metronidazol i jeszcze mnóstwo innych cudów -przeciwkrwotocznie, przeciwwymiotnie, przeciwbólowo.Kroplówkę. Dostałam leki do domu. Różnica jest taka, że mój wet kazał od następnego dnia dawać jesć, jakiś tam pasztet z RC, koniecznie, nawet na siłę, jak nie będzie chciał. W tej chwili pies jest bardzo słaby (1,5 doby po operacji), chodził kilka razy siku, kupy nie robił. Pod wieczór zjadł sam, z reki-nie z miski. Pije wodę sam z miski. Leży poprzykrywany, bo sie trzęsie. Jutro wizyta kontrolna.[/QUOTE] ogromnie trzymam kciuki za poprawę - takie doświadczenia są nieopisanie bolesne Bros po Usg - żołądek w b dobrym stanie, wątroba lekko powiększona, jelita w ciągu dalszym w stanie zapalenia , jednak widoczna zmiana na lepsze. Przy okazji sprawdzona prostata - ok, nerki, pęcherz - oki Od wczoraj bros ma prawdopodobnie zapalenie pęcherza - przeziebienie dostał furagin, krew i mocz poszły do badania od 3 w nocy z poniedziałku na wtorek biegaliśmy co PÓŁ godziny z czwartego pietra na dół i abarotka - obłęd w domu na leżąco pod psem mokre plamy :/ dziś już lepiej ja po mału wysiadam edit: [B]bejasty[/B] kochana dziekuję za priva - rozwazałyśmy taką diagnozę i w styczniu robimy szczegółowe badania w tym kierunku w tym miesiącu padaczka finansowa. Badania w kierunku SIBO Quote
egradska Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 współczuję:calus: a te biegi z powodu pęcherza czy jelit? u ludzi na zapalenie pęcherza rewelacyjnie się sprawdzają okłady z zmaglowanej białej kapusty, ale przez futro chyba byłoby trudno się przebić, chociaz... brzuszki mają słabo porośnięte:oops: Quote
bros Posted December 5, 2012 Author Posted December 5, 2012 [quote name='egradska']współczuję:calus: a te biegi z powodu pęcherza czy jelit? u ludzi na zapalenie pęcherza rewelacyjnie się sprawdzają okłady z zmaglowanej białej kapusty, ale przez futro chyba byłoby trudno się przebić, chociaz... brzuszki mają słabo porośnięte:oops:[/QUOTE] tym razem siurak siurał straszliwie - o kapuscie bym nie pomyślała nawet :) od dziś po pobraniu krwi i moczu dostaje jako trzeci lek furagin, juz nawet nie ma kiedy podać osłonowego na wątrobę Quote
egradska Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 kapusta pod bandaz i ciepły kocyk, na noc, tak to działa u ludzi.Nie wiem, czy zwierzak by zdzierżył taki okład. Skoro prostata ok, to chyba rzeczywiście gdzieś się podziębił, a że osłabiony po poprzednich przejściach, to przybrało taki obrót. A apetyt ma? Musi się wzmocnić, tym bardziej, ze zima tuz tuz. Quote
DONnka Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 [B]Bros[/B] :calus: Najważniejsze, że USG pokazało poprawę stanu jelit a reszta wyszła OK :multi: Wiem, że masz już dość, ale dasz radę :) Nie masz wyjścia ;) Będzie dobrze :thumbs: A o kapuście też słyszałam, że pomaga w takich razach Quote
Nutusia Posted December 6, 2012 Posted December 6, 2012 Lawina kamieni z serca mi spadła, Brosku... Quote
bros Posted December 6, 2012 Author Posted December 6, 2012 [quote name='Nutusia']Lawina kamieni z serca mi spadła, Brosku...[/QUOTE] a mnie kolejne dziesiątki z partfelika dostaałam maila od wet, cyt: [I]w morfologii Ht i Hb hematokryt i hemoglobina są zaniżone świadcza o anemii ale to ma swoje podłoże w przebytym ostrym stanie zapalnym jelit i będzie się wyrównywać wymaga czasu, w biochemii jeden z enzymów wątrobowych podniesiony znacznie również jest następstwem przebytej choroby. pozostałe parametry są w porządku. Wynik moczu świadczy o stanie zapalnym.[/I][I]Chciałabym włączyć od jutra antybiotyk i preparat z żelazem, aptobalance osłonowo na jelita. [/I]zaraz lecę po leki :roll: Quote
egradska Posted December 6, 2012 Posted December 6, 2012 czyli sytuacja opanowana... a koszty leczenia zawsze są spore przy dłuższej terapii, o ile terapia jest skuteczna, szybko się o nich zapomina patrząc na kochanego zwierza. Będzie dobrze:happy1: natomiast wciąż mnie zastanawia, co tak zatruło Brosa Quote
justika Posted December 6, 2012 Posted December 6, 2012 Biedne to Twoje Brosiatko:(. Życzymy zdrówka:) Quote
zzenio Posted December 9, 2012 Posted December 9, 2012 U nas poprawa lekka o tyle, ze nie ma wymiotóe i nie ma krwawych stolców. Lekarz kazał karmić od następnego dnia po operacji, choćby po łyżeczce i nawet na siłe. Więc poczatkowo wpychałam po odrobince jedzonka do pysia. Wepchnięte zjadała, sama do miski nie zaglądała. To samo z wodą, poczatkowo poiłam strzykawką. Teraz pije sama, je sama ale z miski podetkniętej pod nos. Już sępi jak jem, ale słaba strasznie. Na 3 noc po zabiegu bardzo zagorączkowała. Wizyta u weta - dodatkowy antybiotyk. Początkowo była karma z rojala, teraz jest kurczak gotowany z odrobiną jarzynek -zmielony, do tego ryż dobrze rozgotowany lub manna lub ziemniaczki i siemię lniane zaparzone. Słaba jest bardzo. Spacerek chętnie, ale krótki. Wlecze się z tyłu, druga suka pędzi naprzód, więc idziemy tylko kawałęczek, potem wraca z trudem i po schodkach sie ledwo gramoli. Wyprowadzam na zewnątrz w sweterku bo w domu ciepło, a ona ciepłolubna, pod kołderkę sie wpycha i zgorączkowana jeszcze, więć na te mrozy wkładamy sweterek. Autentycznie sweterek. Nie mam dla niej ubranka, bo dość duża jest a ubranka tylko dla maluchów, więć z szetlandzkiego swetra obcięłam rękawy i spoko. Quote
bros Posted December 13, 2012 Author Posted December 13, 2012 zzenio trzymamy mocno kciuki za zdrowie niuni, za to żeby nabrała sił. My po malutku wracamy do życia. Nadal wcinamy tableteczki ale juz widać znaczną poprawę wagi, kondycji i humorku :) tylko życie nas ostatnio kopie w zadek i spacerów jak na lekarstwo :( [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-Ejee0YdK_oI/UMohdc7Pk9I/AAAAAAAAQA4/YIzAFr766Oc/s912/7.JPG[/IMG] takie cuś fajne dostaje brosio raz dziennie do karmy [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-K94UeKrFiOQ/UMohlCGdIFI/AAAAAAAAQBA/LqN3tMJyVKg/s640/9.jpg[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-xCBzxd7uRiw/UMohxsDanXI/AAAAAAAAQBI/8K1Lqdd11NY/s720/8.jpg[/IMG] Quote
egradska Posted December 13, 2012 Posted December 13, 2012 Bardzo się cieszę,że Brosik wraca do formy:):multi: Wytrwajcie jeszcze troszkę:) Quote
WEIMAR Posted December 13, 2012 Posted December 13, 2012 Bros tylko nie dawaj nifuroksazydu, augmentinu razem z aptusem musi byc odstep co najmniej kilkugodzinny miedzy dwoma pierwszymi a aptusem Quote
bros Posted December 13, 2012 Author Posted December 13, 2012 [quote name='WEIMAR']furaginu tez nie podawac z aptusem[/QUOTE] wiem wiem :) mam całą listę co jak i o której :) dziekuję za podpowiedzi Quote
DONnka Posted December 13, 2012 Posted December 13, 2012 Oby tak dalej :thumbs: [B]Brosik[/B], odpuść już swojej Pani powodów do stresów :modla: Quote
Nutusia Posted December 14, 2012 Posted December 14, 2012 O tak - najpiękniejszym prezentem pod choinkę dla niej będzie ZDROWY i ZADOWOLONY Z ŻYCIA Brosio :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.